Bounty - Wyspa Koh Kud
Mam nadzieję , ż e moje wcią ż ś wież e wraż enia z wyprawy na Kood Island przydadzą się komuś .
Informacje wstę pne: trasa Moskwa - Bangkok - Koh Kood, podró ż uję sama, nie wykupił am ż adnych wycieczek, hoteli i transferó w w Moskwie, czas podró ż y to 1 miesią c (w tej chwili), transfer Bangkok - Trat - Koh Kood i hotel w Trat i Koh Kood zamó wili przez stronę internetową tajskiej firmy z rosyjskoję zycznym personelem. A teraz szczegó ł y.
Poszperają c przez przyzwoity czas w ogromie ś wiatowej sieci na temat tego, gdzie się zrelaksować w Tajlandii, zdecydował em - to wyspa Koh Kood. Dlaczego ta akurat wyspa? Có ż , moje kryteria wyboru miejsca na wakacje był y nastę pują ce: duż o zieleni, czyste powietrze, woda i plaż a, maksymalny spokó j i relaks, minimalny ruch uliczny, zamieszanie i hał as. Zapisał em się do kilku firm, o któ rych nie napiszę , gdyż korzystał em z usł ug tylko jednej. Nie mam jeszcze ż adnych skarg - reakcje są adekwatne, odpowiedzi zrozumiał e.
Bangkok. Na wyjś ciu po odprawie paszportowej zauważ ył em cienkiego, mał ego Thaia z tabliczką , na któ rej był o napisane moje imię . Taj był trochę zdenerwowany, ponieważ minę ł o go wiele biał ych twarzy i prawdopodobnie dla niego wszystkie był y takie same, jak znaleź ć swó j farang? Gdy powiedział em, ż e na mnie czeka, od razu wdarł się w szeroki tajski uś miech, ukł onił się i pomó gł wnieś ć rzeczy do samochodu. Dobra, ja też lepiej się czuję , mam samochó d, mam kierowcę , jestem w Tajlandii, ruszamy dalej, super!
Do Trat dotarliś my w 5 godzin. Niewiele mogę powiedzieć o tym mieś cie, ponieważ widział em je kró tko przez okna samochodu, nadaje się jako baza przeł adunkowa przed wyjazdem na Koh Kud. Chł opaki zarezerwowali hotel, koszt 800 Bahtó w za dzień , zwykł y wiejski hotel, zaoferowali mi wybó r droż szy i wygodniejszy, ale na jedną noc zdecydował em, ż e ten wystarczy.
O 11 rano został em odebrany z hotelu i zabrany na molo w Laem Sok przez songteo (pasaż er otwarty pickup). Doś ć duż e molo i powiem wam duż a ł ó dź , nazywa się Express Boat. Zał adowani ludzie okoł o 70%, pł ywali!
Chociaż był o wietrznie, nie był o rozbijania, w ś rodku był a klimatyzacja, kurtka by nie zaszkodził a, bardzo gł oś no pokazywali filmy DVD, ale niektó rzy Tajowie nawet spali, widzicie, to był nawyk.
Pó ł torej godziny pó ź niej dotarliś my do Koh Kud. Doś ć duż e betonowe molo. Tutaj wszyscy zaczę li się rozpraszać , kto - gdzie. Ktoś spotkał się z hoteli, ktoś dzwonił przez komó rkę , ale znowu zobaczył em swoje nazwisko na szyldzie. Mł oda ł adna Tajka trzymał a w rę ku tabliczkę z moim imieniem i szybko przebiegł a wzrokiem przybywają cych farangó w. Jestem tutaj! Wsiadaj do pickupa, jedziemy!
Pierwsze wraż enie Koh Kood to bajka! To wyspa, na któ rą zabierają mnie moje sny! Wokó ł gę sta zieleń , wszę dzie dż ungla, sporadycznie budynki, powietrze czyste, upajają ce po moskiewskich korkach, ciepł e i sł oneczne.
Zatrzymał em się w 4-gwiazdkowym hotelu Away Koh Kood, ł adnym, czystym hotelu, mił ym personelem.
Wkró tce do domu, ale na pewno wró cę !