NAJBARDZIEJ PRAWIDŁOWA RECENZJA

17 Czerwiec 2017 Czas podróży: z 22 Marta 2014 na 29 Marta 2014
Reputacja: +1808.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Turystyka rozwija silne uzależ nienie – nie ruszaj w trasę !

Wtedy jeszcze tego nie wiedzieliś my – Sri Lanka był a jednym z naszych pierwszych wyjazdó w za granicę i nikt z nas nawet nie pomyś lał , ż e po ZEA jakaś podró ż zrobi na nas, w tym na mnie, silniejsze wraż enie, ale Sri Lanka nas urzekł a serca natychmiast i cał kowicie!

Wyjazd był spontaniczny – pomogł a nam nasza rodzinna agentka turystyczna Katia, jest po prostu mą dra, ponieważ jest „lekarz rodzinny”, wię c jest naszym „rodzinnym agentem wycieczek” .

Niedł ugo potem zrobiono: dwie rodziny, lot z przesiadką do Sharjah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a nastę pnie na Sri Lankę (lotnisko w Kolombo).

Znają c cał kowity czas lotu i czekają c na transfer (chyba w sumie okoł o pię tnastu godzin: jakiś horror), zaopatrzyliś my się dokł adnie na lotnisku (mam na myś li promocyjny rum bezcł owy) i zaczę ł a się nasza podró ż !


Zgodnie z naszymi odczuciami do wakacji doszł y jeszcze trzy dni, ponieważ lot do Sharjah zajmował duż o czasu, potem czekanie na lotnisku, a potem kolejny lot, potem kró tka podró ż z lotniska w Kolombo do najbliż szego miasta Negombo, ale osada był a dopiero od dwunastej, a dotarliś my o trzeciej nad ranem. Nie moż esz iś ć na plaż ę - kierownik hotelu nie wpuś cił , nudno siedzieć na korytarzu - jest tylko jedna stacja radiowa z rozrywki (nie TV, tylko radio), nie moż esz iś ć ulicą - wszystko jest zamknię te, co mam zrobić ?

Ponadto, kiedy przyjechaliś my na lotnisko, po prostu zawiozli nas „w stadzie” z samolotu do wyjś cia, tak jakbyś my się gdzieś spó ź nili i kazali czekać na agenta spotkania – pozwolono nam palić , postanowiliś my wyjś ć na ś wież e powietrze - dusznoś ć był a straszna, ale wychodzą c na ulicę , zobaczyliś my sł onia biegną cego obok nas wzdł uż drogi ....

Gdyby w tym samym czasie mał pa leciał a na lianie lub Tarzanie, moż na by natychmiast wezwać karetkę , ale potem przypomnieli sobie - Sri Lanka, wszystko jest w porzą dku!

Nawiasem mó wią c, na lotnisku od razu był wymiennik (kurs był jednym z najwyż szych, jak się pó ź niej okazał o) i został y sprzedane pakiety (telefon komó rkowy) - wymienili czę ś ć pienię dzy i kupili karta. Karta był a bardzo przydatna i dzwonili do domu i wysył ali SMS-y, a został na niej też czas - dali ją komuś , nie pamię tam.

Wię c siedzimy w hotelu Camelot Beach w Negombo na Sri Lanceo trzeciej nad ranem – co robić ? Postanowiliś my udekorować lankijską noc niebieską czernią - rozpakowaliś my kolejną paczkę z Duty free i wszystko znó w rozś wietlił o się ró ż owymi kwiatami....i okazał o się , ż e ś wit. Za wcześ nie na aklimatyzację - wyszliś my na plac, a tam zamiast taksó wki byli motsykowie: jedno koł o z przodu, dwa z tył u: wielokolorowe, niebieskie, czerwone, jeż dż ą - to „puk-puk”.

Ich lokalny tuk-tuk jest po prostu uroczy, kosztuje ani grosza, ale jeż dż ą , jest fajnie.

Kró tko mó wią c, wzię li czerwony i lokalny w czysto rosyjskim (najlepiej mogli, biorą c pod uwagę nasz stan po locie i obję toś ć , a raczej przemieszczenie „dopingu”) powiedzieli: „Zró bmy wycieczkę krajoznawczą ”, o dziwo, zrozumiał nas, objechał miasto Negombo, a potem zawió zł go na targ, a tam miejscowi rybacy rozł adowują swó j poł ó w - có ż , cokolwiek by mó wić , ryboł ó wstwo na Privoz w Odessie.


My, jak dzieci, wychodzą c z tuk-tuka, wcią gnę liś my wszystko do ust: niektó rzy kupili trochę orzechó w, dostaliś my trochę zielonego owocu, nasza dziewczyna zerwał a coś z drzewa, zjadł a, powiedział a smacznie i zbliż ają c się do targu , postanowiliś my kupić wię cej ś wież ych owocó w morza (jeden z nas po przeczytaniu recenzji zabrał ze sobą przejś ció wkę do gniazdka elektrycznego, grzał kę elektryczną i rondel. . . znowu: rondel! ! ! ).

Kupiliś my prawdopodobnie 3 (trzy) kilogramy, a moż e 5 (pię ć ) ró ż nych owocó w morza: kraby, krewetki i tak dalej.

Wracają c do hotelu i zasiedlają c się , niektó rzy z naszych ludzi po prostu zawalili się w pokoju - kafelki na podł odze są zimne...dobrze!

I jeden niezł omny ż oł nierz to ja, ugotował am szykowne ś niadanie, a niedaleko hotelu był mał y sklep z owocami cytrusowymi: tak przy okazji, co chcesz, to przed lotem kupili ananasy na pamią tki i przywieź li do domu , i sprzedawali piwo, swoje lokalne: Trzy monety (Trzy monety) - klasa i był o kró lewskie ś niadanie: owoce morza i piwo!

Nie mogli sami tego wszystkiego zjeś ć – potem dali to swoim są siadom.

Najsmaczniejszą rzeczą , jaką kiedykolwiek widział em, są niebieskie kraby, nigdy nie jadł em nic smaczniejszego.

I tak (jak trzeciego dnia.... ) - to był cał y pierwszy dzień wyjazdu, rozpoczę ł y się nasze wakacje - przede wszystkim na plaż ę , a tam są rybacy, psy i wrony.

Wrony jedzą bezpoś rednio z rą k.

Wtedy pojawili się sprzedawcy wszelkiego rodzaju rzeczy - od figurek sł oni po naszyjniki z pereł , kupili od nich wszystko!

Tu moż esz wynają ć katamaran - wakacje klasowe! Wjechaliś my do zatopionego statku iz powrotem kolejką linową wzdł uż fal za katamaranem - wszystkim radzimy!

Odbyli też wycieczkę ł odzią , wyprawę na wieloryby - to jest generalnie coś nie do opisania, po pierwsze, jak dla nas - to ekstremalne: ł ó dź jest sł aba, ale wcią ż jesteś my w oceanie, ale potem, kiedy ty zobacz wieloryba - zapominasz o wszystkim na ś wiecie!

W pobliż u hotelu jest też wiele ś wią tyń , wszę dzie zieleń i najbardziej dobroduszni ludzie, zwł aszcza dzieci.

Wokó ł ś wią tyń jest wiele wycieczek, jedną z najważ niejszych jest wycieczka do Ś wią tyni Relikwii Zę ba (Sri Dalada Maligawa).

Czystoś ć wokó ł ś wią tyni i wewną trz jest idealna. Sł yszeliś my inaczej, ale to NIE JEST PRAWDA.

Najczystsze podł ogi, widoczna dbał oś ć o każ dy krzak - wszystko był o po prostu cudowne.


Mał a rada: weź ze sobą skarpetki - nie moż esz chodzić w butach, a kamień na podł odze na terenie ś wią tyni jest tak gorą cy, ż e po prostu pali stopy.

Ogó lnie Sri Lanka to morze zieleni, kwiató w i oczywiś cie plantacji herbaty – byliś my na wycieczce w fabryce herbaty, od teraz pijemy tylko herbatę ze Sri Lanki.

Odbywał y się ró wnież wycieczki krajoznawcze po kraju (w tym do najbliż szego miasta Kolombo) i zawsze był y farmy sł oni i ż ó ł wi!

I polecamy ró wnież odwiedzić jeden, a najlepiej wszystkie, parki narodowe Sri Lanki i wybrać się na wycieczkę po wydobyciu kamieni szlachetnych i pó ł szlachetnych - wow, ile pamią tek kupiliś my tam w sklepach jubilerskich...

Byliś my w Kró lewskim Ogrodzie Botanicznym na Sri Lance (Kró lewski Ogró d Botaniczny), któ ry jest uważ any za jeden z najlepszych w Azji, poł oż onym 12 km od miasta Kandy, w zakolu rzeki Mahaweli – najwię kszej rzeki w Sri Lanka.

Ogó lnie rzecz biorą c, moż emy rozmawiać o Sri Lance godzinami, dniami i tak dalej, ale teraz chciał em tylko przedstawić kró tki przeglą d i nie przeł adowywać informacjami o Camelot Beach Hotel, Negombo, Sri Lance i jakie tam wspaniał e sklepy są na ró wnoległ ej ulicy, na przykł ad firmy Odel i jakie są tam pamią tki i jak jedna z naszych firm nauczył a lokalnych sprzedawcó w mó wić : "Schiro to dyakuyu", szkoda, ż e ​ ​ tak zrobili t nagraj to na wideo - zabawne...

Ogó lnie wszystko był o bardzo, bardzo dobre.

Reszta zakoń czył a się sukcesem!

! ! ! DZIĘ KUJEMY ZA WYCENĘ ZDJĘ CIA, TEGO W PRZEGLĄ DZIE! ! ! !

! ! ! DZIĘ KUJE ZA WSZYSTKO! ! ! !

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
 Пляж, Негомбо, Шри Ланка
Пляж, Негомбо, Шри Ланка
Podobne historie
Uwagi (16) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara