Cóż, gdyby nie burza

Pisemny: 1 grudzień 2009
Czas podróży: 11 — 21 listopad 2009
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 9.0
Cześ ć wszystkim! Odpoczywał w tym hotelu od 11 do 21 listopada 2009 roku. Był em pierwszy raz w Egipcie, przyjaciel - dziesią ty raz. Przeczytaliś my recenzje przed wyjazdem i poszliś my już przygotowani. Informacje na stronie "Turtessa" i "Wakacje com" są prawdziwe - wszystko odpowiada rzeczywistoś ci: zaró wno zdję cia, jak i filmy. Lecieliś my z Anex Tour. Nie był o ż adnych skarg na spotkanie i wysł anie. Ale ten organizator wycieczek nie mó gł normalnie organizować wycieczek, wię c kupiliś my wszystkie wycieczki na ulicy. I nie ż ał owali - obsł uga ś wietna, a ceny 2 razy niż sze (ś wit poznaliś my na pustyni na quadach, pojechał em do piramid). A bież ą ce problemy z hotelami był y rozwią zywane czę ś ciej z innymi operatorami Pegasus, Turtess, Coral, któ rzy zawsze byli w ich miejscu pracy, podczas gdy naszych chł opakó w po poł udniu nie spotkacie przy ogniu (zwł aszcza Ramil).
Teraz o hotelu. Pokoje są przestronne i wszystko dział a. Oglą dali w telewizji 2 rosyjskie kanał y, a nawet znaleź li 2 ukraiń skie (5 i Rada). Woda z kranu nie nadaje się do picia, zalecono nam pł ukanie ust wodą butelkowaną nawet po umyciu zę bó w. Nic takiego nie robiliś my, a z ż oł ą dkiem wszystko był o w porzą dku. Wodę lepiej kupić na rynku po drugiej stronie ulicy od hotelu. Za 1 dolara - 3 butelki po 1.5 litra (a hotel ma tylko jedną butelkę za tę kwotę ). Mieszkaliś my w budynku 6. I nie byli nawet zdenerwowani, ż e nas tam osiedlili. Mniej zamieszania, blisko kort tenisowy, basen i dostę p do sklepó w. Do morza w linii prostej jechać dokł adnie 5 minut. I otrzą sniesz się z tego, co jesz w restauracji. I ciesz się okolicą . I jest duż y, zielony, czysty, kwitną cy! Ogrodnicy są zawsze w pracy: wycinają krzaki, wyrywają chwasty, traktują je od owadó w, podlewają - po prostu ś wietnie. Plaż a jest przestronna i przytulna (dla poró wnania chodziliś my do są siednich hoteli - nasza jest bezkonkurencyjna), miejsc zawsze jest wystarczają co duż o: zaró wno nad morzem, jak i przy basenach. Mieliś my trochę pecha z pogodą . Przez cał e 10 dni wiał silny wiatr, morze był o wzburzone, czerwona flaga zmieniał a się na ż ó ł tą tylko 2 razy na 2 godziny. Nie moż na był o wię c w peł ni doś wiadczyć uroku Morza Czerwonego. Uciekaliś my przy basenach lub udaliś my się nad zatokę na plaż ę hotelu Oriental Resort - okoł o 15 minut na piechotę , jest dogodne wejś cie do morza z pantone (jak w naszej strefie relaksu - tylko gł ę bszych miejsc jest duż o do pł ywania). W hotelu nie był o problemó w z jedzeniem: woł owina, grillowany kurczak, kieł baski, sery, w pią tki dzień rybny (kał amarnice, oś miornice, ryby, kraby itp. ) - był nawet biust. Musisz też spró bować sł odyczy! Mezim wł aś nie uratował . A czasem rozł adowywali - pł atki z mlekiem, jajecznicę i mewy. Jeś li był o zbyt leniwie, ż eby iś ć do gł ó wnej restauracji na lunch (lub dlatego, ż e sł oń ce zachodził o wcześ nie, o 4.30 - chciał em bardziej leż eć pod jego promieniami) - zjedliś my przeką skę w barze grillowym na plaż y lub w barach w pobliż u baseny. Nie był o też problemó w z piciem, kiedy nasz się skoń czył , przeszliś my na lokalny. Whisky z colą , piwem, winem - nie był y rozcień czane, a na jedną rę kę bez problemu dał y nam 3-4 szklanki - najważ niejsze, ż eby czę ś ciej się uś miechać ! A co najważ niejsze, moż esz zabrać ze sobą jedzenie z restauracji. Zawsze mieliś my w pokoju owoce, a dla przyjemnego oglą dania pokazu zabrali ze sobą przeką skę . Każ dego wieczoru w teatrze letnim odbywał y się programy w stylu orientalnym, a nasi animatorzy urzą dzali konkursy, a potem moż na był o tań czyć do 2-3 w nocy w miejscowej dyskotece hotelowej. A jeś li jeszcze nam się znudził o, wyszliś my przed hotel, zł apaliś my taksó wkę lub minibusa i pojechaliś my nocą do Naama Bay. Albo szli na uliczne fajki wodne, targowali się w sklepach na pamią tki - moż na rozerwać ż oł ą dek od rozmó w z lokalnymi mieszkań cami tylko ze ś miechu. Rozdają takie pereł ki sł owne - nasi turyś ci cię ż ko pracowali! : ))) Znaleź liś my nawet Metro, gdzie ceny są stał e - kupiliś my lokalne herbaty i truskawki. Ogó lnie - wakacje zakoń czył y się sukcesem! Chciał bym wró cić , ponieważ jest o wiele wię cej do zobaczenia!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał