klasa morska, brak hotelu

Pisemny: 5 luty 2019
Czas podróży: 24 — 31 styczeń 2019
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 5.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 6.0
Hotel został wybrany ze wzglę du na bardzo niską cenę , prawie bezwietrzną zatokę , doskonał ą rafę i nocny wyjazd z Kijowa, ale ten ostatni okazał się kontrowersyjnym plusem. Po przyjeź dzie nikt nie spieszył się z zameldowaniem, bransoletek też nie dali, wię c poczę stowali się ciasteczkami z domu, moż e mogliby spró bować iś ć na ś niadanie, ale nie chcieli zaczynać reszty z konfliktem. Przebraliś my się w toalecie, wzię liś my rę czniki i poszliś my zwiedzać okolicę i plaż ę . Nie podobał o mi się to zbytnio, aktualizacja był aby dobra przez dł ugi czas. Pokoje też nie są najlepsze, byliś my w szó stym budynku, przed osiedleniem się zł apali chł opca woź nego i pod moim ś cisł ym nadzorem poprosili mnie o umycie wszystkiego i wszystkiego, Mahmud był ś wietny, zrobił wszystko dobrze i szczerze zasł uż ył dwa dolary. Plaż a w pobliż u hotelu nie jest zł a, bezpł atne leż aki nie są nowe od dawna, ale zawsze je znaleź liś my. Do morza weszliś my tylko z pontonu, gdzie jest jednocześ nie klif i gł ę bokoś ć , bo lecieliś my tylko ze wzglę du na podwodny ś wiat. Jest coś do zobaczenia pod wodą , bardziej mi się podobał o po prawej stronie, tam ś ciana rafy wzdł uż wybrzeż a jest ciekawsza i jest kilka duż ych wysp koralowych na któ rych moż na np. staną ć nogami i dopasować maskę , kilka razy pł ynę liś my do są siadó w, tam też mają fajne miejsca i po drodze jest duż o niejako mał ych zatoczek koralowych, widziano tam mał ego mureny, a bliż ej nas kilka razy wpadł y pł aszczki i bardzo duż e czarne ryby, mał e natknę ł y się na cał e stada, mamy fajne filmy na goupro, wydajesz się pł ywać w przezroczystej otchł ani w samym centrum ł awicy ryb. Kró tko mó wią c, nad morzem wszystko jest super, woda na począ tku nie jest zbyt ciepł a, ale przyzwyczaił em się do tego. Jedzenie w hotelu jest takie, ż e po prostu nie chodzisz gł odny. Trudno czerpać estetyczną przyjemnoś ć z jedzenia, najsmaczniejszy, a nawet kurczak podawany jest w kilku kawał kach, oczywiś cie moż na podejś ć ponownie, jeś li nie ma kolejki, ale czasami czujesz się jak jakiś ż ebrak. Wszystkie nasze dodatki to, poza kaszą gryczaną , warzywa w ró ż nych postaciach, to wszystko kwestia gustu, naczynia i szklanki pozostawiają wiele do ż yczenia, od dawna cał y ten bał agan już dawno powinien zostać zmieniony. Dobrze, ż e myś leli o zabraniu ze sobą normalnego alkoholu, pili tylko piwo ze szklanek dla hobbitó w z hotelu. Wieczory się rozś wietlał y, codziennie jeź dziliś my do miasta taksó wką . Osobiś cie nadal podobał o mi się Stare Miasto czy rynek, jak to mó wią , bardziej. Tam ceny na wszystko są adekwatne, za każ dym razem wracali do hotelu z gotową krewetką po 9-10 dolaró w za kilogram i normalnym butelkowym piwem po okoł o dolara, przeliczono je na funty, zawsze jest taniej. W kawiarni niedaleko meczetu przygotowali dla nas pyszną zupę z owocó w morza, moż na przyjś ć z wł asnym alkoholem, widzieli piwo u mę ż a i od razu przynieś li szklanki, przy okazji spró bował em dziesię ciostopniowego piwa za pierwszym czas o dziwo nie paskudny w smaku i jeden sł oik mi wystarczył . Wię c osobiś cie dostaliś my od reszty wszystko, czego chcieliś my, ale samo siedzenie w hotelu przez dziesię ć dni, moim zdaniem, był oby po prostu nudne.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał