Wspinaczka na górę Mojżesz

26 Lipiec 2010 Czas podróży: z 08 Lipiec 2010 na 18 Lipiec 2010
Reputacja: +16.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Spotkanie ś witu na Gó rze Mojż esza w broszurach turystycznych jest wymienione jako wycieczka. Ale moż na to nazwać wycieczką z odcinkiem - jest to raczej okazja do bycia sam na sam ze swoimi myś lami, oczywiś cie, jeś li ta osoba nie cią gnie za rę kę zmę czonego dziecka))) W każ dym razie ta podró ż ma niewiele ma wspó lnego z przyjemnym spacerkiem. Tego lata pojechał em tam, cią gną c za sobą.9-letniego syna))). Legenda gł osi, ż e ktokolwiek wejdzie na szczyt Gó ry Mojż esza i spotka tam wschó d sł oń ca, wszystkie grzechy są odpuszczone. Uznał em, ż e po prostu waż ne jest dla mnie rozstanie się ze wszystkimi moimi zł ymi czynami i myś lami. Ale najpierw najważ niejsze. Po prawie trzech godzinach jazdy minibusem wysiedliś my u podnó ż a Gó ry Mojż esza. Pierwszą rzeczą , któ ra mnie uderzył a, był y gwiazdy, miriady gwiazd i konstelacji, Droga Mleczna, któ ra wydaje się być w zasię gu. Przewodnik odcią gną ł mnie od romantycznych myś li,

któ ry zabrał do przewodnika naszą mię dzynarodową grupę nie do koń ca odpowiednich turystó w. Ten ostatni był doś ć wysokim, okazał ym Beduinem w narodowym biał ym stroju. Czy ten stró j jest jego mundurem do pracy, któ ry wieczorami zdejmuje (o nie, w jego przypadku rano) i idzie na lunch w garniturze, nie wiem. Dostaliś my wię c latarkę i rozpoczę ł o się wznoszenie. Ponieważ jestem osobą doś ć wysportowaną (ale nie mylić z zawodowym sportowcem), wspinaczka nie stanowił a dla mnie ż adnej niedogodnoś ci. Chyba ż e wielbł ą dy, i to nie one, ale ich wł aś ciciele, cią gną ce ich niekoń czą ce się – Kamel, proszę pani, dobry wielbł ą d to tylko 10 dolaró w. Trzeba był o iś ć , uważ ają c, aby nie wpaś ć pod wielbł ą dy, któ rych bardzo duż o tł oczył o się na doś ć wą skiej ś cież ce. Opró cz nieprzyjemnego zapachu i produktó w odpadowych tuż pod ich stopami, wydawał y doś ć przeraż ają ce odgł osy parskania,


Nikogo to jednak nie przestraszył o. Po drodze był y 3 lub 4 przystanki w sklepach Beduinó w, gdzie moż na był o usią ś ć lub kupić butelkę wody za trzykrotnie wyż szą cenę . Ale ponieważ zaopatrzono nas w wodę z hotelu, z dumą przeszliś my obok kupcó w gó rniczych. Biznes na szlaku kwitł wszę dzie. Biznesmenó w beduiń skich moż na podzielić na 4 grupy. Pierwsza z nich to przewodniki na gó rę do odpuszczenia grzechó w, druga to poganiacze wielbł ą dó w (wielbł ą d, pani, wielbł ą d), trzecia – och, tej grupie należ y poś wię cić wię cej niż jedno zdanie za pomysł owoś ć i wysił ek, aby się zmaterializować banknoty z powietrza. Na począ tku krokó w, któ rych jest wiele, okoł o siedmiuset, stali dumni mieszkań cy gó r Synaj, któ rzy nie sł yszeli o wielkim strategu Ostap Benderze, ale nie pozostawali w tyle w pomysł owoś ci. Zaoferowali wyczerpanym turystom 50 euro za ich trzymanie i „pomoc” wczoł gać się na szczyt upragnionej gó ry.

Pomoc skł adał a się z uś cisku dł oni i kilku orzeź wiają cych zwrotó w w zł ym angielskim, o któ rych nie omieszkał am zwró cić uwagi mojemu synowi z trzeciej klasy, któ ry przez ostatnie trzy lata uparcie zapewniał , ż e ż yje spokojnie bez ję zyka ś wiatowej komunikacji. W każ dym razie podobną ofertę wsparcia moralnego otrzymał mó j przyjaciel od jednego syna gó r, któ remu od razu powiedziano, ż e za 50 euro z przyjemnoś cią go dostarczył a sama, a ponadto szybko))) Beduin natychmiast stracił zainteresowanie nami. Z powodu mojego dziecka dotarliś my na szczyt 10 minut przed ś witem. Ale był o warto. Sł oń ce wzeszł o nagle i zalał o gó ry ró ż owym promiennym ś wiatł em. Moim zdaniem nawet jeś li nie wybaczono tym, któ rzy spotkali ś wit w tym ś wię tym miejscu, warto choć raz tam wejś ć , aby zobaczyć pię kno porannego Synaju. I do diabł a z nim, ż e chcesz spać , ż e jesteś cał y spocony, cał y spocony kurzem,

zmę czony i nadal musisz zejś ć . Mó wią c o nim. Kiedy wspinasz się po schodach, Twoim gł ó wnym pragnieniem jest dotarcie na szczyt gó ry. A ty myś lisz - tu się wspinam i tyle, klasa, najtrudniej bę dzie za sobą ! ! ! Ale go tam nie był o. W każ dym razie dla mnie. Spokojnie (nie boję się tego pochlebnego poró wnania))) gazeli wola gó rskiej lub wielbł ą da, któ ry bardziej pasuje do tego obszaru) moż na powiedzieć , ż e wystartował em prawie biegną c po schodach. I gdyby nie wyrzuty sumienia, ż e ​ ​ jestem zł ą , szaloną matką , któ ra cią gnę ł a nieszczę sne dziecko (liryczna dygresja - miesią c przed wyjazdem maluszek po prostu wył , ż e chce się wspią ć ), to bym ciesz się wę dró wką i oczekuj oferty pracy w charakterze przewodnika))) Chociaż najprawdopodobniej został bym poł knię ty przez konkurentó w Beduinó w))) Jednocześ nie, ku rozsą dnym uwagom mojej starszej mamy o koniecznoś ci przysiadu 100 razy dzień w celu przygotowania się do wejś cia,

z godną pozazdroszczenia stał oś cią z dumą oznajmiono mi: jestem hokeistą i nie boję się ż adnych obcią ż eń ! Okazał o się , ż e nasi hokeiś ci są raczej sł abi w podnoszeniu))) Wię c trochę się rozproszył em. Po podziwianiu ś witu, podziwianiu, robieniu licznych zdję ć , musieliś my rozpoczą ć zejś cie z gó ry do klasztoru ś w. Katarzyny, poł oż onego u podnó ż a Gó ry Mojż esza.


Spojrzał em w dó ł i…. . i zdał em sobie sprawę , ż e wolał bym zostać na gó rze i napić się herbaty z Beduinami. Moje marzenia o karierze dyrygenta poszł y w proch))) Stał o się naprawdę przeraż ają ce. Ale nie był o doką d pó jś ć - inni mił oś nicy ekstremalnych nocnych spaceró w w ś wietle latarek podpartych z tył u, wś ró d któ rych Japoń czycy byli szczegó lnie malowniczo wszyscy jak w respiratorach - myś lę , ż e z powodu kurzu i postanowił em zrobić pierwszy krok w dó ł . Mó j syn, któ ry do tego czasu cał kowicie wyzdrowiał i jak się okazał o, był peł en sił (ską d pochodzili - dla mnie pozostał jedną z niezrozumiał ych tajemnic ś wiata.

Na przykł ad, jak wzniesienie Kolosa z Rodos lub, aby nie odbiegać silnie nawet geograficznie, budowa piramid z prymitywnymi mechanizmami), wesoł o i szybko zaczę ł a skakać.1-2 stopnie (! ) W dó ł . Spieszę zauważ yć , ż e te wydrą ż one przez mnichó w stopnie ró ż nią się nieco od waszych stopni przy wejś ciu, wzniesionych nawet przez niezbyt trzeź wych budowniczych z czasó w sowieckich. Dodatkowo jest na nich piach, to znaczy, stą pają c po nich stopa się ś lizga i ryzykujesz upadkiem. Ale mó j syn okazał się prawdziwym dż entelmenem, a gdy zobaczył swoją starszą matkę , usił ują cą rozbić o ostre kamienie, zabierają c ze sobą kilku turystó w z krajó w Rzeczypospolitej, wró cił i dzielnie wycią gną ł do mnie rę kę . Jakoś dotarliś my do rozwidlenia, z któ rego prowadził y dwie ś cież ki – jedna po schodach i nazywa się kró tka, druga „wzdł uż ś cież ki”, jak to okreś lił nasz dzielny przewodnik. Trzeba był o dokonać wyboru, co zawsze jest doś ć trudnym zadaniem.

. Ale ponieważ przed wyjazdem zebrał em wszystkie moż liwe informacje o Gó rze Mojż esza i po tym, jak na wł asne oczy spotkał em stopnie, od razu powiedział em, ż e osobiś cie idziemy „ś cież ką ”. Wię c poszliś my. W ś wietle dziennym był to naprawdę urzekają cy krajobraz: skał y o dziwacznych kształ tach, przepaś ci (patrzą c na któ re, zupeł nie niezrozumiał e był o, jak w ogó le wspinaliś my się na taką wysokoś ć taką drogą , cią gną c za sobą dzieci). Mó j przyjaciel skomentował nasz wzrost sł owami: „Nie byliś my sobą ”. Nie w sobie - a wię c nie w sobie, ale wstaliś my w nocy, z dwó jką dzieci wystarczają co mał ych na takie pró by, i już stawiamy pewne kroki, zbliż ają c nas do koń ca historycznej pod każ dym wzglę dem kampanii! Zejś cie ś cież ką był o ł agodne i gdyby nie palą ce sł oń ce, któ re z każ dą minutą coraz jaś niej ś wiecił o i Beduini, bł agają cy i oferują cy swoje rę kodzieł a,

któ re oczywiś cie trzeba był o kupić , aby utrzymać naszych synó w w radosnym stanie, moż na je też nazwać wygodnym. W koń cu zeszliś my do klasztoru i schroniliś my się w cieniu jego staroż ytnych muró w. Co najbardziej zaskakują ce, czę ś ć naszej grupy poszukiwaczy mocnych wraż eń pod gwiazdami, któ rzy wybrali kró tką , zataczają cą się trasę , wró cił a pó ź niej niż my. Tak zakoń czył o się nasze wejś cie na Gó rę Mojż esza. Jedynym pragnieniem był o wzię cie prysznica lub zanurzenie się w morzu, ale my wcią ż czekaliś my na Klasztor Ś w. Katarzyny.


Wraż enia ze zwiedzania klasztoru nieco zatarł a gó ra Mojż esza, ogó lne zmę czenie i chę ć szybkiego dostania się do upragnionego pokoju hotelowego. Dlatego nie bę dę się rozwodził nad historią jego powstania.

Rada dla tych, któ rzy zdecydują się wspią ć się na Gó rę Mojż esza.

Zrobiliś my, nie boję się tego gł oś nego sł owa, wejś cie w lipcu. I,

po usł yszeniu i przeczytaniu wielu informacji o przeszywają cym wietrze i mrozie, dostał am duż ą liczbę ciepł ych ubrań , a nawet kocyk dziecię cy))). Nie potrzebowaliś my ż adnego z powyż szych. Potrzebujemy wody, duż o wody. Ale oblicz swoją sił ę , bę dziesz musiał przecią gną ć tę wodę na swó j wł asny garb. Wygodne buty - kapcie i szpilki mó wią zdecydowanie nie))) Mał e pienią dze - co jeś li chcesz kupić kilka pamią tek po Beduinach? No i oczywiś cie aparat do uchwycenia ukochanego i dokumentalny dowó d pobytu na szczycie.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią