jeśli jest niebo na ziemi, to jest to Tajlandia

Pisemny: 26 styczeń 2012
Czas podróży: 6 — 16 styczeń 2012
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 5.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 4.0
Do Tajlandii pojechaliś my po raz drugi, pierwszy raz, gdy byliś my w Pattaya, postanowiliś my pojechać na zmianę do Phuket. Sama wyspa był a bardzo ł adna w poró wnaniu do Pattayi. Ale są też wady - to morze. Ze wzglę du na odpł ywy pł ywanie w nim jest prawie niemoż liwe. Jeś li wybieracie się do Phuket, polecam wzią ć hotele na Karon Beach, tylko tam moż na popł ywać w morzu. Byliś my w Patong i nawet hotel jest bardzo daleko od centrum. Wszystko był oby dobrze, ale odpoczynek w tym hotelu okazał się drogi. Ponieważ mieliś my tylko ś niadania, a jeszcze musimy gdzieś zjeś ć obiad i kolację , jedzenie w hotelowej restauracji jest bardzo drogie. Na plaż y Karablik, któ ra jest oddalona o 500 metró w, znajduje się bar, jedzenie tam jest tań sze niż w hotelu, ale wcią ż trochę drogie na lunch dla 3 osó b bez alkoholu 1400 bahtó w. I najczę stsze menu bez przysmakó w i owocó w. W Pattaya analogiczne menu kosztował o nas 300 bahtó w, a nawet zawierał o owoce. W hotelu znajduje się autobus, któ ry za darmo dowozi Cię do centrum Patong do supermarketu, gdzie moż esz wymienić walutę , zjeś ć , zrobić zakupy. Autobus kursuje 3 razy dziennie o 11.15h 18h iz powrotem 11.30 15.30 18.30 kto nie miał czasu na powró t tylko taksó wka kosztował a 300 bahtó w. Sam hotel Tri Trang to dobry teren zielony, cisza to po prostu raj. Ś niadania są raczej skromne i monotonne z owocó w w ogó le, tylko arbuzy, ananasy i papaja. Na plaż y leż aki i parasole są bezpł atne w kolorze zielonym i niebieskim za opł atą.80 bahtó w za osobę . Ale byliś my na plaż y w hotelu tylko pierwsze 2 dni już nie minę ł y. Nie był o powodu, aby tam jechać , morze był o bardziej jak dzikoś ć dla hotelu, tak naprawdę to nie jest woda do pł ywania po kostkę , nieważ ne ile się jedzie, ale trzeba był o chodzić po kamieniach w ł upkach. Napisali, ż e przypł yw codziennie od 9 rano do 14 po poł udniu. Nic takiego jak przypł yw nie był o tylko w dniu naszego przybycia iw ogó le. Ale to nas nie zdenerwował o, pojechaliś my do Tajlandii, aby nie siedzieć w hotelu, jeź dzić na wycieczki i podró ż ować . Wycieczki są bardziej opł acalne od tajskiego touroperatora, po pierwsze są tań sze niż dwa razy, a po drugie jedzenie jest lepsze, a mał e grupy rekrutują.15 osó b w grupie. Wzię liś my od Tajó w i nie ż ał owaliś my. Rosyjski przewodnik wcale nie jest potrzebny, jeś li wybieracie się na wyspy. Kupili wycieczkę na wyspy Similan od Thais na ulicy na 2 dni dla trzech osó b zapł acili 11.500. Wycieczka jest po prostu do raju pod inną nazwą . nakarmione omenno i napoje za darmo all inclusive jednym sł owem (piwo za opł atą.80 bahtó w) i tabletki na chorobę lokomocyjną rozdano wszystkim, bo to był a dł uga ką piel, ale tak naprawdę nie był y potrzebne, pł ywał y na szybkich ł odziach (snowboardy) lub jakiekolwiek rzucanie nie był o odczuwalne. Chociaż.4 osoby nadal zachorował y, a tabletki nie pomogł y. Radzę wybrać się na tę wycieczkę tylko na dwa dni, jedyny sposó b na pł ywanie i relaks. W cią gu jednego dnia zmę czysz się bardziej, a program zostanie skró cony. Odwiedziliś my wszystkie 9 wysp i duż o pł ywaliś my z maskami i bez. widział em pię kne ryby karmione prosto z rą k widział em też ogromnego ż ó ł wia. A wieczorem zabrano nas w gł ą b wyspy i pokazaliś my ogromne kraby i pytona, choć pyton był mał y, ale ż yje na wolnoś ci i nie jest oswojony z zoo. Wycieczka do Phi Phi został a zaczerpnię ta z rip-off trasy Natalie. Za jednodniową wycieczkę dali 6000 bahtó w na 3 osoby na ulicy, Tajowie kosztowali 3500 bahtó w. Nie był o rosyjskiego przewodnika, choć obiecali, zresztą w grupie byliś my jedynymi Rosjanami, resztą obcokrajowcó w. Wycieczkę poprowadzili Tajowie, tylko lunch na wyspie i napoje cola był y wliczone w cenę i nie był o w ogó le owocó w. Grupa skł adał a się z 30 osó b, choć obiecali nie wię cej niż.15. Robienie normalnych zdję ć wymaga duż ego wysił ku, aby czyjś profil nie znalazł się w kadrze. Poza naszą grupą był o duż o osó b, był o 12 innych grup. Wyspa jest bardzo pię kna i ró wnież pł ywał a w maskach, przezroczystoś ć wody jest gorsza niż na Similanach. Kolejna wycieczka, któ rą wybraliś my z kuli Biblio przez dwa dni, to Khao Sok + Chao Lan Lake, któ re warto odwiedzić . To nie jest tanie 7300 bahtó w na osobę , ale warto. Tutaj musisz zabrać tylko z rosyjskim przewodnikiem. Po pierwsze, kto nie zna angielskiego, nie zrozumiesz niczego, co powiedzą . A jest czego sł uchać . Mieliś my mał ą grupę.14 osó b - jest to z przewodnikiem i kierowcą . Odebrany wcześ nie o 7 rano z hotelu. Podró ż owaliś my komfortowo klimatyzowanym minibusem. Po drodze przewodnik Ivan bardzo ciekawie opowiadał o cał ej historii Tajlandii, cał ym buddyzmie, o kró lach, o Buddzie io wspó ł czesnej Tajlandii. Pierwszym przystankiem jest ś wią tynia buddyjska, nastę pnie jaskinia mał p, w któ rej moż na nakarmić i zrobić zdję cia oraz co najważ niejsze poobserwować mał py. . Nastę pnie zawieziono nas nad jezioro, gdzie zjedliś my obiad i popł ynę liś my motoró wkami do dż ungli. Bardzo pię kne gó ry na ś rodku jeziora, pł ywamy mię dzy gó rami, pł yniemy pó ł torej godziny. Nastę pnie udaliś my się na piechotę do jaskini zwanej Ż oł ą dkiem Sł onia. Do jaskini szliś my przez dż unglę okoł o godziny (doleko). Zwiedziliś my jaskinię i oglą daliś my staloktyty, stalognity też są pię kne, kurz na bambusowych deskach do tej jaskini. Nastę pnie pieszo z powrotem przez dż unglę . Wsiedliś my do ł odzi i popł ynę liś my do hotelu, w któ rym nas umieszczono, każ dy z osobnym domkiem. Pł ywają c w jeziorze woda jest bardzo ciepł a 29 g i bardzo czysta. Wieczorem kolacja, któ ra przecią gnę ł a się prawie do drugiej nad ranem, wiecie, Rosjanie szli. Ś niadanie o 8 rano, potem czas wolny do obiadu. Przewodnik sugerował , ż e każ dy, kto chce pł ywać na bambusowych tratwach po jeziorze, wszyscy odmó wili pobytu w hotelu. Po prostu sami popł ynę liś my ł ó dką po jeziorze, odwiedziliś my dwie wyspy, odpł ynę liś my bardzo daleko, wię c popł ynę liś my tylko na obiad. Po obiedzie wró ciliś my do naszego autobusu. Potem przyjechaliś my pojeź dzić na sł oniach, zrobiliś my sobie z nimi zdję cia, a potem wszystko poszł o do hotelu na wyspie. Być moż e ta wycieczka jest najciekawszą z tych, któ re odwiedził em w Phuket. Potem byliś my w zoo, zoo jest takie, wię c nic ciekawego, nawet nie marnuj pienię dzy. Po prostu poszliś my zrobić zdję cie z tygrysem. Oglą daliś my pokaz sł oni, pokazy krokodyli i mał p, byliś my bardzo zmę czeni tą wycieczką i nic ciekawego. Postanowiliś my spę dzić ostatni dzień na plaż y, morze w pobliż u naszego hotelu nie miał o tego samego obrazu (kamyki i woda po kostki). Wzię liś my taksó wkę (500 bahtó w) i pojechaliś my na plaż ę Karon. To jest naprawdę plaż a, morze jest skrzypią cym piaskiem (kiedy chodzisz po piasku, pod stopami skrzypi jak ś nieg, a jeś li szurasz nogami, to w ogó le skrzypi) Nigdy czegoś takiego nie widział em. Za szezlong z parasolem zapł acili 300 bahtó w (wszystko pł atne), ale podczas pł ywania opiekowali się naszymi rzeczami. Na plaż y aktywny jest handel pamią tkami, skó rzanymi paskami, portfelami. Moż esz jeś ć ghv na plaż y i ogó lnie napoje owocowe i lodowe, cokolwiek chcesz. Jedliś my na Karonie w kawiarni, jest ich duż o, wybieramy te, któ re oddalają się od plaż y 400-500 metró w i jedzą obfity lunch dla trzech osó b za 700 bahtó w. A to z owocami i lodami i ogó lnie peł ny posił ek od pierwszego drugiego i trzeciego plus piwo. Poza tym zamó wili dania z owocó w morza, gulasz w ananasie, był o bardzo smacznie, takiego menu w BARIE NA PLAŻ Y w Tri Trang nie był o. Có ż , ż yczę wszystkim powodzenia, mam nadzieję , ż e moja recenzja się komuś przyda.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał