wakacje Rodos hotel Orion

Pisemny: 10 sierpień 2012
Czas podróży: 1 — 7 lipiec 2012
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Wraż enia o reszcie są tylko pozytywne. Jeś li nie szukasz dla siebie niedocią gnię ć , to tak nie jest, ale tak nie jest, to są to najlepsze wakacje pod wzglę dem ceny i jakoś ci. W poró wnaniu z czterema gwiazdami Turcji, trzygwiazdkowy Orion jest o rzą d wielkoś ci lepszy. Ogó lnie po przeczytaniu poprzednich recenzji był em przekonany, ż e wybó r został dokonany prawidł owo. Dla dwojga na 10 nocy wraz z wizami bilet kosztował.62 tr. Po przyjeź dzie zaoferowali pierwsze pię tro z widokiem na basen, poprosili o drugie, ale nie był o dostę pnych pokoi. Gdy weszliś my do pokoju, zdaliś my sobie sprawę , ż e dzię ki temu noclegowi moż emy tylko pomarzyć o spokoju. Pierwszy widok po otwarciu balkonu - pani w ciele, topless, przed oknem i peł na ludzi przy basenie (poza sł oneczną stroną ). Co prawda po 5 minutach przyszł a dziewczyna z recepcji i zaoferował a klucze do pokoju z 3 pię tra, jednocześ nie z tak przepraszają cym widokiem, ż e balkon wychodzi na przeciwną stronę basenu. Wrę cz przeciwnie, byliś my z tego cał kowicie zadowoleni. Co wię cej, nigdy nie rozumiał em, ż e mogę przyjś ć do morza i pluskać się w korycie (choć uszlachetnionym) z wodą z chlorem. Pierwsza ró ż nica w stosunku do poprzednich recenzji (najważ niejsza) to dział ają cy klimatyzator. Nie musieliś my ponosić ż adnych dodatkowych opł at. Obecnoś ć klimatyzatora (w lipcu na pewno w morderczym upale) jest koniecznoś cią . Poczuliś my to, gdy pewnego pó ź nego wieczoru zasilanie został o wył ą czone na kilka godzin. Druga ró ż nica polega na tym, ż e nie był o komaró w, chociaż dostaliś my od nich wszystko, co mogliś my. Moż e to po prostu nie sezon. Zakwaterowanie: ś niadanie, obiadokolacja. Dzię ki za radę . W cią gu dnia, w upale, zdecydowanie nie był o czasu na jedzenie. W razie potrzeby moż na był o jeś ć na każ dym kroku, zwł aszcza z reguł y, do diabł a, od 13 do 16 godzin. dał czas na wycieczki na Rodos lub po prostu na zakupy. Ś niadania bufetowe, monotonne, ale z normalnym wyborem. Kolacja to coś innego każ dego wieczoru, do wyboru dwa dania. Poza tym przed daniem gł ó wnym przynoszą osobno przystawkę i sał atkę , a ponieważ przystawka jest zawsze w dwó ch rodzajach (ziemniaki i ryż ) jest ró wnież serwowana z gł ó wnym zamó wieniem, porcje są imponują ce. Moja ż ona i ja nigdy nie byliś my w stanie cał kowicie zjeś ć cał ego obiadu (jakbyś my byli niedoż ywieni). Przecież wszystko nie zjedzone - deser. Jedyną mał ą wadą jest to, ż e za obiad pł aci się napoje, no có ż , moim zdaniem tak jest wszę dzie. Przy okazji, dla tych, któ rzy są w Grecji po raz pierwszy, pamię tajcie, ż e porcje wszę dzie robią wraż enie, wię c przy zamawianiu lepiej wzią ć to w taki sposó b, aby przyniosł y drugie na wspó lnym daniu. Tak, my i sał atka, spró bowaliś my każ dego po raz pierwszy, pó ź niej zamó wiliś my jedną . W cenie wizyty w restauracji (tawernie) z dwoma kuflami piwa dla dwojga wyszł o ś rednio 25 euro. Co do samych wakacji. Do plaż y 5-7 minut bez napię cia. Piasek z niewielką iloś cią kamyczkó w przy wejś ciu do morza. Pł acenie 8 euro za leż aki i leż ak był o szkoda. Zabrali z domu poś ciel i pię knie się na nich opalali. Swoją drogą parasol od sł oń ca moż na wzią ć w każ dym sklepie (te same 8 euro). Przez 11 dni nie widzieliś my chmury, nie jak deszcz. W sł oń cu 45C, morze - 25C-27C. Zdecydowaliś my się na wycieczki na wł asną rę kę . Nie spotkaliś my się nawet z naszymi przedstawicielami biura podró ż y. Wycieczki morskie moż na zamó wić bezpoś rednio na plaż y (bę dzie taniej niż w ich hotelu). Jeszcze taniej jest kupować bezpoś rednio z Rodos, ale podró ż w obie strony i dodatkowa podró ż nie są tego warte. Poszliś my do okoł o. Symi (25 EUR/os. ). Szczerze mó wią c, jest duż o emocji, jest wielu ludzi ze wszystkich narodó w, ale sama trasa jest taka sobie. Ogó lnie 4 godziny na promie na morzu (jedyna rzecz, któ ra pł ywał a) i 3 godziny na wyspie. Ta podró ż nie wzbudził a wielkiego entuzjazmu. Ale zabijali cał y dzień i byli wyczerpani. Po wyspie jeź dziliś my wynaję tym samochodem. Wzią ł em Toyotę Auris na 2 dni za 85 euro, wydał em 45 euro na benzynę . Przejechał em wszystkie zabytki, jeź dził em po obu stronach wyspy. W sumie naezdil 370 km. Minus - nie był o przewodnika, ale do tego przeczytał em wszystko, co ciekawe o Rodos (lub moż na go tam kupić za 5 euro) i w niektó rych miejscach musiał em robić uniki, aby znaleź ć odpowiedni obiekt. Był o dla nas wię cej korzyś ci. Nie był o limitu czasowego, zatrzymaliś my się tam, gdzie chcieliś my i komfort. Samochó d posiada klimatyzację , nawigator w ję zyku rosyjskim. Prawa pasują do naszych zwyczajnych. Na drogach nie ma policji. Miejscowi jeż dż ą tak, jak Bó g wkł ada to w ich dusze: nie przejmowali się podwó jną cią gł ą linią , ograniczeniem prę dkoś ci i przejś ciem dla pieszych. Jeś li mija Cię samochó d, to jedzie obcokrajowiec. Wedł ug naszych standardó w drogi są puste. Praktycznie nie ma cię ż aró wek. Jedź wygodnie. Pią tego dnia znalazł em miejsca, w któ rych jest taniej. Zaskoczył a mnie cena whisky w lokalnych sklepach, podobnie jak w sklepach wolnocł owych. Litr Chivas - 36 euro. Mydł o na prezenty - od 80 centó w. Olej - od 7 euro. Stosunek do nas - Rosjan - jest normalny. Nie powiedział bym, ż e lepiej niż inni lub gorzej. Po prostu normalnie. Nawiasem mó wią c, w sklepach czę sto moż na spotkać rosyjskich sprzedawcó w. Kto ma pytania, napisz, odpowiem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał