Podwójne wrażenie

Pisemny: 26 sierpień 2015
Czas podróży: 13 — 23 sierpień 2015
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 4.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 10.0
Lokalizacja wybrana pod budowę hotelu jest wspaniał a. Gospodarze doł oż yli wszelkich starań , aby goś cie czuli się komfortowo: pię kne patio z wysokimi palmami i stolikami, ogromny teren z zielonym trawnikiem i pię knymi drzewami, w cieniu któ rych moż na wylegiwać się na leż aku w upalne popoł udnie. Lekka chł odna bryza, któ ra wieje nieustannie, jest przyjemnie orzeź wiają ca. W pobliż u znajduje się ró wnież bar, w któ rym o każ dej porze moż na napić się pysznej kawy i zimnych napojó w.
Trzyminutowy spacer pię kną aleją to droga, wzdł uż któ rej znajdują się sklepy z pamią tkami, stragany i tawerny.
Plaż a jest prawie w pobliż u. Piaszczysty. Trochę brudne. Wszę dzie niedopał ki papierosó w i kapsle od butelek. Parasole, leż aki, prysznic, toaleta, sporty wodne - to wszystko. Ludzi jest niewielu, wię c miejsca wystarczy dla wszystkich.

Morze jest czyste i turkusowe. Wpis jest delikatny. Idziesz 30 metró w - woda jest po pas. Woda jest rano zimna. W dzień nagrzewa się , a wieczorem ką piesz się w ciepł ej wodzie.
Basen jest mał y, ale nie ma wielu, któ rzy chcą w nim pł ywać . Woda pachnie chlorem, jak wszę dzie.
Pokó j - standard - mał y. Naprawa to nie pierwsza ś wież oś ć , ale wszystko jest czyste i zadbane. Klimatyzator ledwo dział ał . Pozostawiony na cał y dzień wliczony w cenę - mał o sensu. Wtedy zapach z niego w pokoju nie jest zbyt przyjemny. Na balkonie znajduje się stó ł z dwoma krzesł ami.
Ogromna jadalnia. Klimatyzatory dział ają , ale w dzień i wieczorem nadal jest duszno. Na podwó rku stoł y pod baldachimem. Przyjemniej jest tam siedzieć , szczegó lnie wieczorem, podczas kolacji, ale nie każ demu starcza tam miejsca.
Wszystkie powyż sze uroki to zasł uga natury i wł aś cicieli, któ rzy zbudowali hotel. Jeś li chodzi o personel, jest wiele pytań . Ale wszystko jest w porzą dku.
Witryna prosi o pozostawienie uzasadnionych roszczeń .
Proszę . Zaczą ć od nowa.

Na lotnisku nie czekaliś my na autobus touroperatora i postanowiliś my przyjechać do hotelu na wł asną rę kę taksó wką . (28 euro). Chcieliś my przyjechać wcześ niej niż pozostali, aby wybrać najlepszy pokó j. Na przyję ciu zgodnie z oczekiwaniami spotkał em się z uś miechem. Gdy poprosili o pokó j z widokiem na morze (w hotelu jest kilka takich pokoi. Znajdują się one na koń cu budynku), pracownik hotelu zawahał się trochę , zamieszał i zaczą ł chować oczy. Zrozumieli, ż e muszą zapł acić . Dali mu 20 euro. Od razu się rozweselił , podzię kował i dał nam klucze do pokoju 103. W towarzystwie innego pracownika weszliś my do pokoju na 2 pię trze. Okazał o się , ż e morza nawet nie widać , przeszkadzają drzewa. Zapytany o pię tro wyż ej - odmó wił . Wszystko jest zaję te. Okazuje się sprytnie: zabrali pienią dze - ale morza nie ma. I nie znajdziesz winy...i nie zaż ą dasz zwrotu pienię dzy. Pó ź niej dowiedzieliś my się , ż e wszystkie pokoje z widokiem na morze kosztują.20 euro wię cej za dzień . Takie pokoje, zgodnie z regulaminem hotelu, brane są pod uwagę tylko od trzeciego pię tra wzwyż . A pokoje na drugim, w któ rym zamieszkaliś my, nie wymagają dopł at, bo morza nie widać . A sprytni pracownicy, oszukują cy goś ci, zarabiają na tym pienią dze.
W przyszł oś ci byliś my przekonani, ż e kontaktowanie się z recepcją w sprawie jakiejkolwiek proś by jest bezuż ytecznym ć wiczeniem. Dostajesz tylko bezuż yteczne uś miechy i to wszystko.
Jeś li chcesz przykł ady, proszę .
Moja ż ona został a przez coś ugryziona. Miejsce ugryzienia stał o się czerwone, spuchnię te. To był o bardzo bolesne. Proś ba o pomoc. Dali mi jaką ś maś ć na uką szenia komaró w. (ha ha). Poradzili mi, ż ebym poszedł do apteki, gdzie podobno pracuje bardzo sprytny sprzedawca, któ ry moż e kupić maś ć . (!!!!! ! ). Nie chcieli nawet sł yszeć o wezwaniu lekarza.
Wię cej przykł adó w? Proszę .
Nasi nowi znajomi mieli incydent z okolicznymi mieszkań cami. Nie bę dę wchodził w szczegó ł y. Poprosili o wezwanie policji. W recepcji, po wysł uchaniu wszystkich szczegó ł ó w i uś wiadomieniu sobie, ż e sprawcy są lokalni, nawet nie pró bowali pomó c. Powiedzieli, ż e w Faliraki w ogó le nie ma policji i ż adnego stanu. w Faliraki nie ma organó w. Policja moż e przybyć z pobliskiego Afandou tylko wtedy, gdy ktoś zostanie zabity. . . lub obrabowany. A w innych przypadkach trzeba pojechać na Rodos, samemu znaleź ć tam policję turystyczną i napisać oś wiadczenie. W tamtym czasie, w tamtym momencie. Jak tylko to rozważ ą i podejmą decyzję , nie bę dzie Cię już tam. Ciekawa rzecz, prawda? To jest ich cywilizowana Europa. (ha ha).
Inny przykł ad.

W ś rody w hotelu odbywa się grecki grill. To kolacja z greckimi potrawami i koncert narodowej grupy tanecznej. Wniosek należ y zł oż yć w poniedział ek. Dowiedzieliś my się o tym we wtorek. (W poniedział ek wczesnym rankiem wyjechaliś my autem po wyspie. Przyjechaliś my bardzo pó ź no). Ż ona zwró cił a się do recepcji i jak zwykle odmó wiono jej z uś miechem na twarzy, powoł ują c się na brak miejsc. To stał o się krę pują ce. Zgadzam się , nie jest przyjemnie kontemplować z zewną trz, jak „wybrani” jedzą pieczoną prosiaka i tań czą sirtaki. Musiał em iś ć i negocjować . Wł oż ył em 20 euro - i od razu znaleź li miejsce.....No có ż mogę powiedzieć....
Już ? Chodź my!! !
Każ dego dnia, zgodnie z oczekiwaniami, zostawialiś my na stole w pokoju euro dla sprzą taczy. Pozostali nietknię ci. A ż ona narzekał a na sł abą jakoś ć sprzą tania. Myś leliś my, ż e to nie wystarczy. Zostawił em 2 euro. Nie wzię li tego ponownie. Potem znowu 5 euro. A jakoś ć jest coraz gorsza. Wtedy ż ona zaczę ł a ich pilnować na korytarzu i wł oż ył a do kieszeni 10 euro. Wtedy skoń czył o się sprzą tanie. Nadal nie rozumiem, czy to oznacza, ż e ​ ​ musisz za nimi biegać i rozglą dać się po hotelu, aby dać pienią dze? Wię c co? Nigdzie nie spotkał em się z taką sytuacją . A ty?
Chcesz inny przykł ad? Brak pytań .
W dniu wyjazdu trzeba był o opuś cić pokó j o godzinie 12. Nie ma w tym nic nowego. Tak jest w prawie wszystkich hotelach. A autobusem na lotnisko pojechał em o godzinie 18. Poprosili o przedł uż enie pobytu. Znó w odmó wili z uś miechem - nie ma liczb. Nawet za opł atą . Potem dowiedział em się od naszego touroperatora (Biblio Globus), ż e samolot, któ rym mieliś my lecieć , przywiezie okoł o 300 turystó w z Petersburga, z czego 30 osó b osiedli się w tym hotelu. Przybyliby z lotniska nie wcześ niej niż.20 godzin, a nawet znacznie pó ź niej. Tych. 3-4 godziny po naszym wyjeź dzie. Proszę bardzo! Ty sam odpowiesz na pytanie: gdyby nie był o wolnych pokoi, gdzie mieliby umieś cić te 30 osó b? Odpowiedź jest jasna: po prostu nie chcieli się z nami spotkać … nawet dla pienię dzy. Moż e powinieneś był znó w wł oż yć go do kieszeni? Moż e nie odmó wią .

Pomimo tego, ż e w hotelu jest wielu rosyjskoję zycznych urlopowiczó w, nikt w recepcji nie mó wi po rosyjsku. Musimy poprosić o pomoc przedstawicieli biur podró ż y, któ rych nie zawsze są .
Osobna historia z obsł ugą w kuchni....
Jak myś lisz, ile dać napiwku kelnerom, jeś li na obiad zamó wił eś zwykł ą wodę o wartoś ci 2.20 euro? Okazuje się , ż e nie mniej niż.2 euro??? ? ? Pytasz dlaczego? Oto dlaczego: jeś li tego nie zrobisz, najprawdopodobniej trafisz na czarną listę . A to oznacza, ż e ​ ​ dziesię ć razy poprosisz o gorą cą wodę na herbatę lub kawę . Kelner, któ ry przejeż dż a wó zkiem i zbiera zuż yte talerze z resztkami jedzenia, bę dzie przejeż dż ał obok ciebie, aż się zatrzymasz i wskaż esz palcem brudne talerze. Poproszony o zarezerwowanie stolika pod baldachimem na kolację . Odrzucony. Chociaż prawie co drugi stolik ma ladę z napisem „zarezerwowany”. Kiedy wskazał palcem, mó wią , co to znaczy, otrzymał w odpowiedzi mił y uś miech. Od razu wszystko jest jasne: zapł ać i wszystko bę dzie.
Duż o jedzenia. Dowolna odmiana. Jeś li chodzi o sł odycze i owoce, nie ma ż adnych skarg. Pyszny. Zwł aszcza wszelkiego rodzaju pirogenne, ciastka i tartlets. Ale warzywa to nie pierwsza ś wież oś ć . Takich pomidoró w nie jem w Petersburgu. Ogó rki szklarniowe, suszone. Duż o pysznych seró w. Był y krewetki i ś limaki, ró ż ne ryby i mię sa, sosy i sosy, makarony i jogurty.

Dlatego odpoczynek w hotelu pozostawił podwó jne wraż enie: miejsce znakomite, hotel dobry, ale obsł uga i obsł uga pozostawiają wiele do ż yczenia. Jeś li nie zwró cisz na to uwagi i spró bujesz zredukować komunikację z obsł ugą do minimum, dostaniesz to, po co przyjechał eś : cudowne morze, sł oń ce i przyjemne wraż enie obcowania z nowymi przyjació ł mi.
A co z wycieczkami itp. Nie dotyczy to hotelu, ale wczasowiczom przyda się dowiedzieć się , co oferują , na co moż na się zgodzić . Co zignorować .
Jeś li istnieje moż liwoś ć wypoż yczenia samochodu, moż esz pominą ć wycieczkę krajoznawczą . Dł ugoś ć wyspy to zaledwie 70 km. I przez cał y dzień moż esz obejś ć wszystkie zabytki wyspy i zobaczyć wszystko.
Samochó d moż na wypoż yczyć poza hotelem. Taniej o 10 euro. W Faliraki wynajem jest oferowany na każ dym kroku. Kosztuje w zależ noś ci od samochodu - od 35 do 100 euro dziennie. Na wyspie nie ma policji, a zatem nie ma mandató w za szybką jazdę . Kiedy jedziesz w gó ry, przy wyjś ciu z wioski znajduje się pojedynczy radar. Rodos. Tam wszystkie samochody zwalniają , wię c nie przegap. Jest kilka znakó w drogowych. Ale jeś li spotkasz kogoś po drodze i zapytasz, jak się tam dostać , chę tnie ci pokaż e i powie. Co dokł adnie musisz zobaczyć - dowiesz się przy wynajmie samochodu. Dadzą ci mapę i zaznaczą wszystkie zabytki. Musisz tylko wybrać .
Osobna opowieś ć o wycieczce na wyspę Symi, czyli pó ł torej godziny „przejaż dż ki” statkiem. Kupują c wycieczkę , (45 euro za osobę ) przedstawiciel powie Ci tak, ż e chcesz skakać z zachwytem i chę cią zobaczenia wszystkiego jak najszybciej. Kogo to obchodzi, ale był em rozczarowany tym, co zobaczył em i oto dlaczego:

Po pierwsze: kiedy kupił em bilety, obiecali zatrzymać się w pobliż u klasztoru Archanioł a Michał a na pó ł torej godziny. Kiedy wsiedliś my do autobusu, aby dostać się do portu, przewodnik powiedział , ż e przystanek potrwa godzinę i dziesię ć minut. (20 minut cudem gdzieś zniknę ł o). W rzeczywistoś ci był o to 50 minut. Spoś ró d tych 50, na molo, przewodnik mó wił przez 15 minut, opowiadają c ró ż ne wspaniał e historie o ikonie. Za 5 minut musieliś my wró cić na statek. A reszta czasu nie wystarczył a, ż eby zobaczyć wszystko. I był o coś do zobaczenia. Wszę dzie kolejki. Aby wejś ć na linię ś wią tynną , zł ó ż notatki - linię , mó dl się przy ikonie, zapal ś wiece, w sklepie koś cielnym - wszę dzie jest linia. Nie mieliś my czasu, ż eby obejrzeć cele, refektarz i nic. Po przyjeź dzie oczywiś cie zł oż yli roszczenia do przedstawiciela. Po prostu wzruszają ramionami. Pozostaje wraż enie, ż e po prostu kł amią , aby zwabić ich na wycieczkę . Najważ niejsze - pł atne, a reszta - jak się okaż e. Nie znajdziesz ostatecznego.
OK. Popł yną ł dalej. Popł yną ł do miasta Symi. To jedyna osada na wyspie. Usł yszawszy wiele historii, przygotowywaliś my się do zobaczenia czegoś niesamowicie pię knego, urzekają cego spektaklu. W rzeczywistoś ci okazał o się : absolutnie identyczne mał e domy, podobne do pudeł ek zapał ek, któ re ró ż nią się tylko kolorem, znajdują się na zboczu gó ry po obu stronach zatoki. Brak ró ż norodnoś ci architektonicznej. Gł ó wną atrakcją tych domó w, wedł ug opowieś ci przewodnika, jest to, ż e nie wolno ich malować na ż aden kolor i mają okrą gł e otwory pod dachem, jakby do wentylacji. Takie okna mamy w każ dym domu. Nazywają się sł uchowymi imieniem inż yniera, któ ry wynalazł je do wentylacji. Z jakiegoś powodu nie wywoł ują w nas ż adnych emocji. I z definicji nie mogą . I tam podawane jest jako coś niezwykł ego. Chyba nic wię cej do zaskoczenia. I tak się okazał o.
Jeś li ktoś był w Gruzji w Wą wozie Darialskim, to prawdopodobnie widział obraz podobny do „wiszą cych wysp” z filmu Camerona „Avatar”. Wyobraź sobie: daleko, daleko - ogromna gó ra. Na gó rze nie ma drzew, tylko zielona trawa. Tam, gdzie zaczynają się chmury, tuż u podnó ż a, na zboczu - wieś . Wyglą da na to, ż e domy wiszą w powietrzu. Oto spektakl! Albo w Swanetii, najwyż ej poł oż onej gó rskiej wiosce w Europie - Uszguli. Rano wychodzisz z domu - patrzysz w dó ł z gó ry - i są chmury. Wraż enie jest niesamowicie bajeczne. Myś lisz, ż e wisisz w powietrzu. Tak rozumiem spektakl. . A co tam jest? W tym Simi? Pudeł ka zapał ek na zboczu Gó r Skalistych. Tutaj znaleź liś my coś do zaskoczenia!
TAk! Jeszcze jedno: nie wolno im montować nowoczesnych plastikowych drzwi. Muszą być wył ą cznie drewniane. Cudowny? (ha ha). Na wyspie nie ma lekarzy. Rodzą ce kobiety są zabierane na Rodos. Czę sto nie mają czasu, aby zabrać je do szpitala, wię c dobra poł owa wyspiarzy urodził a się w ł odziach i ł odziach. (cywilizowana Europa! ! Jaki wiek? )

Z zainteresowaniem wysł uchaliś my też opowieś ci, ż e na wyspie nie ma wody, a cał a woda jest importowana, a miejscowi myją się raz w tygodniu, a myją się chyba raz w tygodniu. )))))) i idź brudny i ś mierdzą cy. A ż e biedni zbierają deszczó wkę . . Padają martwe ciekawe. Prawda?
Nastę pnie przewodnik zaprowadził nas do sklepu na molo, gdzie sprzedawano gą bki morskie. To niesamowite, co moż na powiedzieć o gą bkach morskich przez pó ł godziny? (ha ha). Tu staliś my i sł uchaliś my, jak miejscowi, z pokolenia na pokolenie, z naraż eniem ż ycia wydobywają tak potrzebny ludzkoś ci produkt - gą bkę , bez któ rej cywilizacja zniknę ł aby z planety ziemi, bo brud poż re wszystkich. )))) A ten niezbę dny produkt kosztuje 30 euro za sztukę!!!!! ! ! Staje się jasne, ż e przewodniczka i wł aś cicielka sklepu mają umowę , ż e zabierze do niego swoje grupy. Prawdopodobnie przewodnik ma jakiś procent sprzedaż y.
Nastę pny przystanek to sklep z galanterią skó rzaną . Wł aś ciciel sklepu został nam przedstawiony jako jeden z czoł owych ś wiatowych projektantó w mody. Wszyscy wzruszyli ramionami, bo nikt nigdy o nim nie sł yszał . Wię c wł aś ciciel zaczą ł nam mó wić . Jak w wieku 10 lat uszył pierwszy skó rzany portfel, a potem ruszamy. Okazuje się , ż e sł uchał wszelkiego rodzaju bzdur na temat czego. 80% wyrobó w skó rzanych na ś wiecie wcale nie jest skó rą . Ż e producenci oszukują ludzi i ż e on sam na tej planecie jest tak uczciwy. Co tylko on szyje z prawdziwej skó ry. A co najciekawsze, jak odró ż nić prawdziwą skó rę od podró bki. Czy wiesz? Ale wiem! Zasugerował . Okazuje się , ż e np. torebka wykonana z prawdziwej skó ry ma kieszenie lub ró ż ne boki, któ re muszą ró ż nić się kolorem… o pó ł tonu, ale muszą ! I zgodnie z fakturą skó ry też...(jakiś nonsens) I dumnie pokazuje torbę , w któ rej dwie kieszenie ró ż nią się kolorem. (hahaha). Chodzą c po sklepie znalazł em tzw. koż uch, któ ry wyglą dał jak koż uszek, któ ry nosił em na straż y podczas sł uż by w Sił ach Zbrojnych ZSRR na Dalekim Wschodzie. Oczywiś cie nikt nic od niego nie kupił.... Wyraź nie widoczna umowa pomię dzy przewodnikiem a wł aś cicielem sklepu.
To był punkt koń cowy naszej wycieczki i przez pozostał e 3 godziny zostaliś my pozostawieni samym sobie. Zjedliś my lunch w lokalnej tawernie. Nic specjalnego. Tych. nic. Poprosili o usmaż enie ś wież ego okonia morskiego. . W domu mał ż onek smaż y rybę kupioną w supermarkecie, znacznie smaczniejszą .

Wtedy zaczę ł y się problemy. Ciepł o. Piekł o. Sł oń ce ma 40 stopni, na molo nie ma ani jednego cienia. Musiał em iś ć do sklepó w, w któ rych dział ał y klimatyzatory i udawać , ż e coś oglą dasz. Tam jednak ceny są prawie dwukrotnie wyż sze niż na kontynencie.
Na godzinę przed wypł ynię ciem pozwolono im wejś ć na statek, gdzie mogli usią ś ć , odpoczą ć i zrelaksować się .
Oto taka historia. Wycią gnij wł asne wnioski. Zrobił em je dla siebie. Nie musisz wierzyć w to, co ci mó wią . Ani jednego sł owa. Wszystko jest skomercjalizowane. Cel jest tylko jeden - zwabić i oderwać od ciebie wię cej pienię dzy. A co się wtedy faktycznie wydarzy – nikogo to nie obchodzi, a Ty nikomu nie zgł osisz roszczenia.
Jest jeszcze jedna rzecz, o któ rej chciał bym napisać . Dotyczy to tych, któ rzy chcą kupować produkty futrzane. Na plaż y, na terenie hotelu, podejdą do ciebie mł ode dziewczyny, któ re z nienawiś cią zaproponują pó jś cie do sklepó w z futrami. Na wyspie jest ich wiele. Po Wamiego przyjedzie samochó d z rosyjskoję zycznym kierowcą . Nie musisz nic pł acić , nawet jeś li nic nie kupujesz. Istnieje wiele firm oferują cych takie usł ugi. Wszyscy chodzą do prawie tych samych sklepó w. Ró ż nią się od siebie wielkoś cią , jakoś cią , asortymentem oraz ceną oferowanych produktó w.

ZAPAMIĘ TAJ. Nie kupuj futer w mał ych sklepach. Zwł aszcza w sieci sklepó w EVA FURS. Sprzedawcy sklepu dostarczą Ci towar tak umieję tnie, ż e nie zauważ ysz ż adnych wad. Bę dą Cię rozpraszać , abyś nie mó gł wł aś ciwie zbadać produktu. Oferują kawę lub wino. Ponad 50% zniż ki w cenie. Zaproponują kupno bez paragonu i nadal wyrzucają.10 proc. . Kiedy przyniesiesz go do pokoju i zaczniesz szukać , znajdziesz wiele ukrytych wad. Wtedy zrozumiesz, jak umieję tnie dał eś się oszukać , zrozumiesz, ż e każ dy z ich gestó w, każ de sł owo ma na celu tylko jedno: przechytrzyć , oszukać . Dalsze "drganie" jest bezuż yteczne. Nigdy nie odzyskasz swoich pienię dzy. NIGDY. Przynajmniej pę knię cie. Jak napisał em powyż ej, policji nie moż na wezwać . A tym bardziej urzą d skarbowy. Kiedy idziesz w gó ry. Rodos i napisz oś wiadczenie, podczas gdy jarzmo bę dzie brane pod uwagę , dopó ki urzą d skarbowy nie przyjdzie do nich i nie sprawdzi, bę dziesz już daleko. Doskonale zdają sobie z tego sprawę i zachowują się bezczelnie, ale grzecznie. Jeś li produkt został zakupiony bez paragonu, to na ogó ł go otrzymał eś . Mogą powiedzieć , ż e produkt nie został od nich zakupiony. Zaproponują Ci wymianę na podobny. I po co? Mają wszystkie towary. W koń cu rę ce w dó ł i poddajesz się .
Kupuj futra w duż ych sklepach w fabryce. Cenią swoją reputację i dają gwarancje na 5-15 lat. I nie ma problemó w z jakoś cią . Jeś li jednak coś jest nie tak, to bezzwł ocznie usuną wadę lub zwró cą pienią dze.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał