Находились в этом отеле в июле 2010г. Не советую. Только в крайнем случае за очень маленькие деньги. Отель не тянет даже на 3 звезды. Убирали плохо, шампуни не оставляли, за 12 дней постель поменяли 2 раза. Правда при размещении по моей просьбе дали номер с небольшим видом на море. Питание - отвратительное. Отель был переполнен испанцами с мизерным доходом. Везде толкотня и очереди. Мест за столиками не хватало, т. к. лучшие столики резервировали испанские кланы (большие семьи из 5-9 человек) и официанты ложились грудью на зарезервированные столы и не давали возможности быстренько покушать. Судите сами: на завтрак один день - вареное яйцо, другой день -запеканка из порошка, которая выглядела как кусок пластика, три вида дешевой разноцветной колбасы, мюсли, дряной кофе из автомата, не было ни зелени, ни оливок, которые стоят там копейки. Ужин - каждый день свинина, куры один раз в три дня, сомнительного вида рыба. Но это все можно было пережить. Самое отвратительное - это район, где находится отель. В ближайшем окружении нет ни единого деревца. По дороге к морю по улице нужно пройти несколько вонючих помоек. Вдруг мы обнаружили небывалую любовь испанцев к маленьким собачкам, которые постоянно гадили на дорожках, поэтому приходилось затыкать носы из-за помоек и перепрыгивать через собачьи кучки. Ближайший пляж очень мелкий. Плавать невозможно, т. к. все кругом кишит из-за огромного количества людей, как в Сочи в советские времена. Меня поразила грязь, которая была кругом. В Испании на материке гораздо чище. Вечером гулять спокойно невозможно из-за пьяных немцев, которые пили алкоголь из хозяйственных ведер через длинные трубки. Но спасибо добрым людям. Нам посоветовали замечательное местечко, где можно было спокойно позагорать. Это от отеля налево мимо яхт-клуба. Там начинается район частных вилл, очень спокойная бухточка и не так мелко, можно плавать. А вечером там совсем тихо и спокойно. Кстати рядом находится отель " Таl" . Там порядки такие же, т. к. хозяева одни и те же.
Mieszkaliś my w tym hotelu w lipcu 2010 roku. Nie radzę . Tylko w ostatecznoś ci za bardzo mał e pienią dze. Hotel nie ma nawet 3 gwiazdek. Ź le wyczyszczone, szampony nie został y, przez 12 dni ł ó ż ko był o zmieniane 2 razy. To prawda, ż e w momencie umieszczenia, na moją proś bę , dali pokó j z mał ym widokiem na morze. Jedzenie jest obrzydliwe. Hotel był peł en Hiszpanó w o skromnych dochodach. Wszę dzie tł oczno i kolejki. Miejsc przy stolikach był o za mał o, bo najlepsze stoliki zarezerwowane był y przez klany hiszpań skie (duż e rodziny 5-9 osobowe) a kelnerzy kł adli się na zarezerwowanych stolikach z piersiami i nie dawali okazji do szybkiego posił ek. Oceń cie sami: na ś niadanie jednego dnia jajko na twardo, drugiego dnia zapiekanka w proszku, któ ra wyglą dał a jak kawał ek plastiku, trzy rodzaje tanich wielokolorowych kieł basek, musli, kiepska kawa z automatu, nie był o zieleniny, nie ma tam oliwek, któ re kosztują ani grosza. Kolacja - wieprzowina codziennie, kurczaki raz na trzy dni, wą tpliwa ryba. Ale to wszystko był o do zniesienia. Najbardziej obrzydliwa jest okolica, w któ rej znajduje się hotel. W bezpoś rednim są siedztwie nie ma ani jednego drzewa. . W drodze do morza ulicą trzeba przejś ć przez kilka ś mierdzą cych wysypisk ś mieci. Nagle odkryliś my niespotykaną mił oś ć Hiszpanó w do mał ych psó w, któ re cią gle srają na ś cież kach, wię c musieliś my zatykać sobie nosy ze wzglę du na wysypiska ś mieci i przeskakiwać psie stosy. Najbliż sza plaż a jest bardzo pł ytka. Pł ywać się nie da, bo wszę dzie dookoł a roi się od ogromnej liczby ludzi, jak w Soczi w czasach sowieckich. Uderzył mnie brud, któ ry był dookoł a. W Hiszpanii kontynent jest znacznie czystszy. Wieczorem nie moż na spokojnie chodzić z powodu pijanych Niemcó w, któ rzy dł ugimi rurami pili alkohol z domowych wiader. Ale dzię kuję mił ym ludziom. Poradzono nam wspaniał e miejsce, w któ rym moż na bezpiecznie się opalać . To jest od hotelu po lewej stronie za klubem jachtowym. Tam zaczyna się obszar prywatnych willi, zatoczka bardzo spokojna i nie tak pł ytka, ż e moż na pł ywać . Wieczorem jest tam bardzo cicho i spokojnie. Nawiasem mó wią c, w pobliż u znajduje się hotel "Tal". Tam zamó wienia są takie same, bo wł aś ciciele są ci sami.