Dwa dni w Bangkoku

Pisemny: 9 sierpień 2011
Czas podróży: 13 — 31 lipiec 2011
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 2.0
Odpoczywał w Tajlandii po raz pierwszy od 13 do 31 lipca 2011 r. Mam 37 lat, mó j mą ż.44 lata, koleż anka ma 30 lat. Bilety i hotele został y zarezerwowane przez asiahotels. ru. Latanie Thai Airways przez Bangkok - ś wietnie! Wł aś nie zmarzliś my, wię c jeś li lecisz po tajsku, weź ciepł e ubrania (koce są mał e i syntetyczne, nie pomagają ).
Byliś my w Bangkoku 2 dni. Na lotnisku kupiliś my karty SIM na 2 pię trze i od razu wpł aciliś my pienią dze. Weszliś my na 4 pię tro (odjazd) i od razu wsiedliś my do taksó wki. Wł ą czył em licznik, ale nie pojechał em autostradą , chociaż powiedział em, ż e pł acę za autostradę . Dotarliś my szybko (przyjechaliś my o 7 rano, znowu dzię ki asiahotels bardzo dobrze odebraliś my loty, nie straciliś my nawet pó ł dnia). Ale mimo schemató w taksó wkarz nie znalazł hotelu CITIN PRATUNAM w Tajlandii. Pró bował em dzwonić pod podane numery - nikt nie odpowiadał.
W ogó le wysiedliś my przy podniebnych rowerach (obok któ rych wydaje się być nasz hotel), zapł aciwszy 250 bahtó w przy kasie, a z walizką.30 kg chodziliś my w kó ł ko po tym pieprzonym targu (drogi tam, jak moż na się domyś lić , nie są idealne, ale walizka jest cię ż ka na koł ach) a sami Tajowie nic nie wiedzą (na każ dym kroku pytali i pokazywali schemat po tajsku! ). Ogó lnie z ż alem w poł owie trafiliś my do naszego hotelu (zapytaj o drogę od tukeró w albo dojedziesz tam). I rzeczywiś cie znajduje się bardzo blisko podniebnego roweru, ale tej ś cież ki poznaliś my dopiero pod koniec drugiego dnia (a rano wyjeż dż amy). Muszę od razu powiedzieć , ż e nie cierpię na topograficzny kretynizm! Hotel jest przytulny, pokoje czyste. Dla palaczy - bez balkonó w, okna nie otwierają się . Ś niadania okropne - wegetariań skie, jadł am tylko smaż one tosty z masł em i herbatą . Na ś niadanie nie jem makaronu, kukurydzy itp. Ale ś niadania nie nadwyrę ż ył y się - jedzenie w Tajlandii jest wszę dzie i duż o i tanio.

Jest bezpł atny tuk-tuk z hotelu. Ale: pierwszego dnia po wzię ciu prysznica zebraliś my się w Siam Paragon i potrzebowaliś my stacji Skytrain. Tuk-tuk z hotelu zawió zł nas do gł ó wnej drogi i tam wskazał . Generalnie szliś my jeszcze 15-20 minut (na każ dym kroku pytają c, gdzie jest metro), a tuker mó gł nas zabrać w 5 minut. Jaki jest sens tego bezpł atnego tuk-tuka, nie jest jasne. A drugiego dnia zebraliś my się na starym mieś cie i poprosiliś my o zabranie nas nad rzekę (to też.5-10 minut tukiem), wię c poproszono nas o czekanie 15 minut (choć wydawał o się , ż e nie ma nikogo i był o wcześ nie, 8 rano). Ogó lnie pamię tają c wczorajszą usł ugę b/n, postanowiliś my nie czekać i wzię liś my pł atnego tuk-tuka za 60 bahtó w (nie jest tanio na tę odległ oś ć , ale taksó wkarze i tukerzy są wszę dzie bezczelni, wię cej opowiem pó ź niej) znowu nie zabrał nas do koń ca i pokazał mi, gdzie iś ć . I znowu szukaliś my tego molo i dowiedzieliś my się , czy powinniś my pł yną ć we wł aś ciwym kierunku.
Co wię cej, zwykli Tajowie jeż dż ą do pracy tymi tramwajami wodnymi i nie wszyscy rozumieli Wat Saket, Wat Po, Wat Phra Kheo (nazwy wł asnych ś wią tyń , do któ rych jechaliś my). Muszę od razu powiedzieć , ż e wszystkie trasy został y opracowane wcześ niej przez siedzenie w Internecie przez 2 miesią ce. Transport publiczny był preferowany nie ze wzglę du na ekonomię – po pierwsze szybszy, a po drugie ciekawszy. Tak, nawet w hotelu mó wię dobrze po angielsku, ale nie idealnie, i wydaje się , ż e dziewczyny w recepcji jakoś nie są przyjazne dla angielskiego. Kilka razy rozmawialiś my z pewnym mę ż czyzną (nie wiem, kim jest na stanowisku, czy jest menedż erem, czy agencją turystyczną w hotelu), a on wyjaś nił nam dobrze po angielsku, gdzie i co, i zrozumiał mnie (w przeciwień stwie do recepcjonistki, któ ra 3 razy zorientował a się , ż e proszę o mapę miasta). Przed wyjazdem ponownie zapytał em tego mę ż czyznę o taksó wkę - nie ma problemu podejś ć do recepcji, wymeldować się i poprosić o taksó wkę.
W pobliż u hotelu zawsze jest samochó d - 350 bahtó w bez licznika (myś lę , ż e jest bardzo boski! ). Wniosek 1: nic nam to nie przeszkadzał o, z wyją tkiem lokalizacji! Gdybym wiedział , wzią ł bym inny hotel! Kiedy zrozumiesz jego lokalizację , nie jest to już konieczne. Pierwszego dnia wieczorem po wszystkich sklepach i akwarium i Madame Tussauds - nogi odpadł y, taksó wkarz poprosił o 200 bahtó w do hotelu! Dotarcie na miejsce zajmuje mniej niż.10 minut. Umó wiliś my się z tukerem za 60 bahtó w (chciał em od każ dego, ale zgodził em się na dwa, w Bangkoku byliś my sami z kolegą , mó j mą ż przyjechał pó ź niej do Phuket). Wniosek 2: kto chce zobaczyć Bangkok i jego przedmieś cia, trzeba poś wię cić wię cej dni - mi się tam podobał o, jest duż o do zobaczenia, zwł aszcza gdy ma się informacje.
Tak, a dział ał o dla nas prawo podł oś ci. Drugiego dnia pojechaliś my do starego miasta, aby zobaczyć gł ó wne ś wią tynie. Jako pierwszy zobaczył em Wat Saket (ś wią tynię zł otej gó ry), radzę wszystkim, podobał mi się bardziej niż innym.

Nastę pnie pieszo (niedaleko, okoł o 20 minut) poszliś my do Pał acu Kró lewskiego i oczywiś cie po drodze kilku Tajó w powiedział o nam po angielsku, ż e z jakiegoś powodu jest zamknię ty i ż e moż na zobaczyć inne ś wią tynie. Ale jesteś my sprytni, czytamy wszystko, znamy cał e oszustwo! Dochodzimy do Pał acu Kró lewskiego - ups! - niedozwolone. Rzeczywiś cie, 15-16-17-18 lipca obchodzono Wielkiego Buddę . Ale wejś cie otworzył o się od 12 w poł udnie, a my dotarliś my o 10. Ponieważ trasa został a wyliczona, nie czekaliś my i wracaliś my i nie patrzyliś my na samą gł ó wną ś wią tynię . Ale obecnie nie sprzedają też alkoholu w Bangkoku! A wieczorem trzeba był o wzią ć piwo z minibaru. Muszę powiedzieć , ż e nikt w hotelu nie oszukał nas za pienią dze - ile wypili - tyle zapł acili.
Popatrzyliś my na Wat Po (koniecznie robisz tam masaż , jest lepiej niż tam, nigdzie tego nie zrobią , naprawdę czujesz tam profesjonalistę , ruchy są wyraź ne, na granicy bó lu, tak jak powinno być z masaż u, zrobiliś my masaż stó p, a pó ź niej ż ał owaliś my, ż e nie zrobiliś my masaż u tajskiego, bo ż e w Phuket zdali sobie sprawę , ż e jak gorzej robią masaż stó p, to lepiej w ogó le nie robić tajskiego masaż u – w koń cu tajskiego masaż jest bardzo zbliż ony do terapii manualnej i nie ż artują z tego).
I trochę o zakupach w Bangkoku. Mieliś my bardzo mał o czasu. W Siam Paragon idź tylko do akwarium, reszta to fajne butiki Chanel, Gucci itp. W Siam Discovery, na 6. pię trze, idź do muzeum figur woskowych Madame Tussauds. Central World (w pobliż u Siam Paragon) jest odpowiednikiem naszych centró w handlowych, takich jak Metropolis i Golden Babylon. Ceny w nich są w przybliż eniu w Moskwie. I w ogó le nie ma duż ych rozmiaró w (tak samo jest w Phuket). Ale szliś my bardzo szybko, bo byliś my zmę czeni, moż e tego nie widzieliś my.
W aptekach kupiliś my ż el z aloesu, wą chacze (inhalatory), balsam, szampon, ż el pod prysznic - wszystko jest nieco tań sze niż w Phuket. Ale na targu ulicznym mó j przyjaciel (waga 50 kg) kupił bez mierzenia sarafan - 250 bahtó w, szorty z czubkiem w poł ą czeniu - 350 bahtó w (wszystko jest jak wioska rę kawiczek), letnie torby z baweł ny i niejako, tkana makrama za 200-250 baht, spinki do wł osó w - kraby 10-20 baht, koszulki z napisem „tajlandia” za 100 baht (ale mó j mą ż już z takich koszulek wyró sł , wię c w Phuket kupiliś my markowego camel active koszulki za 600 bahtó w). Niedaleko naszego hotelu znajduje się kompleks handlowy Platinum Mall - rodzaj zadaszonego targu. Koleż anka kupił a dla niemowlaka kilka bielizny, szaliki, ubranka. Oto podsumowanie 2 dni w Bangkoku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар