Hotel nazywa się „GAVNOmi” wszystko jest wykluczone. maksymalnie 2**

Pisemny: 11 listopad 2017
Czas podróży: 1 — 8 listopad 2017
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 2.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 2.0
Infrastruktura: 1.0
Ministerstwo Zdrowia ostrzega - NIEBEZPIECZNE dla Twojego ukł adu nerwowego. Zacznijmy od zameldowania - w recepcji nie ma osoby rosyjskoję zycznej, dobrze znam ję zyk. Droga był a dł uga, ale nadzieja na rozgrzanie się przy basenie koktajlem rozweselił a. Niestety..... alkohol - piwo w mał ych plastikowych kubeczkach, opcjonalnie. Jeś li myś lą , ż e pił eś duż o, nie dają ci wię cej. Potem był kiedyś rum i wó dka. Jedzenie to kompletne gó wno. Surowa kapusta, niczym nie ubrana, jeś li wczoraj był makaron, to nastę pnego dnia sał atka z makaronem. Mię so (ryba w cieś cie i suchy kurczak) jest rozdawane osobno kawał ek po kawał ku, aby nie zjeś ć tył ka. Nie ma owocó w, czasem rozgniecionego granatu w sał atkach i pomarań czy. Karaluch w makaronie był bardzo apetyczny. Kró tko mó wią c, ANTYSANITACJA jest kompletna. Wi-fi tylko w recepcji i co 5 minut trzeba ponownie wejś ć . Dyrektor nie dba o hotel, narzekał niejednokrotnie. Wodę do picia podano raz, po 4 dniach wydali torebkę szamponu i ż elu. Nie ma animacji, masaż ystka biega, a typ animatora dzwonią cego wieczorem do klubu to kompletny ROZWÓ D. Nie zabierają chł opcó w bez dziewczyn, ale po przyjeź dzie oferują VIP 2 pię tro, na któ re nie ma wstę pu dla facetó w. Przyprowadza miejscowego Araba i przedstawia go jako przyjaciela. Co jest dalej planowane - moż emy się tylko domyś lać , wezwali taksó wkę i pojechali do domu. Dziwne uczucie po koktajlu. Co do morza, blisko. Zejś cie do morza jest niebezpieczne, ż elazne stopnie ostre. Zrobili uwagę , nie zareagowali i dziewczyna skaleczył a się w nogę , z dzieć mi tam KATEGORYCZNIE !!!! ! ! Nie ma sensu dalej pisać , jeś li nie jesteś masochistą - NIE JEDŹ TAM!! ! ! Odpocznijcie wszystkim, nie wchodź cie do raju w takim oś le.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał