Świetna opcja na relaksujące wakacje?

Pisemny: 20 listopad 2019
Czas podróży: 9 — 16 listopad 2019
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 9.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 7.0
Wybrał em ten hotel za stosunek jakoś ci do ceny. Wedł ug opinii był o jasne – wł aś nie tego potrzebujemy: spokojnego, wygodnego, niedrogiego, zwł aszcza na pierwszą wizytę w Egipcie.

Zameldowanie poszł o cudownie, przyjechaliś my w nocy, transfer dostarczono do hotelu bliż ej pó ł nocy, zostaliś my szybko wydani, wysł ani do pokoju, przyszli zapytać , czy wszystko jest w porzą dku, wszystko był o w porzą dku, przynieś li obiad do sala (bardzo smaczne frytki, sos, ryby, warzywa, owoce, sł odycze, buł ki, woda). Wszystko szybko, grzecznie, ż yczliwie, a jednocześ nie bez natrę tnoś ci.


Dali pokó j rodzinny (2020 rok), niedaleko recepcji, gdzie był y dwa ł ó ż ka: duż e ł ó ż ko mał ż eń skie i mniejsze ł ó ż ko obok niego. Byliś my dwiema dorosł ymi, nie potrzebowaliś my duż ego pokoju, widocznie przyjechaliś my w momencie, gdy wolnych pokoi był o duż o, wię c od razu dostaliś my dobry pokó j, bez dodatkowych dopł at. I generalnie w przyszł oś ci za nic nie dopł acaliś my, nie był o nawet takiego pytania.
Balkon w pokoju wychodził na jezdnię , hał as samochodó w nie przeszkadzał , ruch na drogach był sł aby, a balkon był zamknię ty, ponieważ klimatyzacja dział ał a (prawidł owo) i wlatywał y komary. Na balkonie jest miejsce do suszenia mokrych rzeczy, był y krzesł a, stó ł , popielniczka, bardzo wygodne dla palaczy.

W samym pokoju też był o cał kiem wygodnie, lampy podł ogowe, stoliki, szafki nocne, szafa, czysta poś ciel, czajnik, filiż anki, kawa, herbata, telewizor (raz wł ą czyli, dział a, ale mieliś my wł asne na pendrive, ale nie byliś my bardzo zdenerwowani, ż e nie oglą daliś my filmó w, ponieważ nie był o na to czasu). Ł azienka trochę brudna, muszla klozetowa i umywalka kiepsko umyte, ale wszystko dział ał o dobrze, prysznic stoją cy, w zasadzie czyste rę czniki (widział am trochę nieumytych resztek brasmatic na jednym z rę cznikó w), nie nie widzę strasznego brudu, chociaż jestem bardzo wybredna w kwestii czystoś ci.
Ogó lnie rzecz biorą c, wszystko nie jest nowe, trochę zakurzone, ale nie krytyczne.

Codziennie zostawialiś my sprzą tacza dolara na herbatę - i widać był o, ż e pró buje, raz nawet wykrę cił dla nas ł abę dzie i serce z rę cznikó w)). Spę dziliś my w pokoju niewiele czasu, tylko po to, by przenocować , bo tak naprawdę w koń cu byliś my z niego zadowoleni i z jego obsł ugi.


Nastę pnego dnia miał em spotkanie z przewodnikiem Johnem, od razu powiem, ż e wszystkie okropne rzeczy, któ re czytał em o przewodnikach hotelowych, nie mają nic wspó lnego z Johnem. Opowiedział nam tylko kró tkie informacje o lokalnych procedurach, o hotelu, z kim i jak zał atwić pewne sprawy, oczywiś cie proponował wycieczki, ale przewodnik nie reagował negatywnie na odmowę ludzi na wycieczkę , wszystko był o spokojne i przyjacielski.
Razem z inną rodziną zabraliś my od przewodnika kompleksową wycieczkę do Dahabu (150 dol. za dwoje) na cał y dzień pod nazwą „Sea + Safari” lub „All Inclusive”, któ ra obejmował a ż eglowanie na jachcie z postojami na rafach koralowych na snurkowanie , ( lunch na jachcie też bardzo smaczny, z owocami morza), nurkowanie (bardzo fajne! ), jazda na wielbł ą dach Beduinó w, jazda na quadach (mą ż był zachwycony)). Wycieczka jest niesamowita, jak dla mnie Beduini traktowali nawet herbatę zioł ową ))). Dzię kuję Johnowi i wszystkim innym organizatorom! Rano przed wycieczką dostawaliś my suche racje ż ywnoś ciowe, zamó wił John).

W hotelu nie byliś my dł ugo, animacja nas nie interesował a, wię c nie mogę nic o tym powiedzieć , wiem tylko, ż e tam był , bo pewnego wieczoru postanowiliś my spę dzić kilka godzin przy podeszli do nas basen i animatorzy zapraszają c nas na ró ż nego rodzaju imprezy, ale nie wzię liś my w nich udział u.
Nawiasem mó wią c, baseny są czyste, woda nie jest zimna, wieczorem na basenie był o mał o osó b, podobał o nam się.


Ś niadanie, obiad, kolacja w hotelu tylko w "La Princess". Jedzenie był o pod dostatkiem, wybó r nam odpowiadał . Rano zawsze był o jakieś mleko, kasze, naleś niki, falafel, jajecznica, jajka na twardo, kieł baski sojowe, buł ki, rogaliki, wszelkie inne wypieki, sery (smaczne), warzywa, zioł a, owoce, kawa/herbata i inne napoje (yupi, cola, sprite itp. ). Na lunch w hotelu wybó r jedzenia jest duż y, ale jedliś my gł ó wnie na plaż y, jest mniejszy wybó r, ale byliś my najedzeni. Był o też mię so (kurczak, gulasz, grill), nie brakował o ryb prawie codziennie, przystawek (ryż , ziemniaki, makaron), nie brakował o warzyw, owocó w (melon, pomarań cze, jabł ka, persymony), sł odyczy, daktyli. W barze na plaż y zabrali piwo, dobre z butelek, z beczki, - niezbyt duż o.

Kolacja jest oczywiś cie najbardziej urozmaicona i poż ywna. Na obiad rozpieszczano nas bardzo smacznymi sł odyczami, cukiernik wykonał kawał dobrej roboty!
A reszta kucharzy bardzo się starał a, jak podchodzisz po coś , to zawsze z uś miechem i wirtuozerią , bez ż alu, kł adą jedzenie na talerzu (niezależ nie od tego, czy jesteś Arabem, czy nie, stosunek do wszystkich był jednakowy). przyjaź ni, Ukraiń cy i Arabowie byli gdzieś w hotelu 50/50). "Oswoiliś my" kelnera Mahmouda, któ ry co wieczó r przynosił nam drinki, Mahmoud zawsze wiedział , co pijemy i ile, pró bował , bo każ dego wieczoru dostawał od nas herbatę )). Pili tylko czerwone wino z alkoholu, podobne do naszego, niezbyt drogiego wina ukraiń skiego. Nie pró bował em reszty.

Teren hotelu jest doś ć duż y i zielony, palmy, zadbane krzewy i trawniki, czyste i jasne budynki, robotnicy się tu starają i to jest zauważ alne. Jedyną rzeczą jest to, ż e ję zyk rosyjski jest sł abo rozumiany, ł atwiej jest z nimi po angielsku.

Plaż e.
Hotelowa piaszczysta plaż a, podobnie jak koralowa, nie jest zbyt blisko, raz szliś my pieszo dla ciekawoś ci, potem nasza podró ż trwał a prawie godzinę w jedną stronę . Ale to wcale nie był dla nas problem. W razie potrzeby zapisaliś my się na autobusy na plaż e lub wzię liś my taksó wkę za 2-3 dolary. Jest wielu taksó wkarzy i wszyscy się targują , wię c jeś li zaoferują ci przejaż dż kę na plaż ę za 5 dolcó w, moż esz spokojnie targować się do 2-3.


Piaszczysta plaż a jest trochę brudna (a mianowicie wejś cie do morza), ale nam się podobał o, bo infrastruktura plaż owa jest bardzo zwarta, wszystko jest pod rę ką , na plaż y wygodnie jest zjeś ć obiad. Pró bowaliś my fajki wodnej, nam się podobał o, facet wykonał dobrą robotę , 5 USD (jest też fajka w hotelowym barze - 3 USD, tylko ź le, ż e nie moż na był o zapł acić w lobby barze przelewem bankowym, kiedy biegaliś my Bez pienię dzy). Morze jest ciepł e, zatoka doskonale chroni przed wiatrami, a był o ciepł o nawet wczesnym rankiem i pó ź nym wieczorem.
Znaleź liś my się w okresie, kiedy na wakacjach nie był o zbyt wielu ludzi, wię c nigdzie nie staliś my w ż adnych kolejkach, nikt nie przeszkadzał nam pł ywać i pł ywać , robić zdję cia.

Podobał a mi się też plaż a koralowa, ale nie jest to zbyt wygodne, jak dla mnie jadalnia jest daleko, toaleta też , wszystko jest jakoś bardziej losowo rozrzucone po cał ym terytorium. Wejś cie do morza z pomostu, mieliś my doś ć by zobaczyć koralowce i ryby, kupiliś my maskę wł aś nie tam, w hotelu, od Jacka i pł ywaliś my po koralowcach, podwodny ś wiat Morza Czerwonego jest po prostu hipnotyzują cy!

Nawiasem mó wią c, nie korzystaliś my z pł atnego Wi-Fi w recepcji, był o to niewygodne. Kupiliś my u tego samego Jacka, sprzedawcy w hotelu, kartę SIM „Orange”, a internet mnie i mę ż owi wystarczył (oddał am mu internet). Moż esz, jeś li chcesz, kupić gdzieś taniej kartę SIM, bo Jack’s jest drogi, a sprzedawcy zwykle nie targują się w hotelach, wię c jeś li potrzebujesz czegoś pilnie, zwykle to tam znajdziesz.

Poza hotelem zwiedziliś my też Stare Miasto, sami poszliś my po pamią tki, wieczorami jest bardzo tł oczno i ​ ​ jest duż o ludzi, wię c lepiej nie iś ć samemu, mimo ż e patroluje tam policja. Zabrali nas też trochę na darmową wycieczkę po mieś cie, zawieź li nas do sklepó w, w któ rych nic nie kupiliś my, zawieź li nas na teren meczetu, gdzie nie mieli wstę pu do ś rodka, ale moż na był o spacerować zabrali nas do prawosł awnej cerkwi koptyjskiej, wpuś cili nas do ś rodka, a nawet opowiedzieli trochę historię koś cioł a. poszliś my też sami na plac Il Mercato, napiliś my się tam herbaty w „Mał ych Wł oszech”, odwiedziliś my restaurację Fares z owocami morza (bardzo smaczna, nam się spodobał a). Ogó lnie jest coś do zobaczenia, był by to czas i pienią dze. Chcieli też iś ć na Soho Square, mó wią , ż e jest tam pię knie i ciekawie, ale nie mieli czasu tam iś ć.

Nigdy nie mieliś my problemó w z trawieniem, ale już kiedy przyjechaliś my, niedaleko hotelu, po drodze, zauważ yliś my aptekę.
Na szczę ś cie nie musiał em aplikować.
Widzieliś my duż o wron i lokalnych kotó w, uszczę ś liwił y nas, nie boją się ludzi, wszystkich nakarmiliś my i zrobiliś my zdję cia). Ale lepiej nie dotykać go rę kami, po co naruszać przestrzeń osobistą zwierzą t? )

Kiedy wychodziliś my z domu, w nocy dostawaliś my też suche racje ż ywnoś ciowe, a wreszcie znowu obsł uga pokazał a się z jak najlepszej strony, gdy zgubił am torbę z rzeczami - wszyscy, któ rzy byli na recepcji, pomagali mi jej szukać , nikt nie był oboję tni i nie pozostawili nas oboję tnymi. Dlatego polecam Xperience St. George Homestay, ś wietna opcja na relaksują ce i wybredne wakacje, na któ re począ tkowo przyjechaliś my z pozytywnym nastawieniem, a wakacje był y dla nas sukcesem, jak chcieliś my! Dzię ki wszystkim, któ rzy dla nas pró bowali, chcemy znó w pojechać do Egiptu! ))
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał