Wszystko jest w porządku, gdyby nie płatne wi-fi.

Pisemny: 27 listopad 2013
Czas podróży: 11 — 24 listopad 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 10.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 7.0
Wzię liś my pakiet na 14 dni ze ś niadaniem. Hotel w zasadzie mi się podobał , bez pretensji do czegoś szykownego, ale wszystko jest czyste i zadbane. Pokoje był y codziennie sprzą tane, wskazane jest pozostawienie pokojó wek 20-50 bahtó w na herbatę , wyszł yś my. Winda regularnie się zacina. Basen jest mał y, ale jest. Bardzo podobał y mi się ś niadania! Bufet, duż o ró ż nych sł odkoś ci, ucieszył am się , ż e nie po tajsku. Telewizor ma dwa rosyjskie kanał y. Pł atne wi-fi! Okoł o 800 rubli tygodniowo. Blisko plaż y - 15 minut spacerkiem. Przyjemne rosyjskie dziewczyny w recepcji.
Radzę poruszać się pieszo lub taksó wką (drogie, ale bezpieczne). Nie zdejmuj roweru! Ludzie walczą tylko w ten sposó b, a jeś li nie masz prawa jazdy kategorii A, grzywna w wysokoś ci 500 bahtó w. A jeś li ulegniesz wypadkowi i nie masz prawa jazdy lub nie znajdziesz alkoholu we krwi, firma ubezpieczeniowa nie zapł aci za twoje leczenie. Opcjonalnie - moż esz jeź dzić taksó wką motocyklową , tanią i wesoł ą , stać na każ dym rogu.
Kupiliś my jedzenie w Big C, supermarkecie w centrum handlowym Jang Ceylon, 15-20 minut spacerem do niego. Owoce, owoce morza (tu gotują ), tanie ubrania, pamią tki, wszelkiego rodzaju rzeczy do domu, kosmetyki - wszystko tam jest, przed wyjazdem zaopatrzyli się w prezenty. Jeś li kupujesz walizkę , to lepiej od ulicznych sprzedawcó w, jakoś ć jest taka sama jak w sklepie, ale na pewno trzeba się targować . Zawsze targuj się z kupcami! Widzą obcokrajowca - koń czą cenę .

Z wycieczek odwiedziliś my 3 wyspy (rejs statkiem po Wyspach Jamesa Bonda, Phi Phi, noc na wyspie w Phi Phi, bardzo podobał mi się pokaz ognia, chł opaki z naszej firmy brali udział w tajskim boksie, wygrali wiadro alkoholu) i udaliś my się do Khao Sok + Cheolan (park narodowy, antyczna dż ungla, ś wią tynie, sł onie, noc spę dziliś my nad niesamowicie pię knym jeziorem). A na koniec wakacji wybraliś my się na wyspy Similan - raj na ziemi! Bardzo dobrze! Widzieliś my ż ó ł wie, pł ywaliś my tuż obok ł odzi.
W prezencie przy zakupie wycieczek dostaliś my bilety na spektakl dla dorosł ych - warto to zobaczyć ! Nie kupili wycieczek w hotelu, ż eby nie przepł acić , kupili od Sashy i Stepanidy, chł opakó w z Rosji, mają biuro obok hotelu, myś lę , ż e nazywa się to „Gorą ce wakacje”. Udostę pnili nam ró wnież Wi-Fi, dali nam swoje hasł o.
Radzę nosić pienią dze w dolarach, wymienniki są na każ dym kroku, moż na poró wnać kurs wymiany. W supermarkecie zapł acili zwykł ą wizą Sber, dogodną . Jeś li nie weź miesz pod uwagę kosztu przelotu zawartego w opł acie za bilet, reszta okazał a się tań sza niż w Soczi : )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał