Ledwo dwie gwiazdki. Nigdy nie wrócimy.

Pisemny: 27 lipiec 2014
Czas podróży: 10 — 24 lipiec 2014
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 4.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 3.0
Mó j mą ż i ja sami wybraliś my hotel, pamię tają c z doś wiadczeń Cypru, ż e trzy gwiazdki to bardzo dobre. Ale mylili się...
Znajomoś ć pokoju zaczę ł a się od poczucia wpadania w lata osiemdziesią te - stare, odrapane meble, brudne. Obrzydliwe był o nawet siedzenie na sofie, spartań ski wystró j w ł azience był niesamowity. Zamiast kabiny prysznicowej maleń ki ką cik, ogrodzony ceratą , spadają cy z wieszaka na rę czniki.
Po tym, jak klimatyzator nie mó gł obniż yć stopnia z 32 przez dwie godziny, wezwano wł aś ciciela. Jego burzliwe radosne przemó wienie sprowadzał o się do jednego faktu – po co Ci klimatyzacja, skoro moż esz otworzyć okna i powiew ś wież ego wiatru? I nie ma znaczenia, ż e ​ ​ pod oknami jest basen, a zasł ona jest prawie przezroczysta.

Po dziesię ciu minutach kł ó tni zabrał nas do innego pokoju, któ ry miał dział ają cy klimatyzator (odpalał się doś ć rzadko, gdy nie miał wystarczają cej mocy) i ż aluzje w oknach. Pokó j wychodził na mał ą drogę , ale nie mogę narzekać na hał as z samochodó w - był o ich niewiele.
O ś niadaniu moż na powiedzieć jedno - sł abe. Bochenek chleba, kremó wka, skromna iloś ć cienkich plasterkó w szynki, ser, stare ziarniste ogó rki i pł atki kukurydziane. Oszczę dnoś ć to gł ó wna dewiza wł aś cicielki. . . Nie chciał am w ogó le wstawać na takie ś niadanie, w efekcie zaczę liś my brać jajecznicę w pobliskiej kawiarni dla miejscowych, gdzie był a bardzo mił a wł aś cicielka (Lazaros-mese-cafe nazywano kawiarnią ), hojnie zaopatrują c mnie w cytryny do wł asnej uprawy wody.
Prześ cieradł a są wrę cz brudne. Poś ciel był a raz zmieniana i nawet wtedy lepiej jej nie zmieniać . Nawet spanie na nich był o obrzydliwe. Sprzą taczka przyszł a o losowej godzinie - wpó ł do dziewią tej, jedenastej, dwunastej, czwartej.
Wi-Fi w pokojach prawie nigdy nie dział ał o. Sygnał po prostu nie dotarł .
Są dzą c po otwartych oknach w cią gu dnia, klimatyzatory prawie nigdzie nie dział ał y.
I ostatni szlif obrazu - pewnej nocy, w pobliskim hotelu naprzeciw (Albatros) przez dwie godziny, od drugiej do czwartej, zaszczekał pies. Kocham zwierzę ta, wię c myś lę , ż e to wina wł aś ciciela. Uważ am jednak, ż e goś cie wyrazili swoje zdanie wł aś cicielowi w tej sprawie, a pies w przyszł oś ci zachował kulturową ciszę , tylko sporadycznie wypowiadał kilka ję kó w o zbyt pó ź nym powrocie firmy.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał