Czy to naprawdę zły hotel? Niestety tak

Pisemny: 22 styczeń 2014
Czas podróży: 12 — 19 styczeń 2014
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 5.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 8.0
Chciał bym opowiedzieć wiele rzeczy, ale myś lę , ż e jest jeszcze wiele szczegó ł ó w, mimowolnie bę dę za tym tę sknił .
Powiem od razu: my (mł oda rodzina) pojechaliś my do hotelu szczę ś liwi i usatysfakcjonowani, bo to był nasz pierwszy wspó lny urlop za granicą , zresztą był to pierwszy wyjazd, na któ ry sami sobie zapracowaliś my i byliś my z tego bardzo dumni. Wybraliś my hotel 5-gwiazdkowy, aby nie był o problemó w z jedzeniem i innych kł opotó w. Tak, widzieliś my zaró wno zł e, jak i dobre recenzje, ale ponieważ nie jesteś my rozpieszczani od dzieciń stwa, od razu uznaliś my, ż e hotel jest dobry. Zł o. . .
Osada. Dojeż dż amy do hotelu, podchodzimy do recepcji, prosimy o czekanie. Czekamy. Tak się zł oż ył o, ż e od razu poznaliś my kolejną parę , któ ra przyjechał a tak jak my po raz pierwszy razem na wakacje. Dlatego wszystkie sytuacje moż na rozpatrywać z dwó ch stron. I tak: zał atwiliś my sprawę . Chł opaki są mniej wię cej zakwaterowani, ale zabiera nas daleko, daleko od morza i osadzamy w okropnym pokoju. Pokó j z widokiem na ogrodzenie, z niedział ają cym prysznicem, zepsutą toaletą , któ ra nawet nie spł ukuje i innymi udogodnieniami w postaci kurzu i brudu. Od razu mó wię , ż e ten numer nam nie odpowiada i wracamy do recepcji. Potem oczywiś cie ż ał ował em, ż e nie oddaliś my od razu 20 dolcó w, bo teraz nikt ich nie wzią ł . Pulchna dziewczyna, któ ra kategorycznie mó wił a znakomicie po rosyjsku i niegrzecznie upierał a się , ż e nie ma wolnych pokoi, z wyją tkiem, oczywiś cie, apartamentu z dodatkową opł atą.20 USD za dzień . Musiał em znowu zacią gną ć torby do diabł a w naszym nieszczę snym pokoju. . . Wracają c natychmiast zaczę liś my domagać się naprawy toalety i prysznica za nas. Oczywiś cie po nocnym locie chcieliś my przynajmniej się umyć , a o naturalnych potrzebach nie moż emy nawet mó wić . Dzwoniliś my na recepcję.3-4 razy w odstę pie 10-15 minut i za każ dym razem byliś my zapewniani, ż e już do nas przychodzą . W koń cu pojawili się robotnicy, schrzanili toaletę , pobrudzili podł ogę brudnymi butami i wyszli nie dotykają c duszy. W tym czasie nie mogł em tego znieś ć i poszedł em poprosić nowych znajomych o wzię cie prysznica. Wszystko im się udał o. Kiedy wró cił em okazał o się , ż e toaleta znowu nie dział ał a, prysznic też nie dział ał . Obraz olejny: mą ż w szoku i zmieszaniu, pł aczę , dzień przyjazdu jest zrujnowany.

I znowu idziemy (już bez rzeczy) na recepcję i prosimy nas o usł yszenie: nie da się tam mieszkać . Po dziesię ciominutowej potyczce z tą samą panią okazuje się , ż e dopł ata za apartament to już nie 20, ale 30 dolaró w za dzień . Jeszcze kilka minut histerii i, och, cud, okazuje się , ż e liczba jest! Biegniemy poszukać i zrozumieć , ż e numer jest dobry: wszystko dział a, wszystko się wł ą cza i obok nowych znajomych. Natychmiast się zgadzamy i po uspokojeniu przenosimy rzeczy do nowego pokoju.
A tak przy okazji chł opaki w ś rodku wakacji też mieli problemy z wodą pod prysznicem. Albo w ogó le go tam nie był o, potem przez kilka dni był o zimno.
Ż ywnoś ć . Wię cej o pacjencie. O jedzeniu. Jest duż o jedzenia i naprawdę są kolejki i rzeczywiś cie ludzie tworzą te kolejki dla siebie, nie wiadomo dlaczego. . . I nie muszę nawet wchodzić za bardzo w szczegó ł y o bezczelnych rosyjskich rodzinach, grubych dzieciach, grubych mę ż czyź ni i zaniedbane kobiety, któ re wiosł ował y jedzeniem, jak nie w sobie, jakby z gł odu, tak ż e niektó rzy wczasowicze nie widzieli nawet niektó rych potraw w oczach. W porzą dku, figi z nim, hotel w zasadzie nie ma z tym nic wspó lnego (choć moż na był o coś wymyś lić ). Ale sprawiał o to wraż enie, jakby szczerze pró bowali nakarmić stado bydł a. Tak był o: najpierw smaż ą , gotują na parze, gotują dodatki i przeką ski. Ludzie jedzą . Wtedy na przykł ad coś zostaje (coś , co nie jest najsmaczniejsze lub najciekawsze). Wię c biorą go i przygotowują z niego sał atki nastę pnego dnia. Ale jeś li pozostaną ró wnież sał atki, to po prostu wylewa się je ż elatyną i podaje w postaci uroczej galaretki...I moż na je ró wnież zabijać blenderem, aż bę dą gł adkie, ponownie polane ż elatyną i op - galaretką . Lepiej przemilczę smak i zalety takiego jedzenia. Osobiś cie w ogó le do tego nie podeszliś my, staraliś my się znaleź ć tylko ś wież ą ż ywnoś ć . Ale nawet tutaj nie wszystko jest dzię ki Bogu: ś wież e klopsiki, ryby w cieś cie, kurczak i mię so był y gotowane na naszych oczach i rozł oż one na rozł oż onych talerzach. Ale z jakiegoś powodu nikt nie zwracał uwagi na olej smaż ony w gł ę bokim tł uszczu. A olej był czarny, w najprawdziwszym tego sł owa znaczeniu. Sam rozumiesz, jaki rodzaj poż ywienia uzyskuje się w oleju, któ ry najwyraź niej nie zmieniał się od lat. W rezultacie: praktycznie nie miał em nic do jedzenia, ponieważ staram się jeś ć dobrze, a mó j ż oł ą dek się trzę sie. Jadł am zupy (podejrzewano, ż e są z kostek bulionowych), ż ute liś cie sał aty, rano jadł am tosty i nie, nie, ale i tak jadł am coś smaż onego lub jakieś dodatki. Efekt jest taki: ż oł ą dek boli każ dego dnia, bez przesady! Codziennie cierpiał em i pił em garś ci tabletek.
Na plaż y gotowano frytki, hamburgery i hot dogi. Ale tak naprawdę był y to buł ki z niejadalną kieł basą lub twardym, przypalonym kotletem, a z frytek był a tylko nazwa...Dlatego nie braliś my jedzenia na plaż y wię cej niż raz, ale ludzie nosili je cał y czas . Ale có ż mogę powiedzieć : wypeł zają cy ze stoł ó wki, chciwi wczasowicze i ich tł uste dzieci, w drodze nad morze (już.5 minut spacerkiem) są tak zmę czeni i zapracowani, ż e od razu tworzą kolejkę po suche buł eczki i ziemniaki. Dlatego tak, najwyraź niej wszyscy jedli jedzenie na plaż y, z wyją tkiem nas. Nawiasem mó wią c, ś wież e owoce i truskawki. Ale za pienią dze - 3 dolary. I tak - nie rozpieszczaliś my się owocami.

Drinki. Z alkoholi zaprezentowano gin, whisky, rum, brandy lokalnej produkcji. Wszystko pachniał o tanim bimbrem. Nieco pó ź niej wydali Red Label – chł opcy ją wypili, bo mniej wię cej smakował . Dziewczyny nie miał y nic do picia. Dla mnie tym bardziej. Whisky moż na zmieszać z sokiem, ale dumne sł owo "sok" nazywał o się tutaj woda Yuppie - tego nawet nie tknę , bo ryzykuję poż egnanie się z ż oł ą dkiem. Był a też cola-fanta-sprite, ale tego też nie piję z tego samego powodu co yuppie. Kilka dni pó ź niej okazał o się , ż e jest wino! Ale z jakiegoś powodu personel go ukrył , ale jeś li wstaniesz i zaż ą dasz, wylewają go spod podł ogi, odrywają c go od serca. Wię c piliś my wino, takie coś , spó jrzmy prawdzie w oczy, ale wino!
Kawa był a dostę pna w gó rnym barze. Ale nawet tutaj nie jest to takie proste. Jest ekspres do kawy, a obok puszka najprostszej kawy rozpuszczalnej. Jeś li wię c podejdziesz i poprosisz o americano lub espresso, moż esz mieć szczę ś cie i chł opak zrobi naturalną kawę , ale jeś li poprosisz o kawę z mlekiem, pogoń się z bourdą instant. Zawsze domagaliś my się naturalnoś ci, ale z jakiegoś powodu chł opak wdał się z nami w jakiś spó r. Widocznie nie znaliś my hasł a. Ale jeś li dł ugo i wytrwale domagasz się - zgrzytanie zę bami staje się naturalne.
Woda to inna historia. Są lodó wki z darmową wodą i jest woda butelkowana - za opł atą . Oczywiś cie wybieramy ten, któ ry jest darmowy. Wielu tutaj pisał o, ż e wodę z chł odnicy moż na zbierać bezpoś rednio do butelki. Tak, moż esz, jeś li ukryjesz się przed personelem, w przeciwnym razie zrobią uwagę . Sama woda dziwnie smakuje i mogł a mieć też swó j udział w cią gł ym bó lu ż oł ą dka.
Terytorium. Oj, teren jest bardzo duż y i bardzo pię kny, nie bę dę tu nawet komentował : pię kne kwiaty, trawniki, krzewy, palmy, baseny. Baseny są bardzo pię kne, ale zasadniczo dekoracyjne. Ponieważ począ tkowo we wszystkich basenach woda był a tak lodowata, ż e ​ ​ nawet nie moż na się do niej zbliż yć . Sytuacja nie był a lepsza w podgrzewanym basenie. Po kilku dniach zaczę li podgrzewać basen przy plaż y. Poszliś my nawet kilka razy popł ywać . Dalej: był aquapark, no, aquapark - trzy zjeż dż alnie, na któ rych boleś nie się jeź dził o - ś cianki dział owe bił y w plecy. Dlatego nawet mó j mą ż - namię tny mił oś nik aquaparkó w - już tam nie jeź dził . Na plaż y wszystko był o dobrze, no, prawie. . . Wiele leż akó w był o zepsutych. A jeś li zamierzał eś przenieś ć kilka leż akó w w dogodne miejsce, facet z obsł ugi natychmiast podbiegł i krzykną ł , ż e to niemoż liwe. Zapytany „dlaczego” był niegrzeczny i powiedział , ż e powinien przyjś ć wcześ niej. Zastanawiam się , po co przyjeż dż ać wcześ niej, skoro jesteś my na wakacjach, odsypiamy i odpoczywamy, a przy okazji zabieramy darmowe leż aki, a nie ż ą damy cudzych. Na plaż y rę czniki był y wydawane na karty. Ale sł yszeliś my plotki, ż e jeś li zostawisz rę czniki na leż akach i wyjdziesz, to personel sam je zabierze, a potem zaż ą da grzywny. I ukradli mi okulary - tak przy okazji...Nie ma ż adnych skarg na czystoś ć .

Zabawa. Animacja jest bezuż yteczna: bawią dzieci dzień i noc tymi samymi piosenkami i ruchami tanecznymi - przypomina kreskó wkę "Teletubbies", stworzoną specjalnie dla dzieci z problemami rozwojowymi. Dla dorosł ych był y kiedyś tań ce orientalne, ale ze wzglę du na nieprzyzwoite zachowanie pijanych wczasowiczó w w koszulkach z napisem „Rosja”, nasza czwó rka po prostu wstał a i wyszł a. Na tarasie był a fajka wodna - 3 dolary (swoją drogą na starym mieś cie koszt fajki wodnej to tylko 1 dolar), bardzo dobra - wszystkim się podobał a.
Morze. Morze jest oczywiś cie luksusowe, rafa i ryby są super! Nie ma nic do roboty bez maski. Nie moż esz chodzić po koralowcach - mogą być trują ce. Wię c nurkowaliś my z pontonu. Ale mał e dzieci pluskał y się na brzegu - jest kilka metró w dna bez koralowcó w.
Ogó lnie duż o malował em. Na zakoń czenie chcę tak: jesteś my bardzo zadowoleni z reszty, ale już nie pojedziemy do tego hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał