Nie rosyjski Nowy Rok.

07 Luty 2011 Czas podróży: z 30 Grudzień 2010 na 01 Styczeń 2011
Reputacja: +81.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Zgieł k wokó ł nadchodzą cych gigantycznych, 15-godzinnych korkó w na granicy rosyjsko-fiń skiej poważ nie nas zdziwił . Postanowiono zostawić naszą maszynę do pisania w domu i poddać się przypadkowi oraz przekonują cym zapewnieniom, ż e autobusy „omijają ” granicę tylko po drodze. Có ż , okazał o się , ż e jest dokł adnie odwrotnie. Zbliż ywszy się do granicy, a wł aś ciwie kilometr - pó ł tora przed nią , wstaliś my.

Był o to w nocy z 30 na 31 grudnia w drodze do Helsinek. Przewodnik odszedł , aby policzyć autobusy. Zaję liś my 46. miejsce. I jej podniecają ce uwagi, ż e inne autobusy ich firmy jadą ce do Talina ryzykują zgubienie promu, byliś my bardzo zdenerwowani. Oczywiś cie nie bę dę publikował wszystkich dobrych komentarzy w kierunku naszej granicy i walecznych pogranicznikó w. Ludzie pró bowali spać . A my, pomię dzy drzemkami, patrzyliś my przez okno i okazał o się , ż e jakoś nie obserwujemy samochodó w w kierunku granicy. Nie ma doką d pó jś ć . Siedzimy.


Tak minę ł o 7 godzin...Po przejś ciu naszych zwyczajó w przemknę liś my przez fiń ski. Na korytarzach nie był o samochodó w dla samochodó w. Po raz kolejny wspominają c naszą jaskó ł kę , porzuconą w domu, ruszyliś my w dalszą drogę . Otworzyliś my program wycieczki, ponownie się poznaliś my i postanowiliś my, ż e sami stworzymy sobie wakacje.

Po przybyciu na dworzec kolejowy, gdzie zatrzymują się autobusy, zostaliś my ostrzeż eni, ż e musimy jeszcze wybrać się na zwiedzanie Helsinek. Kolejne 1.5 godziny w autobusie…. nie, przepraszam. Zostawiają c swoje rzeczy, wę drowaliś my po mieś cie. Na zegarze na wież y był a już godzina 14:00. Nic przed Nowym Rokiem

Przed wyjazdem szukaliś my oczywiś cie informacji o tym, jak Finowie spę dzają Nowy Rok. To, co przeczytamy, moż e nas zdenerwować i sprawić , ż e odrzucimy tę podró ż . To był o mniej wię cej tak: „Wszyscy siedzą w domu, nic specjalnego się nie dzieje.

O pó ł nocy ktoś rzuca krakersami na plac i po 10 minutach na placu nie ma nikogo. Alkohol jest zabroniony, mó wią , oglą dają go ”. Czy ten Nowy Rok nie wydaje ci się podejrzany? )))

Choć galopem przemykaliś my się jeszcze przez centra handlowe, udał o nam się nawet kupić coś dla mę ż a. Zasadniczo nie kupuję ubrań i butó w w Finlandii, jakoś nie lubię lokalnych styló w i tych wszystkich centró w handlowych. Rozejrzeliś my się , zjedliś my, zdoł aliś my nakarmić się tym noworocznym zamieszaniem, bo wcią ż tam był o, wbrew zapewnieniom naszych rodakó w. Ludzie kupują prezenty, starają się owiną ć je w pię kny papier, wszystko z paczkami. W pracy jest jeszcze niewielu mł odych ludzi. Sklepy zamykane są o 19:00. Niektó re prywatne sklepy w 17-00. Kiedy wró ciliś my do autobusu, któ ry przyjechał z wycieczki, zaprowadzono nas do hotelu. Znajdował się w samym centrum miasta na ulicy. Mannerheima.

Na daszku hotelu powitano nas dumnie i groź nie wiszą cy sopel, jak pozdrowienia z Petersburga))).

Kuszą ce ł ó ż ko i pokusę spania przezwycię ż ył brak czasu, ponieważ wcią ż trzeba był o znaleź ć miejsce na ś wią teczną romantyczną kolację.

Miasto jest niezwykle pię knie udekorowane. Spotykaliś my drzewa od korzeni po wierzchoł ki owinię te ż aró wkami. Oczywiś cie w każ dym oknie peł no ś wiec.


Gdy wyszliś my z hotelu, był o już ciemno, w mieś cie był o znacznie wię cej ludzi. Wszę dzie mł odzi ludzie zapraszali na imprezy, rozdawali ulotki.

Niektó re placó wki są otwarte od rana do 20-00 lub 21-00. Druga czę ś ć jest od 21-00 do 4 rano.

Szliś my, robiliś my zdję cia / rozbijaliś my namioty i po drodze zaglą daliś my w okna knajpek i restauracji, wybierają c dogodne miejsce na powró t pó ź niej na obiad.

Dotarliś my do placu katedralnego i znaleź liś my: ekipy telewizyjne, wozy straż ackie, karetkę pogotowia, robotnikó w w kamizelkach i ogromną scenę na schodach katedry, z gó rują cym nad nią niebiesko-niebieskim krzyż em. Coś się wydarzy, są dzą c po pracach przygotowawczych. Postanowiono, ż e zjemy obiad w restauracji, a w hotelu zorganizujemy spotkanie „naszego” Nowego Roku z kawiorem, sł odyczami, mandarynkami i szampanem, posł uchamy Miedwiediewa i wł aś nie na tym pojedziemy ś wię tować fiń ski Nowy Rok kwadrat. Nawiasem mó wią c, w naszej ojczyź nie nigdy nie chodzimy na kulturalne uroczystoś ci miejskie.

Wró ciliś my do centrum handlowego i poszliś my kupić przeką ski.

Musieliś my stać w dł ugiej kolejce w sklepie spoż ywczym. Piwo, szampan, jedzenie i oczywiś cie upominki kupują ludzie, któ rzy nie mieli jeszcze czasu. Wiele mł odych ludzi jest doś ć hał aś liwych i wesoł ych. Ś wią teczny nastró j toczył się jak ś nież ka).

Oczywiś cie fiń ska mł odzież wynajmuje pokoje hotelowe, pewnie dla odmiany, i tam ś wię tuje Sylwestra. Co wię cej, znaleź liś my kilku facetó w w windzie, któ rzy jechali z paczkami jedzenia na pię tro i rozmawiali o czymś wesoł o.


I tak poszliś my na poszukiwanie restauracji. Szczerze mó wią c, nie był o zbyt wielu miejsc, któ re by nam odpowiadał y, i wcale nie był y puste. W jednym byliś my nawet rozmieszczeni, nie był o miejsc. Chodziliś my, wł ó czyliś my się po ulicach, nabieraliś my apetytu. Kiedy zdaliś my sobie sprawę , ż e nie ma już opcji i musieliś my wró cić gdzieś , gdzie nam się podobał o. Przed nami budynek pokryty folią budowlaną i zgodnie z tradycją pasaż dla pieszych… Zaczę liś my się przedzierać wzdł uż tego pasaż u i zauważ yliś my wizytó wkę jednego doś ć przytulnego miejsca. Okazał o się , ż e to wł oska restauracja Leonardo. Có ż , ponieważ jesteś my fanatycznymi fanami kuchni wł oskiej, postanowiliś my tu zostać . I nie ż ał owaliś my.

Ktoś mó gł by powiedzieć , ż e trzeba był o pó jś ć do restauracji z tradycyjną fiń ską kuchnią i spró bować czegoś mię snego z sosem boró wkowym itp. , moż e bę dą mieli rację . Ale w tym momencie chcieliś my wł oski. Jedzenie był o pyszne, rachunek był lekki i nie był o palenia, co jest mił e. Ogromna miska makaronu, któ rą zamó wił am, posypana muszlami mał ż y, wyglą dał a i smakował a wyś mienicie. Wyjechaliś my peł ni i zadowoleni.

Przybywają c do hotelu w takim nastroju, znó w musieliś my walczyć z chę cią zaś nię cia. Ale czekał y na nas kawiorowe i prezydenckie przemó wienia! Kiedy robił em kanapki i serwował em nasz zaimprowizowany stó ł , oglą daliś my Olivier Show na Channel One, czekają c na tradycyjne przemó wienie. Z biegiem czasu. Nadszedł czas poż egnania ze starym rokiem. Otworzyliś my butelkę , a potem wydawał o się , ż e czas się zatrzymał )))) Nie wiem dlaczego, ale nie patrzyliś my już na zegar ...piliś my, rozważ aliś my zakupy, a Olivier Show trwał dalej.

Kiedy zauważ yliś my, ż e prezydenta nadal nie ma, naszym czasem był o już.25 minut po pierwszej)))))) Zadzwonił em do mojej mamy, któ ra w tym czasie obchodził a Nowy Rok w restauracji Petera, pogratulował em jej i opowiedział em o Z „niefortunnego” pominię cia ukochanej godziny zerowej… zaś miał się i pobiegł na plac, bo jeszcze mieliś my szansę podnieś ć szampana na solidarnoś ć z Finami.

Kiedy znaleź liś my się w holu hotelu, znó w byliś my mile zaskoczeni gwarem ludzi, ludzie wchodzili i wychodzili, samochody na ulicach jak w dzień , gromady ś wię tują cych ludzi spacerują stadami. Kiedy zaczę liś my zbliż ać się do placu, jezdnia po tamtej stronie miasta był a zablokowana dla pieszych, morze ludzi. Nie udał o nam się dotrzeć do centrum placu. Coś się dział o na scenie, prawdopodobnie mieszczanom pogratulowano zbliż ają cego się Nowego Roku. Staliś my w miejscu, z któ rego mogliś my zobaczyć czę ś ć sceny i duż e telebimy.


Po przejś ciu przez fiń skie sł uż by celne znalazł em w paszporcie napię cie zwią zane z wyjazdem 01.01. 2010 i tak na pó ł autobusu. Chł opaki dobrze się bawili!

O hotelu trzeba powiedzieć kilka sł ó w:

4*, w ś cisł ym centrum miasta. Scandic Marski 4*

Pokoje są czyste, doś ć wygodne, ale proste.

Do dyspozycji szafa, mini-barek, TV (Pierwszy Kanał ), deska do prasowania i ż elazko.

Pokó j, któ ry dostaliś my był z mał ą garderobą , w któ rej znajdował się stó ł i sofa dla 2 osó b.

Ogrzewanie podł ogowe, prysznic w ł azience, duż a umywalka, suszarka do wł osó w.

W holu jest lodó wka i maszyna do czyszczenia butó w.

Restauracja nie jest duż a. Podobał o mi się ś niadanie, doś ć urozmaicone.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Отель
Кровати
В номере
Доска
В номере
WC
В Leonardo
Новогодняя ночь на улицах Хальсинки
Город
Город
Город. Сцена на площади.
Podobne historie
Uwagi (3) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara