По расположению - в самом центре - все рядом и удобно добираться куда вам вздумается. Номера - небольшие, но терпимо. Балконов нет. брали с собой бельевую веревку, чтобы хоть как то развешивать вещи - нас было трое, соответственно купальники и прочее надо было где-то сушить. . Нас постоянно посещали муравьи - их тропа, огибая дверь в коридоре вела в наш номер, как впрочем и у других - тоже самое, уверены. Заканчивалась она у мусорной корзины, где естественно для них было все самое вкусное, поэтому мы не обращали на них внимания. УБОРКА- меняют только полотенца, постельное белье за все 14 дней не менялось ни разу, просто стряхивали и заправляли заново. Воду давали стандартно - 2 бутылки в день. Туалетная бумага и мыло - видимо в напряженке......полы не моют, а подметают. Помыли их только один раз. Хотя пару раз оставляли чаевые (но, видимо, не стоило этого делать - все равно поплатились - см. дальше)Бассейн - плавать можно - даже бесплатно полотенца можно взять - но сдавать их по графику! Завтраки - нормальные, нам хватало. Все вроде бы даже шло неплохо, но шарят по чемоданам и сумкам только так! Ноутбук, фотоаппарат, телефоны и купленные вами мазилки и прочее барахло не трогают. Деньги, ваши украшения - ни дай бог забудете в номере - можете попрощаться с ними. Однажды - в Фестивале познакомились с женщиной - она сказала - как же вас занесло в этот отель! Воруют! Мы насторожились, конечно, уточнили у отельного гида - нам сказали - что ничего такого не было.....не слышали, нормальный отель. Насторожило сначала, что в один день - моя маленькая сумка - была закрыта на внутренний замок - хотя я так ее никогда не закрываю....хорошо в ней ничего не было, но сумка лежала внутри чемодана с вещами... А вот в последний день - все и всплыло - конечно, конец отдыха - все собираемся домой, чемоданы почти на готове...Вышли в бассейн на 2 часа - этого уборщицам хватило для того чтобы отыскать ключ от замка на чемодане, прошарены были все сумки и косметички - но ключ они нашли (конечно мы сами лоханулись...) и из чемодана подруги сперли 100 долларов и жемчужное колье. и все - моя твоя не понимает.....кто убирался - не знаем....Поэтому - ни копейки, ни золотинки, ни бусиков - не храните в номере до последнего!
Lokalizacja - w ś cisł ym centrum - wszę dzie blisko i wygodnie dojechać tam, gdzie chcesz. Pokoje są mał e, ale znoś ne. Nie ma balkonó w. wzię liś my ze sobą sznur do bielizny, ż eby jakoś coś powiesić - był o nas odpowiednio troje, kostiumy ką pielowe i inne rzeczy trzeba był o gdzieś wysuszyć . . Nieustannie odwiedzał y nas mró wki - ich ś cież ka, obchodzą c drzwi na korytarzu, prowadził a do naszego pokoju, a takż e do innych - to samo, jesteś my pewni. Skoń czył o się na koszu na ś mieci, gdzie oczywiś cie był y dla nich wszystkie najsmaczniejsze rzeczy, wię c nie zwracaliś my na nie uwagi. CZYSZCZENIE - wymieniane są tylko rę czniki, poś ciel nie był a wymieniana ani razu przez wszystkie 14 dni, tylko otrzepali i uzupeł nili. Standardowo podawano wodę - 2 butelki dziennie. Papier toaletowy i mydł o - najwyraź niej w napię ciu......podł ogi nie są myte, ale zamiatane. Umył em je tylko raz. Chociaż kilka razy zostawili napiwek (ale najwyraź niej nie warto był o tego robić - i tak zapł acili - patrz poniż ej) Basen - moż esz pł ywać - moż esz nawet wzią ć rę czniki za darmo - ale weź je zgodnie z harmonogramem! . Wydawał o się , ż e wszystko idzie dobrze, ale tak po prostu grzebią w walizkach i torbach! Laptop, aparat, telefony i mazilki, któ re kupił eś i inne rupiecie nie są ruszane. Pienią dze, twoją biż uterię - nie daj Boż e zapomnij w swoim pokoju - moż esz się z nimi poż egnać . Kiedyś - na Festiwalu poznaliś my kobietę - powiedział a - jak dostał eś się do tego hotelu! Oni kradną ! Byliś my ostroż ni, oczywiś cie sprawdziliś my z hotelowym przewodnikiem - powiedziano nam - ż e nic takiego nie ma..... nie sł yszał em, normalny hotel. W pierwszej chwili ostrzegł mnie, ż e pewnego dnia - moja mał a torebka - został a zamknię ta na wewnę trzny zamek - chociaż nigdy tak nie zamykam....có ż , nic w nim nie był o, ale torba leż ał a w walizce z rzeczami. . . Ale ostatniego dnia - wszystko wyszł o na wierzch - oczywiś cie pod koniec wakacji - wszyscy wracamy do domu, nasze walizki są prawie gotowe. . . Wyszliś my na basen na 2 godziny - wystarczył o, aby sprzą taczki znalazł y klucz do zamka na walizce, przeszukano wszystkie torby i kosmetyczki - ale znaleź li klucz (oczywiś cie sami byliś my oszukani...) i ukradł.100 dolaró w i naszyjnik z pereł z walizki przyjaciela. i tyle - mó j nie rozumie twojego..... kto został usunię ty - nie wiemy....Dlatego - nie trzymaj ani grosza, ani zł ota, ani koralikó w - w pokoju do ostatniego!