Bardzo dobry hotel: szczegółowa recenzja

Pisemny: 24 sierpień 2011
Czas podróży: 7 — 21 sierpień 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 8.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
Odpoczywał od 7 do 21 sierpnia 2011 r. Dwie osoby dorosł e i nastoletni syn. Spotkali nas na lotnisku, zabrali nas do hotelu wspaniał ym autobusem w 40 minut. Został a tam umieszczona szybko.
Pokó j nam się nie podobał , ponieważ po pierwsze wychodził na ulicę z balkonem i był o gł oś no w nocy (samochody, hał aś liwa pijana mł odzież ), a po drugie był o ciasno i niezbyt wygodnie w tym samym pokoju dla trzech z nas. Rano poprosili o zmianę pokoju i bez wię kszej perswazji spotkali nas w poł owie drogi. Moż e i szczę ś cie, ale jestem pewien, ż e w innym przypadku liczba ta został aby zmieniona - z pewną uporczywoś cią . (Bezpł atnie. Generalnie nikt nie wył udzał napiwkó w i nie czekał - ani pokojó wki, ani ł adowacze... ). Po poł udniu przenieś liś my się do innego pokoju, w spokojniejszym miejscu, poza tym był mał y pokó j z pię trowym (dziecię cym, ale duż ym, przestronnym i mocnym) ł ó ż kiem z drabiną.
Pokoje tego samego typu: dwa pojedyncze ł ó ż ka, odstę p mię dzy materacami 10 cm, dwie szafki nocne, toaletka, pufa, para krzeseł , telewizor z minilodó wką , szafa wnę kowa . W ł azience znajduje się lustro od ś ciany do ś ciany, toaleta, wanna i prysznic. Podł oga jest ś liska (! ). Jest suszarka do wł osó w, ale jest tania i dział ał a "z niechę cią " w obu pokojach. Balkon 1.5x2.5m i bez wię kszego zamieszania: dwa plastikowe krzesł a i stó ł . Jeś li ktoś lubi suszyć ubrania na balkonie, weź ze sobą wł asne liny i spinacze do bielizny. Sejf jest pł atny: 30 euro za 2 tygodnie, 15 za jeden (weź - gł owa nie zaboli). Telewizja pokazuje okoł o 20 programó w, z któ rych dwa to rosyjskie (pierwszy i RTR-Planet), a jeden ukraiń ski - z jakiegoś powodu nie jest to najpopularniejszy kanał.5. Klimatyzator dział ał prawidł owo.

Pokó j był codziennie sprzą tany, rę czniki zmieniane co trzy dni. Raz jednak trzeba był o przypomnieć.
Morze i plaż a. Rę czniki plaż owe (niebieskie) sł uż ą do „rezerwacji” leż akó w na plaż y i przy basenie.
Wstaliś my rano, zaję liś my miejsca, gdzie chcieli, i na ś niadanie. Nie był o jednak „bitwy” o leż aki i parasole. Starczył o dla wszystkich i był y resztki. Nie musisz pł acić za leż aki i parasole. Niektó re z leż akó w stoją na trawie mię dzy palmami. Szezlongi są bardzo wygodne, mię kkie, nie pę kają.
Plaż a jest piaszczysta, ł atwo budować zamki z lepkiego piasku itp.
Nie należ y wchodzić do morza (to się nazywa kreteń skie) tuż przed restauracją - pł ytka woda i ostre kamienie, moż na zranić nogi. Ale moż esz ostroż nie pł ywać w tym miejscu z maską i fajką : spó jrz na jeż owce, prę gowane ryby (oczywiś cie nie takie same jak w Egipcie, ale jednak), pię kne kamienie. Kiedyś znaleź liś my z synem ogromną (to jest jak rybak. No dobra, nie wielka, ale po prostu duż a, ponad 10 cm) muszla z ż ywym mię czakiem. Sfotografowany jako materiał dowodowy i ponownie wypuszczony do morza.
Innym razem ś cigał em jakiegoś niezidentyfikowanego skorupiaka, któ ry wyglą dał jak duż a, rozcią gnię ta krewetka. Uciekł a ode mnie na dole, cał y czas spoglą dają c na swoje „ramię ”.

Ogó lnie rzecz biorą c, wszyscy ką pią się trochę z dala od hotelowej plaż y, po lewej stronie. Moż na też popł ywać na plaż y po prawej stronie wzdł uż wybrzeż a, ale idź tam trochę dalej, nie dla leniwych (trzeba wstać z leż aka, zał oż yć kapcie i tupać aż.80-100 metró w wzdł uż wybrzeż a bę dziecie drę czeni).
Pię ć z naszych 14 dni nie był o sł abą burzą . Oczywiś cie pię kne, ale niebezpieczne. Wychodzą ca fala z wielką sił ą wcią ga nas do morza, a nadchodzą ca metrowa fala zakrywa gł owę . Niedoś wiadczony pł ywak moż e raz lub dwa razy się zakrztusić i zakaszleć , pojechać na wizytę do Neptuna. To prawie mi się przydarzył o pierwszego dnia burzy. Wydawał oby się , ż e wiosł ujesz z cał ych sił , ale… wisisz w miejscu. Dzię ki linom z bojami – zł apał em jedną z nich i przesuwają c po niej rę ce po prostu wcią gną ł em się na brzeg.
Ale uczucie, jak morze dosł ownie wycią ga z rą k ś liski kabel, dł ugo nie minę ł o. Nastę pnego dnia pomó gł kobiecie uciec „z rą k” morza, któ rej oczy był y już okrą gł e ze strachu. Kilka dni pó ź niej zobaczył em, jak kable pomogł y mę ż czyź nie z nastoletnią có rką . Wię c - nie ż artuj z morzem!
Po obiedzie baseny są czyszczone specjalnym „odkurzaczem” (a dokł adniej pompą piaskową ). Baseny są dla dzieci, wię c gł ę bokoś ć.80-100 cm, w najgł ę bszym miejscu 140 cm trzeba ostroż nie nurkować . W pobliż u basenu ze sł oną wodą (ten przy plaż y) stale pracuje jacuzzi. Jest oddzielny basen dla bardzo mał ych dzieci.
W pobliż u plaż y i basenu - prysznic na ś wież ym powietrzu ze sł odką wodą . Jest też toaleta z szatniami.
Teren hotelu jest lekko pagó rkowaty i stosunkowo duż y;

Ale jednocześ nie kompaktowy: nawet od najbardziej odległ ych budynkó w (pokojó w) do plaż y i restauracji 2 minuty spacerkiem. Wszystko jest czyste, trawniki są skoszone, terytorium ozdobione kwiatami, ogromnymi kaktusami i „fikusami”, palmami. Okazuje się , ż e ż yzne są nie tylko czarnoziemy, ale takż e gleby czerwone (a takż e gleby ż ó ł te w tropikach). Ć wierkanie konikó w polnych jest trochę denerwują ce (niektó re z nich są niezwykle hał aś liwe; w tym samym czasie jeden zaczyna, inni podnoszą - i jedziesz! ), ale tylko na począ tku; potem przyzwyczaili się do nich i [prawie] ich nie zauważ yli.
Urlopowicze. W hotelu wypoczywali gł ó wnie bracia Sł owianie, a takż e zaprzyjaź nione ludy niesł owiań skie - Tatarzy, Czuwasowie, Mordowianie itp. Bezpoś rednie loty do Heraklionu są nie tylko z Moskwy i Kijowa, ale takż e np. z Irkucka i Kemerowa. Byli Niemcy i Francuzi, Wł osi i Brytyjczycy (% 10-15 ogó ł u turystó w). Z reguł y rodziny z dzieć mi lub pary nowoż eń có w lub osoby powyż ej 50 roku ż ycia.
Rzadko - dwie dziewczyny, jeszcze rzadziej - trzech lub czterech chł opakó w. Niewiele innych niż dzieci aktywnie uspoł eczniał o się poza swoją „rodziną ”. Moż e faktem jest, ż e wielu przyjeż dż a tylko na 7 dni, zanim zdą ż ycie się poznać , czas się poż egnać , poza tym przyjazdy i wyjazdy są prawie codziennie.
Personel jest przyjazny i pomocny, zwł aszcza kelnerzy i barmani. Pozdrawiają , natychmiast wyrzucają cał y zasó b rosyjskich sł ó w („Dzień dobry, jak dilya, harashyo”), uś miechają się . Jeś li zadzwonisz, biegną , jednym gestem zrozumieją , czy potrzebujesz serwetki, czy widelca. Kelnerzy w restauracji i na plaż y pró bują szybko zdją ć ze stolikó w brudne talerze i szklanki, na wszelki wypadek pytają c ponownie: „Skoń czyć ? » Pokojó wki są uś miechnię te i niepozorne. Dziewczyny w recepcji są uważ ne, ale nie tak uś miechnię te. Ale instruktor na sił owni/saunie ma na myś li tylko: „Bez butó w sportowych to niemoż liwe! ”, „Musisz przywieź ć wł asne rę czniki”, „Dzieci nie mają wstę pu! ", " Masz pó ł godziny. Czas miną ł ”(czy ta usł uga ci coś przypomina? ).

Musi być mu cię ż ko i nudno siedzieć cał y dzień w chł odnej, pó ł piwnej sali, sł uchać muzyki, czasem „huś tać się ” na muszlach. „W lochu jest wilgotno… mł ody orzeł ”. Ponure i „osoby utrzymują ce porzą dek przy basenie i plaż y”. Ale są dobrzy w gwizdaniu i wymachiwaniu rę kami.
Odlecieli z 8-godzinnym opó ź nieniem lotu, zamiast o 17.20 o 1 w nocy. Ponieważ trzeba był o opuś cić pokó j o godzinie 12.00, zostawiliś my rzeczy w szatni, zjedliś my obiad, potem opalaliś my się i robiliś my zakupy, potem zjedliś my kolację , potem w recepcji dali nam klucz do dyż urki, gdzie mogliś my się wcześ niej umyć odejś ć i uporzą dkować się . Autobus przyjechał o wyznaczonej godzinie i zabrał nas na lotnisko. Wszystko jest dobrze przemyś lane i jasne.
Spoś ró d rosyjskoję zycznych w recepcji smutna dziewczyna Ola pracował a (w czasie przeszł ym, ponieważ praca jest sezonowa, a sezon już się koń czy), w barze przy plaż y - Mark i Lydia. Moż esz z nimi porozmawiać o lokalnych zwyczajach, klimacie, pogodzie itp.
Ż ywnoś ci nie moż na nazwać urozmaiconą , ale też nie moż na jej nazwać monotonną . Oto taki paradoks. Lubię to? Przyjdź i przekonaj się sam. Postaram się wyjaś nić tylko niektó re funkcje. Tak wię c kolacja jest najbardziej zró ż nicowana. Z reguł y naprawdę dobre dania, smaczne i wszystkiego duż o. Ś niadanie i obiad są takie same każ dego dnia. Ś niadanie: jajka na twardo, jajka sadzone, makaron, frytki, 4 rodzaje sera, 4 rodzaje kieł basy (lepiej nie jeś ć ), duszone warzywa, ś wież e pomidory, ogó rki, cebula i szatkowana kapusta, inna „trawa” , sosy mię sne, sosy, buł ki, kruche ciasteczka, 3-5 rodzajó w „orientalnych sł odyczy” lub kisieló w twardych, brzoskwinie, melon, jabł ka, arbuz – wszystko pokrojone w plastry. Obiad: wszystko tak samo, ale bez jajek, zamiast nich coś mię snego (kotlety lub szaszł yki, albo kawał ki mię sa, albo kawał ki kurczaka, albo po prostu skrzydeł ka z kurczaka... ) albo smaż ona ryba. Wydaje się , ż e to nie wystarczy. Ale kiedy zobaczysz to rano ó smego, dziewią tego itd.

raz - staje się niewygodne.
Dwa razy był a restauracja „specjalna”: chiń ska i rybna. Jest w tawernie przy basenie. Gł upotą jest przychodzić tam w wieczorowej sukience: w koń cu ten sam „bufet”. Generalnie wszystko jest jak na zwykł ym obiedzie - te same wina, te same przeką ski, ale trochę bardziej uroczyś cie, stoł y trochę wię ksze, obrusy bielsze, dania gł ó wne bardziej egzotyczne.
Kiedyś restauracja zorganizował a kolację przy grillu dla wszystkich. Wszystko wyglą dał o jak zwykł y obiad, ale wszystkie potrawy wystawiono na ulicy, w pobliż u basenu, a na wę glach ugotowano kilka odpowiadają cych im dań mię snych.
Niestety, przy tym wszystkim nie moż na był o nie odzyskać kilku kilogramó w. Powinieneś być bardziej powś cią gliwy, zwł aszcza w stosunku do sł odkich i bogatych w skrobię potraw.
Alkohol. Piwo (jedna odmiana) i wytrawne wino (czerwone, ró ż owe i ż ó ł te) wypł ywają z kranó w beczek w restauracji (w rzeczywistoś ci beczka jest tylko na pokaz, kamuflaż , wino w 20-litrowych workach jest schowane w szafce nocnej i jest podawany pod ciś nieniem). Pij - ile pijesz.

Wino jest dobre, spokojnie wypijesz 400-500 ml, pó ł godziny pó ź niej bę dziesz „sł odki”, wtedy nie boli Cię gł owa, nie drę czy Cię też alergia. W barze na plaż y do nocy moż na pić piwo, wino, brandy (do smaku - czysty bimber z burakó w), ouzo (nie polecam, obrzydliwy napó j, o smaku jakiegoś lekarstwa dla dzieci), brandy ( dla tych, któ rzy nie wiedzą - tak zwykle nazywamy koniak, chociaż na cał ym ś wiecie przyjmuje się , ż e koniak to brandy produkowane w mieś cie Cognac i jego okolicach (departament Charente, Francja)). Brandy, powiedzmy, niezbyt dobre, poró wnywalne z naszymi najlepszymi „koniakami”, takimi jak „Zakarpacki”.
Sauna lub ł aź nia turecka - raz na wycieczkę , pó ł godziny. Nic specjalnego. W Turcji jest to o wiele ciekawsze.
Wydaje się , ż e animatorzy pochodzili z Wę gier. Jeden jest starszy, urodzony artysta, reszta to mł odzi ludzie bez specjalnych talentó w. Jedna dziewczyna jest Rosjanką.
Wieczorami urzą dzali mini dyskoteki i koncerty dla dzieci, a rano bez wię kszego entuzjazmu i bezskutecznie pró bowali zwabić przynajmniej kogoś do gry w siatkó wkę lub ł ucznictwo. Nigdzie indziej nie widział em tak leniwych ludzi. Faktem jest, ż e na boisku do siatkó wki i na strzelnicy trzeba był o iś ć od morza na drugi koniec terytorium. Ale animatorzy nie przekonywali wytrwale.
Inna sprawa to dziewczyny i kobiety. Muzyka wł ą czył a się i wł aś nie tam, w basenie nad morzem, ku uciesze wszystkich, pod okiem animatora klaskali i tupali przez pó ł godziny dziennie.
Wycieczki. Począ tkowo nie zamierzali nigdzie wyjeż dż ać . Ale ż eby leż eć na plaż y przez dwa tygodnie - jaką sił ę woli trzeba mieć ? ! !

Dlatego wybraliś my się na wycieczkę w gó ry, do klasztoru, przechodzą c przez pł askowyż do jaskini, w któ rej rzekomo urodził się Zeus (nawiasem mó wią c, w niczym nie przypomina szpitala poł oż niczego), do warsztatu garncarskiego i do fabryka „wina i oliwy”, a takż e kilka razy jeź dziliś my do Malii - na zakupy itp. Ż ał owaliś my, ż e nie wzię liś my prawa jazdy. Ogromny wybó r samochodó w do wynaję cia. Wypoż yczenie 100 euro (na kilka dni), okoł o 2 euro za litr 95. (czyli 100 euro za 50 litró w) i w kilka dni moż na przejechać.500-600 km - prawie wszystkie gł ó wne atrakcje wyspy ( minimum 5-6 wycieczek). Uważ aj na serpentyny gó rskie. Ale pię kno w gó rach (przepraszam za banał ) jest nie do opisania! Dlatego nie bę dę opisywał . W tym samym czasie jedna wycieczka "zorganizowana" - 50 euro od osoby z biura podró ż y i jedna trzecia mniej - w agencji miejskiej Malia.
Quad, motorower, wypoż yczalnia roweró w - to ż aden problem.
Mł odzi ludzie, z wyglą du, są dzą c po tatuaż ach, Anglicy, Niemcy, Francuzi, w stadach (stada, watahy) jeż dż ą na quadach przez cał ą dobę.
Zakupy. Szmaty są niezmiernie drogie i nie przedstawiają niczego specjalnego, okularó w, zabawek - chiń skich ś mieci. Moż na kupić czysto greckie pamią tki (drewniane lub gliniane, bardzo pię kne fotokalendarze), a takż e oliwę z oliwek (nie wię cej niż.0, 8 proc. , a najlepiej do 0.3), mydł o oliwkowe, wino. Nie bę dę pisał o futrach z mę skiej solidarnoś ci.
Nie był o przypadkó w kradzież y / bó jek / kł ó tni, nikt w hotelu nie mó wił przekleń stw. Jak wyglą da grecki policjant/policjant drogowy, nie wiedział em przez 2 tygodnie wakacji w Grecji.
Hotel w peł ni odpowiada 4 gwiazdkom. Reszta jest prawie poró wnywalna z resztą w 5-gwiazdkowym hotelu w Turcji. „Prawie” odnosi się przede wszystkim do wielkoś ci i ogó lnej jakoś ci pomieszczeń , liczby i wielkoś ci basenó w, obecnoś ci/braku zjeż dż alni dla dzieci.
Niewą tpliwym atutem tego hotelu jest pię kna plaż a i basen w pobliż u plaż y.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał