nie powtarzaj naszych błędów!

Pisemny: 21 styczeń 2013
Czas podróży: 27 grudzień 2012 — 9 styczeń 2013
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 2.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 6.0
Mó j mą ż i ja odpoczywaliś my w dziale Ambasador (skrzydł o wież y) 12 grudnia - styczeń.2013. Kupiliś my bilet na wycieczkę Tez przez agencję Green Tour od managera Iriny Burya (Khabarowsk). Ku najwię kszemu ubolewaniu, do czasu wykupienia wycieczki praktycznie nie był o wyboru hoteli - tylko Cholchan i Ambassador. Irina zapewnił a nas, ż e jeś li hotel CholChan zorganizuje dla nas naszą poprzednią podró ż , to bę dziemy zachwyceni Ambasadorem. Czytał em wcześ niej niepochlebne recenzje na temat tego hotelu i zapytał em Irinę , czy to prawda? Na co odpowiedział a, ż e ​ ​ moż e być tylko w innym skrzydle, a to skrzydł o Tower jest w doskonał ym stanie, 4 gwiazdki i nie ma się czym martwić.
Wyobraź sobie nasze rozczarowanie, kiedy dotarliś my do hotelu! Wszystkie recenzje są prawdziwe! Opiszę wszystko szczegó ł owo, ale najpierw zaznaczę , ż e nie należ ymy do tych, któ rzy jeś li chcą w czymś doszukać się wad, to na pewno znajdą wady. Wcześ niej byliś my już w Tajlandii (w hotelu Chol Chan), Wietnamie, Egipcie, Turcji, nocowaliś my w 3 hotelach.
4.5 gwiazdek, ALE gorszego hotelu nie widzieliś my! Nie ma za co dawać mu pó ł gwiazdki!

Po pierwsze, idą c już korytarzem, widzisz brudne ś ciany i ogromne zagrzybione plamy na suficie. Kiedy mieszkaliś my w hotelu, jakiś chł opak co jakiś czas przechodził , pobielił sufit, ale po kilku dniach plamy te pojawił y się ponownie. W samym pokoju - w ł azience jest też grzyb na suficie. Pokó j - ś ciany był y dawno bielone, ale teraz, podobnie jak na korytarzu, są brudne plamy. Okno należ y opisać osobno. Podobno okno nie był o myte od zewną trz od czasu budowy budynku, administracja najwyraź niej oszczę dza na wspinaczach przemysł owych. Brudne plamy i smugi są tak wyraź nie widoczne, ż e aż strach podchodzić do okna. Tiul też podobno nie był prany od 10 lat, jeś li nie wię cej, to widać , ż e powinien być biał y, ale ma ciemnoszary brudny kolor. Naprawa i wymiana mebli i wnę trz najwyraź niej nie miał a miejsca od czasu budowy hotelu.
Wszystko jest bardzo prehistoryczne, nie ma normalnego oś wietlenia w pokoju ani w ł azience. Są konstrukcje wykonane z drewna i szkł a, któ re zastę pują lampy, są bardzo nieporę czne, ale prawie nie ma z nich spalin, ponadto podobno kiedyś był y zalane od wewną trz, bo od wewną trz są brudne plamy. Imprezę NG udał o mi się z wielkim trudem nadrobić przy tak skromnym ś wietle.
Kiedy zobaczyliś my cał ą tę hań bę podczas odprawy, poproszono nas o przeniesienie, zaoferowano nam pokó j z widokiem na morze, podczas gdy te same stare, brudne i z tymi samymi poplamionymi oknami, za któ re zaż ą dali dopł aty 400 bahtó w na dzień . Oczywiś cie odmó wiliś my. I specjalnie wybrali się na dwudniowe wycieczki, aby jak najmniej przenocować na tym wysypisku ś mieci.
Sprzą tanie w pokoju - ł ó ż ko zmieniane jest codziennie, podł ogi są myte codziennie, ale nic wię cej nie robią ! ! ! - Kurz na pó ł kach, na szafce, na lustrach.
Umywalki w ł azience był y myte co 3-4 dni, lustro w ł azience nie był o myte nawet raz na 2 tygodnie!

W pokoju nie ma kapci, a chodzenie boso po takim pokoju nie jest zbyt przyjemne, trzeba był o chodzić w butach. W ł azience na ś cianie wisi pudeł ko z poż ó ł kł ego plastiku z czymś , co wyglą da jak wą ż od odkurzacza i sł uchawką telefonu, okazał o się , ż e to suszarka do wł osó w! Mini bar jest pusty, nawet soki. W pokojach nie ma workó w do czyszczenia na sucho! Aby oddać swoje rzeczy do prania chemicznego lub prasowania, należ y wszystko zebrać do torby, zejś ć do recepcji i wyjaś nić administratorowi, co należ y zrobić . W pokojach nie ma sejfó w, wspó lny sejf w recepcji, gdzie zawsze są kolejki. Tryb dział ania jest wyją tkowo niewygodny - od 7.00 do 23.00. Spotkaliś my się z sytuacjami dwukrotnie - jedziemy na wycieczkę o 4-5 rano, a wracamy z innej wycieczki lub Wallking Street i musimy wzią ć pienią dze, paszporty w sejfie, ale jest zamknię ty. Musiał em przeklą ć z obsł ugą , zaż ą dać otwarcia sejfu.
Szliś my na spotkanie, ale ten fakt psuł nam nastró j.

Ś niadania wyją tkowo ubogie (przez cał y pobyt w hotelu jedli ś niadanie tylko trzy razy, bo nie był o ochoty tam jeś ć ), elementarne, przez cał y czas serwowano tylko ananasa, arbuza i papaję z owocó w - i to jest w kraj tropikalny ! ! !
Terytorium hotelu jest ogó lnie duż e, nieź le, ale znowu niezbyt zadbane. Na przykł ad najwię kszy basen jest doś ć brudny. Codziennie jest jakoś sprzą tane, ale i tak woda jest mę tna, serwetki i torby pł ywają . Tylko jeden basen jest czysty (2 dziecię ce nie liczą się ), a obok niego o 10 rano nie ma darmowych leż akó w, tak jak na plaż y. Sama plaż a jest czysta, ale morze, jak w cał ej Pattaya - nie każ dy ma odwagę w niej pł ywać , zwł aszcza w niektó re dni przy brzegu pł ywał y ś mieci.
Impreza sylwestrowa „zasł uguje” na hotelową historię . Kupują c bilet powiedziano nam, ż e jest obowią zkowy, nie moż emy odmó wić.

Musiał em zapł acić - 169 USD za osobę ! Naszym zdaniem szalone pienią dze dla Tajlandii! A za taką cenę biletu wstę pu spodziewaliś my się przecież pewnego poziomu obsł ugi, komfortu, organizacji. I znowu byliś my gł ę boko rozczarowani. Ponieważ hotel jest ogromny, wszyscy goś cie byli obecni na przyję ciu - ponad tysią c osó b. Nasze miejsca okazał y się , delikatnie mó wią c, na Kamczatce (nie byliś my sami). Oczywiś cie nie mogliś my zobaczyć sceny, na któ rej odbywał się koncert. Niedaleko nas zainstalowano ekran, na któ rym nadawany był ten koncert, oraz gł oś niki, z któ rych dź wię k był opó ź niony i dochodził z echem, wię c prawie nie moż na był o zrozumieć , co mó wi prezenter. Ogó lnie okazał o się , ż e nie jest to pokaz noworoczny na ż ywo, ale oglą danie telewizji z uszkodzonym gł oś nikiem.
Jeś li chodzi o jedzenie, na cał ym obwodzie był y namioty z ró ż nymi kuchniami ś wiata - bufet.
W sumie, ż eby jakoś „przykryć ” nasz noworoczny stó ł , stał am w kolejce okoł o 40 minut, przez cał y ten czas mó j mą ż stał w kolejce przy barze. Nawiasem mó wią c, nasz noworoczny bilet zawierał kupony alkoholowe, mieliś my z mę ż em 2000 bahtó w za dwoje, za tę kwotę mogliś my sobie pozwolić na jedną butelkę.100 whisky Pipers, któ ra w sklepach kosztuje 370 bahtó w! Kiedy przyszł a nasza kolej, nie był o mowy o szampanie ani winie, w barze był o już po wszystkim. Nie był o darmowych napojó w bezalkoholowych, trzeba był o ró wnież wymienić na kupony w barze lub kupić za gotó wkę , jedna mał a szklanka coli kosztował a 200 bahtó w! A potem bardzo szybko się to skoń czył o. Surowo zabroniono wnoszenia wł asnych napojó w alkoholowych i bezalkoholowych, nawet za opł atą . A ż e nadal chciał em pić , musiał em iś ć do sklepu po colę i schować ją do futerał u na aparat. Oto impreza za 169 USD za osobę! ! !
Zaznaczam, ż e mamy do czego poró wnywać - Sylwestra 2012 spotkaliś my w Wietnamie, gdzie dobrowolnie kupiliś my bilet na imprezę sylwestrową kosztują cą okoł o 60-70 $ (nie pamię tam dokł adnie) od osoby, byliś my niesamowicie zadowolony z organizacji, kuchni, programu i wszystkiego innego!

Na koniec chcę powiedzieć , ż e reszta w mojej ukochanej Tajlandii, bez wzglę du na wszystko, był a cudowna! Ale te mał e rzeczy był y wyją tkowo nieprzyjemną muchą w maś ci. Co wię cej, na 2-tygodniową wycieczkę dla dwojga wył oż yliś my prawie 1.000 rubli. (w tym wieczó r NG).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał