Góry tonące w morzu
Odpoczywał w Budvie z lwowską firmą Gal-cruise, Villa Vumarg. Informacje o zbliż ają cej się wyprawie nie był y prawdziwe. Obiecano nam 400m od morza, ale okazał o się , ż e to cał y kilometr przez ruchliwą autostradę i trochę mniej wzdł uż wybrzeż a w poszukiwaniu wolnego miejsca (co był o ogromnym problemem). Karmili nas 2 razy (ś niadanie/obiad), a jedzenie nie pozostawił o najlepszego wraż enia: 3 dni z rzę du ta sama zupa, jak się pó ź niej okazał o – z paczek z są siedniego supermarketu za 0.60 grosza, a takż e ziemniaki, któ rą codziennie karmiliś my. Ogó lnie biuro podró ż y to duż y minus!
Otó ż sama Czarnogó ra po prostu uderzył a mnie swoim pię knem, z majestatycznymi gó rami zanurzonymi z jednej strony w niebie, a z drugiej – w niezwykle turkusowym morzu. A takż e z kamiennymi, przytulnymi, wą skimi uliczkami, niemal bajecznymi w starej czę ś ci Budvy i Kotoru, po któ rych chce się wę drować cał y dzień . Za to pię kno zakochał am się w Czarnogó rze : ). Có ż , jeś li chodzi o plaż e, w mieś cie nie ma nic do roboty - liczba osó b przekracza powierzchnię samej plaż y, a woda nie staje się z tego powodu czystsza. Ale dzię ki temu zobaczyliś my najwspanialsze plaż e wyspy Ś w. Szczepana oraz dwie kró lewskie, któ re znajdują się w mał ych zatoczkach. Jest niezwykle czysta woda, mał o ludzi i pię kna-ah-ah-ah-ah! Tylko w tym miejscu w peł ni cieszył am się naturą i ciepł ym morzem.
Ogó lnie na pewno znowu pojadę do Czarnogó ry, ale nie przez tę firmę i nie do Budvy (dla mnie to zbyt hał aś liwe i zatł oczone miasto). Mam nadzieję , ż e moja historia się komuś przyda. Jeś li masz pytania - zapytaj!