Bardzo dobry hotel?

Pisemny: 21 styczeń 2011
Czas podróży: 5 — 18 wrzesień 2010
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 10.0
Byliś my w podró ż y poś lubnej w tym hotelu we wrześ niu. Bardzo podobał mi się hotel. Personel jest ś wietny, podobnie jak cienie. Pokó j był sprzą tany codziennie 2 razy: po poł udniu i przed pó jś ciem spać poś cielili ł ó ż ko i zostawili orchidee. Każ dego dnia zostawiali nam owoce w pokoju, ale byliś my jak zwykli 1c. u.
Pokó j tematyczny, duż y i przytulny z mini barem, czajnikiem, herbatą i cukrem. Codziennie przynosili do pokoju wiadro lodu. W pokoju był też sejf, szlafroki i parasol, kiedy się meldowaliś my, pobrali 100 USD jako kaucję , nie wiadomo dlaczego, zwró ciliś my ją z tymi samymi banknotami przy wymeldowaniu, wię c nie martw się . Zabrali ze sobą martini i nie ż ał owali, importowany alkohol jest tam drogi, w Tae za 100 bahtó w moż na był o kupić ich rodzaj wó dki-bimber, są już.2 rodzaje. Pró bował em tajskiego piwa, nie lubił em go. Generalnie mają tam suche prawo, do 18-00 nie sprzedają alkoholu. W Pattaya nie ma morza. Przez 11 dni nirazu w Pattaya nie pł ywał . Odbyliś my wycieczki: w Bangkoku to super rada obiad w Baiyoke Sky, takie krewetki są tylko tam))), na wyspę Samed-kolacja, na lot gibonem do kolacji w dż ungli, farma krokodyli był a uwzglę dniona w Cena wycieczki i nong nunch Garden był a ró wnież wliczona w cenę , a takż e pokaz sł oni, któ ry bardzo nam się podobał . Na wliczonych w cenę wycieczkach bą dź przygotowany, ż e zabiorą Cię do ró ż nych sklepó w i jeż dż ą po uszach. Należ ą do nich: fabryka lateksu to koszmar, to nie fabryka, ale sklep, jak pocierają te materace i poduszki ochronne, Mam nadzieję , ż e naprawdę skorzystają ) ró wnież zabrali nas tutaj do Jamesa Gelery. Na Ukrainie nic takiego nie ma, spodoba się nawet tym, któ rzy nie lubią biż uterii. Zawieź li nas do pamią tek, do jakichś kosmetykó w. My sami poszliś my z molo ł odzią na wyspę popł ywać , moż na popł yną ć.1 raz, a my sami poszliś my do drewnianej Ś wią tyni Prawdy, to jest 10 minut od naszego hotelu, naprawdę podobał y nam się tylko bilety wstę pu za 500 bahtó w. Wyż ywienie: w hotelu był y ś niadania, codziennie to samo przez 11 dni. Poszliś my do centrum na obiad, przy wyjś ciu z hotelu tuk-tuk 100 baht, na mapie pokazujemy Centralny Festiwal, 10 min. i tam. Jest kilka pię ter, restauracje, sklepy, wymienniki itp. Kuchnia tajska na -1 pię trze. Podajesz dowolną kwotę przy kasie, dostajesz kartę z tą kwotą , a potem chodzisz po podł odze, wybierasz jedzenie, jest danie, jego cena, odczytują jego koszt z karty, któ rej nie wydał eś , ty oddać kartę , zwracają pienią dze. Wszystko jest dostę pne. Byliś my w kawiarni z sushi, ż art, ż e edytuje się chwilę , cena za 15 minut pobytu, talerze z surowym mię sem, krewetkami itp. pł ywają po taś mie, na stole bulgocze kadź , szybko ł apiesz i wrzucasz do kadzi , potem jesz . sushi zbierasz osobno, wszystko musisz zrobić szybko, potem takie stosy talerzy w pobliż u))) poszliś my do tej kawiarni z ciekawoś ci, byli tylko Tajowie i to był kompletnie wypeł niony. Tajowie ś miali się z nas. Centralny Festiwal znajduje się tam tylko lub na 3 -m lub na 4 pię trze już nie pamię tam. Przez cał y czas nic się nie otruł o, zjedli wszystko po kolei, proszą o know-pikantne, nadal okazuje się ostre. Miał em problemy z ż oł ą dkiem 2 lata temu i bał em się zaostrzenia, ale na szczę ś cie nic takiego mi się nie stał o. Brakuje mi teraz tajskiego jedzenia. TAk! Koniecznie spró buj mroż onej herbaty w Tae - to kolacja, zakochał am się w niej)
Ogó lnie ceny są normalne, wszystko jest dostę pne. Za 100 dolcó w dają.3000 bahtó w. Miska zupy 40-50 bahtó w, porcja kaczki 70 bahtó w. Taksó wka do Tsentar 100 bahtó w w jedną stronę . Pamią tki kupiono w Lukdocie (duż y sklep z pamią tkami, sprowadza się je do niego w drodze powrotnej po nong nuncha), wszystko jest dostę pne. Osobno: mę ż czyź ni nie zostawiają pań bez opieki nawet na minutę , zwł aszcza jeś li jesteś cie na wyspach trochę na odludziu, a wasze panie mają blond wł osy jak moje. Wszyscy Tajowie są czarni, blondynki są dla nich najpię kniejszymi ludź mi i nie ma znaczenia, czy są szczupli, grubi, niscy czy wysocy))) czę sto proszą o fotografowanie, patrzą na ciebie uważ nie))) i nie zrozumieć , dlaczego się opalamy.

Osobno o touroperatorze Sayama Travel - to super, dobrze zrobione chł opaki !! ! Na wszystkie wycieczki minibus odebrał nas z hotelu, zabrał nas na autostradę , przenió sł do duż ego autobusu i pojechaliś my dalej. wszystko bardzo szybko i poprawnie. Na wszystkich wycieczkach rosyjski przewodnik i tajski. Rosyjscy przewodnicy to kolacja, tajska - kolacja-biesiada))) chodzili za nami cał y czas, liczyli itp. Tajowie zgodzili się na wszystko. Przewodnik hotelowy Margarita jest sprytny, dostaliś my kartę SIM i wieczorem przed wycieczkami wysł ał a nam SMS-a: o któ rej nas odbiorą i co zabrać jak w zegarku. Niczego nie narzucał a jeś li chodzi o wycieczki, nic nam nie nacieraliś my i wszystko od niej kupowaliś my)))
Wniosek jest taki: idź ś miał o do Centary, spodoba ci się . Chciał bym ponownie odwiedzić Tajlandię .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał