Najprawdopodobniej przyda się lektura

Pisemny: 3 luty 2011
Czas podróży: 21 styczeń — 2 luty 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 7.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 6.0
Wię c lecialiś my do Tajlandii. Aby reszta się powiodł a, trzeba (dla mnie osobiś cie) duż o wiedzieć o miejscach, do któ rych się wybieram. Znalazł am tylko 2-3 normalne recenzje, któ re przynajmniej jakoś opisują co, gdzie i jak moż na znaleź ć , kupić , zjeś ć . Dlatego postanowił em napisać o tym, co się wydarzył o i co przeczytał em. Okazał o się , ż e to w poł owie opowieś ć , a w poł owie porady i komentarze dla wczasowiczó w. Recenzja jest duż a, 13 stron, rozumiem, ż e nie każ dy jest gotó w poś wię cić jej czas. Teraz na dole pojawi się kró tka lista sł ó w kluczowych wedł ug dnia, a nastę pnie przekonaj się , co Cię interesuje.

Dzień.1: Wyjazd. Zameldowanie w hotelu Pattaya Garden. Tesco Lotos. Duż y C. Tom mniam. Produkty. Ceny.

Dzień.2: Plaż a Pattaya. Wycieczki. MiniSiam.
Dzień.3: Odpoczynek na plaż y. Wyspy. Oceanarium. Zakupy. Nocny pchli targ. Przedmioty firmowe.
Dzień.4: Relaks przy basenie. Ceny alkoholu. Ulica Volkina.
Dzień.5: Ś wią tynia Prawdy. Plaż a. Kupowanie wycieczki w lokalnych biurach podró ż y. Ceny wycieczek.
Dzień.6: Rzeka Kwai, wycieczka, dzień pierwszy.
Dzień.7: Rzeka Kwai, cią g dalszy. Klub Limalima.
Klub nocny. DJ.
Dzień.8: Lot Gibbona. Nocny pchli targ. Ceny przedmiotó w. Zakupy.
Dzień.9: Wyspa, plaż e Koh Lan. Biał y piasek.
Dzień.10: ponownie Koh Lan, ceny. Sklep z elektroniką . Sklep instrumentó w muzycznych.
Dzień.11: Zakupy towaró w, pamią tek.
Dzień.12: Pamią tki, ceny. Alkohol: ceny i smaki.
Dzień.13: Bezcł owy, wyjazd, przyjazd.
Na koniec przydatne wskazó wki i komentarze.

Dzień.1.
Wyjazd nordwind (wiatr pó ł nocny). Musimy oddać hoł d – odlot jest ultraprecyzyjny – wskazuje 00:15 – rzeczywiś cie, to wł aś nie w tym czasie zaczę li opuszczać pas startowy. Stewardzi są przyjemni, jedzenie bardzo smaczne (w poró wnaniu z konkurencją ), ale Boeing 757 ma jedną duż ą wadę - niewielką odległ oś ć mię dzy rzę dami. 7 godzin skrę conych jak krewetki, a wszystko – w kraju uś miechu i szczę ś cia.
Ponieważ lotnisko jest mię dzynarodowe, jest duż o ludzi, stoiska kontroli celnej - niewiele. 40-50 minut (i czasu lokalnego - 8 rano) i tyle, kontrola minę ł a. Pegaz nas spotkał.

Bardzo trudno powstrzymać się od komentowania w ich kierunku, no tak, ok – nie przylecieliś my, ż eby zaprzyjaź nić się z Pegazem. Jechaliś my pó ł torej godziny z Bangkoku do Pattaya. Jeś li chodzi o akcent, Pattaya ma rację , ale wcią ż mó wię Pattaya i nie widzę w tym nic takiego.
Jeś li chodzi o wymianę walut: lotnisko miał o normalny kurs wymiany. Oznacza to, ż e pierwsze 100 USD moż na bezpiecznie wymienić . Dla poró wnania: na lotnisku 30.23 za $1, w hotelu 29.7. W mieś cie - od 30.20 do 30.50. Generalnie 1:1 do rubla.
Zatrzymał em się w Pattaya Garden Hotel. Bezpł atnie: ś niadania (nie dostali pierwszego dnia), 2 butelki wody, sejf w recepcji, zabawny angielski personel. Godzina - poł udnie, zameldowanie o 14:00. Zaproponowano nam: poczekaj na pokoje do 14 lat lub zapł ać dodatkowo 1000 bahtó w za dwoje i przenieś się do Villa Deluxe. Po przeczytaniu opinii, ż e domek kosztuje 3000, zgodził em się od razu. W czym tkwi haczyk: bardzo wilgotno, bardzo gorą co, chcę wzią ć prysznic: chcę zgodzić się na wszystko od razu.
Potem okazał o się , ż e standardowo osada był a w bungalowach, a za dopł atą w willach. Zał ą czone zdję cia pokaż ą ró ż nicę . Ogó lnie rzecz biorą c, jeś li spę dzisz tylko noc, to wystarczy. Ale niestety nie wszyscy spę dzają w hotelu tylko noce.
Teren jest oszał amiają co zielony - kę pa drzew, rosną banany, skaczą wiewió rki, ś piewają ptaki. Bardzo fajnie - na spokojne wakacje i na imprezy.
Sprzą tanie codziennie, nie zależ y to od napiwkó w, ale postanowiliś my zostawiać je co drugi dzień po 20. Bungalowy znajdują się obok dyskoteki - mamrocze nie jak dziecko, tylko jak się nie pijecie, ale nic nie sł ychać w ogó le w budynkach lub w willach.

Po osiedleniu się i umyciu postanowiliś my trochę się opalić . I pluskaj się w basenie. Są dwa z nich: prostoką tne i okrą gł e. Podobał a nam się pierwsza runda - duż a, ludzie są tam mł odsi i tak się po prostu stał o.
Po przeczytaniu o Big C i Lotusie poszliś my ich szukać.
Cholera, ruch na ulicach jest szalenie niezwykł y, na zebry nikt nie zwraca uwagi, trzeba gł upio przebiec na szczę ś cie. Tak, a poruszają c się , nie powinieneś odwracać gł owy w lewo, ale w prawo - nie zapomnij o tym.
Odwiedziliś my tajską restaurację - jedliś my ryż z owocami morza i osł awiony tom yam. Wyraż enie „maypet”, czyli „nie ostre” / bez pikantnoś ci, jest rozumiane z hukiem. Bardzo duż e porcje - radzę zamawiać stopniowo, pojedynczo.
Do zdję ć doł ą czę mapkę - Lotos został znaleziony po prostu, z duż ymi był y mał e problemy. Lotus to Auchan, Metro cash'n'carry, kasety i inne wielkie hipermarkety - nie ma tam zbyt wiele do zł apania.
Big C to sklep odzież owy, obuwniczy, elektroniczny i dobry food court. Ceny są nieco niż sze niż rosyjskie. Waż ne jest, aby pamię tać : nie spiesz się ha na raz: zawsze są niż sze ceny.
Odwiedził em też sevenaleven (7-11.7eleven) - mał y sklep spoż ywczy - jest ich duż o.
Powiem tak: picie piwa w Tae jest bardzo drogie, nawet jeś li weź miesz paczki po 10 puszek w Lotusie.
Ale elitarny alkohol jest bardzo tani.
Waż ne jest, aby pamię tać : noś wygodne, wygodne, nie ocierają ce się buty: tarcie odciskó w to strata czasu, ponieważ trzeba duż o chodzić.
PS Odnoś nie gniazdek: jest ich duż o w willach, mał o w bungalowach, wszystkie są uniwersalne - zaró wno do wtyczek azjatyckich, jak i europejskich, wię c adaptery nie są potrzebne.

Dzień.2

Postanowiliś my odwiedzić lokalną plaż ę (o któ rej wszyscy piszą tylko negatywne recenzje), któ ra znajduje się za delfinami pó ł nocnej ulicy. Nie szliś my zbyt dł ugo, dotarliś my tam - zwykł y ż ó ł ty piasek, zwykł e morze, tylko sł one. Sam jestem z Nowosybirska, był em w Krasnojarsku - morze nie jest brudniejsze, zresztą nie jest brudne, ale zabł ocone - nie ma w nim ś mieci.
Na wybrzeż u jest wielu handlarzy, ale to normalne, a ceny są znacznie wyż sze niż wystarczają ce.
Odległ oś ci tam nie są zbyt duż e dla nieleniwych, na ogó ł.1-1.5 km od hotelu. Jednak w upale poruszanie się jest po prostu nierealne.
Drugą czę ś ć dnia zaplanowano na MiniSiam - park miniatur.
Przewodnicy wycieczek i sprzedawcy uliczni mają wysokie ceny - dotarliś my do niego pieszo (nie najbliż szą drogą ), zapł aciliś my 300 przy wejś ciu i weszliś my. Có ż , zredukowany ł uk triumfalny, wież a Eiffla, Statua Wolnoś ci i inne zredukowane sł ynne zabytki. Ale w drugiej czę ś ci parku - to samo, ale zwią zane z Tajlandią - pał ace, stacje kolejowe i tak dalej. Jeś li nie chcesz ż ał ować wycieczki do tego parku, przyjdź o zachodzie sł oń ca: zobaczysz wszystko w normalnym ś wietle, a potem wł ą czą podś wietlenie i zobaczysz ogromny pię kny park mienią cy się wieloma kolorami. Wskazó wka: nie sprzedają niczego z jedzenia w parku: radzę zabrać ze sobą - tam traktują swoje jedzenie normalnie. W drodze powrotnej odwiedziliś my targ spoż ywczy, któ ry znajduje się na począ tku drogi Naklua - dobre ceny warzyw i owocó w, a takż e gotowej ż ywnoś ci. Jednak do godziny 10 pracuje już niewiele osó b. Przeczytał em, ż e są najtań sze buł ki – 5 bahtó w/szt. , nie znaleziono ich.

Dzień.3

Wreszcie Ko La(r)n! Obiecali biał e piaski i lazurową wodę - mó wią , oż ywiają reklamę nagrody. Jest kilka plaż . Przyjaciele doradzili plaż ę Samae. Przybywają c na molo i wchodzą c do pokoju, zobaczyliś my ró ż ne stragany sprzedają ce bilety. Ceny biletó w ró ż nią się w zależ noś ci od plaż y. Od 30 do 150 w obie strony. Wzię liś my bilet na powyż szą plaż ę i poszliś my poszukać ł odzi. O 9:00 spó ź niliś my się (zał adunek zaczyna się za 15-20 minut), ale pojechaliś my o 9:30. Jazda trwa okoł o 30 minut, nastę pnie przenoszą się z duż ej ł odzi na mał e ł odzie i zabierają je na plaż ę . Ostrzegają , ż e moż esz wró cić na lot o 15:00 i 17:00. Ale w tym celu musisz iś ć na plaż ę.40-20 minut przed odlotem, aby zabrać cię mał ą ł ó dką na duż ą . Ale ten duż y rzeczywiś cie odchodzi o 15:00.
Jeś li chodzi o plaż ę : tak, piasek jest biał y, tak, woda jest niebieska, ale spodziewał em się wię cej. Dowieź li nas w miejsce, któ re jest obok wiatrakó w - są leż aki za 50 bahtó w, a po przejś ciu 300 metró w leż aki już.30 bahtó w, jeszcze dalej - 25 bahtó w.
Jeś li nie ma ró ż nicy, po co pł acić wię cej? Generalnie moż na dobrze pł ywać - piasek i drobne kamyki, ż adnych jeż y, ani korali. Im dalej popł yniesz do boi, tym wię cej spotkasz ż ywych stworzeń . I tak - tylko muszle i kamienie do zebrania. Tam, gdzie widać duż e panele sł oneczne - taras widokowy, za nim, po kró tkim spacerze, jest kolejna plaż a. Czysto subiektywne: woda jest trochę bardziej niebieska, a piasek trochę bielszy, ale cał a plaż a jest tylko z piasku - przyjemniejsza dla stó p.
Ceny jedzenia są oczywiś cie wysokie na wyspie, ale znaleź liś my ciekawą kawiarnię - nazwy nie pamię tam, ale jest naprzeciwko miejsca lą dowania, są ś mieszne kraby z numerami stoł ó w na stoł ach i zabawne rysunki na stoł ach ś ciany. Ceny są jak w mieś cie, a porcje duż e.
Przybywają c na trzygodzinny prom powrotny, postanowiliś my odwiedzić akwarium. Wynaję li tuk-tuka jak taksó wkę , wyjaś nili, gdzie jechać , a on zaczą ł nam opowiadać o biletach. Zabrał em go do jakiegoś biura, gdzie okazał o się , ż e mają bilety na 400, a przy wejś ciu bę dą.450.
Myś lisz, ż e oszustwo? I tak myś lał em, ale ufał em - i sł usznie! Przy wejś ciu 450, a my wzię liś my 400! ! ! Nie mogł em zrozumieć logiki wydarzenia.

Oceanarium: bę dą c w ś rodku, staje się jasne, dlaczego chcą tak duż o pienię dzy na wejś cie. Wszystko to jest bardzo drogie w utrzymaniu. Nie bę dę spryskiwać opisu wycieczki, powiem tylko jedno: jeś li masz „dodatkowe” 400 rubli, jedź , jeś li myś lisz o tym, przejdź obok. Stosunkowo nieopodal znajduje się poł udniowy Lotos - wybó r jest tam ciekawszy niż na pó ł nocy. Kupiliś my zestawy rolek - duż y zestaw okoł o 50 bahtó w, mał y - 35 bahtó w. Kolejny budynek to Outlet Mall. Zbierane są marki z cał ego ś wiata i organizowane są wieczne wyprzedaż e. Asortyment duż ego centrum handlowego, gdzie ceny są o 30-70% niż sze. Najwię kszą pokusą jest kupowanie tam wszystkiego. Jednak gdy tylko przejdziesz za dział Lacoste, któ ry znajduje się w drugim budynku (wyjś cie przez dział sportowy), znajdziesz się we wspaniał ym ś wiecie tajskiego pchlego targu.
Od razu zrobię rezerwację : dział a tylko pt-nd, od 19 do 22, ale o 19 dopiero zaczynają się tam krę cić . Nigdy nie był em w Czerkizowskim, nie bę dę poró wnywał , ale ceny do gł ę bi mnie zszokował y: T-shirty (któ rych nie wstydzisz się nosić ) od 100 rubli, spodnie (ś cisł e) od 90, koszule od 150, zegarki od 80. Są też kosmetyki, perfumy, sarafany i cał e mnó stwo biż uterii. W samym sercu rynku - jedzenie, ceny nie wyglą dał y, ale asortyment jest dobry.
W koń cu: kupił em fajny. Oprawki okularowe za 160 sztuk, dokł adna kopia (podró bka) zegarka Eagle America za 200.
Nie kupili niczego dokł adnie, ale zapytali o cenę i postanowili przyjechać w nastę pny weekend.
Z wylotu wzię liś my tuk-tuka - za 250 dojechaliś my do hotelu.
Kupiliś my rum (300 bahtó w za 0.7), limonki, mię tę i ló d (ostatni zabraliś my na 711), zrobiliś my mojito i zjedliś my buł ki. Wszystko jest cał kiem smaczne. Te zestawy smakują jak nowosybirskie restauracje.

Dzień.4
Kupiwszy tanią whisky (nawiasem mó wią c, 200 bahtó w za 0.7) poszliś my na basen, aby się zrelaksować.
Wró ciliś my wzdł uż Volkin i poszliś my do delfinó w wzdł uż plaż y (ulica plaż owa). Po drodze udaliś my się do Burger King, a obok był McDonald's. Powiem sam: dla mnie McDonald's na tle kró la jest jak pasztecik na dworcu na tle barszczu mojej mamy, ale ceny gryzą się w peł ni. Ś rednia punktacja w maku to 150-200, w king - 300-500.

Jedz, idź na spacer. Kto bę dzie twierdził , ż e Pattaya nocą , malowana milionami ś wiateł , jest pię kniejsza i atrakcyjniejsza niż w dzień . Tak, i nie tak gorą co (nie powiem „chł odniej”, bo tu chł ó d pochodzi tylko z klimatyzatora). Wró ciliś my do domu. Jak na standardy wielu jesteś my „szaleni”, bo w sumie przeszliś my okoł o 6 km, choć wydaje mi się , ż e jak się fajnie chodzić – to czemu nie chodzić.
Padał o - przez cał ą drogę spadł y na mnie 3 krople. Miejscowi mó wili, ż e tak pada zimą.
Na basenie spotkaliś my Rosjanina, któ ry był nad rzeką Kwai - Pegaz poprosił o 4900, dał.2500. Wedł ug niego: ró ż nica był a gł ó wna w dwó ch rzeczach: 1.
Pojechaliś my na miejsce nie duż ym autobusem turystycznym (8 godzin), ale minibusem (5 godzin); 2. Pegasus osiedlił turystó w w duż ym hotelu, a zgodnie z ich biletem - w pł ywają cym hotelu na wodzie.
Dowiedz się , gdzie to jest, dzień się skoń czył.

Dzień.5
Poszedł em kupić wycieczki. Sam duż o czytał em o Jasmine - szukał em przez 2 dni, nie znalazł em (zgodnie z prawem podł oś ci znalazł em to po tym, jak kupił em wszystko, ale có ż ). Ten czł owiek doradził nam firmę SS2007 (zaznaczę to na mapie), znajduje się ona terytorialnie na lewo od hotelu, jeś li stoisz przodem do napisu „Pattaya Garden Hotel”. Boy Chan mó wi bardzo dobrze po rosyjsku, studiował w Irkucku. W rezultacie robi mał e rabaty - ceny są bardzo rozsą dne. Wytargował go na rzece Kwai za 2600 za osobę . Kupiliś my odpowiednik lotu Gibbona (ten sam tor, tylko nie nad zoo, ale nad lasem), 30 metró w dł uż szy, mniej ubezpieczenia i był y wypadki; wszystko to za rok 1900.
Nastę pnie postanowiliś my odwiedzić „najczystszą plaż ę w Pattaya” – znajdują cą się za Ś wią tynią Prawdy. odwiedził.
Prawdziwy zapach morza, jeż e i ryby w wodzie, szum fal rozbryzgują cych się na piasku. Ale wieje wiatr: z jednej strony dobrze, ż e jest rześ ko i spokojnie, z drugiej poparzenie to ś lina. Ogó lnie plaż ę stawiamy na 4 plus.

Po plaż y wzię liś my taksó wkę i pojechaliś my do pó ł nocnego Lotosu. Wzię liś my gotowe jedzenie w niskich cenach, zjedliś my obiad i poszliś my spać , bo wstawaliś my na Kwai o 4 rano.
To tutaj poś wię cę miejsce i czas na opisanie takiego zjawiska jak tajski naleś nik bananowy. Uwierz mi, to jest coś tak boskiego, ż e zaczyna się wydawać , ż e sam Budda nauczył się je gotować , a ich Ś wią tobliwoś ć Dalajlamowie bł ogosł awili to dział anie od wiekó w. Sam nakrę cił em teledysk z tego, jak są przygotowywane, są też na youtube. Super cienkie ciasto, nadzienie bananowe, jajko, cukier i skondensowane mleko kokosowe - mmm, teraz jestem w nich zakochana.
Kontynuują c kwestię gastronomii, chciał bym zwró cić uwagę na oczywistoś ć : ś wież e owoce są o jeden poziom wyż sze niż te przyniesione.
To zabawne ...Co mogę powiedzieć : wszystkie towary są w Pattaya i po niż szych cenach.
Fabryka teku - cholera, baton za 2.000 bahtó w sprawił , ż e zakochał em się w sobie - nic się nie spł onie, nic się nie zepsuje, a zepsucie samego teku za 100 lat jest prawie niemoż liwe. Ze wzglę du na duż ą wilgotnoś ć , meble, bary itp. wykonane są z drewna tekowego w ję zyku Tai. Koszt produktó w obejmuje dostawę do dowolnego portu na ś wiecie (myś lę , ż e jest to port oceaniczny).

Nastę pnie zabrano nas na sł onie. Mó wię wam, widok jest zabawny: ludzie piszczą , sł onie wzdychają , a poganiacze uś miechają się do was wszystkimi 18 zę bami, któ re im został y. Za niewielką nagrodę pienię ż ną kierowca wł oż y Cię na szyję sł onia i zrobi zdję cie, a nawet przejedzie. Waż na uwaga: skó ra sł onia wyglą da jak ś redniej wielkoś ci nó ż , ale jeś li usią dziesz w szortach lub majtkach, skó ra puchnie, aż do cał kowitego kł opotu. Ale wzią ł eś rę cznik w recepcji? W porzą dku! Wkł adam go pod dupę i nie ma problemó w.
Po jeź dzie na ł yż wach pokazali pokaz: przez okoł o 15-25 minut sł oń stawał dę ba, machał trą bą , tań czył oraz specjalną liczbę : panie masował y księ ż y, a mę ż czyznom okolice pachwinowe stó p. Wyglą da doś ć ś miesznie i jest ś miesznie komentowany przez naszych rodakó w. Potem tradycyjnie nakarmiliś my ich za 20 bahtó w mlekiem kokosowym lub ziemniakami (kto ma szczę ś cie) i pojechaliś my dalej.
Kolejną czę ś cią baletu Marlezon był a wizyta w ś wią tyni w skale, gdzie Budda przebywał na jednej z najważ niejszych dla buddystó w i kulturologó w pozycji, a nastę pnie poszedł na obiad. Bufet był bardzo urozmaicony i bardzo smaczny.
Po obiedzie poszliś my nakarmić mał py. Czym są dobrze odż ywione! Pomimo tego, ż e są dzikie, na planecie Discovery czy Animal nie zobaczysz takich martwych zwierzą t! Nawet w naszym zoo są mega chude w poró wnaniu z nimi.
Nakarmiliś my się - i to wystarczy, potem czekaliś my na zameldowanie w hotelu, narty, rafting i pł ywanie. Wszystko w porzą dku:

Wedł ug naocznych ś wiadkó w i przewodnikó w duż e biura podró ż y (Pegasus, C7, Natalie Tours, Coral i inne) osiedlają się na noc w zwykł ych hotelach - wszystko jest jak wszę dzie i nic wię cej. Mieliś my szczę ś cie: osada trafił a do hotelu na wodzie: wszystkie domy pł ywał y, dom miał.2 pokoje. Zdję cia oczywiś cie są zał ą czone, ale powiem: jeś li weź miesz jedno podwó jne ł ó ż ko, dostaniesz pokó j z literą V, a jeś li weź miesz dwa, to z literą S. Jaka jest ró ż nica: w naszym pokoju ( z jednym ł ó ż kiem) zrobiono baldachim (pó ł ka ogromna), na któ rym leż ał y 2 materace. Fajnie, ale niewygodnie. Do toalety nie ma drzwi - tylko zasł ona, a pod prysznicem trzeba stale regulować wodę - albo jest zimno, albo bardzo gorą co - niewygodnie. Generalnie ż adnych skarg, ale oto kolejna kategoria - mmm, po prostu cud! Wszystkie umywalki są z drewna tekowego, prysznic jest ś wietny, a pokó j ma 2 drzwi, w któ rych moż na wpuś cić przecią g. A ł ó ż ka, jak, moż esz się po prostu przenieś ć.
Pobudka o 7:00, ś niadanie o 7:30. Niektó re stoł y nie wysunę ł y się . Okazał o się , ż e w nocy jeden turysta upił się , zapukał do czyjegoś pokoju, poprosił o pó jś cie do toalety, jakoś bezskutecznie na nim usiadł , zepsuł go i wyszedł . A rano nic nie pamię tał em (dla mnie picie na wodzie jest niebezpieczne). Dlaczego to piszę : grzywna za zepsutą toaletę wynosi 7000 bahtó w. Uważ aj na hydraulikę - sprawdź , czy nie ma pę knię ć i innych usterek. Problem wcią ż był rozwią zywany, jedliś my spokojnie i wszyscy razem wyszliś my.
Najpierw zabrano nas do sklepu z medycyną tradycyjną (zeskanuję cennik sklepu i doł ą czę go). Tam dają smak nalewki o temperaturze 40 stopni, nasyconej 70 zioł ami. Pyszne, przydatne, darmowe.
Nastę pnie udaliś my się do ź ró deł radonowych. Wyglą da to tak: rzeka, obok niej prawie naturalne 3 baseny: odpowiednio 38.40 i 44 stopnie. Najpierw trzeba wyką pać się w rzece, potem w jednym ź ró dle, potem znowu w rzece i tak dalej. Te ź ró dł a mają wię cej przeciwwskazań niż recept.
Radon jest radioaktywny, a radon naturalny pojawił się tam dawno temu, ponieważ jest sztucznie zasilany rurami. Wszę dzie oszustwo! Jak powiedział przewodnik: Tajlandia nie jest krajem podró bek, ale krajem podró bek.

I wł aś nie tutaj zdaliś my sobie sprawę , jakie mieliś my szczę ś cie z przewodnikiem: jakiś przewodnik jednego z biur podró ż y z daleka krzykną ł do siebie: „autobus odjeż dż a za pię ć minut”. Nie jest jasne, jak spakować się i wsią ś ć do autobusu za pię ć minut ...To jakoś nieludzkie ...
Nastę pnie wysł ano nas na degustację herbat. Ich herbata jest ró wnież czymś w rodzaju lekarstwa zaró wno na hemoroidy, jak i rozdwojone koń có wki. Ale jest duż y wybó r herbat chiń skich (ponad 75% asortymentu sklepu), wię c wzią ł em dla siebie siedmioletniego Pu-Era za 300 bahtó w, już zapakowanego do warzenia. Ceny herbaty są oczywiś cie droż sze niż w Chinach, ale co najmniej 2-3 razy niż sze niż w Rosji.
Ostatnim punktem wycieczek są wodospady.
Jeś li pierwszego dnia odwiedziliś my wodospad zwany „wielkim kwiatkiem”, to tego dnia – „mał y kwiatek”, ale nie znaleź liś my ś rodkowego.
Wodospad jest zupeł nie inny niż pierwszego dnia: na gó rze panował o duż e ciś nienie wody w postaci strumienia, a tutaj - kilka mał ych z utworzonym przez nie mał ym rozlewiskiem - rozlewisko, pó ł ki skalne i pł ytkie jaskinie. Ciekawe i fajne do robienia zdję ć.
Wszyscy zrobili zdję cia, zgł odnieli, poszli na obiad i wró cili do domu!
Wiesz, kiedyś uwielbiał em serial „Staż yś ci”, ale oglą danie go przez okoł o 7 godzin naprawdę zabija neurony.
Wró ciliś my do domu. Ale nasz dzień na tym się nie skoń czył - dziś Gareth Emery przyjeż dż a do Pattaya. „Kto to jest? ” – pytasz, a ja odpowiem, ż e ta osoba jest jednym z dziesię ciu najlepszych DJ-ó w na ś wiecie wedł ug jednego z gł ó wnych serwisó w. Kró tko mó wią c, ten goś ć doś ć czę sto wystę puje w rocznicowych wydaniach A State Of Tranc, któ rych autorem jest Armin van Buuren.
Cał oś ć miał a miejsce w klubie Limalima.

Klub mi się podobał , tylko bas zbyt mocno pompuje. Ceny są rewelacyjne: koktajle – 230-280, a piwo za 0.33 wszystko – 170. Ś mieszne… A w toalecie, jak wstaniesz do pisuaru, podbiega facet i zaczyna masować mu plecy. A dziewczyny w toalecie mają kosmetyki i lizaki. Sł uchał em muzyki, trzą sł em się . Uwaga: w wieku 23 nadal moż na znaleź ć wolny stolik, ale od 23 do 24 wszystkie są rozbierane. Posł uchał em "ś wietnego DJ-a" - nie zrobił o to na mnie wraż enia. Chciał bym jednak powiedzieć kilka sł ó w o rozgrzewce – wydaje się , ż e ktoś jest tutejszy. Dobó r muzyczny przypomina zupę tom yum – nie rozumiesz, z czego to jest, po co to wszystko razem i jak moż na to wszystko wykorzystać na raz. Ale okresowo dobrze się wstawia.
O 2:15 pojechaliś my do domu. To zabawne, jest trzecia rano, a tuk-tuki wcią ż jeż dż ą . Usiedliś my i pojechaliś my do domu - jutro o 7 rano wstać na lot Gibbona.

Dzień.8
Po pierwsze, muszę powiedzieć , ż e nie byliś my na „Locie Gibbona”, ale na „kolejce linowej” (przejaż dż ki linowe). Ró ż nica dotyczy nie tylko ceny: gibon to 2600, nasz to 2000.
Gibon jest kró tszy o 300 metró w: 3200, a nasza droga to 3500. Gibon też koń czy się przy zoo, a cena obejmuje zwiedzanie tego zoo (Khao Kheo), ale kolejka wł aś nie się koń czy i jest zabierana do domu.
Powiem, ż e atrakcja jest wię cej niż niestraszna - jechał o z nami mał ż eń stwo po 50 latach, wię c nawet nie piszczał o ...Jest bardzo gorą co, wszystko bardzo wolno, a odległ oś ci nie są zbyt strome i kró tki.
To znaczy, jeś li chcesz adrenaliny - nie ma cię tutaj. Ale jeś li chcesz poczuć się w ś rodku dż ungli, spó jrz na florę i faunę z wysokich drzew – to tak, warto. Generalnie wszyscy są zgodni, ż e raz warto odwiedzić , drugi nie. Osobiś cie mi się podobał o, ale nie jest warte swojej ceny. Targowane do 1900 na osobę : transfer, jazda na nartach, obiad.
Kiedy lecieliś my mię dzy drzewami, moi rodzice poszli do zoo. Jego koszt to 900 bahtó w (ceny oczywiś cie nie są biurami podró ż y, ale firmami ss2007). W zoo spę dzili okoł o dwó ch godzin.
Jak mó wiono: „zoo to też zoo w Afryce”, ale podobał im się pokaz ze zwierzę tami: bez udział u ludzi zwierzę ta same wybiegał y na scenę i pokazywał y numery.

Po obiedzie, po wcześ niejszym odpoczynku, postanowiono ponownie odwiedzić kraj dż onki (w sumie mieliś my trzy wycieczki).
Jeś li oglą dał eś odcinek South Park o Wal-Marcie, poczujesz się jak bohater tego odcinka. Ceny są po prostu szalenie niskie, a kiedy zobaczył em po prostu niesamowitą koszulę za 350, pomyś lał em, ż e jest za droga. Ró ż nica w cenach jest 3-4 krotna w stosunku do Nowosybirska, ale ceny powyż ej 200 wydają się nieproporcjonalnie wysokie – to efekt pchlego targu.
Oto dla ciebie dla poró wnania: T-shirty są dobrej jakoś ci z fajnym wzorem - 150-250, dż insy (ró ż ne rodzaje) - od 200, buty - od 400. O 1300 udał o mi się kupić spodnie, klasyczne dż insy, obcisł e dż insy i 8 ró ż nych fajnych T-shirtó w (niektó re z technikami etykiet) oraz zestaw sł uchawkowy do iPhone'a za 150 kontra 1500 w sklepach.
Albo na pó ł nocy do delfinó w - nie ma nikogo takiego. Wzię liś my tuk-tuka jak taksó wkę : jeś li weź miesz tych stoją cych na pchlim targu - 300, przejeż dż asz - 250, a jeś li jedziesz do Sukhumvit - 200. Zdecyduj sam. Standardowa taksó wka - 200. Ponieważ był o nas 6, wzię liś my tuk-tuka jako taksó wkę.

Dzień.9
Postanowiliś my pojechać na Koh Lan. Skoro już odwiedziliś my Samae Beach, tym razem postanowiono odwiedzić plaż ę Thien. Ostatnim razem po nim szliś my. Prom odpł yną ł o 10 rano i dotarł przed plaż ę Samae. Wsadzono nas do osobnej ł odzi i wysł ano na wybraną plaż ę.
Po drodze spotkaliś my starszą parę – przez cał ą drogę chwalili lokalne biuro podró ż y Kokos. I wiele osó b, któ re to usł yszał o, zgodził o się . Sam tam nie pojechał em, ale znajduje się trochę dalej wzdł uż Naklua od delfinó w.

Tak, woda jest naprawdę bardziej niebieska – wynika to z pł ytkiej gł ę bokoś ci i faktu, ż e dno bez kamykó w to tylko biał y piasek.
Sam piasek przypomina coś pomię dzy kaszą manną a skrobią.
Prawie rajska wyspa i reklama nagró d (jeś li masz ochotę - jest wycieczka na wyspę , któ ra jest peł na palm, biał ego piasku i lazuru - wielu sprzedawcó w nazywa tę wyspę nagró d).
Nie był o darmowych leż akó w - musiał em leż eć na rę czniku na piasku. Ponieważ wszystkie plaż e są miejskie - nikt Ci nic nie powie.
Postanowiliś my wró cić na pię ciogodzinny prom. Przyszliś my zjeś ć w restauracji, ale w tej chwili nie jest ona otwarta. Zbliż ają się ł odzie - i tu coś zaczę ł o się dziać . Pamię tacie film „Titanic”, kiedy doszł o do masakry ł odzi? Tutaj wydarzył o się to samo! Dlatego rada: w sł odkiej wodzie (prysznic za 40 bahtó w) nie ma sensu myć - cał kowicie rozpryskuje się falami. Radzę też zał oż yć stró j ką pielowy, aby na samym promie przebrać się.
W każ dym razie wszyscy ż yją i mają się dobrze, dlatego postanowiono ponownie odwiedzić pchli targ. W dniu poprzednim wszystko został o opisane wystarczają co szczegó ł owo. Kupił em sushi: wzią ł em je okoł o 22:10.
Jak wró cił em do domu, jak oni leż eli w lodó wce, podczas gdy oni leż eli w upale na blacie - w skró cie zginę li - natychmiast to wyrzucił em. Dlatego radzę kupować w Lotusie - przynajmniej leż ą na lodzie.

Dzień.10

Znowu Koh Lan. Dopiero teraz prom jest o 9 rano. W zwią zku z tym jesteś my pierwszymi na plaż y. My wybraliś my wygodniejsze leż aki, wszystkie kosztują.100 bahtó w (! ), za któ re ró wnież dadzą czeki. Opalany, kupiony. Cał y smutek polegał na tym, ż e drugiego dnia wiał wiatr. Co wię cej, cał a jego negatywnoś ć polegał a na ekstremalnych trudnoś ciach w zacumowaniu ł odzi i promu. I prom znó w się trzą sł , tak ż e był o po prostu okropnie!
No dobra, znowu uniknę liś my wszystkich zł ych rzeczy, postanowiono odwiedzić sklepy tuc. com (tukkom) i Yamaha, któ ra sprzedaje instrumenty muzyczne.
Tukkom: To 6 pię ter wszystkiego, co moż na sobie wyobrazić elektronicznie, jednak nacisk kł adziony jest oczywiś cie na komputery. Podł ogi:
1) Jedzenie, pamią tki, zegarki - ceny są znoś ne.
2) Telefony komó rkowe.
Istnieją zaró wno oryginalne modele (np. iPhone), jak i podró bki – iMobile (każ dy reklamuje to przez Internet) i inne. Uś miechnię ty w magazynie iPhone 5.
3) Gracze i kamery monitorują ce - tutaj są w uż yciu. A takż e dobry asortyment gł oś nikó w aktywnych i wł asnych, ale z wejś ciem USB, któ re pozwala na wklejanie pendrive'ó w z muzyką . Nawiasem mó wią c, dyski flash są tutaj bardzo tanie - za 16 GB - 600 rubli.
4) Monitory i akcesoria, jest tam wiele drukarek i urzą dzeń wielofunkcyjnych. Poszedł em tutaj po monitor. Ceny - za 1.5-2 tr. bardziej opł acalne niż nasze. Kupił em monitor na 23 przeką tne o ką cie widzenia 176 stopni za 5000 bahtó w - 4600 rubli.
5) Istnieją markowe dział y producentó w - aser, asus i tak dalej, a takż e trochę wię cej sprzę tu AGD - palnik szklano-ceramiczny z nogami kosztuje 1500 bahtó w - dla Nowosybirska jest bardzo, bardzo tani.
A szó ste pię tro nie został o jeszcze oddane do uż ytku. I jeszcze jedno: na niektó rych pię trach widział em kamery. Jeś li kupisz mydelniczkę - nie ma ró ż nicy, w przypadku profesjonalnego sprzę tu - ró ż nica się ga 8000.
Szliś my, gapiliś my się i poszliś my do yamaha.

Ten sklep znajduje się naprzeciwko Outletu (ale tukkom znajduje się na ulicy poł udniowej, mię dzy drugą a trzecią ). Przyszedł em do yamaha, ż eby obejrzeć gitarę akustyczną . Spojrzał , zapytał o cenę , poszedł do domu. Ogó lnie ceny są niż sze od naszych o te same 1.5-2 tr. , ale moż esz też się targować ! Tak wię c w rzeczywistoś ci ceny są ciekawsze niż rosyjskie. Jednak, jak wszyscy mó wią : ceny w Moskwie - tak, dokł adnie takie są.

Dzień.11
Tak, kurs dolara w Tajlandii jest wię cej niż zabawny - moż e skoczyć w dowolnym kierunku o wię cej niż baht, a to nikogo nie dziwi. Wymieniliś my dolary po bardziej niż korzystnym kursie, udaliś my się na zakupy do sklepó w, w któ rych byliś my poprzedniego dnia. Monitor, z nim na tuk-tuku do yamaha. Jeś li chodzi o rabaty: pierwotna cena gitary wynosił a 15900. W efekcie za 16300 dostaliś my gitarę , etui wedł ug rozmiaru, struny i trochę pamią tek. Ale to nie jest moje i kupił em harmonijkę o cał kiem znoś nym dź wię ku za 100 bahtó w.
Wró ciliś my do domu, zjedliś my obiad i postanowiliś my wieczorem odwiedzić Festiwal Centralny i Walking Street.
O tym ostatnim nie bę dę się rozpisywał – duż o został o powiedziane. O centralnym - znajduje się na skrzyż owaniu ulic centralnej i plaż y (centralna ulica i plaż a). Znajduje się w Hiltonie. Po prostu duż e, drogie centrum handlowe - ten sam outlet, tylko z poważ nymi cenami.
Jednak ceny jedzenia są przyjemne - wszystko jest w miarę adekwatne i smaczne lub nie - wszystko zależ y od Twojego gustu.
Generalnie, jeś li chodzi o zachwyt, to przede wszystkim za sprawą schodkowej fontanny - znowu zobaczcie na zdję ciu.
Wczoł gał em się do Big C, znalazł em na wiecznej wyprzedaż y biał e trampki za 500. Najbardziej podobał o mi się to, ż e miał y mó j rozmiar; )

Dzień.12
Ostatni dzień . Osobiś cie poś wię cił em go opalaniu i kwadratowemu basenowi. Tak się jakoś zł oż ył o, ż e był o tam znacznie spokojniej, a ostatniego dnia chciał em po prostu cieszyć się przyjemną atmosferą.

Postanowiono poś wię cić drugą czę ś ć dnia na ostatnie zakupy i rzucanie alkoholu.
To, co chcę powiedzieć o pamią tkach, jest waż ne: są drogie w sklepach, ALE na Volkin Street, w Lotusie, na pchlim targu i tak dalej, wszystko w tej samej cenie: pasek - 80-100 bahtó w, magnesy - 4 sztuk za 100 i portfele ró wnież za 100.
Jeś li chodzi o sklepy z pamią tkami: są dwa duż e: Otop i Lukdok. A tam i tam taksó wka jest darmowa! Tylko tam ceny są nieco wyż sze niż na Volkinie. Ale wszystko na raz w jednym miejscu. Jeś li nie chcesz oszczę dzać , ale liczy się czas – są dla Ciebie! To samo dotyczy sklepu Vovan - są najtań sze galanteria skó rzana, ALE (! ) portfele po 100 rubli każ dy są wykonane ze skó ry ekologicznej, a nie ze skó ry - dlatego ceny w sklepie są tak wysokie.
Kupili alkohol w Lotusie: ja w prezencie wzię ł am tajską whisky i tani koniak XO, a oni zabrali tu jedną butelkę do wypicia (370 bahtó w dano za butelkę.0, 7). Uwielbiam koniak - naprawdę dobrze się go eksponuje - jest bardzo smaczny.
Wię cej o alkoholu: dla poró wnania - duż a butelka Martini kosztuje 750 bahtó w, Big Smirnov - okoł o 500, Hennesy V. S. O. P. 1 litr - 1500.
Zdecydowaliś my się na kolację w restauracji "Stare Niemcy" - znajduje się ona na Naklua, prawie ostatnim z szeregu baró w, kilka krokó w od delfinó w. Ponieważ byliś my tam stał ymi klientami (a Tajowie bardzo to uwielbiają ), porcje był y bardzo duż e. Preli jest pyszne - radzę Tom Yam - jedli go w ró ż nych miejscach - tylko tutaj nam się podobał o - duż o krewetek, kalmaró w i grzybó w, ale ze wzglę du na obfitoś ć limonki smak jest raczej kwaś ny.

Dzień.13

Obudź się , idź na ś niadanie. Zawsze uważ ał am ludzi, któ rzy piszą o takich bufetach „ten sam typ menu” za ś miech, przepraszam za ż argon, ale od 3 dni zauważ ył am, jak bardzo są zmę czeni ryż em i kurczakiem i ż e codziennie talerz ś niadaniowy jest wypeł niony coraz mniej.
Jedliś my, piliś my - poszliś my wynają ć pokó j (willę ). To wszystko, co mi się podobał o w hotelu - sprzą tają idealnie, jedzenie pyszne i nie był o intryg z kradzież ą rę cznikó w. Ale po rozł adowaniu zostaliś my uznani za wodę pitną z minibaru za 25 bahtó w, ale jej nie dotknę liś my!
Niczego nie udowodnili, zapł acili 25 i szczę ś liwie oddali klucze.
Pojechaliś my osobnym autobusem, nikogo nie zabrali, w autobusie nie był o wielu ludzi - jest to wygodne, jeś li chcesz rozprostować nogi, porozmawiać lub ponieważ konder wykonuje swoją pracę cał kiem dobrze.
Lotnisko: wydawał oby się , ż e nie tak dawno nas spotkał , a teraz nas odprowadza. Dł ugie kolejki, ale pojawił y się nasze. Gitarę wpuszczono w bagaż u podrę cznym, a monitor - w bagaż u, przez co był a prawie nadwaga - monitor waż y 6.5 kg i liczył em, ż e wrzucę go do bagaż u podrę cznego. Ale okazał o się , ż e 38 kg dla dwojga - i byliś my zachwyceni. Jeś li chodzi o nadwagę : norma to 20 kg dla jednego lub 40 dla dwojga. Nikt nie waż y bagaż u podrę cznego. Nadwaga kosztuje 500 bahtó w za 1 kg.
Przeszedł em kontrole (radzę wypeł nić obie karty migracyjne jednocześ nie - a nastę pnie staną ć w kolejce, dowiedzieć się , ż e kartka jest pusta, wypeł nić ją - i ponownie staną ć w kolejce).
Bezcł owy:
Ceny są ś mieszne - w przypadku perfum niektó re ceny są wyż sze niż w sklepach, w przypadku alkoholi - niskie.

Na przykł ad - Johnnie Walker Black Label - 1000 bahtó w za butelkę lub 1900 za dwie. Przy zakupie trzech - markowa walizka z logo Johnny the Skipper. Ale jedzenie i picie piwa jest jakoś trochę drogie ...
Wyjazd - na czas, lą dowanie - z opó ź nieniem 30 minut.

PS
Tutaj napiszę wszystko, co jakoś jest porozrzucane i zapomniane na co dzień , ale fajnie by był o pamię tać w Tae - niby drobiazg, ale niech tak bę dzie.
1. Jak korzystać z tuk-tuka: są dwie opcje: wydaje sygnał dź wię kowy, jeś li pomachasz gł ową lub rę ką - przestaje - wsiadasz do niego i jesz za 10 bahtó w we wł aś ciwym kierunku. Muszę od razu powiedzieć , ż e nie da się przewidzieć kierunku - to znaczy, jeś li nie znasz numeru - na zakrę cie moż e skrę cić w lewo lub w prawo. Ale jeś li znasz jasną trasę , wszystko jest w porzą dku. Usią dź , obserwuj drogę - gdy musisz wyjś ć - naciś nij dzwonek. Druga opcja polega na tym, ż e powiesz kierowcy, gdzie ma jechać - wysadza wszystkich z samochodu i zabiera tylko ciebie, jak taksó wkę.
2. Komunikacja komó rkowa. Istnieją dwa rodzaje operatoró w: happy i 1-2-call.
Wzię liś my pierwszy. Tutaj odpowiednio są jeszcze dwie opcje poł ą czeń : droż sza i tań sza. Drogie - wystarczy wybrać kod kraju, miasta itp. , a tanie - 009 + kod + numer. Wyglą da to tak - poł ą czenie na telefon komó rkowy wyglą da jak 009-7-913-123-45-67.

3. Ci, któ rzy chcą zwię kszyć zabawę nielegalnymi ś rodkami - w Tajlandii wszystkie narkotyki są zabronione. Na sprzedaż - kara ś mierci, do uż ytku - ogromna kara wię zienia. Dla pię kniejszych wraż eń opowiem historię przewodnika o wię zieniu: pod palą cym sł oń cem stoi dł uga klatka, przedzielona kratami. Na jednym koń cu znajduje się ogromny wentylator, któ ry wieje przez wszystkie komó rki. I okazuje się , ż e komó rki znajdują ce się najbliż ej wentylatora groż ą zapaleniem pł uc, a najdalsze - przegrzaniem. Wię c ogó lnie bą dź ostroż ny.
4. Nie tak dawno temu kraj Tajlandii był kró lestwem Syjamu - kraj został przemianowany, ale kró l pozostał.
Przeją ł wł adzę po ś mierci brata (jak zawsze w pał acowych intrygach historia jest niejasna). Aby potwierdzić , ż e przybył do kró lestwa nie z wł asnej woli iw dobrych intencjach, zł oż ył ludowi dwie obietnice: 1. Nigdy nie opuszczaj kraju, 2. Nie zasiadaj na tronie kró lewskim. Dopó ki dział a i nie narusza. I za to też jego ludzie bardzo go kochają . Pytanie: ską d ta historyczna dygresja? Jego portrety są wszę dzie - jeś li wskaż esz palcem, poś miejesz się obok portretu i takie tam - Tajowie mogą się obrazić . Jeś li wrzucisz monety do wody - wrzuć rosyjskie monety - w przeciwnym razie, jak powiedział przewodnik, Tajowie mogą podejś ć i sprawdzić , jakie monety rzucasz.
5. Owady. Do domu wpeł zł y jaszczurki (nigdy z nami), gekony - same boją się ludzi, wię c nie bę dą się czoł gać blisko. Kilka pię knych motyli, pszczó ł i robali - one też nie bę dą dbać o Ciebie. A dwa przedmioty powinny martwić : komary i mró wki.
Z drugimi mieliś my szczę ś cie, nie był o ich tam, ale byli w domu znajomych - raz zostawili fantę otwartą , a rano był a tylko butelka mró wek. Wiesz, bardzo irytują ce. Komary: nasz fumitox ich nie przyjmuje. Specjalnie wzią ł em fumigator i pł ytki - nie obchodzi ich to, ale jeś li podpalisz piguł kę i poczujesz jej zapach, umrą (chociaż był em też gotowy umrzeć z powodu takiego zapachu). Ale w dzień komaró w nie widać – tylko wieczorem.


Aby przygotować się do tej wyprawy, duż o czytał am i dowiedział am się , co tam był o i jak. Jeś li masz jakieś pytania - napisz na maila, postaram się na nie odpowiedzieć .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał