PRZERAŻENIE!

Pisemny: 27 wrzesień 2010
Czas podróży: 17 — 26 wrzesień 2010
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Wró cił em stamtą d 26 wrześ nia 2010 roku. Nie spotkał em najstraszniejszego hotelu. Nawet organizator wycieczek został natychmiast ostrzeż ony, ż e bę dziemy przygotowywać się na najgorsze. Nie od razu nas usadowiono, wysł ano nas na obiad. Przy wynajmie pokoju przez dł ugi czas sugerował em dawanie pienię dzy, bo odmó wiliś my pokoju zrobił o się strasznie.
Fakt, ż e w naszym pokoju sami zmieniliś my zamki, bo oni nawet nie wiedzą , jak tam robione są kwiaty. Nie mieliś my ciepł ej wody, taca był a popę kana pod prysznicem i woda stamtą d spł ywał a na podł ogę . A zabawne jest to, ż e czasami prysznic spadał mu na gł owę , wię c wtedy nauczyliś my się odbijać na bok, ż eby nie upadł na gł owę . Znajdują ca się tam restauracja jest jedną z sześ ciu wymienionych. Bar jest ró wnież otwarty tylko w recepcji i przy duż ym basenie. Nie mają nic z alkoholu, to koniec i bę dzie jutro. Zazwyczaj raz piliś my wino w restauracji o tak niskiej jakoś ci, ż e potem doskwierał a nam zgaga. Nalewają napoje do plastikowych kubkó w.
Naczynia w restauracji są poł amane, noż e pogię te. tak zwany stó ł bufetowy, na któ rym stoją kucharze i podają kawał ek i ł yż kę . O dodatek należ y wystą pić . Jeś li się spó ź nisz i nie przyjdziesz na począ tku obiadu, to znaczy zostaniesz sam z buł eczkami i ryż em. Nikomu nie zabraknie jedzenia. Przy barze w restauracji zawsze jest wielka kał uż a, bo cieknie z chł odnicy, gdzie kiedyś wł aś nie upadł em. Nikt nie odpowiada na proś bę o wyczyszczenie. Drugiego dnia naszego przyjazdu na ś niadanie w kieł baskach znaleź liś my karalucha, któ ry był tam doś ć ż ywy, na pytanie „Co to jest? ” Odpowiedział po ukraiń sku „I co z tego? ” przestał o brać . Cokolwiek robiliś my, chodziliś my na targ i kupowaliś my tam jedzenie. Wię c po przyjeź dzie do Kijowa wszyscy byliś my chudzi.

Jeś li chodzi o morze, to nie pł ywaliś my przez 2 dni, bo zdję to schodki i nurkowanie oczywiś cie za pienią dze.
narobili hał asu i wpuś cili nas do morza. Ale nie szczę ś cie, do naszej plaż y przybito martwą krowę , któ rą wycią gnię to i wyrzucono na brzeg. Rozumiesz, jaki był zapach. Có ż , w koń cu mureny poczuł y zapach zgnilizny i rekina. Pł ywanie stał o się po prostu niebezpieczne. Jeś li chodzi o animację , to chyba tak był o, bo kiedy chcieliś my odpoczą ć w pokoju w cią gu dnia, wł ą czali muzykę z taką mocą , ż e po prostu wycią gano nas z ł ó ż ka. Nikt nie odpowiedział na proś bę o wyciszenie. Sam personel był niegrzeczny, cią gł e niezrozumiał e wskazó wki, w ogó le nie reagował na proś by. Jeś li chodzi o baseny, to jedyny plus...Ale! Tylko przez pierwsze 4 dni, bo nie był y czyszczone, a potem nurkowie w ogó le się tam przenosili. Nurkować . Był em zszokowany. Wię c moja dobra rada dla ciebie, NIE JEDŹ TAM ZA Ż ADNE PIENIĄ DZE! !!
Zwł aszcza po Ramadanie, bo Arabowie mają wakacje i jadą odpoczą ć . W naszym hotelu był o 600 Arabó w. Po prostu mieszkali w basenach, jedli tam, pili. Jeź dziliś my na leż akach.
Dzieje się tak pomimo faktu, ż e wszyscy tam ką pią się w ubraniach. Wię c wiesz, jaki był tam bursztyn. Ludzie, któ rzy tam byli, po prostu odeszli z przeraż eniem.
Takie emocje pozostawił em po pobycie w tym hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka ukraińskiego. Zobacz oryginał