)))

Pisemny: 14 marta 2012
Czas podróży: 1 — 7 czerwiec 2011
ale wydaje mi się , ż e nie wię cej niż trzykrotnie, nie doznali ż adnej rozkoszy z tej willi. nie tak blisko plaż y, nie ma windy, walizkę wcią gasz po bardzo stromych schodach, wł aś ciciele nie oferują pomocy w tak wspaniał ej czynnoś ci, internet w ogó le nie dział a, nie bę dziesz mó gł aby usią ś ć na balkonie i cieszyć się naturą , po prostu nie ma w pobliż u przyrody, tylko niektó re wille, któ re spoglą dają na Ciebie z okna do okna. W willi nie ma jedzenia, gotujemy sami, ale są pokoje, w któ rych nie ma na czym gotować . z plusó w sprzą tają bardzo sumiennie, urocza sł uż ą ca, chociaż w ogó le nie rozumie rosyjskiego, suszarka do wł osó w, telewizor, lodó wka i konsystencja. zawsze był a ciepł a i zimna woda bez przerwy, woda jest bardzo dobra, moż na nawet pić z kranu, w pobliż u jest bardzo dobra prywatna kawiarenka, wł aś cicielem jest wujek Pasza, znajduje się w są siedniej willi, ż ywi się na w domu wiele rzeczy bardzo smacznych i tanich, alkohol też jest wliczony w cenę , ale niewiele osó b wie o tej kawiarni, musisz poprosić wujka Paszy o jedzenie, pokaż ą ci.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał