I nam się podobało!!!

Pisemny: 1 luty 2010
Czas podróży: 30 grudzień 2009 — 6 styczeń 2010
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my z duż ą sympatyczną rodziną - ja z mę ż em i tró jką dzieci (25.8, 3 lat) Bilet kupiliś my z gó ry na począ tku listopada, zamó wiliś my dwa pokoje, ż eby był y w pobliż u. Kiedy przyjechaliś my, a był a to 3 nad ranem 31 grudnia (z winy kijowskiego lotniska), bardzo szybko zostaliś my umieszczeni w takich pokojach, jakie zamó wiliś my i gdzie czekał y na nas lekkie przeką ski. Nikt nie zapł acił za ugodę , maksymalny napiwek za bagaż . Mieszkaliś my w dziewią tym budynku, trzecie pię tro na koń cu, dwa pokoje w jednej loż y. Oczywiś cie zdecydowanie nie 5*, ale 4* (niedawno odpoczywał em na Ukrainie w sanatorium z dzieckiem i brał em apartament, wię c jest minus trzy gwiazdki). Jedzenie był o doskonał e - ani my, ani dzieci nie byliś my gł odni. Aby unikną ć problemó w ż oł ą dkowych, nie należ y się przejadać . Pierwszego dnia przejadaliś my się , a potem zaczę liś my nakł adać jedzenie na mał e talerze. Byliś my na kolacji sylwestrowej w namiocie – każ dy miał na krześ le torbę z zabawnymi pamią tkami (czapki, grzechotki, maski karnawał owe), był o morze jedzenia.
Jeś li chodzi o plaż ę , też wszystko jest w porzą dku. Plaż a był a sprzą tana codziennie i czę ś ciej niż raz dziennie. Każ dego ranka jest plą drowany, a wszystkie leż aki ustawiane na swoich miejscach. Są korale, ale są mał e.
W hotelu był o duż o ludzi, ale nikt się nie przepychał i nigdzie nie zaobserwowaliś my kolejek. Nie przywią zywaliś my też duż ej wagi do animacji (nie mieliś my czasu z dzieć mi).

Naszym organizatorem wycieczek w hotelu był Anex Tour, ale nie kontaktowaliś my się z nimi, ale korzystaliś my z usł ug Mostrevel (tań sze).
Moja có rka miał a urodziny 5 stycznia - zamó wili limuzynę na spacer do Hurghady (taksó wkę mają w tej samej cenie, albo limuzynę , albo Zhiguli), czekali 40 minut i w koń cu przywieź li minibusa. Byliś my oburzeni, ś mialiś my się i nadal szliś my. Teraz jest coś do zapamię tania – jak jechaliś my w egipskiej „limuzynie”.
Co do pamią tek to najlepiej kupić je na lotnisku przy wyjeź dzie, wszystko jest DUŻ O TAŃ SZE.
Pienią dze i dokumenty mieliś my w pokoju w sejfie. Zabraliś my ze sobą kilka mał ych, a gł ó wna kwota był a w sejfie.
Nikt nie prosił nas o napiwek, a wszyscy byli dla nas bardzo uważ ni. Zwykle zdmuchują czą steczki kurzu z dzieci.
Lubiliś my. Dzieci powiedział y, ż e w przyszł ym roku znó w chcą jechać nad morze zimą . Wię c zbieramy się już na wakacje i najprawdopodobniej w tym samym hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał