...i podobało nam się!

Pisemny: 16 grudzień 2018
Czas podróży: 17 — 23 kwiecień 2018
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 10.0
Nie wiem, moż e mamy niskie wymagania (ojej trzy razy), ale naprawdę nam się podobał o! Oczywiś cie nie jest to Maxx Royal, ale cena jest boska…
Wylecieliś my z Boryspola wcześ nie w nocy i odpowiednio dotarliś my do Sentido o godzinie 8. Poznaliś my się jak krewni - uwolniono ich od workó w, soku (nie jupi! ), pijani, natychmiast ubrani i wysł ani na ś niadanie. Po drodze zostali wezwani do baru i poczę stowani ś wież o zaparzoną kawą , któ ra pomogł a w koń cu się obudzić .
Ś niadanie - tak jak być powinno: osobny kucharz omletó w, któ ry wie, co to są prawdziwe jajka sadzone, ś wież o usmaż one plastry bekonu, falafel i inne niezbyt przydatne do porannego wchł aniania, ale smaczne rzeczy. Wzdł uż ś ciany - wiele ró ż nych rzeczy na każ dy gust: owsianka, jajka, kieł baski, fasola i tł uczone ziemniaki - nie pamię tam wszystkiego. Dalej – buł ki, rogaliki, naleś niki, tosty, najmię kszy chleb. W centrum dwa stoliki z wę dlinami, suró wkami, warzywami. Są pł atki zboż owe, jogurty i inne zdrowe produkty spoż ywcze. Oddzielnie - stolik dla dzieci.

Tak wię c po ugryzieniu wró ciliś my do recepcji, otrzymaliś my kopertę z niezbę dnymi informacjami (harmonogram wszystkiego, co dział ał o zgodnie z harmonogramem, mapę hotelu, przydatne wskazó wki), od razu odebrano nas biał ymi (wcią ż ) rę kami i wywiezieni na maszynie do drzwi pokoju 2105 - notabene, z dostę pem do basenu, za któ ry nie dopł acili ani grosza. W efekcie byliś my już w naszym tymczasowym domu o 9 rano, co był o mił ym zaskoczeniem. "Chł opakowi" oczywiś cie podzię kowano, choć nie nalegał . Jak pó ź niej zauważ yli, w Sentido nie ma zwyczaju bł agać o napiwek, ale jeś li dajesz, przyjmują go z godnoś cią i szczerą wdzię cznoś cią .
Pokó j na pierwszym pię trze, dostę p do basenu sportowego (jedynego bez baru, co był o bardzo mił e, bo nie mieliś my obcych). Taras jest przechodni, bez ś cian bocznych, ale ponieważ pokoje są uł oż one w szachownicę , nie przeszkadzał o to. Dostę pne kapcie-szlafroki-kosmetyki. Telewizor zmę czony, ale dział ał bez zarzutu, kilka kanał ó w w ję zyku rosyjskim i ukraiń skim. Klimatyzacja jest gł oś na, ale w ogó le nam nie przeszkadzał a. Nie obserwowaliś my ż ywych stworzeń w pokoju, fumigatora nie wł ą czono ani razu, mimo ż e zabrano je ze sobą . Tró jką tny przedł uż acz był bardzo przydatny, ale to problem prawie wszystkich hoteli.
Oczywiś cie trzeba jechać nad morze - w koń cu Sentido jest jakby na drugiej linii, ale - wzdł uż terenu hotelu zielone, zadbane i takie ł adne - na promenadę , biorą c pod uwagę ogromna iloś ć przeró ż nych roś lin, aby zwró cić uwagę na niejednorodnoś ć architektury, aby zauważ yć zakamarki, któ re trzeba odwiedzić (pó ź niej! pó ź niej! najważ niejsze jest morze!! ! )
Pierwszego dnia oczywiś cie polecieliś my na plaż ę , boją c się mę czyć z leż akami i dobrym miejscem. Naiwny! Nie dostaniesz tego w Sentido. Jeś li plaż a Reef (siostrzany hotel, pierwsza linia) nawet nie przypominał a Zatoki – Anapy z czasó w studenckich, to po przekroczeniu warunkowej granicy trafiliś my w listopadową Jurmalę : bezpł atne leż aki, ani jednego bezwł adnego rę cznika, wszystko jest czyste, dostojne, przyjemne.

O morzu. W tym miejscu naprawdę brakuje mi sł ó w. To jest morze! Cał y czas odpoczywamy w SHES, a okoł o dwudziestu razy w drodze z lotniska i domu przywoż ono nas do Sentido, ż eby podwieź ć lub odebrać innych - nie nas! Byli też w Nabq, w Sharks i Naam. Hadaba jest generalnie jak tubylec, ale ż aden z hoteli nie miał takiego wejś cia do morza i takiej ró ż norodnoś ci ryb (z wyją tkiem kontynentó w, ale bardzo dawno temu i to już inna historia). Plaż a jest piaszczysta, zachó d sł oń ca ł agodny, leż ysz na skraju fal - a wokó ł ciebie są ryby. Schodzisz gł ę biej (proszę nosić obuwie ochronne, bo fajne, ale boleś nie kł ują ce jeż owce chowają się w skamieniał ych koralach) - i tyle, nie ma cię ! Mureny, pł aszczki, igł y, Napoleony i wiele innych wszelkiego rodzaju organizmó w morskich. Jeś li umiesz pł ywać , moż esz udać się w stronę pontonó w - jeden w formie wyspy, na "odpoczynek", a nastę pnie - drugi, Rifovsky. Od niego w lewo - ogó lnie kró lestwo morza! Byliś my na ł odzi podwodnej iz przezroczystym dnem, na pirackim jachcie i w pobliż u samolotu - nie, nie! Ktoś jest wś ciekł y na jachty, ł odzie, ł odzie, któ re przyjeż dż ają licznie, ale nie jest to winne - nie powiedziano im, ż e za granicą jest TU!
W ogó le lecieliś my do domu na barszcz i pierogi z poczuciem dobrze przeż ytego tygodnia i poczuciem, ż e wró cimy. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał