Z Hikkaduwy wróciliśmy 12 kwietnia, prawie codziennie padało, a noc była tak potrzebna. Wypoczęty i spalony. A jeśli będzie jeszcze okazja, wybierzemy tylko Hikkaduwę! Owoce były bardzo poszukiwane, a zwłaszcza krewetki. Trzeba było wielokrotnie chodzić na targ, aby znaleźć dojrzałe ananasy i inne owoce. Być może brakowało ze względu na to, że Nowy Rok mieli od 13 do 14 kwietnia. Również w sklepach półki były na naszych oczach puste, a nowych towarów nie sprowadzano.