+ (плюсы)
Архитектор Зайна, определенно, не зря получал свою зарплату.....Отель новый, стильный, просторный. Просто - красавец….
Так же не зря получают зарплату управляющий, повар и все сотрудники вплоть до уборщиц. Обслуживание не вызывает никаких нареканий. Достойно - здесь самое правильное слово. Персонал никогда не мешает отдыхающим. И помогает, если есть необходимость.
Какое-то время назад там гостила Тайская принцесса. Это о многом говорит.
Есть приятные "бонусы".
Человек в форме и белых перчатках (с удовольствием! ) отдает вам честь и вызывает лифт.
Чувствуешь себя этаким высокоблагородием.
Исключительно хороший бассейн. Огромный, 2-ух уровневый с гротами, водопадами и заводями. Просторно, красиво, чисто. Малолюдно.
Можно на симпатичнейшем электромобиле доехать до соседнего отеля (или дойти за 7 минут) Си Вью, где нормальный пляж и в удачный день приятное море.
И есть где погулять: Рядом с Си Вью, слева по пляжу, небольшой участок джунглей, а дальше очень красивый буддистский храм.
Из удобного: В ближайшей округе c десяток массажных салонов, ресторанов, лавки с фруктами, магазин, прачечные, экскурсионные конторы.
Поездка до центра не составляет проблемы. Стоит 100 р. на всю компанию от отеля. Или 10 р. на человека, если не лень пройти 7 минут до трассы. По времени не засекала. Минут 10-15, наверное.
~ (средне)
WiFi безлимитный некоторых номерах.
1 русский канал.
Еда обычная. Без претензий и восторгов. Только очень уж холодно в ресторане. Думаю, по-Тайским понятиям - чем холоднее, тем роскошнее считается)))
Вообще первый этаж Зайна - это что-то Арктическое и по стилю и по ощущениям. Ни дать ни взять - айсберг.
Территория в основном представлена вышеупомянутым бассейном. А так же пространством вокруг него, с вымощенным плиткой "полом", стильными черными лежаками, красивой массажной беседкой. А так же насаждениями вполне культурными, но не многочисленными.
Все красиво, да, но никакой природы. Уют – это тоже не то слово, которые подходит к Зайну.
На территории отеля не много народа...занят один лежак из 10....
И жарко. Жарче, чем в других местах. Территория огорожена, и воздух почти не движется.
Впрочем, с бассейном это не проблема. Можно лежать прямо в нем.
Мы жили в главном корпусе. Еще есть бунгало. На фотках на сайте отеля они выглядят вообще сногсшибательно. В жизни - не так впечатляет, но тоже очень и очень ничего. В главном корпусе - хай-тек, а в бунгало - Япония. Можно переселиться с доплатой в 1000-1500 бат в сутки. Подумывали об этом, а потом как-то забыли...У бунгал свой небольшой бассейн. Кое-какие зеленые насаждения. Но вообще стоят строения очень плотно. Типа - таун-хауза получается.
О, важный для многих момент - соотечественники. Их не меньше 30%. Но все отдыхающие как-то рассеиваются по территории. И совсем нет ощущения русского или, там, китайского базара.
- (минусы)
Первый минус - это море.
Да отель стоит на первой линии. Но....
В общем, не то что покупаться в этом море, но и дойти до воды практически не возможно. И уж точно не хочется.
Пляж отеля - это большая отмель. Под ногами серая, местами подсыхающая жижа. В ней увязают тапки.
Дальше метров через 100 начинается вода...глубиной см 10….
На вид это все печально.
Главный минус отеля - это сама Паттайя.
Вы делаете шаг за территорию отеля и тут же попадаете из 4+ звезд в 0.
Природы рядом нет в принципе. Это кусты, заборы, какие-то хаотичные 1-2 этажные строения, стройки.
Глазу не на чем остановиться.
Если выйти на главную дорогу и далее везде в центре Паттайи - адово движение.
Подводя итоги скажу, что Зайн отличный отель. Я бы посоветовала его нашему отделу маркетинга для проведения там какой-нибудь конференции. Уверена, что все было бы на высшем уровне.
Но, друзья, если вы в Тае первый раз, молю, не едьте в Паттайю.
Вы потом поймете о чем я.
Мы были на Ко Чанге. Там – рай! Там закаты, прибой, белые песчаные пляжи, чистейше море, домики на сваях, зелень, горы, полный релакс и куча приключений!
А Паттайя это 150 тысячный город состоящий из сараев. Шумный и вонючий. Там нет природы. Там ничего нет кроме лавок и Go-Go баров. И среди этого возвышается Зайн. Вам это надо?
+ (plusy)
Architekt Zaina na pewno nie dostał swojej pensji na marne..... Hotel jest nowy, stylowy, przestronny. Po prostu przystojny. . .
Nie na pró ż no też otrzymuje pensję kierownik, kucharz i wszyscy pracownicy, aż do sprzą taczy. Usł uga nie powoduje reklamacji. Przyzwoity jest tutaj wł aś ciwym sł owem. Obsł uga nigdy nie przeszkadza goś ciom. I pomaga w razie potrzeby.
Jakiś czas temu odwiedził a tam tajska księ ż niczka. To mó wi wiele.
Są fajne bonusy.
Mę ż czyzna w mundurze i biał ych rę kawiczkach (z przyjemnoś cią ! ) salutuje i woł a windę .
Czujesz się jak wysoka szlachta.
Wyją tkowo dobry basen. Ogromny, dwupoziomowy z grotami, wodospadami i rozlewiskami. Przestronnie, pię knie, czysto. Nie zatł oczony.
Najł adniejszym samochodem elektrycznym moż na dojechać do są siedniego hotelu (lub spacerkiem w 7 minut) Sea View, gdzie jest normalna plaż a i przyjemne morze w dobry dzień .
A jest gdzie na spacer: Near Sea View, po lewej stronie wzdł uż plaż y, mał y obszar dż ungli, a potem bardzo pię kna ś wią tynia buddyjska.
Z dogodnego: W najbliż szej dzielnicy znajduje się kilkanaś cie gabinetó w masaż u, restauracje, sklepy z owocami, sklep, pralnie, biura wycieczek.
Wycieczka do centrum nie stanowi problemu. Kosztuje 100 zł . dla cał ej firmy z hotelu. Lub 10 r. za osobę , jeś li nie jest zbyt leniwy, ż eby iś ć.7 minut na tor. Nie zdą ż ył em. Prawdopodobnie 10-15 minut.
~ (ś rednia)
WiFi bez ograniczeń w niektó rych pokojach.
1 kanał rosyjski.
Jedzenie jest zwyczajne. Bez roszczeń i zachwytó w. W restauracji jest po prostu za zimno. Myś lę , ż e zgodnie z tajskimi koncepcjami - im zimniej, tym bardziej luksusowy jest uważ any)))
Ogó lnie rzecz biorą c, pierwsze pię tro Zayna jest czymś arktycznym zaró wno pod wzglę dem stylu, jak i wraż eń . Ani dawać , ani brać - gó ra lodowa.
Terytorium reprezentowane jest gł ó wnie przez wspomniany basen. A takż e przestrzeń wokó ł niej, z wył oż oną kafelkami „podł ogą ”, stylowymi czarnymi leż akami, pię knym pawilonem masaż u. A takż e plantacje doś ć kulturowe, ale nieliczne.
Wszystko jest pię kne, tak, ale nie ma natury. Komfort ró wnież nie jest wł aś ciwym sł owem dla Zayna.
Na terenie hotelu nie ma wielu ludzi...jeden leż ak na 10 jest zaję ty....
I gorą cy. Gorzej niż w innych miejscach. Teren jest ogrodzony, a powietrze prawie się nie porusza.
Basen nie jest jednak problemem. Moż esz w nim leż eć .
Mieszkaliś my w gł ó wnym budynku. Istnieją ró wnież bungalowy. Na zdję ciach na stronie hotelu wyglą dają ogó lnie oszał amiają co. W ż yciu - nie tak imponują ce, ale też bardzo, bardzo nic. W gł ó wnym budynku - hi-tech, aw bungalowie - Japonia. Moż esz wprowadzić się za dodatkową opł atą w wysokoś ci 1000-1500 bahtó w dziennie. Pomyś leliś my o tym, a potem jakoś zapomnieliś my. . . Domek posiada wł asny mał y basen. Trochę zieleni. Ale generalnie budynki są bardzo gę ste. Typ - okazuje się kamienica.
Och, waż ny moment dla wielu - rodakó w. Nie mniej niż.30%. Ale wszyscy wczasowicze są w jakiś sposó b rozproszeni po cał ym terytorium. I nie ma absolutnie ż adnego poczucia Rosjanina, czy też chiń skiego bazaru.
- (minusy)
Pierwszym minusem jest morze.
Tak, hotel jest na pierwszej linii. Jednak....
Ogó lnie rzecz biorą c, nie tylko pł ywać w tym morzu, ale prawie niemoż liwe jest dotarcie do wody. I na pewno nie chcę .
Plaż a hotelowa to duż a mielizna. Pod nogami szarej, czasem wysychają cej gnojowicy. Kapcie są do niego zawią zane.
Dalej, po 100 metrach zaczyna się woda… o gł ę bokoś ci 10 cm….
To wszystko wyglą da smutno.
Gł ó wnym minusem hotelu jest sama Pattaya.
Wychodzisz na zewną trz hotelu i od razu dostajesz z 4+ gwiazdek do 0.
W pobliż u nie ma przyrody. Są to krzaki, pł oty, chaotyczne 1-2 pię trowe budynki, place budowy.
Oko nie ma na czym się zatrzymać .
Jeś li pó jdziesz na gł ó wną drogę , a potem wszę dzie w centrum Pattaya - piekielny ruch.
Podsumowują c, powiem, ż e Zayn to doskonał y hotel. Polecił bym go naszemu dział owi marketingu na jaką ś tam konferencję . Jestem pewien, ż e wszystko był oby na najwyż szym poziomie.
Ale, przyjaciele, jeś li jesteś cie w Tajlandii po raz pierwszy, nie jedź cie do Pattaya.
Wtedy zrozumiesz, o co mi chodzi.
Byliś my na Koh Chang. Jest raj! Są zachody sł oń ca, fale, biał e piaszczyste plaż e, czyste morze, domy na palach, zieleń , gó ry, peł en relaks i duż o przygó d!
A Pattaya to 150-tysię czne miasto skł adają ce się ze stodó ł . Gł oś no i ś mierdzą co. Tam nie ma natury. Nie ma tam nic opró cz sklepó w i baró w go-go. A poś ró d niego wznosi się Zain. Potrzebujesz tego?