Лазурный простор утреннего моря: вдали белые яхты, катера. И горизонт, уходящий в бесконечность. Спокойное и ласковое, море обволакивает своей прохладой. Так хочется плыть и плыть вперед, оставаясь в этом чудном мгновении покоя и абсолютного счастья!
Но берег зовет обратно. Санта Понса еще только просыпается – впереди долгий и суетный день, с пляжем, заполненным отдыхающим людом, с магазинчиками и барами – этими неотъемлимыми атрибутами курортной зоны. Возвращаюсь с небес на землю, через сосновую рощу с крикливыми ярко-зелеными попугаями (о, экзотика) в наш отель Pionero Santa Ponsa, о котором расскажу честно и откровенно, без прикрас.
Тех, кто уже не первый раз отдыхает в Испании, не удивляют грязные улицы прибрежных районов. Майорка не исключение. С утра особенно бросаются в глаза еще пустынные тротуары, залитые высохшим пивом, немного мусора то тут то там, а запах немытой мостовой бьет по носу – в общем, движемся к отелю Pionero, который расположен в глубине, метрах в 300 от начала пляжа.
Сразу скажу, что половине из всех отдыхающих здесь не повезло с номерами. Мы были в ужасе, когда получив ключи, вошли в комнату с нелепым огромным вентилятором на потолке, заменявшим кондиционер. Когда же мы открыли балконную дверь, то замерли на секунду от неожиданности: воздух заполнял довольно громкий монотонный звук вентилятора (видимо, это вытяжка всего отеля). Напротив – окна другого отеля, постояльцы которого также «наслаждались» этим гулом, внизу – крыша ресторана. Потом мы узнали, что еще треть номеров выходят на внутренний двор отеля, заставленный ящиками с мусором, источающими определенный запах, подъезжающими грузовиками для разгрузки еды и всего прочего.
Остальные счастливчики (их меньше половины) получили номера с выходом на довольно тихую улицу, там хоть были посажены деревья и разбиты клумбы. Друзья, просите именно эти номера, если уж вам довелось попасть в Pionero! Нам удалось лишь поменять номер на другой, похожий, но расположенный чуть левее от основного шумящего вентилятора, там было немного потише, и не было запаха отработанного воздуха, но гул стоял все время, не протяжении всех двух недель, и днем и ночью. Этот звук не мешает спать, но сидеть под него на балконе со стаканчиком сангрии, увы, невесело.
Отель практически не имеет территории, лежаки у бассейна рано утром занимают иностранцы. В остальном – все неплохо, твердая трешка. Кормят прилично, есть шоу-программы, детская анимация по вечерам. После 11 вечера все засыпает, жизнь затихает до утра. В корридорах тоже довольно тихо, ни разу не слышали по ночам пьяных криков или шумных компаний, лишь разговоры проходящих мимо номера соседей. Основной контингент отдыхающих здесь – семьи с детьми, люди среднего возраста, молодежи мало.
Море в Санта Понсе теплее, чем везде, это правда: городок расположен в бухте, и вода здесь прогревается. В конце июня вода была 25 градусов, воздух – до 35, днем очень жарко. Песок чистый, убирают его, надо отдать должное, неплохо. Майорка волшебна, если поездить по ней на арендованном авто – дороги шикарные, есть что посмотреть. Счастливого отдыха всем! ! !
Lazurowa przestrzeń porannego morza: w oddali biał e jachty i ł ó dki. I horyzont rozcią gają cy się w nieskoń czonoś ć . Spokojne i delikatne morze otula swoim chł odem. Wię c chcesz pł ywać i pł yną ć do przodu, pozostają c w tej cudownej chwili spokoju i absolutnego szczę ś cia!
Ale brzeg oddzwania. Santa Ponsa dopiero się budzi – przed nami dł ugi i gorą czkowy dzień , plaż a wypeł niona wczasowiczami, sklepami i barami – to integralne atrybuty obszaru kurortu. Wracam z nieba na ziemię , przez sosnowy lasek z hał aś liwymi jasnozielonymi papugami (och, egzotycznie) do naszego hotelu Pionero Santa Ponsa, o któ rym powiem szczerze i szczerze, bez upię kszeń .
Tych, któ rzy nie odpoczywają w Hiszpanii po raz pierwszy, nie dziwią brudne uliczki obszaró w przybrzeż nych. Majorka nie jest wyją tkiem. O poranku szczegó lnie uderzają opustoszał e chodniki zalane suszonym piwem, tu i ó wdzie trochę ś mieci, a zapach niemytego chodnika uderza w nos – generalnie kierujemy się w stronę hotelu Pionero, któ ry znajduje się w gł ę bi, 300 metró w od począ tku plaż y.
Muszę od razu powiedzieć , ż e poł owa wszystkich urlopowiczó w miał a tu pecha z pokojami. Byliś my przeraż eni, kiedy otrzymaliś my klucze i weszliś my do pokoju z ś miesznie wielkim wentylatorem na suficie, zastę pują cym klimatyzator. Gdy otworzyliś my drzwi balkonowe, zamarliś my na sekundę z zaskoczenia: powietrze wypeł nił doś ć gł oś ny, monotonny dź wię k wentylatora (podobno jest to maska cał ego hotelu). Naprzeciw - okna innego hotelu, któ rego goś cie ró wnież "ucieszyli się " tym ł oskotem, niż ej - dach restauracji. Potem dowiedzieliś my się , ż e kolejna trzecia pokojó w wychodzi na hotelowy dziedziniec, któ ry jest wypeł niony ś mieciami wydzielają cymi pewien zapach, cię ż aró wkami podjeż dż ają cymi, by rozł adować jedzenie i tak dalej.
Reszta szczę ś liwcó w (mniej niż poł owa) dostał a pokoje z wyjś ciem na doś ć spokojną ulicę , gdzie przynajmniej posadzono drzewa i rozł oż ono klomby. Przyjaciele, poproś o te numery, jeś li zdarzył o Ci się już dostać do Pionero! Udał o nam się tylko zmienić pokó j na inny, podobny, ale poł oż ony trochę na lewo od gł ó wnego gł oś nego wentylatora, był o trochę ciszej i nie był o zapachu wywiewanego powietrza, ale szum był cał y czas, nie dla wszystkie dwa tygodnie, dzień i noc. Ten dź wię k nie zakł ó ca snu, ale siedzenie pod nim na balkonie ze szklanką sangrii, niestety, nie jest zabawne.
Hotel praktycznie nie ma terytorium, leż aki przy basenie wcześ nie rano zaję te są przez obcokrajowcó w. W przeciwnym razie wszystko nie jest zł e, solidna trzyrubló wka. Jedzenie jest przyzwoite, wieczorami są programy pokazowe, animacje dla dzieci. Po godzinie 23.00 wszystko zasypia, ż ycie uspokaja się do rana. Korytarze też są doś ć ciche, nigdy nie sł yszeliś my pijanych krzykó w ani hał aś liwych towarzystw w nocy, tylko rozmowy są siadó w przechodzą cych obok pokoju. Gł ó wnym kontyngentem urlopowiczó w są tu rodziny z dzieć mi, ludzie w ś rednim wieku, nieliczni mł odzi ludzie.
Morze w Santa Ponsa jest cieplejsze niż gdziekolwiek indziej, to prawda: miasteczko poł oż one jest w zatoce, a woda tu się nagrzewa. Pod koniec czerwca woda miał a 25 stopni, powietrze do 35, w cią gu dnia był o bardzo gorą co. Piasek jest czysty, sprzą tają go, musimy oddać hoł d, nieź le. Majorka jest magiczna, jeś li jeź dzi się po niej wypoż yczonym samochodem - drogi są przepię kne, jest co zobaczyć . Wesoł ych Ś wią t wszystkim! ! !