Samochodem w Skandynawii

09 Grudzień 2007 Czas podróży: z 05 Sierpień 2007 na 12 Sierpień 2007
Reputacja: +11
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Poproszono mnie o napisanie tutaj o tym, jak podró ż ować samochodem po Europie, wię c dzielę się wraż eniami, mam nadzieję , ż e komuś się przyda.

Chyba nawet wrzucę kilka fotek.

Samochó d Wolksvagen Touareg R5 (2005, turbodiesel 2.5 l 174 KM)

Start - Lipieck (kto nie wie, to okoł o 500 km na poł udnie od Moskwy), do Tweru (tuż przy wjeź dzie do znakomitego hotelu Tver Park, 4 km od autostrady), rano do St. ), nastę pnie do Wyborg i przekroczyć granicę o n. n. Torfyanovka (jest jeszcze jeden, ale poszliś my do tego). Wskazane jest przybycie na granicę wcześ nie (St. Petersburg, któ ry jeź dzi do Finlandii na weekend wie) optymalny czas tranzytu to 6.00 - 7.30 rano, do 8.00 w pią tek - sobota, niesamowite kolejki ustawiają się na granicy, chociaż odprawa celna jest doś ć szybka (poznaliś my nasze 20 minut, Finowie mają.10).


Trasa Peter - Vyborg nazywana jest „Skandynawia” nie jest szeroka, ale bardzo dobrze zrobiona, moż na jechać doś ć szybko. Finowie mają duż o droż sze paliwo (olej napę dowy to co najmniej 0.90 euro, benzyna 95. i jeszcze droż sza), wię c warto zatankować peł ny bak gdzieś po naszej stronie. Przekroczyliś my wię c granicę , spotkał a nas doskonał a europejska droga i minimum samochodó w w kierunku Helsinek. Ale w przeciwnym kierunku...do Rosji...mó j Boż e, ile kupujemy za granicą , cią gną się setki metró w cię ż aró wek po 50 - 60 samochodó w i tak dalej, aż do samej Kotki plus szaleni wyś cigowcy amerykań skich aut , przeraż enie .

Roztropni Finowie ustawiają każ dy kilometr na okoł o 40 km. toalety i prysznice dla kierowcó w do granicy, podobno ludzie stoją tam kilka dni, a to ja latem, a zimą … bez sł ó w, cię ż ka praca, nie wdzię cznoś ć . Za Kotką jest doskonał a autostrada, ograniczenie prę dkoś ci do 110 w niektó rych miejscach 120 km/h.

Są fotoradary, ale jak ostrzegali nas faceci, któ rzy już podró ż owali po Finlandii, nie dział ają one dla Finó w. Sprawdził em, naprawdę nie klikają , jeś li jedziesz szybciej. Przyroda jest pię kna, idziemy, cieszymy się , znaki są „rodzime”, zrozumiał e. Helsinki nie wydawał y się duż e, z widł ami ł atwo sobie poradzić , noc spę dziliś my w hotelu SCANDIC Siomnnkkenta, duż ym, nowoczesnym hotelu, polecanym na postó j, plus podziemny parking tuż pod hotelem. Osobno mogę powiedzieć o parkingach, w cał ej Skandynawii samochó d nocował na parkingach podziemnych, są ich dwa rodzaje, pierwszy - podjeż dż asz pod wjazd, zamyka się , naciskasz guzik na sł upku, dają ci bilet, otwiera się , wjeż dż asz.

Wyjeż dż asz, wkł adasz takolnchika do specjalnej maszyny na parkingu, pł acisz pienią dze, kupon wraca ze znakiem i od tego momentu masz 15 minut na opuszczenie parkingu do piekł a, w przeciwnym razie musisz zapł acić znowu opcja druga - wjeż dż asz, otwarcie, nie ma nikogo, cisza, miejsca wolne, parkujesz samochó d i wyjeż dż asz (tak zrobił em w Sztokholmie, co skoń czył o się kosztem 450 SEK rano, okoł o 50 euro), ale tak naprawdę trzeba znaleź ć automat w któ rym wpisuje się czas do któ rego chce się zostawić auto, bierze pienią dze i daje kupon, trzeba go zostawić na panelu pod przednią szybą i nie bę dą brać za duż o. Co prawda jeszcze nie zapł acił em tych 450 koron, nie znalazł em gdzie mają pocztę i chyba się nie dowiedzą , mandat leż ał pod woź nym rano i tylko powiedział Turysta RUS szukaj moja kolej ...


Wracamy do tematu, po spę dzeniu nocy w Helsinkach pojechaliś my do Turku (to doś ć duż y port) gdzie zamó wiliś my prom Viking Line do Sztokholmu, procedura rejsu samochodem na promie to temat na osobna dyskusja, mogę tylko powiedzieć , ż e pł ywaliś my tam w kajucie wewną trz ł adowni (czyli bez iluminatora) a stamtą d w kajucie wzdł uż portu (z iluminatorem) wymiary są takie same, cena ró ż ni się prawie dwukrotnie, kabiny są cztero- i dwuosobowe, ale sprzedawane są w cał oś ci, tzn. jeś li we tró jkę gwarantuje się nie dzielenie czwartej, toaleta i prysznic w kabinie, ale na promie moż na palić tylko w specjalnych miejscach , a jest ich mał o, rodzicom to przeszkadzał o, a ja rzucił em palenie Na czas odjazdu pokł ad samochodowy jest zamknię ty i zaplombowany, dostę p do niego jest moż liwy tylko 30 minut przed zacumowaniem, wię c radzę wszystko, co potrzebne, weź go od razu i nie zapomnij o niczym, na promie jest duż o rozrywki, są dyskoteki, restauracje i nie tylko. Zaskoczył mnie poziom bezpieczeń stwa, w zasadzie NIE.

Auta w ogó le nie są sprawdzane, nie ma ochrony, tylko dziewczyna wystawiają ca bilety, w zasadzie moż na nosić ze sobą wszystko wedł ug mnie.

Do Sztokholmu przyjechaliś my wcześ nie, miasto począ tkowo mi się nie podobał o, ale potem się w niego wsiadł em, wybrał em hotel bliż ej starego centrum (w wielomilionowym mieś cie i tak nie ma nic wię cej do zobaczenia) idiotyczne skrzyż owania dró g i wieczne naprawy wszę dzie, sł upki i obostrzenia, do hotelu nadjeż dż ają cym dojechał em i trzy razy skrę cił em w zł ą stronę (swoją drogą w drodze powrotnej zgubił em się w ś mietniku w Sztokholmie z powodu remontu tunelu przez cieś ninę i prawie przegapiliś my prom z tego powodu taksó wkarz dobrze zasugerował ) i nie szukaj portu po oznaczeniach statkó w na znakach, w Sztokholmie nie dział a, jest duż o terminali i ł odzi moż e cię w ogó le nie zabrać tam, gdzie się spodziewasz

Nastę pnego dnia 600 km. Do Oslo polecieliś my spokojnym tempem marszu w 5.5 godziny.

O wiele ł atwiej i przyjemniej niż moje podró ż e sł uż bowe do Moskwy, któ rych jest jeszcze mniej, i umrzesz, aby pojechać . Nie ma granicy mię dzy Norwegią a Szwecją , polecam tylko wymianę jednej korony na drugą przy wjeź dzie do Norwegii, Norgowie mają swoje. I zaopatrz się w drobne, przy wjeź dzie do Oslo znajdują się dwa terminale pł atnicze. Ró wnież wyją tkowy, nie ma barier i zł ych ciotek jak na odcinku autostrady DON Woroneż - Yelets, jest sygnalizacja ś wietlna i kosz, któ ry zjada monety. Teoretycznie moż na przejechać , ale kamery wiszą , na pewno zostaną ukarane grzywną . Oczywiś cie nie mieliś my na terminalu ż adnej reszty i nie tylko u nas, para mł odych Niemcó w też nie wiedział a, co robić , maszyna nie zjadł a karty kredytowej.


Przecież Europa jest jej matką , ona dyscyplinuje, w Rosji nigdy bym nie przestawał , ale tutaj stał em z Niemcami i decydował em, co robić , aż podjechał fajny wiking, zamienił mnie 50 NOK z torbą na drobiazg, ja dał Niemcom 20 NOK (czyli tyle kosztuje podró ż ) a my, potwierdzają c po raz kolejny braterstwo naszych narodó w, każ dy zają ł się wł asnymi sprawami.

Oslo to kurort bez przesady. Mnó stwo mał ych kawiarni, restauracji i nie tylko. Nie podobał mi się hotel HILTON, jest bardzo stary i nie jest przystosowany do nowoczesnych wymagań , a winda cią gle się psuje. Przez trzy dni podziwialiś my fiordy i wyruszaliś my w drogę powrotną , ponownie wsiadaliś my na prom w Sztokholmie, popł ynę liś my do Turku i… pomyś lcie wszystko? Nie, gł ę boko się mylisz.

Wyruszyliś my w kierunku miasta Tampere, niedaleko któ rego osiedliliś my się w domku nad jeziorem we wsi Luopionen.

Niesamowita wioska okoł o 500 osó b, jedna fajna restauracja ze ś wietnym jedzeniem, dwa supermarkety i ABSOLUTNIE cisza i spokó j przez cał y tydzień . I niesamowite wę dkowanie i ł ó dka z silnikiem i ł aź nią oraz sauną fiń ską (tak, nie mylił am się w ten sposó b, i ł aź nia i sauna) i duż o dobrej zabawy. Wakacje okazał y się super, dodatkowo w Tampere jest ogromne centrum handlowe, są ś wietne zakupy dla pań , moż na też odwiedzić Lahti, takż e duż e fajne miasto.

Droga powrotna okazał a się trudna i spora usterka w tym aucie. Szczerze mó wią c zawiodł em się w Tuaregach...Wszystko zaczę ł o się od tego, ż e w Luopionen zapalił a się kontrolka poziomu pł ynu chł odzą cego, znalazł em, dolał em, wszystko w porzą dku, nastę pnego dnia znowu. Wspią ł em się pod samochó d - jest sucho, myś lę , ż e nie jest dobrze, ale tak, zaopatrzyliś my się w pł yn niezamarzają cy, jedziemy, przejechaliś my 250 km. do granicy i na stacji benzynowej odkrył em, ż e cał y czas jeż dż ę na feldze...TAK TAK DOKŁ ADNIE NA OBRĘ CZU.


W tylnym prawym kole spł ynę ł o powietrze, a czujnik monitorowania ciś nienia w oponach nie dział ał . Zgadzam się , ż e to, ż e tego nie zauważ ył em nie ś wiadczy o tym, ż e jestem kompetentnym kierowcą , ale tak naprawdę tego nie czuł em, a nawet idealne drogi...i nikt tego nie pokazał w efekcie dysk zjadł wyjechał a fazka na oponie prawie do kordu, powiem szczerze myś lał am, ż e tam nie dojedziemy, ale nic się nie stał o. Auto wytrzymał o, choć w sumie wlał em do niego 2.5 litra. pł yn przeciw zamarzaniu, któ ry zwię kszył poziom oleju w silniku o poł owę , jak powiedział dealer, jest to „choroba” rzę dowych „pią tek” turbodiesla i teoretycznie samochó d nie powinien był osią gną ć . Ale cześ ć i pochwał a dla nich, zmienili wszystko w ramach gwarancji i nie usunę li gwarancji, wzię li pienią dze tylko na nowy olej.

Wynik wyprawy to 5500 km. po drodze duż o wraż eń i duż o zdję ć , ś wietny nastró j i przejadanie się fiń skimi rybami. Polecam wszystkim mił oś nikom przygó d.

Z wymagań obowią zkowych - przynajmniej powierzchowna znajomoś ć ję zyka angielskiego, bez tego nie ma tam nic do roboty. I traktują nas tam bardzo dobrze, każ dy kto zobaczył samochó d z rosyjską flagą na numerach w Oslo był szczerze zaskoczony i podszedł do nas, był o mił o. A w Oslo wymienniki przyjmują ruble...oficjalnie i po normalnej stawce...to był szok...szczerze...Generalnie podró ż owanie po Europie samochodem pobudza kulturę jazdy, dobrze by był o dla naszego bydł o, ż eby choć raz tam pojechać i zobaczyć , jak wszyscy tam jeż dż ą i szanują się nawzajem, gdzie nie ma chamstwa, nikt nie odwraca się do siebie plecami i nie mruga reflektorami „jak niech b% mnie”. Zmienił em swó j styl jazdy, szczerze mó wią c...

p. s. Jazda Tampere - granica - Twer (lub Moskwa jeś li punkt koń cowy trasy) jest bardzo mę czą ca z fizycznego punktu widzenia, jeś li ktoś jedzie sam, polecam spę dzić noc w Petersburgu, ł atwiej i bezpieczniej, don nie psuj wakacji gł upotą .

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara