Ośrodek gospodyń domowych - Sharm el-Sheikh. Część 1.
Jak myś lisz, co się stanie, jeś li nie dasz 20 dolcó w podczas zameldowania w tanim egipskim hotelu? Zgadza się , zostaniesz umieszczony w pokoju z widokiem na plac budowy. Typowa arabska rozrywka. Konkluzja - mieszkam sama na ostatnim, trzecim pię trze w niedokoń czonym domku, pozostał e 6 pokoi jest puste, niektó rzy robotnicy okresowo tam grzebią , czasem pukają do moich drzwi, mamroczą coś wesoł o po arabsku, ś mieją się i uciekają . Widzisz, dobrze się bawisz! Jakoś wyjdę i zapukam w gł owę zgodnie z nastrojem.
A wię c hotel Sharm Bride 4 *:
Z balkonu w sypialni rozpoś ciera się widok na plac budowy, gdzie praca zatrzymuje się tylko na kilka godzin w nocy, ale to drobiazgi, fajnie nawet wzią ć butelkę piwa z papierosem, wysuną ć krzesł o i gł upio patrzeć , jak ludzie pracują . Ale z drugiego balkonu, z salonu, widok jest o wiele ciekawszy - basen i domki, domki i jeszcze jeden basen. I kilka ulic.
Pię kno) Jak się okazał o, jeś li chodzisz po pokoju nago po prysznicu, to wszystko jest doskonale widoczne w domku naprzeciwko. Mam to, przekazał em doś wiadczenie, do cholery. Teraz jak tylko pojawiam się na moim balkonie (ubrany), wrę cz przeciwnie, na trzecim pię trze, jakiś goś ć w szlafroku natychmiast wycią ga jak diabeł z pudł a i otwiera je na powitanie) A czasem po prostu wychodzi nagi i macha do mnie rę ką ) Jak Szkoda, ż e odległ oś ć nie pozwala na lepsze przyjrzenie się temu. Moż e duż o tracę
Mó j numer jest jak z bajki, takiej zł ej bajki, rosyjskiego ludu, o krivorukovie i leniwych. Cię ż kie przybycie architekta uzależ nionego od heroiny) Patrzę na ł ukowate przejś cie do sypialni i pró buję zrozumieć , dlaczego u doł u jest o 20 centymetró w szersze niż u gó ry? Pozostaje dla mnie zagadką , dlaczego oś cież nica drzwi jest krzywo, jak plecy pacjenta ze skoliozą ostatniego stopnia, a drzwi nadal otwierają się bez uderzania o podł ogę?
Dlaczego klamka z godną pozazdroszczenia regularnoś cią pozostaje w moich rę kach, kiedy wchodzę do pokoju? I ostatnie pytanie - po co mi wielka pusta lodó wka w moim pokoju? ? Jakie kieł baski by do niego wł oż yli, czy coś...
Na ś cianie w salonie wisi obraz nieznanego arabskiego mistrza. Typowy egipski krajobraz - pole, rzeka i brzozy))) Biedny artysta wydaje się , ż e widział brzozy tylko we ś nie, ale uczciwie starał się je przedstawić . W efekcie obraz, któ ry teoretycznie powinien był wzbudzić we mnie tę sknotę za Ojczyzną i chę ć jak najszybszego wydostania się stą d, bezlitoś nie przebija się przez hee-hee i chę ć dokoń czenia na niej rysowania. czarny marker)
Wyglą da na to, ż e każ dy, kto nie jest leniwy, ma klucze do mojego pokoju. A ł ań cuch na drzwiach po prostu nie jest zapewniony. Jednak znak Nie przeszkadzać ! ró wnież nie jest doł ą czony do numeru. Zgadza się , co do cholery jest konieczne...?
Przychodzę wczoraj z obiadu, a pokó j jest czysty i schludny, rzeczy z walizki starannie uł oż one w szafie, poś ciel wylewa się sto razy spermą - w komodzie. Sandał y ostroż nie wyję ł y spod sofy i uł oż ył y w ró wnych rzę dach wzdł uż ś ciany. A pię kny kwiat na rę czniku jest skrę cony i posypany sł odyczami (Roszenowa i gdzie sprzą tacz je ukradł ..? ) W tym samym czasie pozostał a ką piel, jak to był o z smugami czerwonego mydł a w pł ynie, i, moim zdaniem w rogach był o jeszcze wię cej kurzu. Po 5 minutach puka do drzwi, przystojniak) Ja, jak mó wią , wyczyś cił em tu fajnie, prawda? A ja nazywam się Komma ...(ś pią czka-ś pią czka, jego matka). I stoi wiernie w oczach, jak pies wyglą da, bł agają c o koś ć , czyli dolara. Cholerny. "Ida you yuh Koma" - powiedział em - "dzię kuję oczywiś cie za cukierkowe kwiaty, ale ż ebym nigdy wię cej nie widział a cię w moim pokoju aż do samego wyjazdu! ". A ona dał a dolara, i powtó rzył a ponownie "nie sprzą taj mojego pokoju nastę pnego dziesię ciu dni, andestend? " Nie zrozumiał em.
Dzisiaj znowu zapukał em, zaproponował em, ż e go usunę . Gdybym nie był w pokoju, to i tak bym go wyczyś cił...A wczoraj po nim wyprał em majtki, nie wiadomo, w któ rym miejscu się o nie potarł , ale wł aś ciwie nie przyszedł em zrobić pranie ).
Są tu dwie plaż e! Jeden nazywa się „tu nie robisz zakupó w”, drugi to „dwa dolary i prawdopodobnie moż esz tu pł ywać ”. Z hotelu do pierwszego jeź dzi darmowy bus, ale tam nie ma co zł apać , maksymalna gł ę bokoś ć to pas niskiego krasnala. Có ż , albo idź na horyzont, mocno wierzą c, ż e poziom wody podniesie się przynajmniej do pę pka. Mó j, nie krasnolud.
Drugi to okoł o kilometra na piechotę . Poprzez budowę . No tak, taki jest mó j los, na wakacjach - zdecydowanie muszę wspinać się po placach budowy, bez nich nie dam rady))) Przy wejś ciu stoi straż nik (jasnowł osy Arab w okularach ze zgnił ymi zę bami - patrzę na niego, i ś niadanie zaczyna prosić ) i zbiera 2 dolce. Tutaj też jest pł ytko (no, wiedział a, doką d jadę , gdzie jest gł ę boko w Nabq?
), ale jest ponton. A z tego, och, szczę ś cie, moż esz pł ywać , patrzeć na rybę i zł amać nogę na ostrych kawał kach ż elaza z wody z jakiegoś powodu wystają cych. Peł en zestaw przyjemnoś ci
cią g dalszy nastą pi. . .