W żadnym wypadku nie zabieraj pokoju w tym buggy

Pisemny: 26 lipiec 2010
Czas podróży: 17 — 24 lipiec 2010
Zapomnij o tym hotelu i nie czytaj dalej.
Ż adna iloś ć oszczę dnoś ci w pienią dzach nie opł aci grozy, ż e się tam znajdziesz.
Zawsze był am zaskoczona wymaganiem turystó w, któ rzy zostawiają negatywne opinie o hotelach, ale tutaj po prostu nie ma normalnych ludzkich warunkó w. Na zdję ciu podobno jedyny przyzwoity pokó j w tym hotelu. W rzeczywistoś ci spotka Cię tam brud, niehigieniczne warunki, ciasnota. Meble z koń ca lat siedemdziesią tych ubiegł ego wieku, stó ł i krzesł a na ż elaznych nogach został y zapoż yczone z sowieckich stoł ó wek, szafa szykuje się do upadku. Okropna hydraulika, pod prysznicem nie moż na się zawró cić - albo zakopiesz się w kranie i zakrę cisz wodę , albo bę dziesz musiał czoł gać się po bardzo brudnej zasł onie, rury wiszą na drucie, drzwi do toaleta się nie zamyka (nie w tym sensie, ż e nie ma zaworu, dlaczego tam jest, a w zasadzie nie jest zamknię ta - albo spuchnię ta, albo w ogó le nie przeznaczona do zamykania). Niezwykle leniwy, nieporzą dny, nieprzyjazny personel, bez problemu potrafią krzyczeć na klienta z tylko sobie znanego powodu (wł aś cicielka wcale nie jest adekwatna), ró ż norodna roś linnoś ć - mró wki, pluskwy, wszy (lista nie jest peł na). Rę czniki nie rozumieją , jak są prane lub w ogó le nie są prane, poś ciel nie był a zmieniana ani raz w tygodniu. Nocą pod oknami szeleś ci podekscytowany Moulin Rouge tł um, czekają ce na nich autobusy nie wył ą czają silnikó w, a tuż pod oknami nie tylko hał as, ale i spaliny. W godzinach porannych lokalni handlarze bardzo gł oś no rozł adowują cię ż aró wki. Jeś li zamkniesz okno, nie ma klimatyzacji. Winda nie dział a, jest tak stara, ż e ​ ​ nawet gdy dział a, nadal strasznie się nią jeź dzi, a moż esz to zrobić tylko sam.

Byliś my tam w lipcu 2010 roku. Wybierają c hotel uznaliś my, ż e nie potrzebujemy basenu i sił owni, tylko nocować i brać prysznic, a biuro podró ż y zapewniał o, ż e kawał ek kopiejki w Europie jest doś ć poró wnywalna z trzyrublową notą w Turcji. Zapytali konkretnie, czy warto wzią ć droż szy bilet, czy to naprawdę normalny hotel, do któ rego organizator wycieczek (wycieczki DSBW) zapewniał , ż e tam wszystko jest w porzą dku (nie wiadomo, jaki mają ku temu powó d). Có ż , to nie jest hotel. To pensjonat dla biednych, gł ó wnie rosyjskich turystó w. Dziwne, dlaczego jest tak mał o negatywnych opinii na ten temat, najwyraź niej wię kszoś ć po prostu wstydzi się , ż e zatrzymali się w tym miejscu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (9) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар