przeżyć

Pisemny: 3 listopad 2016
Czas podróży: 26 październik — 2 listopad 2016
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Przybyliś my do hotelu 26 listopada wieczorem, kiedy byliś my rezerwowani, zaoferowano nam kolację . W gł ó wnej restauracji nie był o miejsc - zetknę liś my się z tym po raz pierwszy - ale poszliś my na spacer, przyszliś my pó ź niej i byliś my zdrę twiali. W brudnym, hał aś liwym, obrzydliwie pachną cym mrowisku z kolejką przy każ dym karmniku, gdzie ludzie wspinają się z boku, od doł u, od krawę dzi widelcami i ł yż kami, a dzieci jedzą rę koma tuż przy kasie, był o cię ż ko znaleź ć coś jadalnego, biorą c pod uwagę , ż e w naszej rodzinie generalnie jedzenie nie jest pretensjonalne - był oby to mię so i ś wież e warzywa. Ale to nie jest ś wież e! I nie pojawił się na siedem dni odpoczynku (przetrwania). Wino jest rozcień czone. Kawa - rozpuszczalna Nescafe. Herbata - Lipton w torebkach. Ł yż eczki - wył ą cznie jednorazowe.
Owoce - pomarań cze, (jedyna rzecz, któ ra był a smaczna i jadana bez obaw) pokrojone w plasterki banany i wypeł nione czekoladą tak, aby jakoś ć nie rzucał a się w oczy, marakuja, melon - nie jedzone przez cał y dzień (a nawet wię cej niż jeden), daktyle - rzadko dojrzał e, sał ata owocowa - yupi jest podlewane, a yupi są jedynymi „sokami”, któ re wchodzą w skł ad all inclusive)


Jajka oszczę dzano na ś niadanie, trudno je zepsuć , ale obiad i kolacja to tortura - wypad na mniej lub bardziej jadalne jedzenie. Jedzenie budzi wstrę t, lę k przed jakoś cią : nieś wież e, posiekane na chybił trafił , zwię dł e i szczerze kwaś ne ogó rki, pomidory, papryka kolidują ze ś wież ymi, dlatego moż na wybierać , ale trudno, gł odny tł um oddycha w tył gł owy i stą pa po jego nogach. Brudne naczynia, któ rych zmywarka nie wyczyś cił a dobrze, nie wszystkim wystarczą (! ) Ludzie chwytają naczynia z rą k handlarza, któ ry nie miał czasu przynosić ich do stoł u. To, co skoń czył o się z jedzenia w cią gu pię tnastu minut, nie bę dzie już przynoszone.
Jedzenie dla dzieci jest zbyt sł one, dziecko nie mogł o jeś ć . Jeś li w holu nie ma wystarczają cej liczby naczyń , kelnerzy zabierają je z twojego stoł u, nie dowiadują c się , czy jesteś „gotowy”, czy nie, ale jeś li to normalne, gł upio tego nie zauważ ają ; sprzą taczki, gdy ż ujesz, czoł gają się u twoich stó p, lub mogą wisieć za plecami dziecka, oglą dać jego bajkę ) Podczas ś niadania myją szklankę za plecami, nie przeszkadzasz im)

Weszliś my do pierwszego pokoju. I od razu poprosili o kolejną - zgł oszony pokó j trzyosobowy okazał się w rzeczywistoś ci dwumiejscowy - mał a zwisają ca sofa nie jest przeznaczona na ł ó ż ko nawet dla dziecka. Mą ż dostał przyzwoite warunki ż ycia, ja z synem krą ż yliś my w przedpokoju, gdzie wieczorem nie ma miejsc (jak w holu) - ani jednego wolnego krzesł a, fotela, sofy czy pufy - ludzie siedzą na kamiennym parapecie przy schodach, jak wró ble.

Po dopł acie zmę czeni i gł odni weszliś my do pokoju rodzinnego, na lewo od gł ó wnego wejś cia z ł ó ż kiem mał ż eń skim i ł ó ż kiem pię trowym dla dziecka, wię c zostaliś my. Nie wystarczy powiedzieć , ż e został zabity, obawiano się , ż e numer jest alarmowy: w ż ó ł tej, zardzewiał ej muszli klozetowej cią gle pł ynę ł a woda, kaptur stukał tak, ż e obudził dziecko (jak klimatyzacja, choć też odjechał a). goł ę bie, któ re uniemoż liwiał y sen rano); cał a kanalizacja jest martwa, kafelki popę kane w starych plamach i plamach, lampy, drzwi, wszystkie meble są stare, prysznic to tylko spiż arnia z tryskaczem i otworem odpł ywowym, nierealne jest wchodzić boso. Poś ciel prana, poplamiona dziurami. Kosmetyki rozbawione - ż ó ł ty ś mierdzą cy szampon i kobaltowy niemydlają cy ż el w odrapanych opakowaniach - czy naprawdę moż na coś tym umyć ? !
Przez cztery dni dzwonili do recepcji, prosili o otwarcie sejfu, któ ry był zamknię ty na czas rozliczenia - zabrali ze sobą dokumenty, pienią dze, tablet, laptop do stoł ó wki i na plaż ę ; cztery dni wezwali technika, aby naprawił toaletę , w koń cu to naprawił - odpł yw cał kowicie przestał dział ać . Po deszczu dach w ł azience przeciekał , az ż aró wek kapał a woda, jest wideo. Wysł aliś my reklamację do touroperatora w naszym kraju, ale nie mogli nas przenieś ć do innego hotelu, Anex zaproponował zmianę pokoju (już trzeciego), któ ry był malowany jako „niedawno wyremontowany”. Ró ż nił a się od poprzednich sprawną toaletą i niemoż noś cią zaś nię cia przed koń cem dyskoteki. Hotel nie odnawia zgł oszonego przez hotel zasobu pokojó w! W kraju panuje kryzys, a co za tym idzie cał kowite oszczę dnoś ci na wczasowiczach.

Teren hotelu moż e kiedyś był ł adny, ale teraz jest godny ubolewania - zaniedbany, wszystko się rozpada, pł ynie i zapada.

Komary nie są zatrute, to jest prawdziwy problem – wszystkie nasze spraye dla niemowlą t po prostu ich nie biorą , dziecko wracał o do domu pogryzione od stó p do gł ó w. Na korytarzach widzieliś my karaluchy. Na widok boiska do siatkó wki już po ulewie wpadaliś my w histerię . Basen jest rano w szczegó lny sposó b sprzą tany: zanurzają szczotkę w wodzie i po prostu odpychają wszystkie ś mieci z bokó w do tył u. Na placu zabaw, gdzie pod huś tawkami znajdują się rowy ziemne (albo dzieci wiercone, ż eby nie poł amać nó g, albo hotel zadbał o nie w ten sposó b) na ś cież ce w pobliż u kosza na zuż yte prezerwatywy (! ) szliś my tym sposó b na ś niadanie z ciekawskim siedmiolatkiem, któ ry ledwo odwró cił uwagę od odkrycia.
Rę czniki na plaż y moż na zmieniać tylko raz dziennie, a przewodnik Said (bezczelny, wysł ucha cię tylko w przypadku narzuconej wycieczki) radził , aby nie zostawiać ich nigdzie bez opieki, pilnować , chronić i jeś ć z nimi, inaczej ukradną , a hotel jest bajeczny bez gadania) Rano na plaż y leci - wrony od obiadu. Barman, z odwró coną plakietką , codziennie w brudnej koszulce, wylewa na wpó ł pijanego (któ ry jest podawany w zatę chł ych kieliszkach) tuż pod twoimi stopami i udaje, ż e nie rozumie twierdzeń w ż adnym ję zyku. Wodę butelkowaną moż na zdobyć tylko w lobby, w przeciwnym razie ten sam barman naleje ci pó ł plastikowego kubka. Kiedy rano zepsuł a się jedyna toaleta na plaż y i nie dział ał a do koń ca dnia, obsł uga wzruszył a ramionami na pytania – „kiedy to naprawią? ” – personel wzruszył ramionami i wysł ał tych, któ rzy chcieli odbió r lub do morza.
Plusy: moż e animacja - nie brał a udział u, nie był o nastroju, ciepł ego morza, sł oń ca, rafy i jej mieszkań có w, ale SUNRISE Diamond nie ma z tym nic wspó lnego.

Administracja SUNRISE Diamond, nie kł opocz się odpowiadaniem, nie dbasz o swoich goś ci i ich recenzje, stosunek do nich jest jasno wyraż ony: po drodze dzieci zbierał y kwaś ną kieł basę i zgnił e warzywa w nieś wież ych buł kach - racja odpowiednia tylko dla ś wiń .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał