Отдыхали в Шри-ланке в январе, была чудесная погода.
Выбрали гостиницy Royal Palms 5*. Устали от перелета Киев-Дубаи-Коломбо, и еще 3 часа добирались до гостиницы.
Гостинница вполне приличная. Хотя, конечно, на 5 звезд не тянет. Но, "четверку с минусом" ей поставить можно.
Поселили нас быстро, на второй этаж в левое крыло отеля (ближе к отелю "Танжерин"). И это было очень
удачно, т. к. было не так сыро на втором этаже (все-таки это тропики). Кроме того - не было слышно
шум электрички, которая ходит мимо отеля. От парадного входа в отель до рельсов - менее 300 метров.
На этот шум жаловались наши друзья, которых поселили в правом крыле.
Территория отеля (точнее - двух отелей, т. к. у них общая территория) нам понравилась.
Чисто и аккуратно. Хороший бассейн, никто никому не мешает.
Мы боялись комаров, но это зря. Каждый вечер - включали фумигатор и никаких проблем. .
Мы брали завтрак и ужин (HB). Оплачивали туроператору. Хотя, как позже выяснилось, мы переплатили за ужины.
Наши друзья, которые оплатили только завтраки туроператору, договорились в основном ресторане
за наличные, что им будут предоставлять ужин, как и тем, кто оплатил HB. Вышло на треть дешевле.
Ресторан отеля понравился, хоть некоторые его ругают. Готовят вкусно и разнообразно.
Хотя, морепродуктов в основном ресторане - было мало. Один раз в неделю подавали крабов.
Но, они были очень острые, на любителя.
На второй день после прибытия наш гид от Exotic Tours сразу организовал экскурсию в Канди.
Гид набрал большой автобус туристов (человек 20). И всем ему внимания уделить было трудно.
Кроме того, пока каждый сделает то, чего ему хочется. . В общем, "все ждали всех. . ". Гид никого те торопил.
Мы не поехали и правильно сделали. Те, кто поехали - очень устали от экскурсии т. к.
они выехали в 5 утра, а вернулись в 11 вечера.
Мы отдохнули несколько дней и получили информацию от земляков, за что им благодарны.
Рядом с гостиницей есть ряд "ресторанов" прямо на берегу океана. Но, на самом деле - это маленькие кафешки.
Нам понравилось там обедать. Всегда свежие лобстеры, крабы, рыба. Очень вкусные фрэши (манго, ананас и маракуйа).
Цена на половину меньше, чем во втором ресторане гостиницы (второй ресторан гостинницы называется "Гавана").
Когда мы обедали, к нам подошел молодой человек говорящий по русски и сказал: "я - Бони".
Я обрадовалась, т. к. читала о нем положительные отзывы. Мы сним съездили на экскурсию в Унаватуну,
заплатили всего 50 доларов за целый день и за всех.
Ехали на микроавтобусе с кондиционером. Микроавтобус - почти новый. Водитель, Бони и нас три человека.
Ездили куда хотели: сад специй, шахта, где добывают камни (там же есть и магазин, где продают эти камни),
плантация и магазин чая, риф в Унаватуне, где купались и ныряли с маской. Риф очень красивый.
Остались очень довольны. Спасибо Бони : ). Мы сначала сторонились этих местных, они нам показались очень надоедливыми.
Но зря, как оказалось. Я очень потом жалела о потеряных фрэшах и крабах.
Кафе этого Бони называется Sea Sand. Я пишу это потому, что этой информации мне там сразу не хватило.
Очень благодарна нашим землякам, там все хотят помочь искренне нашим. Это чувство единства, оно во мне еще осталось.
Поэтому, наверное и пишу. А еще и потому, что люди другой национальности - тоже бывают порядочными.
Удачного Вам отдыха.
Odpoczywaliś my na Sri Lance w styczniu, pogoda był a cudowna.
Wybraliś my hotel Royal Palms 5*. Zmę czony lotem Kijó w-Dubaj-Kolombo i kolejne 3 godziny na dojazd do hotelu.
Hotel jest cał kiem dobry. Chociaż oczywiś cie 5 gwiazdek nie cią gnie. Ale moż esz umieś cić na niej „czwó rkę z minusem”.
Osiedlili nas szybko, na drugim pię trze w lewym skrzydle hotelu (bliż ej hotelu Tangerine). I to był o bardzo
no bo na drugim pię trze nie był o tak wilgotno (w koń cu to tropiki). Poza tym nie był o sł ychać
hał as pocią gu, któ ry przejeż dż a obok hotelu. Od gł ó wnego wejś cia do hotelu do toró w - niecał e 300 metró w.
Na ten hał as skarż yli się nasi znajomi zakwaterowani w prawym skrzydle.
Podobał o nam się terytorium hotelu (a dokł adniej dwa hotele, ponieważ mają wspó lne terytorium).
Czysto i schludnie. Fajny basen, nikt nikomu nie przeszkadza.
Baliś my się komaró w, ale na pró ż no. Co wieczó r - wł ą czali fumigator i ż adnych problemó w. .
Wzię liś my ś niadanie i kolację (HB). Pł atne organizatorowi wycieczki. Chociaż , jak się pó ź niej okazał o, przepł aciliś my za obiad.
Nasi znajomi, któ rzy pł acili organizatorowi wycieczki tylko ś niadanie, zgodzili się w gł ó wnej restauracji
za gotó wkę , ż e dostaną obiad, jak i tych, któ rzy zapł acili za HB. Wyszł o o jedną trzecią taniej.
Podobał a mi się hotelowa restauracja, choć niektó rzy ją krytykują . Jedzenie smaczne i urozmaicone.
Chociaż owoce morza w gł ó wnej restauracji nie wystarczył y. Kraby podawano raz w tygodniu.
Ale był y bardzo ostre jak na amatora.
Drugiego dnia po przyjeź dzie nasz przewodnik z Exotic Tours od razu zorganizował wycieczkę do Kandy.
Przewodnik zdobył duż y autobus turystyczny (20 osó b). I trudno był o na niego zwró cić uwagę .
Poza tym, podczas gdy każ dy robi to, co chce. . Generalnie „wszyscy czekali na wszystkich. . ”. Przewodnik poś pieszył każ dego.
Nie poszliś my i postą piliś my wł aś ciwie. Ci, któ rzy pojechali, byli bardzo zmę czeni wycieczką .
wyszli o 5 rano i wró cili o 11 wieczorem.
Odpoczywaliś my kilka dni i otrzymywaliś my informacje od rodakó w, za co jesteś my wdzię czni.
W pobliż u hotelu znajduje się wiele "restauracji" tuż nad samym oceanem. Ale w rzeczywistoś ci są to mał e kawiarnie.
Lubiliś my tam zjeś ć lunch. Zawsze ś wież e homary, kraby, ryby. Pyszne ś wież e soki (mango, ananas i marakuja).
Cena jest o poł owę niż sza niż w drugiej restauracji hotelu (druga restauracja hotelu nazywa się "Hawana").
Kiedy jedliś my obiad, podszedł do nas mł ody czł owiek mó wią cy po rosyjsku i powiedział : „Jestem Boni”.
Był em zachwycony, bo Przeczytał em o nim pozytywne recenzje. Wystartowaliś my pojechaliś my na wycieczkę do Unawatuna,
zapł acił em tylko 50 dolaró w za cał y dzień i dla wszystkich.
Jechaliś my klimatyzowanym minibusem. Minibus jest prawie nowy. Kierowca, Bonnie i nas trzy osoby.
Pojechaliś my tam, gdzie chcieliś my: do ogrodu korzennego, kopalni, w któ rej wydobywa się kamienie (jest też sklep, w któ rym te kamienie są sprzedawane),
plantacja herbaty i sklep, rafa w Unawatuna, gdzie pł ywali i nurkowali z rurką . Rafa jest bardzo pię kna.
Byli bardzo zadowoleni. Dzię ki Bonnie : ). Na począ tku unikaliś my tych miejscowych, wydawali nam się bardzo irytują cy.
Ale na pró ż no, jak się okazał o. Pó ź niej ż ał ował em utraconych ś wież ych i krabó w.
Ta kawiarnia Boni nazywa się Sea Sand. Piszę to, ponieważ od razu nie miał em tam wystarczają cej iloś ci informacji.
Jestem bardzo wdzię czny naszym rodakom, wszyscy tam szczerze chcą pomó c naszym. To uczucie jednoś ci wcią ż we mnie pozostaje.
Pewnie dlatego piszę . A takż e dlatego, ż e ludzie innych narodowoś ci też są przyzwoici.
Dobrego wypoczynku.