"Średniowieczny" hotel w ścisłym centrum Lublina

Pisemny: 13 lipiec 2014
Czas podróży: 28 czerwiec — 1 lipiec 2014
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
Hotel "Kleopatra" poł oż ony jest w samym centrum Lublina, 2 minuty spacerem od Zamku Kró lewskiego i Starego Rynku, w starej kamienicy. „Wehikuł czasu” dział a poprawnie: pomimo najnowocześ niejszego wnę trza, dzię ki otaczają cemu historycznemu centrum, poczucie, ż e chwilowo nie jesteś w 2014, ale w 1714 nie opuszcza Cię . Kolejnym potwierdzeniem „dawnych czasó w” jest brak windy – pokoje znajdują się na 2 i 3 pię trze, dobrze, jeś li jest kilka rzeczy, ale z ogromnymi walizkami bę dzie cię ż ko w dosł ownym tego sł owa znaczeniu.
Pokoje dwuosobowe i apartamenty (o wię kszej powierzchni, z aneksem kuchennym). Okna wychodzą albo na wewnę trzny dziedziniec (tam jest ciszej) albo na ulicę Grodską (co gorsza, bo jest doś ć wą ska i ruchliwa, a na niej jest niezliczona iloś ć restauracji, kawiarni, pubó w). Mieliś my akurat taką opcję , ale podwó jnie oszklone okna w oknach niezawodnie strzegł y naszego snu, a my zaaranż owaliś my wentylację krzyż ową , wychodzą c na spacer na cał y dzień .
W pokoju (doś ć sporych rozmiaró w): klimatyzacja, dwa pojedyncze ł ó ż ka (z lekkim ruchem zamieniają cym się w jedno mał ż eń skie, ale są pokoje z jednym normalnym ł ó ż kiem), plazma, minilodó wka, pewne wi-fi, szafa z kilka wieszakó w na ubrania, stó ł , dwa fotele, peł nowymiarowe lustro, pó ł ka na bagaż , cztery 0.5 litrowe butelki wody (w szklance, drobiazg, ale fajny). Nie ma sejfu. W ł azience prysznic, uchwyt na szczoteczkę do zę bó w (któ ry wedł ug moich obserwacji jest doś ć rzadki), podgrzewany wieszak na rę czniki, mydł o, ż el pod prysznic, szampon, odś wież acz powietrza (pomimo automatycznej wentylacji). Dwa rę czniki na brata/siostrę i jeden wspó lny rę cznik pod stopami. Ł azienka jest mał a. Myś lę , ż e dla osó b o duż ej sylwetce lub otył ych bę dzie ciasno. Ale: brodzik nie skrzypi pod prysznicem, hydraulika jest w doskonał ym stanie, prysznic opró cz zwykł ego klaksonu wyposaż ony jest ró wnież w „tropikalny”. Nie ma szlafrokó w ani kapci. W pokojach obowią zuje zakaz palenia.

Nocleg kosztuje 210 zł za dobę lub 160 zł za osobę . W cenę wliczone jest ś niadanie. W ekwiwalencie hrywien jest to okoł o 1000 hrywien, co w zasadzie jest poró wnywalne z cenami np. we Lwowie. Dla poró wnania kurs dolara do zł otego wynosi okoł o 1:3, hrywna 5:1.
Hotel jest czę ś cią kompleksu hotelowego, restauracji i klubu. Restauracja serwuje dania kuchni orientalnej, arabskiej i mię dzynarodowej. Klub znajduje się w piwnicy (jest menu fajki wodnej), jego goś cie mogą zwiedzać za darmo. W obu obiektach goś cie otrzymują.20% zniż ki.
Buffet ś niadaniowy. Każ dego ranka wszystko był o podawane tak samo: jajka na twardo, musli proste i czekoladowe, sał ata (pomidory, ogó rki, sał ata z olejem roś linnym i lokalnymi dodatkami), kawał ki warzyw (ogó rki, pomidory, papryka sł odka), kieł baski, jajecznica na twardo 2 odmiany seró w, oliwki czarne i zielone, wę dliny, twarogi, mió d porcjowany, dż em, masł o, Nutella. I jogurt, plus herbata-kawa-sok-woda. Jak dla mnie - aż nadto. A jeś li weź miesz pod uwagę , ż e w domu z reguł y jesz ś niadanie z filiż anką kawy i kanapką , to tym bardziej. Niektó rym menu ś niadaniowe bę dzie wydawać się monotonne. Tak, jeś li na co dzień WSZYSTKO jest oferowane – zgadzam się . A jeś li dziś weź miesz tylko warzywa, jajecznicę , twaroż ek z miodem, kawa-chleb-dż em, a jutro - sał atkę , kieł baski, ser-chleb maś lany, jogurt, herbatę , a pojutrze musli z mlekiem, wę dliny, soki, warzywa, a potem otrzymujesz trzy ró ż ne obfite ś niadania i wszyscy bę dą zadowoleni.
Hotel nie posiada wł asnego parkingu. Niestety, ruch samochodó w w historycznym centrum jest ograniczony. Ale dwie minuty spacerkiem - pł atny parking przez parkometr.

Wady - jedna, ale to też godnoś ć . Stary dom na starym placu, wą ska ulica, gł oś na z otwartymi oknami. Ale to też bonus: obudziwszy się w niedzielę rano z hał asu za oknem, wyjrzeliś my, aby zobaczyć , o co chodzi. I znaleź li pchli targ tuż pod oknem.
Podsumowanie: Doskonał y wybó r na przystanek w Lublinie, na któ ry moż na się gapić , moż liwy nocleg w podró ż y sł uż bowej. Do dworca PKP i PKS jest okoł o 20 minut spacerkiem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар