Strata czasu...

Pisemny: 3 kwiecień 2012
Czas podróży: 1 — 7 kwiecień 2012
Wybraliś my się z Victorem, któ ry jest tutaj aktywnie reklamowany, na wycieczkę do Rzymu. Jedyne, co okazał o się prawdą , to to, ż e dojechaliś my szybko (4 godziny), ale bą dź przygotowany na szaloną jazdę i cią gł e przeklinanie na okolicznych kierowcó w. Wszystko ograniczy się do szybkiej dostawy, bo o mieś cie nic nie powiedzą i poprowadzą w galopie, a do tego cena (75 euro) nie obejmuje biletó w do Koloseum i tak dalej. Tak wię c wycieczka kosztował a tyle samo ponad 100 euro, ale nie czerpał em przyjemnoś ci z chamskiej postawy z nę kaniem, po cał kowity brak jakichkolwiek informacji o mieś cie. Ogó lnie rzecz biorą c, wydaje się , ż e wszystkie doskonał e recenzje o twó rczoś ci Victora są napisane przez niego samego i jest to nie tylko moja opinia, ale takż e wielu innych, któ rzy korzystali z jego usł ug. Pojechał em do Wenecji i Florencji z Italkemel, któ ry nas spotkał , nawiasem mó wią c, wycieczki do tych miast są tań sze niż te u Victora. Dostaliś my za przewodnika ś wietną kobietę Olgę , któ ra opowiedział a wszystko o mieś cie i starał a się zł agodzić trudy przeprowadzki do nas. Wię c nie wierz w to, co Victor pisze o sobie tutaj, tylko aktywnie obcina pienią dze od goś ci, nawet nie zawracają c sobie gł owy rozpracowaniem. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał