Wycieczka Królowa Adriatyku

09 Moze 2007 Czas podróży: z 05 Moze 2007 na 12 Moze 2007
Reputacja: +11.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Do Czarnogó ry jeź dziliś my od 27 kwietnia 2007 do 7 maja 2007 za poś rednictwem firmy Lubosvit, bilet kosztował.280 euro i nazywał się Kró lowa Adriatyku.

zacznijmy od pocią gu, jechaliś my pocią giem do Chopu prawie 18 h. W Chopie przesiedliś my się do autobusu, autobus był zadeklarowany w klasie euro, ale ewidentnie nie dojechał , siedzenia był y stare, kiepsko pokazał telewizor.

Na granicy z Wę grami towarzyszą ca przedstawicielka firmy, ona też jest dyrektorem, poinformował a, ż e ​ ​ na granicy moż na wymienić pienią dze na forint (waluta Wę gier), ale od razu wsiedli do autobusu i pojechali do kontroli, w efekcie prawie nikt nie zdą ż ył wymienić pienię dzy. 3 godziny, bagaż wyglą dał selektywnie.


Nastę pnie pojechaliś my przez terytorium Wę gier do Budapesztu, przejechaliś my 500 km przez 8 godzin, zrobiliś my postoje na toaletę , za każ dym razem trwał o to 30-45 minut, chociaż.10-15 minut mogł oby wystarczyć , gdyby wszystko był o zorganizowane normalnie. Dalej był Budapeszt, dotarliś my okoł o 20.00, zwiedziliś my miasto ok. 2h, potem zabrano nas do hotelu poł oż onego na obrzeż ach miasta. Z okna widok był na gaz stacja i dziewczę ta najstarszego zawodu. nie był o pienię dzy. Rano po ś niadaniu o godzinie 8 wyjechaliś my do Czarnogó ry. Pró bowaliś my iś ć do supermarketu Tesco, to jest ogromny supermarket na Wę grzech, ale kantor pracował od 9.00 i musieliś my czekać.1 h. Ogó lnie zdecydowaliś my się pojechać do Serbii i tam kupić jedzenie w drodze.

Kiedy dotarliś my do granicy wę giersko-serbskiej, okazał o się , ż e toalety są pł atne na granicy, chociaż wcześ niej cał y autobus prosił o zatrzymanie się gdzieś przy drodze, gdzie toalety są bezpł atne, wię c w toalecie przyjmowali albo forinty, albo mał e euro , któ rego nikt nie miał , turyś ci zaczę li się oburzać , po czym eskorta powiedział a, ż e ​ ​ ok, poż yczy nam dinary serbskie, ale już po serbskiej stronie. Kiedy przekroczyliś my granicę , powiedział a nam, ż e zatrzymamy się po 70 km do toalety i do sklepu, ż ebyś my mogli wymienić trochę pienię dzy i od razu je wydać , ponieważ jest wię cej do wydania, nie bę dziemy mieli doką d pó jś ć , ogó lnie tak zrobiliś my, ale potem zatrzymaliś my się jeszcze dwa razy w Serbii i też pojechaliś my z powrotem przez Serbię W poró wnaniu z Wę grami Serbia jest bardzo biednym krajem, Belgrad jest trochę szary i nie do koń ca ukoń czony po wojnie.

Zamiast deklarowanej 10-godzinnej drogi do Czarnogó ry jechaliś my 22 godziny, zwł aszcza, ż e ​ ​ mieliś my wycieczkę bez nocnych przepraw, ale dzię ki Bogu, ż e jechaliś my przez gó ry nocą i nie widzieliś my, któ rą drogą jedziemy. w drodze powrotnej mieliś my mniej szczę ś cia, jechaliś my po poł udniu i zobaczyliś my, ż e do klifu został o jakieś.20-35 cm, jadą c przez gó ry wjechaliś my w samochó d, ale wszystko wyszł o dobrze. rano dotarliś my do Becici.

Osiedliliś my się w trzech ró ż nych willach, ró ż nił y się one nie tylko nazwą , ale i jakoś cią , szkoda, ż e ​ ​ bony kosztują wszystkich tyle samo, a jakoś ć pokoi bardzo się ró ż nił a, jakby grali na loterii. Przyroda w Czarnogó rze jest bardzo pię kna, ale bardzo mi się przypomniał Krym. Morze jest bardzo czyste i przejrzyste, plaż e są piaszczyste i okoł o 2 km dł ugoś ci. Ogó lnie mi się podobał o. Pierwszego dnia pojechaliś my do Budvy i miasto Bar.


Budva jest podobna do Jał ty ale nie w architekturze ale w cenach i iloś ci ludzi, Rosjan i Ukraiń có w jest duż o, ję zyk jest coś pomię dzy rosyjskim polskim a ukraiń skim ale z wł asnym smakiem w ogó le nie był o szczegó lne problemy ze zrozumieniem, waluta euro Obiad dla nas we czwó rkę ś rednio kosztował.20-30 euro, w zależ noś ci od tego, co zamó wiliś my, mają duż o owocó w morza, mają duż y pó ł misek ryb, jest zaprojektowany dla dwojga, ale jest cał kiem moż liwe dla czterech. jednak jeś li panowie nie są zbyt ł akomi to danie kosztował o 28 euro + 3 sał atki szopskie + wino = 40 euro ale bardzo smaczne, a porcje duż e. sztorm i nie wyszliś my na otwarte morze.

Nie ma sensu jechać do miasta Bar, chociaż mó wią , ż e są bardzo niskie ceny na wł oskie buty i ubrania, 200 km od granicy z Wł ochami drogą morską . W rzeczywistoś ci ceny butó w wahają się w granicach 40-60 euro i stare kolekcje . No i miasto nie jest zbyt pię kne . Pojechaliś my do klasztoru Ostrog, nic specjalnego i radzę jechać pod gó rę taksó wką za 1 euro od osoby, bo wspinaczka jest bardzo trudna.

Wró ciliś my na Ukrainę tą samą drogą , któ rą przeszliś my. Droga jest bardzo mę czą ca i do Czarnogó ry lepiej lecieć samolotem latem, loty czarterowe są dozwolone.

Wniosek: NIGDY wię cej nie przejdę przez to biuro podró ż y, ponieważ organizacja jest na najniż szym poziomie, wydawał o się , ż e wł aś nie przyjechali na nasz koszt i zajmowali się tylko wł asnym biznesem. Organizacja wyjazdu zepsuł a cał e wraż enie kraju i wakacji.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (1) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara