Jak utknęliśmy na granicy Egiptu i Izraela?

24 Luty 2022 Czas podróży: z 08 Kwiecień 2019 na 09 Kwiecień 2019
Reputacja: +11.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

To był o dawno temu, jeszcze przed covidem. Byliś my w Izraelu dwa razy. Odpoczywają c w Egipcie wykupił em wycieczkę do Izraela. Dwukrotnie brali od przewodnika, drugi raz od znajomych w agencji turystycznej. Moment, od któ rego wyruszyliś my na wycieczkę , nie jest tak waż ny, jak to, co wydarzył o się na granicy. Punkt kontrolny Taba sł uż y do przekraczania granicy lą dowej mię dzy Ejlat w Izraelu a miastem Taba w Egipcie. Przejś cie znajduje się w najbardziej wysunię tym na poł udnie punkcie poł udniowego wybrzeż a Ejlatu, mię dzy Morzem Czerwonym a gó rami Ejlat, okoł o 10 km na poł udnie od miasta i sł uż y jako punkt kontrolny dla obywateli izraelskich i turystó w. Sł yszeliś my, ż e nie każ dy moż e przekroczyć granicę . Ale wedł ug opinii wię kszoś ć z nich przeszł a kontrolę celną .


Tak wię c sama wycieczka: okoł o 20-21 godzin zostaliś my odebrani z hotelu (w zależ noś ci od miasta i lokalizacji hotelu) i zabrani do granicy. Po drodze był y przystanki. Jechaliś my z Sharm El Sheikh. Od Sharm do Taby okoł o 230 km. Podró ż trwał a okoł o 3-4 godzin. Byliś my na granicy do pó ł nocy. Czasem wcześ niej, czasem pó ź niej. Potem kolejka autobusó w. (Jako 12 w nocy zakopali granicę na godzinę ). Nastę pnie wychodzisz i przechodzisz przez kontrolę . Tutaj eskorta cię opuszcza. A po kontroli zostaniesz powitany i wsadzony do autobusu. Przejś cie kontrolne co najmniej 5-6 godzin. Za pierwszym razem był o szybciej. To zależ y. Potem wsadzili cię z tobą do autobusu i już zabierali cię do zabytkó w, z przystankiem nad Morzem Martwym, Jordania, wszystko zależ ał o od programu wycieczki. Za trzecim razem mieliś my dł uż szy przejazd. Ś wietnie marynują . Nie moż esz zadawać zbyt wielu pytań . Test narkotykowy, wykrywacz kł amstw. To najmniejsza rzecz, jaką tam robią . Nic przez pierwsze dwa razy. Ale po raz trzeci, ostatni raz. . . Traktowano ich jak bydł o. Od razu napiszę , ż e po kilku latach uspokoiliś my się i nie piszę tego w poś piechu.

Tak. Tych ludzi, któ rzy przyjechali autobusem. Powiedzmy, ż e był o ich 6 lub 7. Nie wszyscy przekroczyli granicę . Oczywiś cie w autobusie ostrzegano nas dopiero, gdy podjeż dż aliś my do miasta Taba, na granicę , ż e jeś li nie przepuszczą , zapł acicie za podró ż powrotną . Niespodzianka. Nie powiedziano nam tego, kiedy kupowaliś my wycieczkę . Nie nam, nie innym ludziom. Nawiasem mó wią c, w tym czasie ramadan trwał wś ró d Arabó w, a raczej już dobiegał koń ca. I prawie wszyscy byli ź li, wielu pod tym wzglę dem zerwał o dach na serio, a wielu już myś lał o o domu, o Kairze, bo pracują na zasadzie rotacji. Wszyscy trochę się pomieszali, podobno w ten sposó b, za opł atą , dlaczego nie ostrzegli z gó ry. Nie był o odpowiedzi. Có ż , wszyscy oczywiś cie w gł ę bi serca mieli nadzieję , ż e to minie. Dlaczego nie mogli tego przegapić ? Tak, bo ludzie z krajó w WNP, kiedy wybierali się na wycieczkę do Izraela, wedł ug statystyk przebywał o tam okoł o 30 proc. I ten odsetek wzró sł (to z ich sł ó w).


Nawet w autobusie zapytali nas, czy mamy coś zabronionego, powiedzieli, ż e nie moż emy tego zabrać . Na przykł ad szalik Arafat (otrzymał em wycieczkę na safari i miał em go ze sobą ), nie moż esz. 5 osó b z autobusu miał o Arafató w. I daliś my je do obsł ugi. W drodze powrotnej obiecał wró cić . Kontrola minę ł a dł ugo, ż mudnie i boleś nie. W nocy wszyscy chcieli spać . Dzieci ję czał y. Zadali nam tysią c pytań , duż o dodatkowych badań , wielu zabrano do urzę du i dł ugo przesł uchiwano. Wcią ż pamię tam tę podró ż jako koszmar. A teraz grupa ludzi, któ rzy przeszli już wszystkie etapy kontroli, po prostu stoi i czeka. Nasze paszporty został y zebrane i gdzieś zabrane. Muszę od razu powiedzieć , ż e wszyscy, któ rzy nie byli z krajó w WNP, przeszli szybko (w autobusie byli z nami Wł osi i dawno minę li, a takż e Francuzi, Amerykanie i Niemcy), bez duż ej biurokracji. W rezultacie Rosja, Ukraina i Biał oruś , liczą się dwa duż e autobusy, z tych 6, któ re przyjechał y, nie przejechał y. Do 10 osó b przeszł o z Biał orusi, kilka osó b z Ukrainy. I ani jedna osoba nie minę ł a Rosji. Ż ona i dziecko został y wpuszczone, mą ż pozostał . Pary się rozpadł y. Wiele par, któ re wpuś cił y, ró wnież został o. Nie chciał em. Zrobiono to, aby ten, któ ry poszedł , wró cił . Pytali też , czy w Izraelu są krewni i przyjaciele, jeś li tak, to mnie od razu nie wpuś cili. I jak kł amać , jeś li jesteś testowany na wykrywaczu kł amstw.

Pytania był y zadawane bardzo ró ż nie, podchwytliwe i tak niewyobraż alne, ż e wcią ż jestem w szoku (na przykł ad zadano mi wiele rzeczy, w tym kiedy mó j mą ż i ja mieliś my po raz pierwszy intymny zwią zek. I jak czę sto my ona. Wyobraż asz sobie? ! Tu jestem w szoku). Niektó rym ludziom też zadano coś podobnego. Po co? Nikt nie wie. I tu czekamy na cud. Jakaś kobieta wchodzi, mó wi, ż e wszyscy, któ rzy nie przeszli, zostają , nie ma czasu. I nikt na ciebie nie bę dzie czekał . Nawiasem mó wią c, kontrola nadal trwa, a straż nicy graniczni powiedzieli, ż e kontrola nadal trwa i moż e przepuszczą kogoś innego. Ale ta kobieta powiedział a, ż e ​ ​ już nie czekamy, a autobusy po drugiej stronie z ludź mi już odjeż dż ają na wycieczkę . Rozumiem, ż e był a stroną spotkania. Oddano paszporty, a tł um ludzi wró cił w oburzeniu. Nie pomogł y ani ł zy, ani proś by, ani modlitwy. Wielu krzyczał o, przeklinał o, pł akał o, wielu po prostu milczał o z szoku. Raczej nie dlatego, ż e nas nie wpuś cili, ale dlatego, ż e to wszystko się dzieje i nie czekali na nas. Wszyscy wyszli na zewną trz na granicy egipskiej. Zaczę li wsadzać wszystkich do autobusó w. Mó j mą ż i ja też weszliś my i usiedliś my. Potem wszedł mę ż czyzna, któ ry towarzyszył nam tam, do granicy (już zauważ yliś cie, nazywam go po prostu eskortą ). I powiedział , daj mi pienią dze, ż ebym wró cił . 50 dolaró w za osobę . A przewodnicy i agencje turystyczne zrekompensują ci już po powrocie do hotelu. Mó j mą ż i ja mieliś my tylko 90 dolaró w. I nie zgodzili się nas zabrać . Na proś by i obietnice, któ re oddamy w hotelu, odpowiedział kategorycznie i pł aczem. Wielu na począ tku nie chciał o pł acić , ale w koń cu zapł acili, a my mieliś my pienią dze w pokoju. Nie zabraliś my duż o gotó wki, zwykle wszę dzie pł acimy kartą , a nie wiedzieliś my, ż e musimy zapł acić za zwrot. I wysadzono nas z autobusu.


W tym czasie był o okoł o 5-6 rano. Nie pamię tam dokł adnie, dla mnie wszystko był o we mgle, jakby nie ze mną . Inny mę ż czyzna został wysadzony, w ogó le nie miał pienię dzy. Dał je swojej ż onie i dziecku, któ re przekroczył y granicę . I kolejna mł oda para. W sumie został o nas 5 osó b. Jeś li moja pamię ć dobrze mi sł uż y, to facet miał tego dnia urodziny, a dziewczyna dał a mu tę wycieczkę . Wow, co za wspaniał y prezent. Bardzo przepraszam. I to wszystko. Autobusy z ludź mi wyjechali. Eskorta powiedział a, ż e ​ ​ jeś li nie ma pienię dzy, to zostań tutaj. Poczekaj, aż autobusy z osobami z wycieczki wró cą wieczorem, wtedy pojedziesz. Zostań tu cał y dzień , nie obchodzi mnie to, powiedział . Lub idź wypł acić pienią dze. Bankomat znajdował się na granicy, oczywiś cie tam już nas nie wpuszczano. Sytuacja jest patowa. Oczywiś cie pokł ó ciliś my się z nim. Jak to! Stoimy na ulicy. Już robi się gorą co. W cią gu dnia temperatura przekroczy 30 stopni, otwarty teren, gó ry i pustynia. To jest cyna. Mamy minimalny zapas wody, trochę buł ek na racje ż ywnoś ciowe, brak toalety, brak kranu z wodą do umycia się , nawet cień do ukrycia się przed palą cym sł oń cem. Ż adna z osó b na granicy nie mó wi po rosyjsku, z wyją tkiem tej eskorty. I prawie nie mó wią po angielsku. Ledwo zabrał em jej Arafatkę z powrotem. Był też oburzony. Sł uż ą cy wyszedł . A nasza pią tka został a na ulicy. Staliś my i zastanawialiś my się , co robić .

Jesteś my sami, w obcym kraju, liczą się bez pienię dzy i wszyscy się o nas troszczą . Poszliś my do wyjś cia, powiedzieli, ż e wyjś cie też jest pł atne, 200 funtó w egipskich od osoby. Mieliś my szczę ś cie, ż e para znał a angielski. Jesteś my ź li. Ale jak zrozumiał em, mogli nas wypuś cić na przeł ę cz za darmo. Wspó ł czuli nam. Rozmawialiś my też z innymi funkcjonariuszami straż y granicznej, przyszł a kolejna osoba z pobliskiego kasyna. Ale eskorta pobiegł a (ską d pochodził nie wiadomo, pewnie nas obserwował ), potarł a wszystkich, podgrzał a uszy tym, któ rzy byli na przeł ę czy, jacy byliś my ź li, i już nie chcieli nas wypuszczać za darmo. Już myś leliś my, ż e urok jest nad gó rą . Ale patrzenie na straż nikó w z bronią w naturalny sposó b zmienił o ich zdanie. Zaczę liś my uważ ać , ż e mamy pienią dze. Zadzwonili do swoich agencji, gdzie robili wycieczki. Nikt nie odebrał telefonu bardzo wcześ nie. Para dzwonił a. Umó wiliś my się , ż e agencja przyniesie pienią dze do hotelu. I ż e razem zgarnialiś my za zjazd i czę ś ć opł aty za drogę do kierowcy (druga czę ś ć musiał a być zsumowana przez agencję ). Zaczę liś my ł apać kierowcó w. Dł ugo rozmawialiś my ze wszystkimi. Nie mó wią w ję zykach innych niż ich wł asny. Jeden zgodził się nas poprowadzić i poczekać , aż pienią dze zostaną wniesione do hotelu. Wszedł w sytuację i nam uwierzył .


Do hotelu był o okoł o 4 godzin, ale w nocy nie był o już chł odno, a gdy sł oń ce zaczę ł o już piec, usiedliś my i zapł aciliś my za wyjazd. I pojechaliś my do naszych hoteli. Na szczę ś cie nasze trzy hotele był y blisko siebie. Para odzyskał a opł atę . Agencja nic nie zwró cił a mę ż czyź nie. Potem dowiedzieli się , ż e wielu niczego nie zwró cił o. I nawet przewodnicy wró cili (w tym czasie tylko 50 proc. ). Pó ź niej sytuacja się zmienił a i transport powrotny był bezpł atny. Ale odszkodowanie wcią ż nie był o stuprocentowe. I dopiero po trzech miesią cach lub wię cej, to jest innowacja. A potem dopiero po masowych skargach. ). Wię c pojechaliś my z powrotem. Naszym gł ó wnym zadaniem był powró t do hotelu. Siedzą c w samochodzie (to coś w rodzaju mał ego minibusa, bardzo stary, ale najważ niejsze, ż e jest w ruchu) powoli zaczę liś my się uspokajać . W drodze powrotnej kierowca zaproponował postó j. Poszliś my z dziewczyną do toalety na stacji benzynowej. To gł upia stacja benzynowa na ś rodku pustyni. Gó ry, piasek, palą ce sł oń ce. Kto był w Egipcie, wie. Stacja był a w trakcie remontu. Ale wpuś cili nas za darmo. Wyszedł em i palił em. Zastanawiał em się , jak coś takiego moż e nam się przydarzyć . Dotarliś my do hotelu, gdzie czekali na samochó d z agencji. Kierowca był zdenerwowany. Agencja dał a pienią dze. Ustaliliś my się z kierowcą . Pó ź niej wieczorem opł aciliś my się mię dzy sobą .

Nasza agencja turystyczna zwró cił a nam okoł o 65 procent trasy, moż e trochę wię cej, do 70 procent, nie pamię tam dokł adnie. Nie mó gł już tego robić . Obliczyliś my koszt dojazdu i wjazdu do granicy. Z tego też byliś my zadowoleni. Wyjaś niono o ramadanie, zł ych czasach i tak dalej. Nie pamię tam dokł adnych cen. Ale za wycieczkę zapł aciliś my znacznie mniej niż za resztę , jakby przez znajomoś ć . Dobrze, ż e znamy się od dawna. Tam przez dł ugi czas otrzą snę liś my się z szoku. Staraliś my się o tym nie myś leć . Ale czę ś ć wakacji był a zepsuta, wiesz. Starał em się opowiedzieć tę historię kró tko, bez zbę dnych emocji, a wiele został o już wymazanych z mojej pamię ci. Kiedy wró cili do domu z wakacji, dopiero wtedy opowiedzieli tę historię krewnym i przyjacioł om. Aby mniej się o nas martwić . A potem byli zszokowani. A potem nadszedł krowiak i granica został a zamknię ta. A takiej trasy już nie ma. Chociaż być moż e kiedyś wró cą do niej ponownie. Gorzkie przeż ycie to takż e przeż ycie. Wię c kiedy gdzieś pó jdziesz, od razu poznaj wszystkie niuanse. Przeczytaj recenzje. Nie bó j się zadawać pytań od razu. Miej rezerwę gotó wki. I jeszcze jedno: lepiej nie jeź dzić do krajó w arabskich w Ramanadzie.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara