Приїхали в готель біля дев'ятої вечора. Зі словами "ето самий лучшій номєр" нас поселили в номер з ржавою, обдертою сантехнікою і протікаючим унізом. Пішли на рецепцію, дали трошки кращий, принаймні все працювало. Пробували домовитися за кращі номери, нам заспівали по 20 доларів за день. В нас два номери, тому вирішили залишитися в тих. Пляж непоганий, плавний захід в море, для малих дітей те що треба. Гарний риф, хоча в бухта Наама Бей більше сподобався. Аніматори молодці, старалися. Матраци на лежаках старі, місцями подерті. Рушники також варто було б вже замінити.
Ресторан - нічого особливого, але голодні не будете. Не сподобалася порційна видача м'яса. В нас троє дітей, тому приходилося йти з трьома тарілками відразу, бо кілька шматків на одну не хотіли класти. З фруктів були: фініки, мочені банани (не розумію того приколу), апельсини, диня, хурма, гранат. Алкоголь їхній не брали, неможливо це пити. Територія готелю величезна, доглянута, гарні пальми. В дочки вкрали купальник, сушився на балконі на першому поверсі. Гірки в аквапарку старі, при спуску відчуваєш кожен стик. Гірки в аквапарку старі, при спуску відчуваєш кожен стик.
А самий більший сюрприз нас чекав вночі за дві доби до вильоту. В четвертій ночі мене розбудила миша, яка гризла тумбочку. Зранку пішли на рецепцію, вибачилися, пообіцяли дати другий. Другий виявився ще гірший: кондиціонер гудів, як трактор, в ванній перегоріла лампочка і миша в шафі. Хоча готель намагається з мишами боротися, бо по кутках лежали згортки паперу з отрутою. А якби мала дитина оцю отруту знайшла? Тому вирішили не витрачати останній день на скандали з рецепцією і повернулися в свій номер з якої мишу ми вже вигнали.
Можливо колись тут було чудово, але зараз економія на всьому.
Przybył em do hotelu okoł o dziewią tej wieczorem. Ze sł owami „to jest najlepszy pokó j” zostaliś my zakwaterowani w pokoju z zardzewiał ym, poszarpanym kanalizacją i przeciekają cym dnem. Poszedł em do recepcji, dał em trochę lepiej, przynajmniej wszystko dział ał o. Pró bowaliś my uzgodnić najlepsze liczby, ś piewaliś my 20 dolaró w dziennie. Mamy dwa pokoje, wię c zdecydowaliś my się u nich zamieszkać . Plaż a jest dobra, gł adki zachó d sł oń ca, dla mał ych dzieci to, czego potrzebujesz. Pię kna rafa, choć Naama Bay bardziej mi się podobał a. Dobrze zrobieni animatorzy, wypró bowani. Materace na leż akach są stare, miejscami podarte. Rę czniki ró wnież powinny zostać wymienione.
Restauracja to nic specjalnego, ale nie bę dziesz gł odny. Nie podobał a mi się porcja mię sa. Mamy troje dzieci, wię c musieliś my jechać z trzema talerzami na raz, bo nie chciał y nał oż yć kilku sztuk na jeden. Z owocó w był y: daktyle, namoczone banany (nie rozumiem ż artu), pomarań cze, melony, persimmons, granaty. Nie brali alkoholu, nie moż na go pić.
Teren hotelu jest ogromny, zadbany, pię kne palmy. Stró j ką pielowy został skradziony có rkom, któ ry suszył się na balkonie na parterze. Zjeż dż alnie w aquaparku są stare, schodzą c w dó ł czujesz każ dy staw. Zjeż dż alnie w aquaparku są stare, schodzą c w dó ł czujesz każ dy staw.
A najwię ksza niespodzianka czekał a na nas w nocy na dwa dni przed wylotem. Czwartej nocy obudził a mnie mysz gryzą ca stolik nocny. Rano poszliś my na recepcję , przeprosiliś my, obiecaliś my dać sekundę . Inny okazał się jeszcze gorszy: klimatyzator szumiał jak traktor, ż aró wka i mysz w szafie wypalił y się w ł azience. Chociaż hotel pró buje walczyć z niedź wiedziami, bo w rogach leż ą rolki papieru z trucizną . A gdyby mał e dziecko znalazł o tę truciznę ? Postanowiliś my wię c nie spę dzać ostatniego dnia na aferach z recepcją i wró ciliś my do jego pokoju, z któ rym już wykopaliś my mysz.
Moż e kiedyś był o tu ś wietnie, ale teraz oszczę dnoś ci są na wszystkim.