Sri Lanka. Część 2. Wycieczki po Kandy

06 Luty 2022 Czas podróży: z 16 Styczeń 2022 na 16 Styczeń 2022
Reputacja: +90
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Sri Lanka. Czę ś ć.1. Planowanie / Lot / Transfer

Po dł ugim locie, po odpoczynku, pojawił o się pierwsze pytanie: gdzie zjeś ć ? Po zdobyciu minimalnego zestawu w najbliż szym sklepie: herbatę , mleko, jajka, chleb, coś jeszcze tam zjedliś my i zaczę liś my decydować , co zobaczyć . Lakshantha poleca: Kró lewskie Ogrody Botaniczne; Ś wią tynia Zę ba, Wielki Budda i wieczó r lokalnych tań có w kulturowych to wycieczki mają ce na celu poznanie Kandy. Zatrzymaliś my się w Ogrodzie Botanicznym i znaleź liś my tylko dwie ś wią tynie poza Kandy. Wedł ug opinii - Ś wią tynia Zę ba Buddy - nie szczegó lnie przycią gał a odwiedzają cych (pó ź niej, odwiedzają c wiele ró ż nych ś wią tyń , zgodziliś my się , ż e postą piliś my sł usznie, ż e nie chodziliś my do tej ś wią tyni).


Tak wię c nastę pnego ranka wyruszyliś my w drogę ! Zatrzymaliś my się na tarasie widokowym z widokiem na duż e jezioro - widok jest pię kny. Nastę pnie udaliś my się do ogrodu botanicznego. Wejś cie dla turysty zagranicznego - 10 dolaró w dla osoby dorosł ej (2000 rupii) i 5 dolaró w dla dziecka. Wycieczka trwał a okoł o 3 h. Spacer - podobał a mi się wycieczka. Ogró d reprezentowany jest przez ogromną iloś ć kwiató w, roś lin, krzewó w i drzew, wś ró d któ rych swobodnie wę drują mał py, co pozwala ludziom bardzo się do nich zbliż yć i nigdzie nie uciekać . Dla nas to był a rozkosz! Jeś li zdecydujesz się odwiedzić ogró d, koniecznie zabierz ze sobą wodę . Film z ogrodu: https://youtu. be/wckkv0S5mbM

Po spacerze i obejrzeniu zabytkó w w ogrodzie zespó ł poprosił o wyż ywienie. Kolejne podzię kowania dla Lakshanthy (tego dnia był naszym przewodnikiem) - zabrał nas do porzą dnej restauracji. Zał adowaliś my się do minibusa, usiedliś my tak, jakbyś my jechali przez pó ł miasta, czyli niezbyt szybko, i poszliś my do restauracji - restauracja okazał a się po drugiej stronie ulicy od Ogrodu! Hmm. . . - pomyś lał em - jaki to sprytny plan? Ale nie, restauracja jest naprawdę godna, dział a na zasadzie Buffet lub Buffet - weź tyle, ile chcesz. Wszyscy się oż ywili i przyjrzyjmy się asortymentowi: kurczak dla ciebie i tuń czyk, jakaś ryba, ryż , makaron, warzywa i ziemniaki - kró tko mó wią c, wszystko do wyboru. Och, jaki to był pyszny tuń czyk - achh, wcią ż pali mi się w ustach, wow.

Po obiedzie idziemy zobaczyć ś wią tynie Lankatilak, Embekke i Gadaladeniya. Gdzieś czytają , ż e nie są daleko, w okolicach Kandy są doś ć stare i nie oblegane przez turystó w. Bilet wstę pu to 300 rupii na osobę , a nie jak w przereklamowanych za 1500. Dla mnie droga do ś wią tyń okazał a się ciekawsza niż same ś wią tynie. Gdybyś my wypoż yczyli samochó d, najprawdopodobniej nie trafilibyś my do przynajmniej jednego z nich. Droga wiedzie przez wioski w dż ungli, wzdł uż są pola ryż owe, rosną palmy bananowe, bogata roś linnoś ć , gdzieś pasą się bawoł y, a ty pró bujesz wś ró d tego wszystkiego wypatrywać czegoś niezwykł ego, na przykł ad szukał em monitora jaszczurka i wą ż . Film moż na obejrzeć tutaj:

Wró ż by – https://youtu. be/pkR3UcQH3_I

Embekke — https://youtu. be/tEuMb13Q6ls


Po obejrzeniu ś wią tyń jedziemy w kierunku domu, po drodze zatrzymujemy się przy jakimś duż ym herbaciarni - nie znajdują c dla siebie niczego ciekawego, jedziemy dalej. Lakshanza oferuje jeszcze kilka miejsc do odwiedzenia, ale pozostał tylko Wielki Budda i supermarket (nasze dziewczyny szybko wypatrzył y gł ó wną atrakcję - targ ze stę pkami). Kandy ma drugi co do wielkoś ci posą g Buddy. Moż e dlatego, ż e był em już zmę czony, moż e dlatego, ż e widział em już doś ć ró ż nych wersji posą gó w, sam posą g nie zrobił na mnie silnego wraż enia. Ale jeś li wejdziesz na sam począ tek artykuł u, bę dziesz miał pię kny widok na Kandy.

Nastę pnego dnia - i mamy wycieczkę do Nuwara Eliya. Tutaj chcemy zobaczyć plantacje herbaty, wodospady, odwiedzić fabrykę herbaty. Naszym przewodnikiem jest SD (@Dilushana Tennakoon).

Tu niewiele moż na powiedzieć - warto to obejrzeć https://youtu. be/hZnZCeIpJ1M Pię kne panoramy, pię kne plantacje herbaty , pię kne wodospady. Nakrę cił em film - obejrzyj. Z funkcji wyjechaliś my w sł oneczną pogodę , a my wspię liś my się na szczyt - tam był o pochmurno i zaczę ł o padać . Padał o też w samej Nuwara Eliya, wię c popatrzyliś my na jezioro, któ re chcieliś my zobaczyć przez okno naszego samochodu.

Wyró ż nię osobno fabrykę herbaty. Zwykle, jak rozumiem, wszyscy turyś ci są zabierani do fabryki Dambro - nic nie wiem o tej fabryce. Ale znam fabrykę Glenloch i planował em ją od razu odwiedzić . I tak jedziemy przez plantacje herbaty, wszę dzie są oznaczenia, do któ rej fabryki należ y plantacja, a ja pytam SD: „Czy Glenloch jest daleko stą d? ” - Nie, niedaleko, chcesz jechać do Glenloch? „Tak, oczywiś cie, do Glenloch! ” I pojechaliś my do Glenloch. 11 lat temu był em w ich salonie kupują c od nich herbatę . To najlepsza herbata produkowana na Sri Lance. Zaskakują ce jest to, ż e nie widział em go nigdzie w sprzedaż y na Sri Lance, ani w wyspecjalizowanych sklepach, ani na targowiskach, ani na lotnisku w sklepach – nie jest jasne, gdzie go sprzedają .


Przyjechaliś my, spotkaliś my się z przewodnikiem i oprowadziliś my fabrykę . Jeś li 11 lat temu pokazywano nam niedział ają cy sprzę t, tym razem byliś my ś wiadkami procesu produkcji herbaty na ż ywo. Powiedziano nam o 10 odmianach herbaty, o ró ż nicach mię dzy odmianami, o oznaczeniu oznaczeń , na koniec przynieś li nam herbatę do degustacji. Zwracam uwagę , ż e cał a wycieczka jest cał kowicie darmowa. Nikt nawet nie wspomniał o pienią dzach. Oczywiś cie ja i nie tylko kupił am herbaty ró ż nych odmian (BOP, BOPF, Gold, Green) i na tym zakoń czył a się nasza wizyta w fabryce i pojechaliś my dalej. Wycieczka trwał a cał y dzień , do domu wró ciliś my okoł o godziny 19.00 zmę czeni, ale zadowoleni. Przed poż egnaniem z SD pojawił o się pytanie dotyczą ce planó w na jutro:

– Proszę pana, jakie macie plany na jutro?

- SD, porozmawiajmy dzisiaj i napiszę do Ciebie, ale powiedzmy sobie jasno, ż e wyjedziemy o 9.30.

Nastę pnego ranka nie zdecydowaliś my, doką d się udać . Z opcji: sanktuarium sł oni w Pinnawalla i… naprawdę nic wię cej. Planują c podró ż , myś leliś my, ż e udamy się gdzieś w kierunku Kurunegala, Matale. Zapytał em SD o te opcje i otrzymał em odpowiedź :

- Tak, ale co tam jest interesują cego?

– nie wiem, moż e wiesz?

- Nie, nie ma tam nic ciekawego, lepiej pojechać do Pinnawala, tam dziecku się spodoba.

Có ż , nic nie został o i jedziemy do sanktuarium sł oni. Jazda nie jest bardzo dł uga - pó ł torej godziny. Bilety dla obcokrajowcó w kosztują.3000 rupii dla dorosł ych i 1500 dla dzieci poniż ej 12 roku ż ycia. Przyjechaliś my, kupiliś my bilety i zabraliś my sł onie do ką pieli. Idziemy nad rzekę , gdzie ką pią się sł onie. Po drodze widzimy kolesia z wę ż ami, któ ry krę ci pytonem w dł oniach, a obok jest kosz (wiem, kto tam jest).

- Tato, spó jrz?

- Tak, tak, rozumiem, a w koszu jest kobra.

Ogó lnie przechodzimy obok, aby popatrzeć , jak ką pią się sł onie. Niektó re sł onie gromadzą się razem, inne stoją samotnie, ale nic szczegó lnego się nie dzieje. Anya i ja zdoł aliś my poczę stować jednego sł onia bananami i kukurydzą - miejscowy goś ć trochę go rozdaje, ale potem prosi o pienią dze. Generalnie czekaliś my, aż sł onie zostaną zabrane z powrotem do parku i poszliś my za nimi. I tu wydarzył a się ciekawa historia.

Anna mó wi do mnie:

– Tato, chcę zobaczyć kobrę .

- Musisz za to zapł acić , a ja mam tylko duż e rachunki!

- Mogę dać , mam 50 rupii – mó wi Ira.

SD mó wi temu wę ż owi, co chcemy obejrzeć . Pogromca wę ż y przeją ł show. Przedstawienie trwał o 5-7 minut. Sprowokował kobry do ugryzienia go i zrę cznie je uzdrowił – to cał e przedstawienie.

A potem uroczyś cie mi ogł asza:

- Proszę pana, daj mi 2000 rupii, bo moje kobry jedzą woł owinę , jagnię cinę i coś jeszcze.


2000 rupii w 5 minut! ! ! Kamon, stary, to nie jest nawet 60 dolaró w za godzinę . mó wię :

- Nie, mogę dać.150 rupii.

- Ok, daj mi 500 rupii.

W koń cu poszedł na zasadzie, a ja poszedł em na zasadzie - został bez pienię dzy, a mnie z osadem z nieprzyjemnej sytuacji. Wię c rozstaliś my się . Potem spacerowaliś my po rezerwacie, patrzyliś my na sł onie. Szczerze mó wią c nie widział em dla siebie nic ciekawego. 11 lat temu był o wię cej moż liwoś ci zbliż enia się do sł oni, teraz dostę p jest prawie wszę dzie zamknię ty – na sł onie patrzymy z daleka. Wiedział em też , ż e bę dziemy w Yala i bę dą sł onie i o wiele ciekawiej jest na nie patrzeć , bo tam są w prawdziwej naturze (o Yali napiszę pó ź niej). Już po powrocie do Kijowa jakoś pomyś lał em o tej wycieczce i doszedł em do wniosku, ż e popeł nił em bł ą d zgadzają c się na Pinnawalę , powinienem był pojechać do Elli.

Wiem, wiem, teraz napiszę o supermarketach.

W Kandy byliś my w supermarketach Keells. Oczywiś cie nie jest to taka sama skala jak nasze supermarkety, ale nie jest to już lokalny sklep. Istnieje wiele produktó w, ale nie wszystkie.

Na przykł ad nie widział em tam gryki, a z mię sem też nie jest ł atwo. Był kurczak, był a jagnię cina, był a też wieprzowina, ale moim zdaniem kupowanie jest ryzykowne.

Banany – 220 rupii / kg

Mango - 540 rupii / kg

Rambutan - 560 rupii / kg

Chleb 450 g - 160 rupii

Pomidor - 310 rupii / kg

Makrela w puszkach 425 g - 360 rupii

Marchewka - 610 rupii / kg

Woda 5 l - 150 rupii

Ogó rek - 430 rupii / kg

Piwo Lew 0.5 – 220 rupii

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara