Lubiliśmy

Pisemny: 1 grudzień 2007
Czas podróży: 3 — 10 listopad 2007
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
W recepcji nikt tak naprawdę nie obiecywał , ż e osiedli się przed 15.00, ale zał oż yli bransoletki i zaproponowali picie i jedzenie. Ponieważ byliś my z dzieć mi (5 i 12 lat), a najmł odsza był a kompletnie zmę czona, wł oż yliś my pienią dze do paszportu i poprosiliś my o 2 poł ą czone pokoje. (Nawiasem mó wią c, w La Vita dziecko jest uważ ane za dziecko poniż ej 14 roku ż ycia). Po 5 minutach byliś my już w pokojach. Mieszkaliś my w dwó ch są siadują cych ze sobą pokojach standardowych w oddzielnym 2-pię trowym budynku. Pokoje był y na 1 pię trze, każ dy pokó j ma wł asny taras, wię c odwiedziliś my się z dzieć mi przez „okno”. Przed tarasem zielony trawnik, dalej ś cież ka i duż o morza.

Ż yliś my jak na daczy w Odessie: rano otwierał o się oczy, wychodził o przez „okno”, przechodził o się.20 metró w i był o się nad Morzem Czerwonym. A takż e opalali się tuż przed oknami na zielonym trawniku. Po kilku dniach przestaliś my w ogó le przechodzić przez drzwi, wyszliś my przez okna, był o to wygodniejsze, a zatem nasze pokoje nie był y zamknię te. Niczego nie brakuje.

Chociaż w pokojach są sejfy, a my nadal trzymaliś my tam pienią dze z dokumentami. Pokoje był y perfekcyjnie posprzą tane, codziennie (chyba ż e zważ yliś my znak „nie przeszkadzać ”) rę czniki i poś ciel był y zmieniane, myte, wycierane, wkł adano butelkę wody. Zawsze zostawialiś my dolara w pokoju z dzieć mi - jak się okazał o, nie wpł ynę ł o to na jakoś ć sprzą tania. Pokoje są przestronne, w pokoju dwa duż e ł ó ż ka, meble są nowe. Woda i ś wiatł o zawsze tam był y. Wszystko dział ał o. Naprawy w ł azienkach oczywiś cie nie kwalifikują się nawet na 3 gwiazdki, ale drodzy rodacy zajrzyjcie do domowej toalety i zastanó wcie się , czy warto rzeź bić . Teren hotelu i baseny są ró wnież normalnie sprzą tane.

Trwa budowa wokó ł hotelu, ale nie budowali przez cał y tydzień naszego pobytu, a ostatnie dni zaczę li się ruszać , ale wcale mi to nie przeszkadzał o, budowa nie narobił a duż o hał asu ( Arabowie prawie się tam nie ruszają ), chociaż mieszkaliś my na samym koń cu hotelu, tuż obok budowy.
Hał as na lotnisku ró wnież nie jest denerwują cy. Podobno wszystko zależ y od kierunku wiatru, czasami rzeczywiś cie był odgł os odlatują cych samolotó w, ale ż eby przeszkadzał , wię c nie.

Morze jest niesamowite. Pię kna rafa z szaloną iloś cią ż ywych stworzeń . Kupiliś my prospekt w Naama ze zdję ciami mieszkań có w Morza Czerwonego. Myś lę , ż e widzieliś my prawie wszystkich i wszystko. Hotel ma 2 dobre kró tkie pontony i wygodne wejś cie z betonowych pł yt, znajdował się naprzeciwko naszego pokoju, a my z niego pł ywaliś my. To bardzo waż ne, ż e kiedy w innych hotelach był o bardzo wietrznie na plaż y (w koń cu listopad) i ludzie nie mogli się opalać i pł ywać (np. w LTI Grand Azur), był o nam ciepł o i spokojnie.

Jedzenie jest normalne. Nikt nie został otruty. Naczynia został y umyte i wystarczył o. Wszystko jest jadalne, choć niektó re dania są dla nas po prostu niezwykł e. Zawsze pyszna ryba, smaczny grill (kurczak, woł owina (ś wietnie ż uł a! ), kebaby), duż o ciastek itp. Moż e mieliś my szczę ś cie z szefem kuchni?

W każ dym razie moi ludzie (w iloś ci trzech) nie byli gł odni. Moż na ró wnież spoż ywać lokalne napoje alkoholowe, przede wszystkim w normalnych iloś ciach. Chociaż pod koniec pobytu jedzenie wcią ż jest nudne. Wię c nikt nie twierdzi, ż e dom jest lepszy.

Animacja jest zabawna. Cał y dzień zabaw, gimnastyki, tań ca itp. Nie braliś my udział u sami, tylko patrzyliś my z boku, zupeł nie jak wolny cyrk. Dobrze zrobieni animatorzy, bardzo się starali. Ale jeś li chcesz szalonej zabawy i do rana, to nie ma cię tutaj. Specjalne podzię kowania dla animatoró w dziecię cych - wł oskiej Soni i Loli z Sudanu. Ś wietnie bawili się z dzieć mi w klubie dla dzieci, a wieczorami oboje z przyjemnoś cią tań czyli na mini dyskotece.

Zachowanie personelu jest w porzą dku. Pomogli przesuną ć ł ó ż ko na kozł ach, otworzyć parasol i uś miechnę li się . Flirtował a i oswajał a się tylko z dzieć mi. A ró ż nice mię dzy rosyjskoję zycznymi a Wł ochami, któ rych w hotelu jest duż o, też nie robią . Ty sam nie musisz być niegrzeczny i nie usł yszysz w odpowiedzi niczego zł ego.
A fakt, ż e sami dostarczają napoje Wł ochom itp. , zostanie ci przyniesiony, jeś li dasz mu drobne. Widział em, jak Wł osi dali Egipcjanom po pó ł funta każ dy, a za te pienią dze kelnerzy kł aniali się i biegali jak namydleni.

Moż e był y jakieś wady (pod koniec naszego pobytu zaczę li budować kolejny bar na plaż y, tuż obok hotelu, w któ rym mieszkaliś my; có ż , są budowniczymi gorszymi niż nasi Moł dawianie, zbudowali go za grosz, porzucili wokó ł trawnikó w i ś cież ek za rubel taczki z piaskiem zdoł ał y wnieś ć po wył oż onej pł ytkami posadzce, ale no có ż , praktycznie nie hał asował y, nie przeszkadzał y w odpoczynku, a dzię ki za to trzeba patrzeć na to z optymizmem. Pijani „Rosjanie” (tj. Rosjanie, Ukraiń cy, Biał orusini itp. ) w duż ej liczbie to też minus nie dla hotelu, ale dla nas „Rosjan”.

W każ dym razie przeważ ają morze, sł oń ce, wakacje i dobry nastró j.
Podsumowują c: nam się to podobał o.
Ponieważ , są dzą c po opiniach, w „fajnych” hotelach wszystko moż e się zdarzyć , nie wyglą dają dobrze od dobrych i nastę pnym razem najprawdopodobniej wró cimy do tego hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał