После выхода из самолета и выстояв очередь на визу нас законно приняли на египетской земле. Потом как положено усадили в автобус и мы поехали в отель, ну или почти поехали......дело было в том, что часика 2 мы колесили туда-обратно, по сто раз проверяя багаж и высаживая людей у других отелей, но спустя эти злополучные 2 часа в жарком автобусе, мы всё-таки оказались у входа в Sonesty Beach.
Пройдя на ресепшн мы попросили 3-ёх местный номер как можно ближе к морю/бассейсу/главному ресторану.....и, получив заветный 501 (он оказался в минуте ходьбы от моря/бассейна и главного рестарана, причем они не получили от нас ни единого доллара) и потопали обедать. В Citadele, главном ресторане, мы постоянно завтракали, обедали и ужинали и всегда только на террасе. Но если вы хотите поужинать именно там, вам придется занимать места часиков в 6(ужин с 7), т. к. желающих поужинать и посмотреть шоу огромное, шоу с 8 до 9 вечера, потом baby dance с аниматорами для карапузов, и, аниматорская программа заканчивается......так что делать больше нечего, но мы ходили гулять по Нааме Бей.
Пляж.
Чтобы занять места близко к морю, мы вставали в 6 утра и бежали на пляж. Есть понтон, а заход в море песчаный, но через 2 метра начинаются слошные камни, причем очень острые и кораллы, так что возьмите обязательно тапочки от кораллов, если не хотите ободрать все ноги в первый же день.
Бассейны.
Бассейнов я насчитала 6 штук, но вода в них ледяная. Есть с подогревом, но нас не пустили, сказали что частный. В нескольких даже есть бар, так что сидишь в воде и пьешь коктейль......классно! ! !
Еда.
Еда просто восхитительная. Фрукты и овощи каждый день. Жалко не было ни арбузов, ни дынь....не сезон. А на ужин множество различных тортов и пирожных. А помимо этого на нашем столе каждый вечер была свежая клубничка(тетя подружилась с поваром). Арабы приставучие, но привыкаешь. Всегда здоровались, помогали доносить тарелки до стола.....даже скучаем немного нашему любимому кондитеру Ахмеду! ! ! ! А так в целом все понравилось, загорели, отдохнули, насмотрелись рыбок...Как не хотелось уезжать: идешь с чемоданами, а на встречу тебе люди на пляж...обидно...ну а потом самолет назад и дом, милый дом. . .
Po wyjś ciu z samolotu i staniu w kolejce po wizę zostaliś my legalnie przyję ci na ziemi egipskiej. Potem zgodnie z oczekiwaniami wsadzili nas do autobusu i pojechaliś my do hotelu, no lub prawie poszliś my...... chodził o o to, ż e przez 2 godziny jeź dziliś my tam i z powrotem, sprawdzają c bagaż e po sto razy i podrzucają c ludzi w innych hotelach, ale po tych nieszczę snych 2 godzinach w gorą cym autobusie i tak wylą dowaliś my przy wejś ciu do Sonesty Beach.
Po przejś ciu do recepcji poprosiliś my o pokó j 3-osobowy jak najbliż ej morza / basenu / gł ó wnej restauracji ..... a po otrzymaniu upragnionego 501 (okazał o się , ż e jest to minuta spacerem od morza /basen i gł ó wna restauracja, a oni nie otrzymali od nas ani jednego dolara) i tupali na obiad. W Citadele, gł ó wnej restauracji, cią gle jedliś my ś niadania, obiady i kolacje i zawsze tylko na tarasie. Ale jeś li chcesz tam zjeś ć obiad, bę dziesz musiał zają ć miejsca godzinami o 6 (obiad od 7), ponieważ
chcą c zjeś ć obiad i obejrzeć pokaz jest ogromny, pokaz jest od 8 do 21:00, potem taniec z animatorami dla najmł odszych, a program animacyjny się koń czy ...... wię c nie ma nic wię cej do zrobienia, ale wybraliś my się na spacer po Naama Bay.
Plaż a.
Aby zają ć miejsca blisko morza, wstaliś my o 6 rano i pobiegliś my na plaż ę . Jest ponton, a wejś cie do morza jest piaszczyste, ale po 2 metrach zaczynają się kamienie i bardzo ostre i koralowce, wię c koniecznie weź koralowe kapcie, jeś li nie chcesz odkleić wszystkich stó p na pierwszy dzień .
Totalizator pił karski.
Naliczył em 6 basenó w, ale woda w nich jest lodowata. Jest ogrzewany, ale nas nie wpuś cili, powiedzieli, ż e jest prywatny. Kilka ma nawet bar, wię c siedzisz w wodzie i pijesz koktajl. . .
Ż ywnoś ć .
Jedzenie jest niesamowite. Owoce i warzywa na co dzień . Szkoda, ż e nie był o arbuzó w ani melonó w.... nie sezon. A na obiad ró ż norodne ciasta i wypieki.
A poza tym każ dego wieczoru na naszym stole był a ś wież a truskawka (moja ciocia zaprzyjaź nił a się z kucharzem). Arabowie są denerwują cy, ale moż na się do tego przyzwyczaić . Zawsze przywitaliś my się , pomogliś my przynieś ć talerze na stó ł ..... nawet trochę tę sknimy za naszym ulubionym cukiernikiem Akhmedem!! ! ! I tak ogó lnie wszystko mi się podobał o, opalał em się , wypoczywał em, widział em doś ć ryb ... Jak nie chciał em wyjeż dż ać : idziesz z walizkami, a ludzie spotykają cię na plaż y ... szkoda .....no to samolot z powrotem i do domu, sł odki dom. .