Słodki sen!

Pisemny: 20 styczeń 2010
Czas podróży: 10 — 17 styczeń 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 10.0
Sł odki sen…
Czas zwiedzania: od 10 stycznia do 17 stycznia 2010 (tydzień jest katastrofalnie kró tki)
Organizator wycieczek: Pegasus
Lot: AeroSvit (Kijó w)
Polecieliś my grupą okoł o 30 osó b. Do hotelu dotarliś my o pierwszej po poł udniu, od razu zał oż yliś my bransoletki i wysł ano na obiad. Po obiedzie był check-in. Chociaż czytał em wszystkie recenzje turystó w (od dnia otwarcia hotelu), ż e Rosjanie i Ukraiń cy nie są comme il faut, postanowiliś my nie dawać pienię dzy, ale nie z chciwoś ci, ale z ciekawoś ci i mieszkać tam, gdzie oni rozstrzygną ć . Osiedlili się w szó stym budynku, z któ rego cicho się ś mialiś my;

Machają c rzę sami i uś miechają c się zapytał am „straszną ” recepcjonistkę : czy moż na zamieszkać bliż ej morza? do tego dostał em odpowiedź , ż e trzeba dopł acić.10$ za osobę dziennie. Zabraliś my klucz do pokoju 6109, karty na rę czniki, podzię kowaliś my recepcji i poszliś my się bawić ;
Po dojś ciu do szó stego budynku (a odległ oś ć okazał a się tak mał a, ż e ​ ​ nawet po bufecie zaczę liś my się martwić o swoje figury ; ) nasza grupa rozeszł a się do pokoi. Przynieś li bagaż e, a tragarz (zakaż enie) nie chciał odejś ć bez napiwku, cał y czas stał przy drzwiach, uś miechają c się i mó wią c: OK? odpowiedzieliś my mu chó rem: OK, i tak napiszą jeszcze raz (ahaha ; ) w koń cu uznają c, ż e ten cyrk wystarczy, dali mu dolara i odszedł (dzię ki Bogu! ).
Muszę od razu powiedzieć , ż e w pokoju był a zamknię ta pó ł toralitrowa butelka wody pitnej, co od razu się ucieszył o! Po wł oż eniu go do lodó wki, rozpakowaniu rzeczy, uporzą dkowaniu sejfu, przebraliś my się i ruszyliś my na zwiedzanie terenu.
Zgadzam się w stu procentach z tymi, któ rzy twierdzą , ż e terytorium jest pię kne, zadbane, obsadzone kwiatami (ogrodnicy cię ż ko pracują , kopią , przesadzają , podlewają od rana do wieczora).

Po drodze delikatnie nogą dotknę liś my wody w basenie koł o naszego budynku - stosunkowo ciepł ej i bez zapachu wybielacza; . Cieszył em się też , ż e o takiej godzinie, a był a już okoł o trzeciej po poł udniu, przy basenie był o mał o ludzi, a bar był pusty. (Już przyzwyczaił em się , ż e z czasem wyszedł em z plaż y w upale, ż eby popł ywać tylko w tym basenie i nikt mi tam nie przeszkadzał ; . ) No to ruszyliś my dalej. Ponieważ nie znaliś my jeszcze terenu, ale znaliś my tylko drogę do recepcji i restauracji, przeszliś my przez recepcję i zeszliś my do restauracji, w któ rej zjedliś my lunch (jedliś my na tarasie z widokiem na ozdobny basen, wię c z grubsza wiedział , gdzie tupać ). Wyszliś my do niego, a potem już widzieliś my domek na rę czniki, wymieniliś my karty i poszliś my na ciepł y basen. Bulgoczą c w nim, poczuł em boleś nie znajomy zapach chloru i szczerze mó wią c, nie czuł em się komfortowo w tak ciepł ej wodzie; (Znowu w nim nie pł ywał em). Ale dla dzieci lub „merzlakó w” jest to samo! Ale jest tam duż o ludzi, bardzo gł oś no, a przy barze jest kolejka. Udaliś my się na zwiedzanie plaż y. Plaż a jest wygodna, jest wię cej leż akó w niż wczasowiczó w, ale też duż o irytują cych much ; . Jacuzzi (nie wiem jak dawno), ale zupeł nie za darmo, ale wybielacz z niego niesie milę ; . Tak niepostrzeż enie zaszł o dla nas sł oń ce, a hotel zapalił swoje ś wiatł a! Potem był a wspaniał a kolacja. Wielu napisał o w recenzjach, ż e lokalny alkohol pozostawia wiele do ż yczenia, ale powiem, ż e podobał o mi się ich wytrawne czerwone wino i piwo (nie piję mocnych napojó w), koktajle to osobna kwestia: nie prosiliś my o cokolwiek, a kelner przynió sł nam niesamowicie pię kny wielowarstwowy koktajl, któ ry ró wnież okazał się niesamowicie smaczny, wię c po prostu uś miechnij się do ludzi, a oni postarają się cię zadowolić . Jedzenie jest urozmaicone i smaczne, najważ niejsze jest tu panowanie nad sobą ; (inaczej strasznie patrzeć , jak nasi ludzie starają się umieś cić WSZYSTKO i trochę wię cej na doś ć duż ym talerzu; ).
Drugiego dnia pobytu mieliś my spotkanie z naszym przewodnikiem o imieniu Rizvan, bardzo mił ym i kompetentnym mł odym czł owiekiem. Pokazał nam swoje miejsce pracy, w któ rym naprawdę był wtedy nazwany do nas, a my od czasu do czasu zwracaliś my się do niego z pojawiają cymi się pytaniami. Rizvan prowadził dla nas „informacje polityczne” i od razu zapisaliś my się z nim na wycieczki. Tym samym pierwsza poł owa drugiego dnia ró wnież był a „stracona” na sprawy organizacyjne.
Od razu powiem, ż e nie wszyscy z naszej grupy jeź dzili na wycieczki przez Pegaza i ró ż nica w cenie np. za wyjazd do Izraela z touroperatorem to 210 USD za osobę , a na ulicy nasza zgodził a się na 85, obie z nich bezpiecznie pojechaliś my, wię c wybó r należ y do Was, ale wcią ż był y niuanse. . . ; )
Trzeciego dnia wię kszoś ć naszej grupy, po otrzymaniu suchej racji ż ywnoś ciowej, pojechał a razem do Kairu, wię c trzeciego dnia nie mieliś my też na odpoczynek, ponieważ wyjechaliś my w nocy z wtorku na ś rodę , a wró ciliś my w nocy w czwartek. Wyjazd do Kairu to osobna historia, wię c jeś li kogoś interesują szczegó ł y - zapraszamy;

Przed wyjazdem do Kairu dowiedzieliś my się , ż e po drodze toalety są wył ą cznie pł atne, 1-2 funty (dolar = 5 funtó w), jeś li dasz dolara, nie dadzą ci reszty i nie wpuszczą pię ciu osó b za dolara (od razu zrobię rezerwację , ż e w autobusie był a toaleta i zadział ał a), a ponieważ począ tkowo nie wymienialiś my dolaró w, poszliś my na recepcję , ż eby dowiedzieć się , gdzie moż emy dostać te same funty o jedenastej wieczorem, a potem - witam, proszę , ci sami faceci, któ rzy nas zał atwili. Z jakiegoś powodu towarzysz, któ ry nas osiedlił , nie poznał nas, a moż e był w dobrym humorze, tak ć wierkał , ż e gdy mu powiedział em w czoł o, ż e jest taką rzodkiewką , ż e umieś cił nas w szó stym budynku, baaardzo się zarumienił ; , od razu wszedł do komputera szukać naszego numeru, widocznie zobaczył tam swoje nazwisko, ukrył się jak dziecko, twarz w dł oni - tak jednogł oś nie ś mialiś my się , rozmowa jakoś sama pł ynę ł a, ż e zapomnieliś my, dlaczego przyjechaliś my (i wyszliś my z dolarami); w koń cu zaczą ł nas namawiać , ż ebyś my się ruszyli za darmo, ale odmó wiliś my;
Ogó lnie rzecz biorą c, personel hotelowy to osobna kwestia;
Ś wietnie się z nimi bawił em! Wystarczy uś miechną ć się do kelnera, a za każ dym razem, gdy przyjdziesz do restauracji, postarają się wprawić Cię w dobry nastró j: przyniosą kwiaty, potem koktajl, a nawet szklankę wrzą cej wody z listkami mię ty i limonką ( kiedy poprzedniej nocy był o „za duż o czerwonego wina” ; ) ł adnie, cholera! .
Facet, któ ry sprzą tał nasz pokó j, za każ dym razem skł adał nam bukiet kwiató w. Pewnego dnia napisał am do niego kró tką notatkę , tylko dzię kuję ! Wię c malował tam kwiaty z sercami, był o tak fajnie! Za każ dym razem, gdy go widział em, pytał , czy wszystko jest w porzą dku i czy czegoś nie potrzebujemy. Codziennie sprzą tał am i zmieniał am ł ó ż ko (choć inni tego nie robili, wszystko zależ y wył ą cznie od osobistego stosunku do Ciebie, któ ry zaczyna się od uś miechu! ). Có ż , „herbata” też nie jest warta bycia chciwym. Wszystkim wczasowiczom radzę czę ś ciej uś miechać się do obsł ugi - po pierwsze, jak Ty do nich, tak i oni do Ciebie, a po drugie to konie, któ re nas orają od rana do wieczora, kiedy wszyscy odpoczywają , a wś ró d Wystarczają co wczasowicze, widział eś , a potem uś miechał eś się do niego, przywitał eś się , a on jest gotowy wł amać się do ciasta dla ciebie! ;

Został y nam wię c trzy peł ne dni z tygodnia odpoczynku, dlatego postanowił am poś wię cić je na cał kowity relaks i nie ruszać się nigdzie indziej. Ale też przelatywał y bardzo szybko. W ogó le czas pł ynie tak szybko, ż e jakoś szkoda marnować go na spanie, ale gdzie iś ć bez snu, chociaż mieliś my bardzo kró tki, do dziś nie mogę spać ; . Dzień wyjazdu to dzień ż ał oby, zaró wno w przenoś ni, jak i dosł ownie! Z odlotem byliś my nieco spó ź nieni, ponieważ przestrzeń powietrzna był a przecią ż ona, ale odlecieliś my bezpiecznie, choć z dwugodzinnym opó ź nieniem, ale wieczorem na Sharm padał o, gdy usł yszał em o tym w wiadomoś ciach nastę pnego dnia, mó j serce bolał o za to wspaniał e miasto i za wszystkich ludzi, któ rzy tam są...
Przejdź my teraz do gł ó wnych punktó w:
1) Jeś li mó wisz choć trochę po angielsku, droga jest dla Ciebie otwarta!
2) JEDZENIE: jedzenie obfite, urozmaicone i smaczne. Na ś niadanie jedli gł ó wnie omlet, któ ry kucharz smaż y na Twoich oczach, ty po prostu wybierasz skł adniki. Opuś cił em jedno ś niadanie, wię c ż artobliwie zbeształ mnie nastę pnego ranka za to, co oznacza, ż e ​ ​ mają fenomenalną pamię ć do twarzy;
Ich jogurt to a la kwaś ne domowe mleko, bardzo smaczne. Do niego ró ż ne sł odkie sosy lub mió d lub karmel. Ró wnież rano są sał atki, tylko ś wież e warzywa, kieł baski i wę dliny, wszelkiego rodzaju musli, jajka, sł odycze, naleś niki, nie da się wszystkiego wymienić . Nie jadł am w barach przy basenie, bo nie mogł am być gł odna; ale frytki i hamburgery na pewno tam są .
Na lunch oczywiś cie asortyment jest szerszy, a na obiad jeszcze wię cej, pyszne grillowane warzywa, ró ż norodne mię sa, ryby i wiele ró ż nych sł odyczy. Był y tam skorupiaki, krewetki i rapana, grillowane nerki, a woł owina, kurczak i ryby są na ogó ł stale w menu. I zdecydowanie nie zgadzam się z tymi, któ rzy piszą negatywne recenzje na temat ró ż norodnoś ci jedzenia. Z owocó w: guawa, pomarań cze, mandarynki, banany, ś wież e daktyle. Z napojó w: piwo (lekkie, lekkie i gorzkie - bardzo mi się podobał o), wino, mocny alkohol, sok (raczej syrop z wodą ), cola fanta itp. Ale dla wielbicieli kawy bę dzie tam ciasno, herbatę też nie ma;

3) SERWIS: jak powiedział em powyż ej, uś miechaj się i nie bą dź zachł anny, a bę dziesz w najlepszym wydaniu! Chwila: bą dź ostroż ny przy wymianie rę cznikó w plaż owych, czę sto mó wią , ż e nie ma kart, mó wią przyjdź jutro i odbierz bez problemu – tak nie bę dzie! Po prostu wytrzyj do sucha. A facet przy ciepł ym basenie powiedział nam pierwszego dnia, ż e ​ ​ moż emy mieć tylko jeden rę cznik dziennie, na co go zapytał am, gdzie mogę znaleź ć managera, od tego czasu stał się bardzo uprzejmy, wię c nie daj się zrujnować Twó j humor! O zachodzie sł oń ca (teraz jest okoł o pią tej wieczorem) są wyrzucani z basenó w;
Jeś li masz butelkę wó dki w prezencie dla barmana w restauracji gł ó wnej, jesteś jego najlepszym przyjacielem iw każ dej chwili bę dziesz miał wszystko, czego zapragniesz! A Ahmed, barman z Palmery, nie ma ż adnej ceny! ;
4) ANIMACJA: w hotelu jest grupa animatoró w, wś ró d nich rosyjskoję zyczna dziewczyna z krajó w bał tyckich, ale na plaż y podeszł y do ​ ​ nas Wł oszki i jeś li rozumiesz i mó wisz choć trochę po angielsku, to chę tnie zapraszają na jogę i aqua aerobik poszliś my, podobał o nam się . Wieczorami w amfiteatrze wystawiają pokazy dla wszystkich! Oglą daliś my przez tydzień , jak ć wiczyli coś interesują cego, a ostatniego wieczoru pokazali nam wystę p poś wię cony Michaelowi Jacksonowi - dobra robota! ;
5) MORZE: z cał ego tygodnia, któ ry tam spę dziliś my, nie był o ani jednego dnia, w któ rym nie wpuszczono nas do morza! Czerwona flaga był a kilka razy, ale potem został a zmieniona na ż ó ł tą , wię c cieszyliś my się rybą i pię knem rafy (o bogowie! Dajcie mi skrzela! ). Duż o wygodniej jest spojrzeć na flagę hotelu, któ ra znajduje się po lewej stronie - jest ona (flaga) duż a, a nasza mał a i zł owrogo czarna, gdy nie wolno, albo biał a, gdy wolno . Prą d w morzu jest naprawdę doś ć silny. Ratownik ma tylko czas na gwizdnię cie i zarzucenie koł a ratunkowego niedbał ym ką pią cym się . Sam ponton ma 180 moich krokó w (specjalnie liczony ; ).

6) WYCIECZKI: nie bę dę pisał szczegó ł owo, wszystko wedł ug wł asnego uznania i gruboś ci portfela, ale powiem, ż e dają obrzydliwą suchą rację : kilka buł ek, kilka owocó w, woda i sok , a oni też pró bowali trochę puchną ć : nie polali kogoś wodą , owoce dla kogoś , wię c radzę zabrać ze sobą coś smacznego w drogę w restauracji (jeś li ł adnie poprosisz, kelner przyniesie plastik tacka i folia do zawijania jedzenia ze sobą ; )
7) ZAKUPY: Zaraz naprzeciw hotelu po lewej stronie cią gnie się rzą d sklepó w, a jeś li pó jdziemy trochę w prawo, jest ich znacznie wię cej. Moż esz kupić wszystko, najważ niejsze jest obniż enie ceny! ; Kiedy się targujesz, ich oczy od razu się rozś wietlają – tak im się to podoba! Kiedy nie mogł em się zgodzić na cenę , po prostu poż egnał em się i wyszedł em, dogonili mnie, dali mi za moją cenę i jeszcze inny prezent, wię c nie poddawaj się ! ;
Chcę tam jeszcze raz wró cić !
Ż yczę wszystkim mił ego pobytu i dobrego nastroju!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał