W październiku 2017 byli niedaleko, w Albanii. Tam jechaliśmy z Żytomierza w jedną stronę, z powrotem w drugą. Dla mnie rozważ trasę: Zaporoże-Połtawa-Kijów-Żytomierz-Równe-Lwów-Czop-Budapeszt-Belgrad iz Serbii już do Herceg Novi. Nie powiem, gdzie lepiej wyjechać, w tym kierunku jechaliśmy na odcinku Skopje-Nish-Belgrad-Budapeszt-Chop. Droga na całej trasie jest doskonała, na Ukrainie jest to jedna z najlepszych pod względem stanu dróg w naszym kraju. Za granicą zaczynają się ciągłe autostrady, przelatują na płucach. W najbliższej opcji - Zaporozhye-Chisinau-Galati-Herceg Novi (widać to na mapach Google). Pierwsza opcja - około 2600 km, druga - 2200 UAH. Z drugą opcją jest znacznie bliżej, ale dotarcie tam zajmie dużo czasu. W szczególności w Mołdawii nie ma specjalnych dróg (są, ale nie za bardzo), ale w Rumunii pojedziesz 2 dni)) Wszędzie obowiązują ograniczenia - 50 km / h, a wieś za wsią, z 2-3 policjantami na 5 km drogi. Są tam bardzo źli. Po drodze (2000 km) nocowaliśmy w hotelach dwa razy w każdą stronę (1 kierowca, bardzo trudna droga do Czerniowiec, kiedy tam jechaliśmy, oraz w Rumunii). Nie rezerwowaliśmy pokoi z wyprzedzeniem, bo nie wiedzieliśmy, który odcinek drogi będzie miał wystarczającą siłę. Około 100 km przed noclegiem zaczęli szukać pokoi na Bookingu.