Trzeba to zobaczyć i poczuć.

Pisemny: 15 czerwiec 2006
Czas podróży: 15 — 22 wrzesień 2005
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Koktajl powitalny, zimne rę czniki i walka z bagaż em prowadzi do pokoju. Dolarowy napiwek sprawia, ż e ​ ​ jest cał kiem zadowolony z ż ycia : ) Chociaż wszyscy pracownicy są zadowoleni z ż ycia, bo na ich rodzimych wyspach nie ma moż liwoś ci zarobienia tych 100-150 dolaró w miesię cznie.

Dostarczono nam przeł oż onego 137, oderwanego od mola nurkowego. Zarezerwowaliś my superior na 3 dni i deluxe na 9 dni, all inclusive. Klimatyzator to bestia, ale moż na go regulować . Plaż a nie jest szeroka, ale leż aki idealnie pasują i nikt nikomu nie przeszkadza. I generalnie nie ma wraż enia, ż e ​ ​ ktoś siedzi na twojej gł owie. Wszyscy turyś ci są w parach, gł ó wnie z Europy Zachodniej i wszystko jest w porzą dku z wychowaniem TEJ kategorii.


A natura...Trzeba ją zobaczyć i poczuć . Morze zieleni. Wyspa utrzymana jest w stanie zbliż onym do naturalnego. Pomię dzy czysto zamiatanymi i piaszczystymi ś cież kami znajduje się prawdziwa tropikalna dż ungla. Ryby i ptaki po prostu się nie boją.
Pod stopami biegają jaszczurki, kraby, nad gł owami latają wrony i nietoperze. Zamyś lone czaple stoją na brzegu i patrzą w dal...I wszystkie NIE UWAŻ AJĄ NA CIEBIE!! ! J Pomimo tego, ż e jest tu ró wnik, temperatura w cią gu dnia w cieniu nie przekracza 32 stopni. Ale sł oń ce piecze niesamowicie, wię c nie zaleca się przebywania na sł oń cu dł uż ej niż.20 minut z otwartą skó rą w dowolnej czę ś ci ciał a bez kremu ochronnego - spalisz.
Nasz bagaż dotarł dopiero trzeciego dnia. Przez cał y ten czas nie zapaliliś my się i prawie nie pł ywaliś my, bo w sklepie na wyspie nie ma ani ką pieló wek, ani strojó w ką pielowych.

Wł aś nie tego dnia przeniesiono nas do dł ugo oczekiwanego deluxe. Okazał o się , ż e to DOUBLE bungalow. Co prawda nieco wię ksza powierzchnia niż przeł oż ona, a do tego fotele i szafka z oś wietleniem. Ale nie był o otwartej ł azienki jak u przeł oż onego. I wcią ż sł ychać są siadó w za ś cianą.

Kolejny minus znaleziono na mini-plaż y w pobliż u bungalowu.
Poł owa pó ł nocnego wybrzeż a wyspy pokryta jest u wejś cia do wody grubą skorupą martwych, ostrych koralowcó w. Poprosiliś my wię c rumaka, ż eby zabrał nasze leż aki na mieliznę na wschodnim krań cu wyspy. Na szczę ś cie był o to 20 metró w od bungalowu.


Najpierw opalał am się pod kremem z faktorem 25, potem po 3 dniach przestawił am się na faktor 12. Nie był o oparzeń , opalenizna jest bardzo nietypowa w kolorze, ale pię kna. Tak, parował em pod sł oń cem nie dł uż ej niż pó ł torej godziny. Resztę czasu pł ywał em z maską i fajką , ale w T-shircie, ż eby się nie wypalić , iw skarpetkach, ż eby nie myć stó p w pł etwach.
Podwodny ś wiat wyglą da blado, ale tym pię kniej wyglą dają kolorowe ryby. Obraz, któ ry otwiera się w pobliż u klifu rafy, jest fascynują cy. W idealnie przezroczystej, oś wietlonej sł oń cem wodzie klif koralowcó w schodzi w ciemnoś ć . I kto wie, kto tam pł ywa w ciemnoś ci.

Pierwszego dnia po moim przybyciu gł upio się wyką pał am.
Pognał em w szybkim tempie przez pó ł kę i wyszedł em poza zał amanie rafy. Potem z powrotem. Miał em szczę ś cie, ż e wtedy był przypł yw. Przeszedł em kilka cali nad koralami na skraju rafy. Gdyby woda był a trochę niż ej, zdarł by skó rę na klatce piersiowej i był by leczony do koń ca wakacji. Zdał em sobie z tego sprawę pó ź niej w masce.
Dla pł ywakó w korytarze został y wycię te przez koralowce i oznaczone numerowanymi bojami. Takich fragmentó w jest 10 lub 12.

Jedzenie w hotelu jest doskonał e. Każ dego dnia tygodnia przygotowywane są nowe dania z mię sa, ryb, kurczaka i warzyw. To prawda, poł owa dań z ogromną iloś cią curry. Ale po moskiewskim curry z jedzeniem był o postrzegane doskonale. Najlepiej pić to wszystko z zimną lokalną wodą mineralną . Po niej cola wydaje się być roztworem chemicznym. Tak, jest duż o sał atek i owocó w. Owoce są dojrzał e i bardzo smaczne.
Personel hotelu jest bardzo przyjazny. Uś miechają się i witają bez wzglę du na to, ile razy dziennie ich spotykasz.

Napiwki pozostawia się przy okazji duż ego zamó wienia lub za usł ugi, któ re nie są czę ś cią obowią zkó w sł uż bowych. Coś takiego: 10% na kelnera na pł atnej kolacji w barze o zachodzie sł oń ca, 1$ na tragarza, rumba na spotkaniu, kapitan ł odzi na wycieczkach, 10$ od osoby na kelnera na poż egnalnej kolacji.

Nie polecam wycieczek, nie warto zabijać czasu, to i tak nic ciekawego. Podczas ł owienia szansa na zł apanie ryby jest minimalna. Nie należ y jechać na są siednie wyspy – wyglą dają bardzo nieszczę ś liwie w poró wnaniu do Vilamendu.

Dzię ki Bogu na wyspie prawie nie ma rosyjskich turystó w. Z sił y 4-6 osó b. Pili wó dkę w upale i zawsze siedzieli na tych samych krzesł ach przy barze.
Reszta to Niemcy, Brytyjczycy, Holendrzy.
Na wyspie nikt nie mó wi po rosyjsku, wię c kieruj się ję zykiem angielskim, któ rym miejscowy personel porozumiewa się doś ć pewnie.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał