Odpoczywaj tylko w naszych snach

Pisemny: 19 styczeń 2012
Czas podróży: 30 grudzień 2011 — 15 styczeń 2012
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 7.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 3.0
Drugi raz w Pattaya. Wybacz mi od razu dopuszczalny slang, bo przysię gam...
Chodź my "nie siedź spokojnie" : ) Nie ma ż adnych skarg na hotel, w przeciwień stwie do jego lokalizacji. Znajduje się , jak mó wią , „ani ryb, ani mię sa”: ani w centrum, ani na Jomtien. Bliskoś ć Wzgó rza Buddy z ust organizatora wycieczki nie powinna cię przekupić : w rzeczywistoś ci jest to park publiczny, w któ rym praktycznie nikogo nie ma, terytorium jest zaś miecone, nieprzyjemnie jest tam być , a tym bardziej spacerować . „Taras widokowy” tego wzgó rza z „Wielkim Buddą ” - wię c turyś ci są tam przywoż eni i tak (bezpł atna wycieczka po Pattaya). Szczerze mó wią c - wystarczy raz spojrzeć "nad dach", bez ż adnych specjalnych wraż eń , a ze wzglę du na to nie należ y osiedlać się w pobliż u. Hotel znajduje się na skrzyż owaniu dwó ch dró g, z któ rych jedna ma dwa poziomy. Ryk i ryk samochodó w sł ychać przez cał ą dobę . I nie stł umiony, ale specyficzny ryk przez CAŁ Y DZIEŃ . Okna-drzwi balkonowe nie domykają się szczelnie, delikatnie mó wią c. .
do wyboru są dwie strony: albo na trzech drogach, albo na jednej drodze i parkingu. Seaviews a priori nie ma, wię c niech się nie drapią w recepcji))) Są szczelnie zamknię te tylko w pokoju 207, ale jest w nich pompa, któ ra sł uż y do przemieszczania wody w basenie, a takż e dostarczania wyjś cia do pię ter, wł ą cza się co dwie godziny na minuty 40… w tym samym czasie uczucie, ż e stoisz na ś rodku lotniska, to taki szum!


Nie otwieraj okien, aby mieć dostę p do ś wież ego powietrza. Oznacza to, ż e "condery" cał y czas dział ają , w przeciwnym razie szybko robi się duszno - pokoje w nim są w porzą dku. 20m2 (z czego poł owa to ł azienka i WC). W rezultacie moje gardł o był o dotkliwie przezię bione, oboje, a dwa dni z podró ż y poszł y na marne. Mó j przyjaciel i ja jesteś my aktywnymi i mł odymi ludź mi, niezbyt rozpieszczonymi i planowaliś my wycieczki. Ale nawet dla nas pobyt w hotelu to tylko „NIP”.
Wyjazd z hotelu na wycieczki nie pomaga - bo po powrocie w nocy nie tylko nie odpoczywasz, ale jeszcze bardziej się mę czysz.
Zwł aszcza po dwó ch dniach Koh Chang lub Kwai.

Nawiasem mó wią c, sam hotel poł oż ony jest na doś ć brudnym, wyją tkowo niewygodnym i NIEWYGODNYM terenie dla pieszego. Zrozumiał em też , ż e ta czę ś ć Pattayi jest czymś w rodzaju dzielnicy arabsko-indyjskiej, w przeciwień stwie do (na przykł ad) pó ł nocy, gdzie dominuje europejski „zagospodarowanie terenu”. Jego specyfika, tutaj ktoś jest bliż szy duchem.


O bliskoś ci morza. Ta sama koncepcja jest wzglę dna - dofiga do deptania do wody na piechotę , ale to PIRS, czyli pł ywanie tam "nie w temacie", brudne i nieprzyjemne. Nie chcę nawet zmoczyć stó p. Tak, spacer do Walking Street zajmuje 10-15 minut. Ale miejsce dla amatora, jednego z tych, któ rzy przychodzą kilka razy i spę dzają wię kszoś ć czasu poza nim. To takż e wą tpliwy plus. I nawet jeś li celem jest Walking Street, powtarzam: ogromny wybó r miejsc lepszych niż Manita. Nie psuj sobie wakacji. Gdyby to był a moja pierwsza wizyta w kraju, został abym z tymi klą twami i zapomniał abym o powrocie do Tajlandii, jak okropny sen.
Ogó lnie uważ am, ż e w Pattaya ogromny wybó r hoteli i miejsc jest przyjemniejszy niż pł acenie za to „usunię cie mó zgu” (nawet za cenę pł oną cej wycieczki). Aby nadal czuć , ż e leciał am tyle godzin na odpoczynek, a nie jako guest worker : )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał