Nigdzie nie było mi tak zimno jak w tej Afryce!

Pisemny: 29 październik 2014
Czas podróży: 6 — 18 lipiec 2014
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 4.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 5.0
Drodzy podró ż nicy!
Podobnie jak w moich poprzednich recenzjach, postaram się nie tylko dać recenzję o hotelu, ale takż e podzielić się moimi wraż eniami i przydatnymi wskazó wkami, któ re przydadzą się Wam podczas kolejnej podró ż y do Tunezji.

Po przeczytaniu ró ż nych opinii o samym hotelu, touroperatorze i samolocie, o moralnoś ci personelu, kuchni i meduzach w morzu, o obsł udze itp. „horrory” – mó zg mi się „zagotował ”, ale czy moje wakacje bę dą mniej lub bardziej udane, czy też czeka mnie los „turysty oszukanego”?
Dlatego postaram się zrobić prostą recenzję , bez narzucania swojej opinii o kraju i oczywiś cie o hotelu.
Po pierwsze, dlaczego Tunezja.

Ze wzglę du na aprecjację euro ceny wycieczek do krajó w europejskich gwał townie wzrosł y, a nawet ceny wczesnej rezerwacji był y nieuzasadnione. „Monitorowanie” kosztó w wycieczek do stron ró ż nych touroperatoró w - nie byli zadowoleni z cen nawet w Turcji i Egipcie. Turecki hotel, w któ rym odpoczywaliś my dwa lata temu za 13.000 rubli, w lutym-marcu, z wczesną rezerwacją , pokazał koszt od 160 do 17.000 rubli ! ! ! Dlatego koszt podró ż y do Tunezji dla trzech osó b dorosł ych (12.000 rubli za 12 nocy) wypada korzystnie w poró wnaniu z innymi miejscami docelowymi, a my jeszcze w tym kraju nie byliś my.
Hotel został wybrany, wedł ug opinii turystó w okazał się Dessole Le Hammamet Resort 4*.
Dowiedzieliś my się , ż e moż na skontaktować się z przedstawicielem tego hotelu i poprosić o rezerwację dogodnych dla nas pokoi, wskazują c nasze preferencje. I wł aś nie to zrobił em.
Po przybyciu do hotelu nasze nazwiska był y już znane w recepcji, sam dyrektor zakwaterowania wyszedł i potwierdził , ż e otrzymał od nas proś bę . Potem dł ugo rozmawiał em z przedstawicielami obsł ugi noclegowej, bo okazał o się , ż e na naszą proś bę nie ma wolnych pokoi, a dostaliś my dwa pokoje (pojechaliś my ze znajomymi, dwiema rodzinami) 138 i 133. prawie nie spę dził em jednej nocy. Hał as z animacji wieczorem, nieustanny krzyk wody z centralnego klimatyzatora, hał as z basenu w cią gu dnia - sprawił y, ż e pojechaliś my do Retsepshin i pró bowaliś my zmienić dla nas pokoje.
Nie był o tam dyrektora zakwaterowania, ale najbardziej „mizerny recepcjonista” i podobno najbardziej chciwy, na naszą proś bę o wymianę naszych pokoi, zaproponował dopł atę.150 dolaró w za każ dy pokó j. Kiedy odmó wił em, motywują c to, ż e gdybym od razu zapł acił organizatorowi wycieczki za „Superiora” i wtedy był oby taniej. Nastę pnie pracownik zaproponował mojemu przyjacielowi, aby oddał zegarek na wymianę pokoju, na co otrzymał jeszcze bardziej oszoł omioną odpowiedź - Ten zegarek kosztuje ponad 500 dolcó w, absolutnie, mó wią , ofigel !! !
- Zadzwoń do dyrektora lub Olgi, przedstawiciela hotelu. Na co znowu otrzymali odpowiedź : - Ola nie ma tu nikogo, a reż yser też o niczym nie decyduje, pł aci pienią dze.

Czekaliś my na dyrektora, a on zmusił obsł ugę kwaterunkową do wymiany pokoi, o któ re pierwotnie prosiliś my - z dala od hał asu i na drugim pię trze. Był o to 611 i 616 pokoi. Ogromne podzię kowania dla niego za to!
Gdzie mieszkaliś my przez resztę czasu.
Po pierwsze, co nam się nie podobał o w hotelu.
Kuchnia jest normalna, był y krewetki i mał ż e i tuń czyk, ALE ż eby je dostać , trzeba był o przyjś ć wcześ nie i stać w kolejce. Przyjeż dż ają c godzinę pó ź niej, po rozpoczę ciu obiadu lub kolacji, raczej ich nie dostaniesz, a zamiast nich zaczynają smaż yć na przykł ad indyka.
Nie był o owocó w. Tylko arbuzy i melony, czasem poł ó wki pomarań czy. Ostatniego dnia przed wyjazdem dali nam winogrona.
W restauracjach nie podaje się mocnych napojó w, tylko wino i piwo. Wino smakuje lepiej niż w Turcji i Egipcie, piwo jest lokalne, ale wedł ug moich odczuć wydaje się być bez alkoholu. )))
Soki z automató w to koncentrat typu „Jupi”, lepiej rozcień czyć go wodą . Ś wież o wyciś nię ty sok kosztuje 4 dinary, czyli nieco poniż ej 100 rubli.
Obsł uga (obsł uga pokoju) - prawie brak. Tak, sprzą tają codziennie, zmieniają rę czniki i poś ciel, ALE…
Rę czniki są zmieniane, jeś li rzucisz je na podł ogę . Na przykł ad na podł odze leż y jeden lub dwa rę czniki. To one zostaną dla Ciebie zmienione, a reszty nie moż esz dotkną ć . Wię c zanim rzucę je na podł ogę , uważ aj o któ rej posprzą tam ci pokó j, w przeciwnym razie, gdy przyjdziesz z plaż y, otrzesz się rę cznikiem z podł ogi. Rę czniki plaż owe zmieniane są co trzy dni.

Poś ciel zmienił a się w ogó le tajemniczo. Mieszkają c trzy dni, nigdy nie zmienili tego u nas, czwartego dnia powiedział em ż onie, ż e jeś li dziś tego nie zmienią , pó jdę narzekać . Przybywają c z plaż y czekał a nas niespodzianka. Nie poś cielił em ł ó ż ka, ale moja ż ona i có rka zrobił y swoje. Zmienili wię c moją poś ciel, ale NIE!
Wychodzą c na lunch i spotykają c się ze sprzą taczką , któ ra nawet nie mó wił a po angielsku, zabrał ją do naszego pokoju, wł oż ył.2 dinary (napiwki cał y czas znikał y) i wyjaś nił na palcach, ż e resztę poś cieli też należ y zmienić . Przyjazd z obiadu - wszystko się dla nas zmienił o! Ale nasi przyjaciele nie. Opowiedział im o dwó ch magicznych dinarach. Moja przyjació ł ka Valera zł apał a tego samego sprzą tacza, dał a jej dwa dinary i poprosił a o zmianę bielizny. Zmieniony, ale tylko na swoim ł ó ż ku! ! ! )))))))))))))))
A po tygodniu pobytu zmieniliś my już wszystkie trzy ł ó ż ka, a u Valery - kiedy podobno nie zostawił jej napiwku. )))
Tak, mró wki czasami pojawiał y się w pokojach, ale to jest Afryka, musiał am się z tym pogodzić . Pokoje są stare, ale moż na mieszkać . Ciepł a woda z kranu - wrzą tek, nie jak w Turcji, ledwo ciepł a.
A wieczorami czasami był o doś ć zimno. Na animacji przy basenie wiele kobiet owinę ł o się w koce, a animatorzy ż artobliwie nazwali je Eskimosami! Jak powiedział jeden z bohateró w popularnego filmu: „Nigdzie nie był o mi tak zimno jak w tej Afryce! ”
Có ż , ostatnią „wadą ” jest to, ż e weszliś my w „Ramadan”. To ś wię to „wę drują ce”, w tym roku rozpoczę ł o się w lipcu i trwa miesią c. Dlatego wyjeż dż ają c wieczorem do miasta „na spotkanie” - prawie wszystko nie dział ał o (z wyją tkiem kawiarni i restauracji). Nie pracują w ś wię ta, a nawet miejsca przeznaczone dla turystó w pracują maksymalnie do godziny 16.00. Należ y to wzią ć pod uwagę .

Teraz na dobre!
Teren hotelu jest naprawdę bardzo przyjemny, duż o zieleni, kwiató w, wspaniał ych drzew, któ re mają prawie dwieś cie lat.
Plaż a jest blisko. Jest duż o leż akó w z materacami, ale moż e być za mał o miejsc w cieniu. Ale wstaliś my o 7 rano, zjedliś my ś niadanie i poszliś my na plaż ę - zawsze znajdowaliś my miejsca dla sześ ciu osó b. Na plaż y jest bar, ale z napojó w - herbata, kawa, soki, piwo i wino. Moż na w nim ró wnież coś przeką sić , jeś li zgł odniejesz - przeką ski. Lody są zapewnione, ale zawsze są po nie kolejki i bardzo mał e porcje.
Morze jest przepię kne i czyste. Był y meduzy jedna po drugiej, ale nie przeszkadzał y w pł ywaniu. Ale nurkowanie z maską to ż adna frajda – dno jest pł askie, piaszczyste. Pierwszego dnia zł apał em kraba - dał em go dzieciom - wię c tł um przybiegł , ż eby popatrzeć . Zł apał em rozgwiazdę - znowu był a sensacja na plaż y, ale wszyscy zostali wypuszczeni z powrotem do morza. Monety i rzadkie muszle - to cał y haczyk. Moż esz przepł yną ć wcześ nie rano przez dwie plaż e po prawej stronie, są kamienie i już ciekawsze ż ycie morskie i przepię kne muszle (na gł ę bokoś ci), ale okoł o godziny 9 pojawiają się ł ó dki i skutery - i już bę dziesz prowadzony z tego miejsca.

Animacja do przyję cia, niezbyt nachalna i po rosyjsku. Od czasu do czasu przyjeż dż ają ró ż ni artyś ci, od „brazylijskiego show” po „transwestytó w”. Lub bawić się z publicznoś cią . Od nich zaczerpnię to kilka pomysł ó w na nasze lokalne hangouty, ale trzeba to trochę przerobić , nie lubię konkursó w z wulgarnym akcentem.
Wszystkie bary robią koktajle, w barze w holu, na plaż y i przy dwó ch basenach, ale przepis nie jest szczegó lnie przestrzegany, jeś li chcesz „wł aś ciwy koktajl”, zamó w go u barmana i wł ó ż dinara lub dolara . Wszystko zmienia się diametralnie. Są też owoce i parasole, cynamon i czekolada z syropem, a takż e piwo z orzechami. Jeden z barmanó w zauważ ył mnie, ż e zawsze zostawiam napiwek i nawet wieczorem siedzą c daleko od baru na animacji, znaleź li mnie i wysł ali mi tacę z napojami - piwo (z orzechami lub serem) i koktajl dla mojej ż ony!
O zabawne.
Był o wiele ś miesznych sytuacji, nie pamię tam ich wszystkich teraz, ale te wyją tkowe podzielę się z wami.
Ten hotel oferuje wizytę w JEDNEJ z dwó ch restauracji „A la carte”, w któ rych byliś my. Wł aś nie zapisał em się do pierwszej restauracji, powiedział em, ż e bę dzie nas 6, a koleż anka na drugą i taką samą szó stkę . Zarejestruj się wcześ niej lub w ogó le się nie rejestruj, teraz wyjaś nię dlaczego.

Najpierw odwiedziliś my tunezyjską restaurację . Znajduje się w pobliż u drugiego basenu, któ ry jest mniejszy, ale gł ę boki. Wszyscy przewodnicy chwalili lokalną kuchnię i polecali nam spró bowanie kuskusu. Oczywiś cie zamó wiliś my go jako danie gł ó wne na sześ ć osó b. Ktoś inny wzią ł zupę , okazał a się smaczna i bogata, a nie jak w ogó lnej restauracji. Ż ona przyjaciela zamó wił a cielę cinę z jakimś lokalnym sosem. Przynoszą jej talerz, a w nim coś poleje się sosem, a po bokach kawał ki kieł basek, któ re wszystkim podaje się na ś niadanie. Po rozcię ciu tajemniczego wybrzuszenia dziewczyna odkrywa, ż e ​ ​ to tylko gotowane jajko! ! ! Zadzwoniwszy do kelnera, zaczę li tł umaczyć , ż e zamó wił a cielę cinę , na co uś miechnię ta „restauratorka” ogł uszył a ją stwierdzeniem, ż e to ona! ! ! Ś mialiś my się . Dziobaliś my ospał e liś cie sał aty, czekamy na danie gł ó wne.
Przynieś upragniony „kuskus”. Hmm. . . Okazuje się , ż e to jakaś sucha owsianka (zgodnie z moimi wraż eniami - ję czmień ) z grubo posiekaną marchewką i gotowaną papryką . A na wierzchu zwień czony jest ogromnym kawał kiem jagnię ciny, któ ry w 90% skł ada się z jednego tł uszczu! ! ! Zjedzenie go był o cał kowicie niemoż liwe. Nasza zabawa nasilił a się , a gdy przynieś li nam orientalne sł odycze i kawał ki owocó w, już „rż yliś my na cał y gł os”. Sł odycze na sześ ć to dwa kawał ki twardej chał wy i jakieś trzy ciasteczka, a kawał ki owocó w to trzy mał e kawał ki arbuzó w, trzy kawał ki melona, ​ ​ cztery zieloną ś mietankę i 4 mikroskopijne gruszki - kompletnie bez smaku !! !
Zabawa nie miał a granic, odwiedzają cy pytali o powody naszej radoś ci, a dowiedziawszy się , ż e nie ma tu absolutnie nic do jedzenia, wzię li przynajmniej coś rybnego. Nawiasem mó wią c, wielu odwiedzają cych niemal natychmiast wyszł o, gdy zobaczyli, co im przyniesiono, lub gdy dowiedzieli się , ż e wszystkie napoje są tutaj pł atne.
Ogó lnie okazał y się pyszne tylko lody i zupa. Za wino i dwie puszki Pepsi i Sprite - zapł aciliś my 30 dinaró w + 3 za herbatę .
Poszliś my do wł oskiej restauracji bardziej sprytnie, dowiedziawszy się od są siadó w na plaż y, któ rzy już ją odwiedzili, ż e dania mię sne tam praktycznie nie ró ż nią się pod wzglę dem iloś ci tł uszczu na osobę od restauracji tunezyjskiej. I zamawiali w nim tylko dania rybne lub owoce morza.

W nim przynajmniej trochę jedliś my. Porcje nie są zbyt duż e, ale wszystko był o smaczne, choć mał e. Wino jest takie samo. Nawiasem mó wią c, butelka 0.7 - zawiera stó ł.25 dinaró w. W mieś cie wzię liś my to samo wino, ale w sklepie za 13 dinaró w.
Wię c pó jś cie lub nie chodzenie do tych restauracji zależ y od ciebie. Jest też restauracja rybna, dział a wieczorem na plaż y i choć idą do niej też ś ciś le po wcześ niejszym umó wieniu - nawet jedzenie w niej jest tylko dla pienię dzy. Są już homary i krewetki kró lewskie, ale cena. . .
Homar kosztuje 15 dinaró w za… 100 gramó w. Waga przecię tnego homara waha się w granicach 800-1000 gr. Wię c wycią gnie ruble za dwa lub wię cej tysię cy rubli. Dla poró wnania dowiedzieliś my się od miejscowej ludnoś ci, ż e w mieś cie cena był aby prawie dwa razy tań sza.
Na plaż y zbliż ył się do nas wojskowy kuter patrolowy i zakotwiczył - naprzeciwko naszej plaż y - spodobał a się opinia jednego z naszych urlopowiczó w, któ ry pochylają c się poufnie w stronę mojej ż ony, powiedział : - Wiesz, dlaczego był tu okrę t wojenny? - Tak, rosyjscy gł upcy się na nas gapią , mają swoich brzydkich! ))))
O kraju.
Staramy się nie korzystać z usł ug touroperatoró w (w tym przypadku był to Pegasus), ale jak pisał am we wcześ niejszych notatkach z innych wyjazdó w, szukamy lokalnych przewodnikó w, w internecie i wedł ug opinii turystó w, któ rzy odwiedzili ten kraj.
Na tej wycieczce miał em już numer telefonu lokalnego przewodnika Fathi Rajhi. Doskonale mó wi po rosyjsku i rozumie nasz narodowy humor!! !
Po przyjeź dzie do kraju wysł ał em mu SMS wskazują cy numer hotelu i pokoju, po uprzednim skontaktowaniu się z nim przez Internet.

Oddzwania do ciebie. A ty wybierasz trasę , któ rą chcesz odwiedzić . Na począ tek wybraliś my Kartaginę , z wizytą w gorą cych naturalnych, mineralnych ź ró dł ach, któ re wypł ywają na powierzchnię z duż ej gł ę bokoś ci i wpadają wprost do morza. Pegasus nawet nie proponuje odwiedzenia tego wyją tkowego miejsca.
Koszt usł ug w Fathi jest standardem. Samochó d z sześ cioma pasaż erami kosztuje 150 dolaró w za cał y dzień , czyli dystans 500 kilometró w. Na Pegasusie "Kartagina" cią gnie prawie 60 dolaró w za osobę! ! ! A za 25 USD odwiedziliś my to samo, co oferuje Pegasus, plus pł ywaliś my w gorą cych ź ró dł ach i wę drowaliś my po stolicy Tunezji - mieś cie Tunezja.
Moż na go wynają ć na pó ł dnia, koszt wyniesie 75 dolaró w za samochó d. Przez cał y czas bę dzie się z wami komunikował i opowiadał o tym kraju, wcią ż nieznanym niedoś wiadczonemu turyś cie, zatrzymują c się w pię knych miejscach na sesję zdję ciową lub zakupy.
Nie chodziliś my do restauracji - "Ramadan", wszystko jest zamknię te, otwierają się po sió dmej wieczorem.
Przede wszystkim uderzył y mnie nie pozostał oś ci Kartaginy, w ogó le nie ma tam nic do zobaczenia, ale ruiny tej pierwszej, jak zwykle nazywamy „Kompleks Ł aź ni”. To był pał ac! W pobliż u duż y rysunek - rekonstrukcja sal. Wysokoś ć stropó w wynosił a 30 metró w! ! ! Nie wiem dlaczego, ale robi wraż enie!

Wieczorami kilka razy poszliś my do „Medyny” – jest to dzielnica handlowa Hammametu, ale jak się okazał o, taksó wkarze zawieź li nas w okolice „Jaś mina”. Koszt przejazdó w taksó wką to 5-6 dinaró w, od hotelu 6, odsuń się od niego, moż esz tam dojechać za 5 dinaró w, ale pamię taj, ż e po 21:00 zaczynają obowią zywać taryfa nocna. Tutaj, jak się targujesz, udał o nam się obniż yć cenę i nawet do 7 dinaró w ! ! ! A do samochodu nie wsadzą wię cej niż.4 osoby, wię c musieliś my wzią ć albo dwa samochody, albo tuk-tuka. Ponadto „Stara i Nowa Medyna” to praktycznie ró wnoległ e ulice. „Stary” idzie blisko morza, ale park rozrywki „Kartagina” znajduje się na nowym. Byliś my w nim kilka razy. Jest bardziej wię ziony za odwiedzanie go z dzieć mi. To rodzaj „Disneylandu”, w któ rym znajdują się zjeż dż alnie wodne, dziecię ce karuzele, muzea i kino 5D. Moż esz go odwiedzić osobno we wskazó wkach. Na przykł ad: Aqualand i kino. Wiele opcji. Wybierz wedł ug wł asnego gustu.
Ogó lnie Medina to bazar, ale po Yasminie nie chcieliś my do niej chodzić , wszystko kupowaliś my w sklepach jeszcze taniej! )))
Poszliś my też do Frygijskiego Narodowego Zoo. Ogromne terytorium praktycznie bez klatek, a po 11.13 i 15 godzinach jest jakiś wystę p. Byliś my na tym, któ ry jedzie za trzy dni - to są lwy morskie. Wystarczą dwie godziny, aby zobaczyć wszystkie zwierzę ta. Ale ubierz się tak, abyś się nie poparzył na sł oń cu.
Moż na się do niego dostać taksó wką (znowu bez usł ug Pegasusa) za 40 dinaró w, zabiorą cię , przywiozą , a ja poczekam dwie godziny, pł atnoś ć na koniec podró ż y. Nawiasem mó wią c, jeś li obejdziesz jego terytorium po prawej stronie - w kó ł ku, bę dziesz mó gł nakarmić ró ż ne zwierzę ta, zaczynają c od jeleni. Kosztuje 1 dinar. Kangury już idą za 2 dinary i tak dalej. Im wię ksze zwierzę , tym wyż sza cena, 5.10, 15 dinaró w. Szczegó lnie ż al mi sł onia, za 15 dinaró w dają plasterki posiekanego jabł ka! ! ! Nawet nie cał oś ć , ale co to za kawał ek dla tego sł onia, wię c cią gle bł aga, bardzo mi go ż al…
O cechach narodowych.
Hammamet to miasto dla turystó w, wię c nie są szczegó lnie napię ci z wyglą du. Nikogo nie szokuje spó dniczka mini, otwarte ramiona czy goł e kolana. Spotykają c się z turystami z Monastiru dowiedzieli się , ż e jest tam bardziej ortodoksyjna populacja, a kobiety i mę ż czyź ni muszą przestrzegać swego rodzaju „dress code”.

Nie ma tam nic specjalnego do kupienia. Produkty skó rzane - tylko w wyspecjalizowanych sklepach, w przeciwnym razie zostaną oszukane. I podpalą go zapalniczką , wydaje się , ż e nie pali się , ale nie prawdziwa skó ra. Jak pokazuje doś wiadczenie, najlepsza cena za produkt jest w sklepach ze stał ymi cenami. Nawet targują c się na ulicy ze sprzedawcą i obniż ają c cenę o 5 razy, wchodzą c do takiego sklepu, zobaczysz, ż e ten sam produkt moż na kupić taniej. Na przykł ad moja có rka kupił a parę tunezyjskich mał ych bę bnó w na plaż y w pobliż u hotelu za 2 dinary, chociaż prosił a o znacznie wię cej. W sklepie kosztują.1, 5 dinara.
Choć w Tunezji szkoł y uczą już trzech obowią zkowych ję zykó w - dopiero uczą się rosyjskiego, na ulicy sprzedawcy znają kilka najbardziej codziennych sł ó w, w duż ych sklepach - już nie, najwyż ej: - Witaj przyjacielu, jak się masz. Dlatego znajomoś ć przynajmniej jednego z ję zykó w obcych przyczynia się do Twojej komunikacji i znacznie zwię ksza Twoją zdolnoś ć do tego, by nie dać się oszukać i kupować taniej! )))
Nasze ż ony w wię kszoś ci zaopatrywał y lokalne kosmetyki i produkty thalasso.
Niedaleko hotelu, prawie skrę cają c w lewo na pierwszym skrzyż owaniu, jakieś dwadzieś cia metró w dalej, znajduje się podobny sklep, w któ rym rosyjska sprzedawczyni bierze za zapł atę każ dą walutę , nawet ruble po 22 ruble za dinar. I daje wydruk o tym, któ re kremy i olejki są z czego lub do czego są potrzebne.
Có ż , oliwa z oliwek, gdzie bez niej! )))
Tak, alkohol w Hammamet moż na kupić tylko w jednym sklepie Bravo lub, jak to się nazywa, Blue Ice (centrum sportowe - lodowisko). Nigdzie indziej. I nawet gdy weszliś my do tego sklepu, nie od razu znaleź liś my ten dział , ponieważ jest on odgrodzony od holu gł ó wnego - PLANDEKĄ! ! ! Aby nie kalać uczuć religijnych okolicznych mieszkań có w. Co robić - islam.
Odpocznij zadowolony.

Opalenizna jest ró wnomierna, brą zowa. Moja ż ona i syn naszych znajomych zrobili sobie „tatuaż ” z henny. W hotelu usł uga ta kosztuje od 40 dinaró w, na ulicy zrobią to za 15, ale choć obiecują , ż e losowanie potrwa co najmniej dwa tygodnie, nie mogliś my mieć nawet tygodnia, zostają resztki - myś lniki i kropki, któ re wkró tce znikną !
Jeś li masz jakieś pytania, na pewno na nie odpowiem. Zamieszczam mał e zdję cie, o któ rym zapomniał am powiedzieć - potem pojawia się w komentarzach. Mam nadzieję , ż e twoje wakacje też się udają !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał