Korfu - wyspa miłości!

07 Lipiec 2010 Czas podróży: z 19 Czerwiec 2010 na 26 Czerwiec 2010
Reputacja: +35
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Moja podró ż do Grecji dł ugo się wykluł a, ale zorganizował a się bardzo szybko.

Najważ niejsze pytanie brzmiał o – doką d w koń cu się udać ? Dł ugo czytał em recenzje, oglą dał em zdję cia i zatrzymał em się na wyspie Korfu. Ten sam, któ ry jest opisany w sł ynnej ksią ż ce „Moja rodzina i inne zwierzę ta”.

Powiem ci, nie ż ał ował em tego ani przez chwilę ! A teraz bardziej szczegó ł owo:

Podczas procesu ubiegania się o wizę wystą pił y drobne problemy. Lubię podró ż ować sama: szukać lotu, wybierać mieszkania itp. W tym przypadku musiał am skontaktować się z agencją , bo w przypadku osó b prywatnych, kolejny dzień na zł oż enie dokumentó w przypadał na 2 dni przed koń cem wakacji. Generalnie udostę pnił em agencji kilka mieszkań do wyboru, ich greccy partnerzy, któ rzy każ dego dnia wykań czali 35%, obcią ż ali mnie rachunkiem. Zapł acił em + dodano usł ugi agencyjne, ale wizę otrzymał em na czas - w przeddzień wyjazdu.


Latał a na Kijó w-Budapeszt (z Aerosvit) i Budapeszt-Korfu (z Wizzairem). Aerosvit - dobra robota.

Szczerze martwili się , ż e nie mają dla mnie wegetariań skich kanapek, na proś bę dali mi czystą poduszkę , w drodze powrotnej był o opó ź nienie lotu - zaró wno stewardzi, jak i kapitan przez zestaw gł oś nomó wią cy przepraszali dł ugo i bardzo dokł adnie. Wizzair to budż etowy horror. Chociaż w moim przypadku bilety kosztował y 40 dolaró w. droż sze niż aerosvit. Lą dowanie tam i z powrotem rozpoczę ł o się.5-10 minut pó ź niej niż deklarowany czas odlotu. Biorą c pod uwagę , ż e samolot liczył okoł o 200 osó b, lot był opó ź niony o 40 minut i wyglą da na to, ż e nikogo to nie obchodził o. Stewardesy ograniczył y się do standardowych instrukcji bezpieczeń stwa na począ tku lotu, potem też standardowo toczył y wó zek z jadalnymi bzdurami, któ re moż na kupić , przez resztę czasu rozmawiał y mię dzy sobą i gł oś no chichotał y. Swoją drogą pierwszy raz zobaczył em samolot, w któ rym nawet nie nalewają wody za darmo.

Na Korfu poleciał am o pó ł nocy, był am szalenie zmę czona, ale gdy za burtą pojawił y się ś wiatł a drogi otaczają cej wybrzeż e wyspy, wydawał o mi się , ż e na dole pię knie leż y drogi naszyjnik i od razu się obudził em.

Wysiadł em z samolotu iz pierwszym oddechem podziwiał em wilgotne, pachną ce powietrze wyspy.

Przywitał mnie wł aś ciciel hotelu (tydzień pó ź niej zabrał mnie też na lotnisko). Mieszkał em w hotelu Brentanos. Wszystkie pokoje wychodzą na morze. Widok jest wspaniał y. Wokó ł rosł y cytryny, pomarań cze i figi. Te ostatnie był y jeszcze zielone, ale cytryny był y dojrzał e. Każ dego ranka zbierał am ś wież ą cytrynę z drzewa i robił am sobie lemoniadę z miodem - był a orzeź wiają co wspaniał a i bardzo pachną ca. Cytryny był y wszę dzie. Upadli na ziemię i, bezuż yteczni dla nikogo, leż eli w pobliż u. Gdyby Grecy wiedzieli, ile w Kijowie kosztuje kilogram...

Wł aś ciciele hotelu to bardzo sympatyczni, opiekuń czy ludzie. Poczę stowali mnie ś liwkami i winogronami. Wł aś ciciel nawet za mnie zapł acił (tj.


Miał em w rę ku tylko dolary), gdy w drodze z lotniska poprosił em o zajrzenie do warzywniaka.

Sam hotel jest ś wietnie poł oż ony: to tylko 15 minut autobusem do Kerkyry (jeś li pojedziesz, przepisz swó j harmonogram! ), 7 minut spacerem - sklep spoż ywczy (choć nie ma warzyw, ale wszystko inne jest), wł asne basen, WiFi, moż na dojś ć do jednego z najpię kniejszych zabytkó w - biał ego pał acu księ ż nej Sisi "Achilleion". To, ż e jest to prawie najpię kniejsze, zrozumiesz dopiero po objechaniu wyspy.

Szczerze mó wią c, wyspa został a podbita. Moja subiektywna opinia: panuje atmosfera mił oś ci. Pozostaje tylko dla mnie tajemnicą : albo wyspa mnie kocha, albo ja ją kocham, albo chce, ż eby ktoś inny ją kochał opró cz mnie, albo ja tego chcę . Na pewno trzeba wró cić , ż eby się przekonać : )

Począ tkowo dł ugo wybierał am, gdzie mieszkać.

Na miejscu biorą c maszynę do pisania okrą ż ył em wyspę i moje wnioski są nastę pują ce (nagle komuś pomoż e):

- Benitses, Perama - dla tych, któ rzy szukają ciszy i spokoju (ja do nich należ ał em). Teren jest pagó rkowaty, jest duż o kwiató w i drzew owocowych, niesamowite zapachy zastę pują się i mieszają co 5 metró w, goł ę bie i cykady nieustannie ś piewają . Jeś li jesteś fanem morza, zamieszkaj bezpoś rednio w wiosce Benitses. Dodatkowo do portu Benitses pł ywają statki wycieczkowe Ionian Cruises – nie trzeba jechać do portu Korfu.

- Moraitika to zwykł a miejscowoś ć wypoczynkowa. Subiektywnie - nie pod wraż eniem.

- Glyfada to cudowna piaszczysta plaż a, ale morze moż e być zimne (tak jak podczas mojej wizyty). Nadaje się dla tych, któ rzy lubią dł ugo wylegiwać się na leż aku pod parasolem. To dobre dla dzieci - moż na kopać w piasku i bawić się w piasku.

Ogó lnie rzecz biorą c, poł udniowo-zachodnie wybrzeż e to przytulne piaszczyste zatoki + pię kne turkusowe morze.

Ale „cywilizacja”, jak mi się wydawał o, zaczyna się od Glyfady i dalej na pó ł noc.

- Paleokastritsa - niesamowicie pię kna, ale duż o chodzenia w gó rę iw dó ł

- Sidari - nie znalazł em sł ynnego Kanał u Zakochanych. Wieś - nic ciekawego


- Roda - Acharavi - cudownie, dla amatora. Teren jest pł aski. W basenie znajdują się hotele ze zjeż dż alniami. Jest wygodny dla rodzicó w z dzieć mi. Podczas gdy rodzice piją koktajl na leż aku, dzieci bawią się pod ich okiem – wszyscy są szczę ś liwi. Wioski są kurortami, to znaczy mają wszystko, czego potrzebujesz: od sklepó w z pamią tkami i odzież ą po sklepy spoż ywcze i kawiarnie-restauracje. Same wioski zrobił y na mnie wię ksze wraż enie niż Moraitika. Plaż a jest dł uga i piaszczysta. Morze bez falochronó w, wię c zawsze są fale. Był em trochę zdezorientowany, jak tam pł ywać . Ale nikt nie pł ywał - bo tego dnia był a burza. Jedyną wadą dla mnie jest bardzo mał o zieleni.

Drzew praktycznie nie ma, co oznacza, ż e ​ ​ nie ma się gdzie schować przed sł oń cem, z wyją tkiem leż aka pod parasolem. Ale takie wakacje nie są dla mnie!

- zaprowadził mnie do zatoki St. Spyridon (mię dzy Acharavi i Kassiopi) - ten sam piasek, ró wnina, ale ze wzglę du na to, ż e jest to zatoka - fale są mniejsze - moż na pł ywać tak, a roś linnoś ci jest wię cej . Cichy spokó j. Wada: widział em porozrzucane mieszkania, ale ani grama „kurortowych” dzwonkó w i gwizdkó w - sklepó w restauracyjnych. Moż e nie wyglą dał em dobrze.

- Cassiopi - pię kna, przytulna, ciekawa. Dobre miejsce dla par i grup. Co do dzieci, to nie wiem. Kassiopi to bardzo ł adne, zwarte miasteczko (nie wioska! ), nad któ rym wznosi się stara twierdza. Sama forteca jest grubym murem na cał ym obwodzie z drzewami oliwnymi na terytorium. Miasteczko posiada rozwinię tą infrastrukturę , urokliwy deptak, moż na popł ywać ł ó dką , jest gdzie popł ywać w morzu.

- Kalami - zatoki z kamienistą plaż ą i charakterystycznym turkusowym morzem, duż o zieleni. Kalami to doś ć zaciszne miejsce z kilkoma hotelami-apartamentami. Wydawał o mi się , ż e jakoś dla bogatych.

- Nissaki to plaż a ż wirowa, wydawał o mi się , ż e nie ma rozrywki, a ogó lnie nudno + duż o chodzenia w gó rę iw dó ł . Szczerze mó wią c, latał am na Nissaki na maszynie do pisania, wpadają c na chwilę , ż eby zrobić zdję cie plaż y. Jeś li nic mnie szczegó lnie nie pocią gał o, to nie był o nic specjalnego.

- Barbati jest fajne! Duż a zatoka. Leż ysz na kamyku, patrzysz na morze, za tobą wznoszą się gó ry obficie poroś nię te zielenią , pachną kwiatami i morzem, droga trochę dalej od plaż y i nic Ci nie stoi na przeszkodzie. Jednocześ nie infrastruktura jest rozbudowana, ale nie tak lepka jak np. w Sidari. Kawiarnie-sklepy to nie cał e ulice są siadują cych ze sobą domó w, ale wolnostoją ce domy w zielonych ogrodach.


Polecam osiedlić się bliż ej morza, aby nie trzeba był o kilka razy dziennie chodzić po mieszkaniu na plaż y. Ze wzglę du na gó ry sł oń ce najprawdopodobniej opuszcza plaż ę okoł o godziny 18:00, ale nie jestem pewien.

- Ipsos to kompletna bzdura. Tak, jest plaż a. Dobry kamyk. Pię kna panorama. Wyglą da na to, ż e infrastruktura jest rozwinię ta, ale! . . Wyobraź sobie lokalizację : morze, plaż a, droga! ! ! , sklepy, kawiarnie, apartamenty, hotele. Osobiś cie nie chciał bym leż eć na plaż y i sł uchać oddechu samochodó w – droga jest ruchliwa.

- Gouvia - to prawda, ż e ​ ​ tam się nie osiedlił em. Gouvia to raczej zamknię ta zatoka. Na tym morze jest zabł ocone, plaż a taka sobie. Wiele ł odzi i ł odzi. I jest też wiele hoteli-apartamentó w z bardzo pię kną zieloną okolicą , gdzie pysznie pachnie kwiatami. Jeś li nie jesteś fanem morza, moż esz się tutaj osiedlić , popł ywać w basenie i jeź dzić po wyspie dla przyjemnoś ci.

- Nie dotarł em do Lefkimi.

A teraz notatka turysty:

Wszystko zamyka się o pierwszej lub drugiej po poł udniu. Jeś li chcesz rozwią zać jakieś problemy: kupić owoce na targu (jedyny znalazł em na Korfu pod murem Nowej Twierdzy), wymienić pienią dze, wypoż yczyć samochó d, odwiedzić muzea - ​ ​ bę dziesz musiał wstać o ś wicie, biegać na ś niadanie zrealizuj wszystkie swoje plany, a dopiero po obiedzie, ze spokojną duszą , tupnij na plaż ę , ż eby się przespać . Sklepy z pamią tkami i biż uterią otwarte od 18:00 do 19:00. Wszyscy pozostali są otwarci do poł udnia. Nawet forteca w Angelokastro zamyka się o 15.00 Ja był em tam o 17 : (

- auta do wynaję cia gdzieś od 40 euro w "niskim" sezonie. Nie jest ł atwo znaleź ć „automat”, ale naprawdę go potrzebował em, wię c miał em szczę ś cie: wzią ł em Getza za 50 euro dziennie - taniej nie moż e.

- wycieczki statkiem (z któ rych do wyboru są tylko 4) - to doś ć specyficzne. Koniecznie zaopatrz się w tabletki na chorobę lokomocyjną ! Zdecydował em się na wyspy Paxos-Antipaxos.


Gdy pł ynę liś my wzdł uż wyspy lekki wiaterek - nadal nic, ale gdy wypł ynę liś my na otwarte morze - okazał o się , ż e nie wytrzymam sztormu 4 pił ek. I nie tylko ja. Z powodu sztormu nie pł ywaliś my w grotach (na co de facto wybrał am ten rejs), nie miał am sił y na pł ywanie w szykownej zatoce z broszury, zwł aszcza ż e musiał am skakać z Ł ó dź . Trochę opamię tał em się , gdy zacumowaliś my w mieś cie (nie pamię tam nazwy) na wyspie Paxos. Tam na koń cu promenady znajduje się niewielka, ale bardzo udana i pię kna plaż a. Swoją drogą był o to jedyne miejsce, w któ rym pł ywał em, bo morze był o zimne na Korfu. W tym samym mieś cie kupił em pamią tkę , któ rą nazwali „domem” - rodzaj elewacji domu z mnó stwem detali, 20cm*20cm. Zapraszam do targowania się ! Takie pamią tki widział em wtedy tylko w Kassiopi. Zawieszony już na ś cianie w kuchni i bardzo zadowolony. Generalnie nie ż ał uję , ż e go kupił em, mimo ż e nie był tani.

- w centrum administracyjnym Korfu - Kerkyra wiele godnych muzeó w. Archeologiczne - niezbyt pod wraż eniem. Bardziej podobał o mi się „Bizancjum”. Są bardzo ciekawe ikony z XI-XIX wieku. Nieporó wnywalnie dobre jest ró wnież muzeum „azjatyckie”, w któ rym na dwó ch pię trach eksponowane są bogate zbiory sztuki z ró ż nych epok Chin, Japonii, Indii, Pakistanu itp. Kolekcja chiń ska jest niesamowita. Nigdy nie przepadał em za Azją i wą tpił em, czy bez przewodnika cokolwiek zrozumiem, ale znaki na ś cianach zawierają wszystko, czego potrzebujesz w szczegó ł ach. Jeś li znasz angielski - nie ma problemu. Muzeum zajmie okoł o pó ł torej godziny, ale spę dź czas z korzyś cią i przyjemnoś cią . Kolejne ciekawe muzeum papierowego pienią dza - tuż obok koś cioł a ś w. Spiridona. Tylko tam zobaczył em banknot o nominale 500 milionó w. Jak powiedział a sympatyczna kobieta, pracownica muzeum, w 1944 roku. za te pienią dze kupili chleb - był a taka inflacja.

Jeś li zamierzasz odwiedzić wszystkie muzea i Starą Twierdzę , warto kupić jeden ogó lny bilet, aby trochę zaoszczę dzić.

- jubiler w Kerkyrze to osobna rozmowa. Duż o rzeczy. Wszystko co jest bajecznie pię kne, oryginalne. W pierwszym sklepie (wtedy jeszcze był em naiwny i nie wiedział em, co to jest jubiler na Korfu) spodobał mi się pierś cionek: biał y metal, biał e i niebieskie kamienie wył oż one klasycznym greckim wzorem. Sprzedawcy zapisują cenę w mał ej metce, wię c nie bę dziesz wiedział , dopó ki jej nie odbierzesz. Jaki był mó j ż al, gdy zobaczył em 560 euro: „(Naiwnie myś lał em, ż e to jakiś kwarc (jest duż o sklepó w jubilerskich, są malutkie i są siadują z prostymi sklepami z pamią tkami, jakoś przyzwyczaił em się do tego ż e drogi jubiler „sł uż y sobie" inaczej), ale mieli diamenty i szafiry. To najbardziej nieprzyjemna rzecz, jaka mi się przytrafił a na wyspie. Nadal nie mogę zapomnieć pierś cionka - rzadkie pię kno!

Nawiasem mó wią c, okazał a się to jedna z najniż szych cen biż uterii.


- jeś li pó jdziesz do twierdzy Angelokastro, to na rozwidleniu (po prawej stronie wieś Makrades, prosto do twierdzy, po lewej coś innego) zobaczysz mini-bazar. Gorą co polecam zatrzymać się tam, spró bować i kupić lokalne greckie przysmaki dla siebie i na prezent – ​ ​ prezentowane są tam zaró wno produkty z okolicznych wiosek, jak i klasyczne greckie wyroby. Bardzo podobał mi się sklep starszej Zofii (druga lub trzecia od lewej). Jej rodzina ma wł asną farmę w Makrades i moż na kupić wiele domowych rzeczy. Wzią ł em przyprawy zmiksowane przez samą Sophię , domowy mió d z migdał ó w i tymianku, oliwki z puszki.

- Nie zapomnij uderzyć Pancrotatora. Korfu sł ynie z serpentyn, ale tutaj w ogó le coś wyją tkowego. Gó ra ma tylko 900m n. p. m. , ale od podnó ż a gdzieś.17-20km. W niektó rych miejscach jeź dzi się po pł askowyż u, w innych po klifie. Najważ niejsze, ż eby nie patrzeć w dó ł i nie odrywać się od drogi.

Radzę wspią ć się na gó rę „ś wież o”, nie zmę czona podró ż ą , bo droga wymaga maksymalnej uwagi. Cisza i niesamowity spokó j panują cy w gó rskim koś ciele są warte tej wycieczki. Po prostu usiadł em na krześ le i siedział em przez co najmniej kwadrans, oddychają c spokojem i cichym szczę ś ciem. W ogó le nie chciał em wyjeż dż ać.

Korfu to niesamowita wyspa z bezpł atnym parkingiem, niesamowicie dobrodusznymi i przyjaznymi ludź mi, niezró wnaną przyrodą i pysznym powietrzem.

Mam nadzieję , ż e nastę pnym razem pojadę tam z ukochaną osobą i przez cał e wakacje przejdę za rę kę - atmosfera wyspy w 100% temu sprzyja.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
бухты Палеокастрицы
вид на море из бара гостиницы
дворец Ахиллеон
улочки г. Корфу (Керкира)
вид на г. Корфу (Керкиру)
пляж Ахарави
Podobne historie
Uwagi (8) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara