W porządku

Pisemny: 12 grudzień 2009
Czas podróży: 29 listopad — 8 grudzień 2009
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 10.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 10.0
Nie rozumiem ludzi, któ rzy zostawiają zł e recenzje tylko dlatego, ż e kilka razy stali w kolejce. W koń cu nie chodź do stoł ó wki w godzinach szczytu i tyle. W koń cu wszystko inne w hotelu jest bardzo, bardzo przyzwoite. Nie bę dę powtarzał opisu hotelu - wszystko napisane tutaj na dobrych recenzjach to czysta prawda. Zajmę się tylko „minusami”, moż e dla kogoś są to fundamentalnie waż ne punkty, wtedy lepiej jechać do innego hotelu.
1. Woda tylko w szklankach. Albo przelej do butelek, albo kup. Osobiś cie ani jedno, ani drugie jakoś nam nie przeszkadzał o.
2. Miejsca na plaż y. Moż e mieliś my szczę ś cie, ale przyjechaliś my o 8.00-8.30 bez wysił ku i spokojnie poł oż yliś my się tam, gdzie chcieliś my. Plaż a nigdy nie był a wypeł niona po brzegi przez wszystkie dni.

3. Kolejki. Na przykł ad w restauracji był em przekonany, ż e tworzą ją sami wczasowicze: czekają na rybę , a jest na samym koń cu. Podchodzimy, bierzemy mię so bez kolejki, nikt się nie sprzeciwia. Weź my rybę . W barze na plaż y max. 5-7 osó b, a nawet nikogo. Przez pię ć dni nie był o nigdzie kolejek.
4. Jedna szklanka w rę ku. Nie rozumiem, odpoczywaliś my w ró ż nych hotelach? NIGDY podczas cał ego urlopu nie dawano nam jednej szklanki zamiast dwó ch w jednej rę ce. Tyle, ż e moż e nie poprosiliś my o „borzo”, tylko uś miechnę liś my się , nie zepsuliś my reszty sobie i innym.
5. Tak, cał kowicie zgadzamy się , ż e w hotelu WSZYSTKO, ż e tak powiem, opcja "ekonomiczna"; ż ywią się tylko w restauracji gł ó wnej (bardzo smaczne i urozmaicone), piją w trzech barach (plaż a, basen i fajka wodna), lobby w lobby za pienią dze, po 23.00 ł yk. No dobrze! Wyglą da na to, ż e zawsze był y peł ne, po co się zabijać z powodu hot doga na lunch?
Moim zdaniem to wszystko obiektywne „minusy” hotelu. Takich na przykł ad jak zł a postawa itp. osobiś cie wszyscy się do nas uś miechali i starali się pomó c. Na przykł ad zostawialiś my napiwki w pokoju, nikt ich nawet nie zabierał , dopó ki osobiś cie nie zaczę li dawać . Bransoletki jak czerwone dla „wybranych” i zielone dla „Rosjan” to kompletna bzdura, to ró ż ne systemy zasilania, trzeba je jakoś rozró ż nić .
I jeszcze jedno: hotel jest nowy i WSZYSTKO w nim moż e się zmienić , gdy otwarte zostaną pozostał e bary i restauracje. Nawiasem mó wią c, kiedy wychodziliś my, otworzył o się centrum fitness, w holu był a muzyka na ż ywo.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał