Wakacje na Bali. Wielki Bali Nusa Dua.

Pisemny: 6 może 2012
Czas podróży: 17 wrzesień — 2 październik 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Przeglą d wakacji na wyspie Bali (Indonezja).
Kurort Nusa Dua, hotel Grand Bali Nusa Dua, 9-10.2011.

Postaram się teraz przypomnieć najważ niejsze punkty podró ż y na Bali. Na przeł omie wrześ nia i paź dziernika 2011 roku był a nas czwó rka (dwie mał ż eń stwa).

Lot. Lecieliś my liniami Hong Kong Airlines z Moskwy przez Hongkong na Airbusie A-320. Samolot i linia lotnicza są doskonał e. Z tył u każ dego krzesł a znajduje się wbudowany telewizor. Istnieje wiele filmó w (m. in. w ję zyku rosyjskim), muzyki, gier, mapa z tor lotu i ś wiecą ca kropka na niej wskazuje w czasie rzeczywistym miejsce, w któ rym aktualnie znajduje się samolot. Lot w ogó le mi nie przeszkadzał . W Hongkongu siedzieliś my prawie 8 godzin. Nie ma wiz na wjazd do miasta, wię c moż na wspinać się po Hongkongu i spę dzać czas mię dzy lotami, co my zrobiliś my. Poż ą dane jest jedynie wcześ niejsze wykopanie informacji w Internecie, gdzie i co moż na zobaczyć w tak kró tkim czasie.
Nie byliś my na to przygotowani i dlatego zdą ż yliś my tylko pojechać do centrum Aeroexpressem. Widok na Hongkong z okna pocią gu.
Przyjazd. Polecieliś my do Denpasar, stolicy Bali. Czas - ró ż nica w stosunku do Moskwy + 4/5 godzin. Kiedy byliś my (wrzesień.2011) był o +5. Samo lotnisko znajduje się okoł o 30 kilometró w od Denpasar. Na lotnisku po przylocie, jeszcze przed odprawą celną , jest wiele tac z broszurami reklamowymi. Są wolne. Dostę pne są zaró wno w ję zyku rosyjskim, jak iz mapami wyspy. Polecam zebrać wszystkie rosyjskoję zyczne. Broszura „Wokó ł Bali. Wydanie nr 8". Stamtą d wzię liś my wszystkie wycieczki. Ceny są rozsą dne i realne (wskazane w samej broszurze), a wybó r jest normalny. Polecam od razu odrzucić oferty wycieczek przewodnika od touroperatora, chociaż poda wiele argumentó w, ż e jest bardziej niezawodny, bezpieczniejszy i wiele wię cej. Ceny przewodnika są.2-2.5 razy wyż sze, a poziom obsł ugi znacznie niż szy (osobiś cie zweryfikowaliś my).
Przed odprawą celną przy odbiorze bagaż u bę dzie wielu natrę tnych lokalnych Balijczykó w. Bez pytania wezmą twoją walizkę , zaniosą ją do odprawy celnej i bę dą bł agać o napiwek. Có ż , to nie jest przeraż ają ce. Nie są dzę , ż e 2 dolary cię zł amią . Jeś li jednak nie chcesz, wyś lij je od razu (nie, dzię kuję ). Chociaż nadal bę dą udawać , ż e cię nie rozumieją i gł upio zabiorą twó j bagaż , aby zanieś ć go na odprawę celną . To jest ich praca. : -)

Alkohol na Bali jest drogi. Na przykł ad litrowa butelka zwykł ej wó dki Stolichnaya kosztuje u nas okoł o 1200-1300 rubli. I tak dalej Zaopatrzyliś my się w Szeremietiewo iw Hongkongu w Dtiutik. Muszę od razu powiedzieć , ż e w Hongkongu lepiej nie wycią gać z bagaż u alkoholu. Wyprowadzenie go ze strefy celnej nie jest problemem, ale wtedy, rejestrują c się na lot na samo Bali, już jest niezwykle trudno go wnieś ć z powrotem. Gdzieś tam musisz wypeł nić jakieś papiery itp.
Nie zawracaliś my sobie gł owy i ze ł zami w oczach podaliś my celnikom z Hongkongu funt tequili. Ale na balijskim zwyczaju moż esz nosić nie wię cej niż litr na nos i nie wię cej niż blok papierosó w. Chociaż to wszystko jest do rozwią zania. Za alkohol przekraczają cy normę (a mieliś my 4 litry powyż ej normy dla naszej czwó rki) celnik zaż ą dał ł apó wki w wysokoś ci 80 baku dolaró w (dwadzieś cia za litr). Zapraszam do targowania się z nim, jak na rynku. Umó wiliś my się na dwadzieś cia na wszystko. Począ tkowo on (celnik) stawiał opó r, ale kiedy powiedzieliś my, ż e inaczej wypilibyś my tu na celniku wszystko, co zbę dne (a to jest litr rumu na pysk), podobno zdał sobie sprawę , ż e dla Rosjan to jest jak filiż anka kawy z porankiem i zgodziliś my się na zaproponowaną przez nas dwudziestkę.
Po przyjeź dzie nadal pł acisz 25 USD za nos za wizę wjazdową . Jak to zaaranż ować , podpowiedzą wyją tkowi ludzie w mundurach. Nie przejdziesz obok nich. Opuszczają c wyspę , bę dziesz musiał uiś cić kolejną opł atę . Jest to 1.000 rupii indonezyjskiej (okoł o 17 USD).
Poł ą czenie.
Od razu poprosiliś my naszego przewodnika o podł ą czenie nas do lokalnej karty SIM. Lepiej wybrać Simpati. Poł ą czenie okazał o się tak tanie (okoł o 6 rubli, jeś li się nie mylę , za minutę poł ą czeń na telefony komó rkowe w Rosji), ż e nie zdą ż yli przed koń cem wygadać pienię dzy wł oż onych na kartę SIM podró ż y. Komunikacja jest cał kiem dobra.

Waluta. Na Bali uż ywa się rupii indonezyjskiej. To okoł o 9000 rupii za 1 dolara. Na lotnisku kurs wymiany jest niż szy. Kiedy tam byliś my, stawka na lotnisku wynosił a 8300. Có ż , tam moż esz wymienić.100 dolcó w na kieszonkowe. A potem zmień się po drodze. Nie ma z tym problemó w, jak mi się wydawał o. Empirycznie ustalono, ż e kurs spada do pią tku, wię c lepiej zmienić z poniedział ku na czwartek. Wynika to z faktu, ż e ich banki nie pracują w weekendy. I tak zmieniliś my się na ulicach w wymienniki. Tak, oto wię cej.
Kiedy pojechaliś my do Kuty do aquaparku, tam podają jeden kurs, a przy wymianie biorą jaką ś prowizję i nie podają kwoty, jakiej oczekujesz. Natychmiast wysł aliś my takich dziwakó w po rosyjsku i wzię liś my nasze pienią dze. Wię c musisz zapytać , czy jest prowizja. W Nusa Dua (rejon wypoczynkowy na poł udniowym wschodzie Bali, gdzie mieszkaliś my) nie był o takich ś mieci. Lepiej zabrać ze sobą rachunki za 100, no, albo za 50 dolaró w, nie mniej. Mniejsze są wymieniane po obniż onym kursie. Có ż , moż esz wzią ć jeszcze 1 dolar za napiwek. Ogó lnie rzecz biorą c, lepiej zabrać tam Evrikę . Dolce mają tam jakieś serie (teraz nie pamię tam któ re), któ rych nie przyjmują do wymiany. Chociaż nigdy nie mieliś my z tym ż adnych problemó w. I pamię taj, aby policzyć banknoty w wymienniku, jak mó wią , bez wychodzenia z kasy. Mogą zawierać gł upca, udają c, ż e się przeliczyli. Chociaż znowu wiem to tylko teoretycznie (z recenzji).
W Nusa Dua, we wszystkich wymiennikach, sami wymieniacze przeliczali banknoty na naszych oczach i nigdy nie spotkaliś my się z oszustwem.
Hotel. Począ tkowo nasze wakacje był y zaplanowane w hotelu Novotel Nusa Dua, wię c najczę ś ciej zbierał am opinie na jego temat. To duż y hotel, nawet kompleks z ogromnym terytorium (jest nawet pole golfowe). I mają przyzwoitą plaż ę . W czasie odpł ywu woda nie pł ynie daleko. Ale w ostatniej chwili zostaliś my przydzieleni do Grand Bali Nusa Dua. Jest po drugiej stronie ulicy od hotelu Novotel. Mniejszy rozmiar. Ale tam mieszkaliś my w willi. Jest to wydzielona czę ś ć hotelu z domem, altaną i wł asnym basenem w owalnym kształ cie (patrz zdję cia). W domu znajduje się duż e ł ó ż ko, toaleta, prysznic, ł azienka typu jacuzzi, szafa (posiada ró wnież sejf), TV, lodó wka, mikrofala, czajnik. Codziennie przynoszono herbatę , kawę , cukier, wodę . Personel hotelu codziennie sprzą tał dom i sprzą tał basen, gdy szliś my na spacer. Zostawiliś my im 1 dolara napiwku. Hotel wzią ł tylko ś niadanie.

w cią gu dnia gdzieś uciekaliś my (wycieczki lub plaż a), a wieczorem poszliś my do kawiarni na obiad. Jedzenie w hotelu jest cał kiem dobre. Bufet. Dania mię sne w asortymencie (kieł basa, szynka, kurczak, ryby, klopsiki itp. ), jajecznica w dowolnej postaci, warzywa, owoce, napoje, wypieki. Wszystko jest wysokiej jakoś ci i ś wież e. Tylko na ś niadanie (a on, jeś li pamię ć mnie nie myli, był od 7 do 10 rano) lepiej przyjś ć wcześ niej. Có ż , to znaczy nie zwlekaj do 10. W przeciwnym razie zjedzą wszystko, co smaczne. : -) Tam uzależ nił am się od kawy (prawie nigdy jej nie piję w domu). Jednak prawdziwa indonezyjska kawa nie jest tym, co sprzedajemy pod przykrywką kawy.
Ż ywnoś ć . Jedliś my gł ó wnie w Mai-Mai. Ze wszystkich kawiarni jest tam najbardziej normalne jedzenie. Pod wzglę dem ceny obiad dla czterech osó b z piwem wyszedł w sumie gdzieś w 40-60 Baku. Piwo na Bali - Bintang - to zwykł e piwo, takie jak nasze, tyle ż e kosztuje okoł o 70-80 rubli za butelkę za nasze pienią dze. Oczywiś cie drogie. A fajną rzeczą jest to, ż e butelki nie mają.0, 5 litra, jak nasze, ale 0.6.
W Mai-Mai lokalny bimber ró wnież wylewa się bez ograniczeń (darmowa inwestycja). Jest trochę podobny do soku (na począ tku nawet kł ó ciliś my się , czy są tam stopnie naukowe). Có ż , jeś li jest w nim forteca, to 5-7 stopni, nie wię cej. Cał kiem przyjemny napó j. I tak, to podnosi na duchu. : -) A do przybrania zabrali gł ó wnie sał atki, steki i ziemniaki. Podobał a mi się też rosó ł . Herbata, soki. Wię c o. Poż ą dane jest ró wnież zainteresowanie wszystkimi kawiarniami, niezależ nie od tego, czy ceny z prowizją są podane w menu, czy nie. Prowizja wynosi 20%. Wię c jeś li tego nie wiesz, w koń cu wynik za ten procent moż e być wyż szy. I jest też taka funkcja: po obiedzie taksó wka do hotelu jest bezpł atna. Typ zawarty w rachunku. Mó wisz kelnerowi, ż e potrzebujesz taksó wki do hotelu i zapraszają , jak podjedzie samochó d (poczekaj 5-10 minut, już nie). Prawdą jest, aby do hotelu przejś ć nie wię cej niż kilometr. Czę ś ciej chodziliś my. Chodziliś my po sklepach, któ rych był o pod dostatkiem.
zakupy. Wszę dzie io wszystko trzeba się targować.

No moż e w Bali Collection (to centrum handlowe w Nusa Dua) ​ ​ w niektó rych sklepach nie ma targowania. I tak wszę dzie. W naszej firmie był am na etacie handlowcem (no, też tł umaczem, bo z naszej czwó rki tylko ja posiadał am elementarny angielski : -) ). Kiedy pytasz o cenę (Jaką cenę ? ) i mó wią ci to, dzielisz ją przez trzy i zaczynasz się targować . Có ż , obniż enie ceny o poł owę to 100%. I nawet kiedy wynegocjował em wł aś nie taką zniż kę , czuł em, ż e zapł acił em za duż o. I z reguł y rabat był zawsze wię kszy. Na przykł ad srebrny wisiorek, któ ry pierwotnie oferował em za 380 tysię cy rupii, kupił em za 140. A to jest w jakimś renomowanym sklepie, gdzie, jak myś lał em, w ogó le nie ma targó w. Ale z przyzwyczajenia zaoferował swoją cenę . Kiedy od razu się zgodzili, zdał em sobie sprawę , ż e zaoferował em im za duż o i jeszcze bardziej zwolnił em. Otó ż ​ ​ kupił em dwie drewniane rzeź by za ł ą cznie 550 tysię cy rupii za obie, choć począ tkowo prosili o 650 tylko za jedną z nich.
Sł oń ce balijskie nie wybacza beztroskiej postawy. A w poł ą czeniu ze sł oną wodą oceaniczną stanowi binarną broń masowego raż enia. Sam się na tym sparzył em (dosł ownie iw przenoś ni). Bali leż y prawie na ró wniku (nieco na poł udnie). A ś rednia roczna temperatura wynosi tam +28 stopni Celsjusza. W rzeczywistoś ci ciepł o promieniowania sł onecznego jako takie nie jest odczuwalne. Dlatego ja, któ ra wychował am się w Azji Centralnej i był am pewna, ż e ​ ​ ze sł oń cem na WAS zlekceważ ył am rady naszego przewodnika, aby na pewno uż ywać kremu ochronnego. W efekcie tylko godzina na otwartym sł oń cu na plaż y i… tydzień zrujnowanych wakacji. Przez pierwsze dwa dni leż ał z gorą czką poniż ej 40 i dzikim chł odem, a potem był tylko dziki bó l, któ ry nie mijał przez cał y dzień (któ ry nawet w nocy musiał być tł umiony koń skimi dawkami ś rodkó w przeciwbó lowych) i od oparzeń na nogach do wrzodó w (pozostają blizny po wrzodach, chociaż minę ł o sześ ć miesię cy).
Samochó d z kierowcą i benzyną na cał y dzień moż na znaleź ć za 30-40 USD. Ale nie widzę w tym sensu. Same wycieczki są szczegó ł owo opisane w broszurach. Byliś my w nastę pują cych miejscach:
1) Jednodniowy rejs na wyspę Lembongan katamaranem Bali Hai II. Transfer z hotelu do miejsca wypł ynię cia, rejs promem (okoł o godziny) na wyspę , podczas któ rego obiad (bufet) z urozmaiconym i smacznym jedzeniem, na jednym z pokł adó w gra muzyka na ż ywo i jak wszę dzie, muzycy mają rosyjskie piosenki. Przybycie na miejsce 300-500 metró w od wyspy Lembongan. Dalsza rozrywka do wyboru na cał y dzień : spacer przez 15 minut ł odzią podwodną (dno jest przezroczyste), pł ywanie w oceanie, ró ż ne zjeż dż alnie, skoki, snorkeling (pł ywanie z maską , pł etwami i fajką oraz kontemplacja ró ż ne ryby) - ekwipunek jest tutaj, no i za opł atą moż na nurkować . Lubił em nurkować z rurką . Ryby są inne, jak w akwarium, tylko duż e.

W cią gu dnia chę tni mogą popł ywać ł ó dką do laguny na wyspie na plaż ę przez 2-3 godziny. Jest jazda na bananie, snorkeling i sama plaż a. Bardzo podobał a mi się ta trasa.
2) Park wodny w Kucie. Mnó stwo ciekawych atrakcji wodnych. Szczegó lnie podobał a mi się atrakcja o nazwie Climax. Tam stoisz na podeś cie w rurze na wysokoś ci okoł o 7-pię trowego budynku, jesteś przykryty przezroczystą plastikową obudową , sł ychać odliczanie i... podł oga opada pod tobą , a ty prawie pionowo wpadasz do rury . Na ziemi fajka zatacza martwą pę tlę i koń czy się : wylatujesz jak korek od szampana. Ogó lnie rzecz biorą c, są przejaż dż ki na każ dy gust. Są też mniej ekstremalne. Jest park wodny na ś wież ym powietrzu, wię c moż esz po prostu poleż eć na leż akach i poopalać się.
3) Rafting na gó rskiej rzece i safari na sł oniach. Safari na sł oniach moż e trwać godzinę lub pó ł godziny. Zaję ł o nam to pó ł godziny i to na oczy. Jeż dż ą na sł oniu przez dż unglę.
Oni (sł onie) w niektó rych miejscach schodzą w dó ł i w gó rę tak stromych, ż e siedzą c na tym sł oniu, wyobraż acie sobie z przeraż eniem, co się stanie, jeś li się ześ lizgnie. Fajny. Có ż , rafting to rafting na gumowej ł ó dce wzdł uż rzeki przez okoł o 9 km. Tor nie jest trudny. Moż esz nawet zabrać dzieci. Ale widoki natury są po prostu fantastyczne. Tak, a gdzieś w poł owie trasy zatrzymaj się przy wodospadzie. Moż na zrobić mnó stwo zdję ć (wodoodporna torba, w któ rej moż na schować aparat, jest z przewodnikiem – seniorem). Na koniec spł ywu lokalny fotograf robi zdję cia lą dowania swoim aparatem z brzegu, a nastę pnie moż na kupić pł ytę . Są zabronione, ale ustaliliś my, ż e prześ le nam wszystkie zdję cia na pendrive'a. Có ż , na mecie obiad to bufet. Po aktywnoś ci fizycznej na ś wież ym powietrzu apetyt jest po prostu brutalny (trzy razy wymyś lał em suplement). I tak, jedzenie jest bardzo smaczne. Ogó lnie takż e jedna z najlepszych wycieczek.

4) Bali Safari i Park Morski.
Najpierw przejazd autobusem przez dż unglę , gdzie po autobusie swobodnie wę drują wszelkiego rodzaju zwierzę ta. Nastę pnie przywoż ą zwierzę ta do parku, z wieloma z nich (boa, ary, legwany, orangutany itp. ) moż na zrobić zdję cie. Tam obiad (bufet). Jest też mini aquapark, w któ rym moż na po prostu popł ywać w basenach, odś wież yć się i poopalać.
5) Wycieczka do Kintamani. Wycieczka krajoznawcza na wulkan Kintamani z przystankiem w jaskini sł oni (znajduje się tam ś wię te ź ró dł o, gdzie woda, jak mó wił przewodnik, jest odsalana w nieznany nauce sposó b) oraz plantacja kawy. Wię kszoś ć wycieczki odbył a się na wycieczce, podczas któ rej przewodnik opowiadał o Bali: historii rozwoju wyspy, religii i innych informacjach o wyspie.
6) Park ptakó w i gadó w. Có ż , nazwa mó wi sama za siebie. Tam, nawiasem mó wią c, pierwszy raz w ż yciu zobaczył em biał ego pawia (wcześ niej nawet nie podejrzewał em istnienia takiego). Warte odwiedzenia. Bilet do obu parkó w sprzedawany jest osobno.
Jeś li pamię ć sł uż y, 25 dolaró w.
7) Wycieczka po Bedugulach. Przejazd do ś wią tyni Taman Ayun, wodospadu Git-Git, ś wią tyni na brzegu jeziora Bratan i lunch w restauracji z widokiem na tarasy ryż owe.

8) Ś wią tynia Ulu Watu. Jest pię kny widok na Ocean Indyjski i pokazywany jest lokalny taniec Kecak (nie dał em się zł apać , jakiś lokalny psychodelik). ALE! ! ! Tam mał py są PIEPONE! Wę drują bez kagań có w i kradną uczciwym turystom wszystko, co nie jest przybite. Udaje im się nawet zdją ć klapki podczas chodzenia. Dwukrotnie zdję to ż onie okulary (teraz to rzadkoś ć z nadgryzionymi skroniami), chociaż ostrzegano nas, ż e wszystko, co jest zdję te (okulary, ł ań cuszki, kolczyki itp. ) należ y wcześ niej zdją ć , inaczej zrobią to mał py. I nie ma sensu myś leć , ż e bę dziesz miał czas na reakcję . Ogó lnie nazywa się tam MONKEY BUSINESS. To ich (mał py) lokalni przyzwyczajeni do takiego zachowania.
Gdy tylko mał pa coś ukradnie, natychmiast pojawia się jeden z miejscowych i wymienia skradziony mał pie rzecz na przeką skę (banan lub coś ). A potem ten lokalny zaoferuje ci odkupienie skradzionego przedmiotu. Wię c zarabiają.
Po tej ś wią tyni zabrano nas do wioski Jimbaran, gdzie nad samym oceanem odbył a się kolacja z owocami morza. Mnie też to nie pochwycił o. To po prostu nie jest moje jedzenie. Có ż , sama atmosfera jest bardzo egzotyczna. Stoł y na piasku 20 metró w od oceanu, szum fal.
9) Sesja zdję ciowa w strojach ludowych. Tam ubierasz się w jakiś kostium, któ ry wybierasz z katalogu, robisz makijaż i robisz zdję cia. Impreza trwał a pó ł torej godziny, ale ś mialiś my się serdecznie. Tak, a pamię ć pozostał a na zdję ciach. Nie jest zł y. Polecić.
Jeś li czas pozwoli, moż esz ró wnież polecieć na wycieczkę na Jawę i na wyspę Lombok. Nie udał o nam się . Ciekawe wydają się też recenzje.
Có ż , to wszystko.
Jak powiedział nam nasz przewodnik, Bali jest jednym z pierwszych miejsc na ś wiecie, któ re turyś ci decydują się odwiedzić ponownie. I nie na pró ż no. Naprawdę kawał ek raju. Poszedł bym tam ż yć . Ś niegu tam NIGDY nie ma, a zimowe opony do auta nie są potrzebne (nie wspominają c o futrach, czapkach i filcowych butach). : -) Kraj wiecznego lata. Raj na ziemi!

Có ż , oto kolejny wniosek na zakoń czenie. Na wakacjach trzeba po prostu odpoczą ć , a nie szukać wad. Zawsze moż esz je znaleź ć w dowolnym miejscu. Potrzebujesz tego? Moim zdaniem lepiej jest cieszyć się znajomoś cią nowych miejsc na ziemi i czerpać pozytywy z duż ej ł opaty. Dobrego wypoczynku! Mam nadzieję , ż e moja recenzja bę dzie pomocna.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał